Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Piątek 13 Czerwiec, 2008 14:34 |
|
|
Mała dziewczynka wychodzi zza drzewa. Może mieć pięć, może sześć lat. Jej twarz jest tak brydna jaby wsadziła ręce do błota, zaczeła płakać, a potem wycierała łzy tymi rękoma. Prawdę mówiąc to właśnie robiła.
-Zgubiłam się - stwierdziła oczywisty fakt. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 10:55 |
|
|
Gdy Gilbertowi udało się w końcu przedostać przez gęstwinę, uświadomił sobie, że w pobliżu nie ma Hakorękiego. Chwilę zastanawiał się, jak daleko w tyle mógł zostać, w końcu podążył za resztą trochę zbyt późno. Jedno było pewne, nie tak daleko.
- Gdzie jesteście!?- wykrzyknął w końcu mając nadzieję usłyszeć odpowiedź, a następnie mruknął do siebie- Gilbert nigdy się nie gubi...-
Po tych słowach przypomniał sobie o czymś i wyciągnął z torby ozdobny, złoty kompas. "Szyskie zuo tego śfiata" głosił napis, od razu dało się poznać elficką robotę. Sześćset sześćdziesiąt sześć srebrnych igieł wskazywało w różne strony świata. Jedna pokazywała na coś za Gilbertem. Jej wielkość wskazywała, iż stwór jest nie dalej jak kilometr stąd. Runy na niej były zatarte, ale Gilbert wiedział... Uśmiechnął się i ruszył w tamtą stronę. Postąpił jednak ledwie parę kroków gdy usłyszał za sobą głos:
Zgubiłam się
- Masz szczęście. Ja się nie gubię.- mruknął cicho i podążył dalej. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:01 |
|
|
[Kaczy chód małej ledwo starczał by nie stracić z oczu mężczyzny.
Masz szczęście. Ja się nie gubię
-To po co panu ten kompas- spytało bezwstydnie dziecko. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:06 |
|
|
To po co panu ten kompas
- Pomoże mi znaleźć starego przyjaciela. Jeśli chcesz możesz iść ze mną, jeśli nie... Eee...- Gilbert zastanowił się chwilę nad innym sensownym rozwiązaniem.- Pożyczę Ci łopatę? Nagrobek mogę zrobić sam, ale kopać nie będę.- dokończył w końcu. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:09 |
|
|
Pomoże mi znaleźć starego przyjaciela. Jeśli chcesz możesz iść ze mną, jeśli nie... Eee...Pożyczę Ci łopatę? Nagrobek mogę zrobić sam, ale kopać nie będę
-To ja chętnie pójdę z panem. -powiedziała mała istotka, a oczy jej rozbłysły-na wypadek gdyby pana zgubił ten przyjaciel. Nigdy nic nie wiadomo.
Uśmiechneła się od ucha do ucha. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:15 |
|
|
Na wypadek gdyby pana zgubił ten przyjaciel.
- O ile nie masz przy sobie narzędzi egzorcystycznych, niewiele mu zrobisz.- Gilbert wyjął notatnik i zaczął coś czytać. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:18 |
|
|
O ile nie masz przy sobie narzędzi egzorcystycznych, niewiele mu zrobisz
-Babcia mówiła że jak śpiewam to nawet diabeł ucieka...- mała znów uśmiechneła się pokazując rządek białych i ostrych kiełków- Ryś jetem, a pan jet Gilbert, tak? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:23 |
|
|
Babcia mówiła że jak śpiewam to nawet diabeł ucieka...
- Może wystarczy. W sumie to to nawet nie jest diabeł, tylko wcielenie niższego rzędu demona.-
Ryś jetem, a pan jet Gilbert, tak?
- Tak. Widzę, że doszły Cię już słuchy o mnie.- Gilbert wyprostował się z dumą.- Z jakiego kraju pochodzisz? ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 11:26 |
|
|
Może wystarczy. W sumie to to nawet nie jest diabeł, tylko wcielenie niższego rzędu demona
-To napewno wystarczy.
Tak. Widzę, że doszły Cię już słuchy o mnie. Z jakiego kraju pochodzisz?
Jakie słuchy? Ma pan napisane imię na notesie- mała się zamyśliła-ale pewnie jest pan wieelkim wojownikiem, skoro uważa się pan za taak sławnego.
Ryś pomineła pytanie o kraj, nie wiadomo czy specjalnie, czy przez przypadek zajęta sarkazmem. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 15:02 |
|
|
To napewno wystarczy.
- W tych stronach nic nie jest pewne...
Ma pan napisane imię na notesie
- A tak. Racja...- Gilbert był wyraźnie zawiedziony.
ale pewnie jest pan wieelkim wojownikiem
- Raczej nie. Uprzedzając: magiem również nie. Raczej poszukiwaczem zaginionych artefaktów, wynalazcą i handlarzem w jednej osobie. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 18:51 |
|
|
Raczej nie. Uprzedzając: magiem również nie. Raczej poszukiwaczem zaginionych artefaktów, wynalazcą i handlarzem w jednej osobie.
-Dobrze wiedzieć - rzucila przedzierając się przez krzaki. Po chwili Ryś przystaneła.- Idziemy w dobrą stronę? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Czerwiec, 2008 20:28 |
|
|
Idziemy w dobrą stronę?
- Pewnie! Ten kompas nigdy się nie myli.- uspokoił dziewczynę Gilbert. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Czerwiec, 2008 17:00 |
|
|
Pewnie! Ten kompas nigdy się nie myli.
-to dobrze, a wskazuje też odległość?-dziewczynka nadal próbowala niezdarnie przsedrzeć się przez kępowisko paproci. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Czerwiec, 2008 17:58 |
|
|
Cytat: | to dobrze, a wskazuje też odległość? |
- Tak. Z tym, że trzeba pewnego wytrenowania, aby móc ją dokładnie określić na podstawie wskazań. Mam nadzieję, że niedługo wyjdziemy z tego lasu.- dodał widząc kolejną gęstą ścianę roślin. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Czerwiec, 2008 18:34 |
|
|
Mam nadzieję, że niedługo wyjdziemy z tego lasu
-Głodna jestem. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 16 Czerwiec, 2008 15:01 |
|
|
Głodna jestem
- Może jednak zjemy na miejscu? ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 17 Czerwiec, 2008 15:40 |
|
|
Może jednak zjemy na miejscu?
-A masz jakieś jedzenie?- spytała- bo ja potrafię nieźle wyłudzać pożywienie od handlarzy, problem w tym że nigdzie tu żadnego nie widzę. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 18 Czerwiec, 2008 15:48 |
|
|
A masz jakieś jedzenie?
- Mam herbatniki o smaku kota, chcesz? ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 18 Czerwiec, 2008 19:44 |
|
|
Mam herbatniki o smaku kota, chcesz?
- Raczej podziękuję - wolę już zjeść te smakowicie wyglądające grzyby - powiedziała wskazując na zbiór czerwonych grzybków - mają taki ładny kolor i nie pachną kotem,a napewno tak nie smakują.
Mała zabrała się za jak mogło by się wydawać rozpalanie ogniska.
-Mógł by pan przynieść jakieś duże kłody, ja nie uniosę - powiedziała patrząc na swoje male łapki.
Tymi właśnie rączkami rozgarneła ściółkę tworząc dwa pasy suchej ziemii w odległości około półtora metra od siebie. Ułożyła cztery duże kłody przynieione przez ,,pana Gilberta" na pasach niedawno pozbawionych starych liści i innych leśnych skarbów (jeśli pan Gilbert nie przynieie to sama je przytaszczy ) i posypała je piaskiem, w tak ułożonych rynienkach znalazły się mniejsze patyki i gałązki. Starannie pocierając krzemieniem z dziecięcej kieszeni-skarbczyka o malutki scyzoryk z tejże kryjówki rozpaliła mały stosik drewna sstojący trochę dalej od długich, równoległych, drewnianych rynien. W ognisku udusiła grzybki. Podzieliła się nimi z jej starszym towarzyszem.
-Proszę, powiedziała |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Lipiec, 2008 13:18 |
|
|
Raczej podziękuję - wolę już zjeść te smakowicie wyglądające grzyby
- Nie, to nie.- Gilbert wzruszył ramionami i zjadł jednego herbatnika.
Mógł by pan przynieść jakieś duże kłody, ja nie uniosę
- Mógłbym. Chyba nawet mam kilka przy sobie.- odparł i wyciągnął całkiem pokaźny stos drewna z podróżnej torby.
Proszę, powiedziała
- Wolę herbatniki.- oznajmił i nadgryzł kolejne ciastko, po czym położył się wygodnie pod drzewem, zakrył twarz kapeluszem i zapadł w popołudniową drzemkę.
- Obudź mnie, jak będziesz gotowa do drogi.- rzucił jeszcze. ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|