|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 08 Wrzesień, 2007 17:31 |
|
|
Ogłosiłem konkurs na największego nikczemnika fantastyki. Konkurs znajdował się w temacie "Najwięksi zbrodniarze... " więc postanowiłem uczynić go jednym tematem. Zepsułem tamten temat przy tym, ale cóż... Chciałbym napisać zasady konkursu, jako że czasem pyta mnie ten i tamten o to, kogo mógłby opisać, czy może być z tego czy z tego. Dlatego spisuję Zasady poniżej.
1 Opisywana postać nie może być historyczna (jak w przypadku Hitlera)
2 Opisywana postać musi mieć związek z fantastyką.
3 Opisywana postać musi mieć związek z tematyką FANTASy (SF odpada)
4 Postać musi być opisana własnoręcznie.
5 Wolno opisywać postać już umieszczoną na liście nikczemnych (wygra leoszy opis)
6 Postać może być zaczerpnięta z gier każdego rodzaju, książek i komiksów, filmów, a jak się da to i z życia codziennego, trzeba przy tym udowodnić jaj "fantasyzm"
7 Opis musi być rzetelny, nie może być pisany po łebkach (...a był taki jeden co zgubił pierścień...)
8 Zwycięski opis wybieram ja, brat Gilbert i aktualnie szukamy trzeciego do jury
9 jury nie bierze udziału w konkursie
10 Nagrodę ufundował Brat Gilbert
W razie pytań proszę na moją P.W. -Grzegorz
Mój ulubiony zły to Sauron. Na swój sposób był gorszy od swego mentora i poprzedniego władcy ciemności, Morgotha. Obaj byli bogami, przy czym Morgoth był Valarem, jednym z 15-tu (Najpierw było ich 14-tu, ale gdy Morgoth się zeźlił na jego miejsce Eru wstawił nowego).
Sauron był jednym z Majarów, tych było znacznie więcej i byli powiązani z żywiołami. Sauron był jednym z majarów ognia, najpotęzniejszej kasty majarów, z której wywodzili się także balrogowie.
Ten zły Frodo (pierdoła) z niewielką pomocą golluma wrzucił jedyny pierścień do góry zagłady i to zakończyło życie Saurona. Był pierwszym z "bogów" który naprawdę umarł. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 12 Wrzesień, 2007 16:12 |
|
|
Prosisz o niemożliwe To ANGEL. Tu nawet nie chodzi o powagę...
Darth Vader - symbol zła, gość w czarnym skafandrze i hełmofonie na głowie, będący uczniem Darth Sidiousa alias Palpatine'a alias Imperatora. Kiedyś potężny, młody, dobrze zapowiadający się Jedi, Anakin Skywalker, przeszedł na Ciemną Stronę Mocy, ale w walce z Obi-Wan Kenobim został okaleczony i prawie zginął. Od tamtej chwili przy życiu podtrzymuje go skomplikowana aparatura, lecz nadal jest potężny.
Mimo, że to Imperator rządził Imperium, to właśnie Vader stał się jego symbolem, a także symbolem całych Gwiezdnych Wojen, rozpoznawanym przez każdego na całym świecie.
Pojawiał się we wszystkich częściach Gwiezdnych Wojen, najpierw (wg kolejności POWSTAWANIA filmów) jako szwarc-charakter, potem jako główny bohater ("pod postacią" Anakina Skywalkera). ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 12 Wrzesień, 2007 19:06 |
|
|
Sauron
Sauron to władca Mordoru, zły duch, mogący jednak przybrać postać cielesną. W Pierwszej Erze mógł on zmieniać postać dość dowolnie z dużą szybkością i swobodą, co pokazał podczas walki z Huanem. W Drugiej Erze ukazywał się elfom w pięknej postaci Annatara. Po pojmaniu przez Ar-Pharazona wyglądem zapewne przypominał człowieka. W wyniku upadku Nûmenoru utracił (zapewne po raz pierwszy) powłokę cielesną. Miało to dla niego bardzo poważne konsekwencje, gdyż nigdy później już nie mógł przyjąć pięknej postaci (np. człowieka czy elfa). Wróciwszy do Śródziemia przyjął postać czarnego władcy, której natura mogła być inna niż ciała ludzkiego. W wyniku wojny Ostatniego Sojuszu traci to ciało. W Trzeciej Erze po utracie Pierścienia potrzebował tysiąca lat na wytworzenie powłoki cielesnej - hröa. Później zapewne także występował jako czarny władca, lecz manifestował swą obecność również jako Oko. Po zniszczeniu Pierścienia pokazuje się jeszcze raz: wydało im się, że widzą jak na tle bladego obłoku wznosi się ogromny kształt, ciemny, nieprzenikniony, uwieńczony koroną błyskawic - wtedy po raz ostatni widziano go w Śródziemiu.
Przy pomocy swoich armii, składających się przede wszystkim z orków i trolli, lecz także służących mu ludzi i przedstawicieli innych ras (prócz elfów), próbował zawładnąć całym Śródziemiem. Do jego najpotężniejszych sług należały Nazgûle, zwane także Upiorami Pierścienia. Byli to niegdyś władcy ludzi którym podarował podlegające Jedynemu Pierścienie Władzy. Jego godłem było oko bez powiek na czarnym tle. W połowie Drugiej Ery wykuł Jedyny Pierścień, zwany też Pierścieniem Rządzącym, który kontrolował wszystkie pozostałe Pierścienie Władzy. Historia zniszczenia tego klejnotu stanowi główny motyw powieści Władca Pierścieni.
Sauron był pierwotnie jednym z Majarów, najwyższym rangą sługą Melkora (Morgotha Nieprzyjaciela). Był w tych czasach zarządcą dwóch ważnych twierdz Melkora: najpierw Angbandu (gdy istniało jeszcze Utumno), znacznie później Tol in Gaurhoth. Potrafił przybrać rożne postacie (elf, wilkołak itp.) Był nazywany często Sauronem Wielkim, Władcą Ciemności, Czarnym Władcą, Zdrajcą, Nieprzyjacielem i Władcą Pierścieni, a także Gorthaurem Okrutnym. Znany był przede wszystkim ze swoich umiejętności manipulowania oraz mistrzostwa w torturach - stąd wziął się przydomek Okrutny. Sauron, na początku służby u Melkora tylko w tym był od niego lepszy, że nie służył samemu sobie, jednak po upadku Morgotha i wyrzuceniu spętanego poza granice Ei, Sauron pozostawiony sam sobie podążył tą samą zgubną ścieżką prowadzącą do ciemności, jednak o tych wydarzeniach opowiada już Władca Pierścieni.
Dodane po 40 sekundach:
Widzicie --> potrafię być poważna |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 12 Wrzesień, 2007 20:21 |
|
|
Narazie nie mogę na szybko sobie przypomnieć jednej postaci, więc przestawie inna troche mniej ciekawą:
Voldemort - każdy go zna. Zły czarnoksiężnik z książki "Harry Potter" (oraz także z filmu). Jest on ukazany jako najgorsza istota na świecie, poprostu zło absolutne. Jednakże, jego inteligencja, bystrość i chęć zemsty jest tak piekna, ze można chłonąć, chłonąć i chłonąć go Oczywiście cały jego charakter i przejście na złą stronę było spowodowane przeszłością... no bo większość dzieci z domu dziecka może mieć pewien uraz do ludzi, a szczególnie do mugolów. No bo gdy posiadał pięknego i powabnego ojca mugola, który spłodził go z jego matką czarodziejką, zostawił go(chyba tak było) to tez bym sie wkurzyła. Zatem gdyby tak popatrzeć w przeszłość, ON nienawidził szlam i mugoli...ale przecież sam był szlamą. Sam był tym kogo nienawidział. Zatem, można go porównać do Hitlera, bo w końcu Hitler był za czysto-krwistymi Niemcami, przecież sam nie miał blond włosów i jasnych oczu.... był tylko malarzem ściennym.
Więc wracając do mojego kochanego Voldemorta, który nienawidził teoretycznie takze siebie... to zwróćmy uwagę na aktora grającego go w filmi. No poprostu te delikatne gesty nadgarstka i wrazenie jego elastyczności ... oraz każdy wyraz wypowiedziany z taka pasją, przyprawia człowieka o mdlenie. Jednak w książce troszkę inaczej go sobie wyobrażała... był tam bardziej doskonały... to musze przyznać, ze udało im się go ukazać w filmie. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 15 Wrzesień, 2007 17:39 |
|
|
<Mitris odchrząka> Książka pod tytułem: "Forteca lodu i ognia" naszej słodkiej autorki Mercedes Lackey i mniej znanego Ru emerson. A chcę przedstawić poprostu doskonałą postać literatury, a o to i on... Voyvodan!
Jego ciało lśni jak wypolerowana perła, oczy bladoniebieskie, takie zimne i bezduszne. W uśmiechu jego można się zakochac, gdy odsłania swe długie ostre zęby (kły). A każda panna mdlałaby na dźwięk jego imienia, gdyby wiedziała, ze ON jest śnieżnym smokiem i posiada trzy wcielenia;) Poprostu doskonały jest. Charakter zimny i żądny błyskotek. Uwielbia posiadać piękne wazy, złote trony, cudowne kobiety i inne biżuterie świata. Obojętnie patrzy na smierć innych, bardziej interesuje się swoim samopoczuciem, ciekawią go reakcje ludzi i innych istot, bawi się nimi jak zabawkami.
Przynajmniej wie czego chce i dostaje to co pragnie:D
Jednym słowem bezkonkurencyjny:) ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 16 Wrzesień, 2007 16:55 |
|
|
Mam pytanie dlaczego jeszcze nie było żadnej badwoman? To dyskryminacja
Narazie przychodzą mi do głowy dwie babki zle... ale pamiętam tylko jedna dokładnie. To była Sroka z "Atramentowe serce". Na imię miała Mortola, matka Capricona, okrutnego i bezlitosnego mordercy. Jednakże ona była gorsza, bo żadne wątpliwości jej nie mąciły w głowie... ona tylko czuła zemste i nienawiść. Nic więcej, a z syna, moze była dumna, choć watpię w to. Bo tylko cieszyła się z większego zła. Głupia nie była, jej bystrość i inteligencja pozwoliły Mortoli w drugiej części książki zadać ból Meggie, Mo i żonie Mo. A zadawała go z satyskwakcją i przyjemnością, niczym kot bawiący się myszką wczesnym rankiem. To ona chciała zamordować Mo, to ona wystrzeliła ze strzelby. Była okrutna i niegodziwa, oraz nie bała się niczego. Jednym słowem morderca doskonały, ale nie rozkochała w sobie czytelników, bo nie miała nawet honoru, ani ziarnka dobra.
Mistrz Zbrodni, ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 14 Październik, 2007 8:52 |
|
|
Wuhuan
Z filmu chińskiego "Przysięga".
Wuhuan jest Księciem Północy, który chce zamordować Pana w Szkarłatnej Zbroi oraz zemścić się na Qingcheng (najpiękniejszej, która go w dzieciństwie "załatwiła").
Zacznę najpierw od - fryzury jego. W tym filmie jest on robiony na podobizne ptaka drapieźnego i z tego powodu ma różnie uczesane włosy. Najpiękniejsza z jego fryzur to ta, w której jest na samym końcu filmu, poprostu genialnie w niej wygląda, a dodaje ona takiej potęgi.
Dalej - twarz i postawa. Jak na chinczola jest gościu przystojny, a chodzi, walczy znakomicie. Jego każdy gest dłonią jest perfekcyjny, a uczucie bezwzględności bije od niego na kilometr. Do tego ma chłop gust, bo wachlarzykami świetnie sobie radzi.
To co zrobił na samym końcu, można pomyśleć, że nie do końca wszystko wyszło mu tak jak zaplanowal, jednakże udało mu się to w połowie. Tak bardzo czerpał przyjemność z cierpienia Qingcheng, gdy sie dowiedziała, ze kochała nie tego co trzeba, że był on najokrutniejszy i nawet nie ufał sobie samemu.
Pomimo jego charaktery złego, poprostu uwielbiam go... bardziej czuję do niego sympatie niż do głównego bohatera "beigacza" ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Październik, 2007 16:29 |
|
|
Tak z książek Stephena Kinga. Jak dotąd przeczytałam tylko 2 książki Kinga, i Tak pojawił się właśnie w "Desperacji" i "Regulatorach". Takachyba najłatwiej określić jako demona. Wkradał się do ciał ludzi i panował nad nimi,dopóki się nie rozpadali. Dosłownie. Jedynie bardzo silny organizm potrafił wytrzymać jego towarzystwo dłużej niż 20 minut. Miał na usługach różne pustynne zwierzęta,które kontrolował dzięki małym figurkom,które przedstawiały właśnie te zwierzęta. Tak działał w "Desperacji". W "Regulatorach" zamieszkiwał ciało Setha,8-letniego autystycznego chłopca,który stracił rodziców tuż po wizycie w starej kopalni,która w "Desperacji" była kryjówka Taka. Wykorzystywał ukochane seriale Setha,by mordować mieszkańców Desperacji. Potrafił kontrolować ludzi,nie wychodząc z ciała chłopca.
Taka zabić nie można,jedynie trochę osłabić. Czego właściwie chce i co chce osiągnąć-nie wiadomo dokładnie. Pewnie jest natomiast,że uwielbia sprawiać ból i zabijać. Z dużym okrucieństwem. A wyobraźni mu nie brakuje. ____________ Wiatr nie raz sypał mi piaskiem w oczy, ale teraz mam to już za sobą
Przyjaciele, jesteśmy mistrzami
Będziemy walczyć aż do końca |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|