Wcisnął się obok kobiety, rozglądając się po pomieszczeniu, którego małym nazwać nie możnabyło, ale wielkim raczej też nie. Drzwi. Zamknięte drzwi. Spojrzał na dzwonek alarmowy, jakby ten miał go zaraz ugryść, mimo wszystko obszedł salę dookoła i stanął obok dzwonka, jednak w takiej odległości, by jednak dzwonkowi nie wyrosły zęby i nie naruszyły struktury jego ramienia. Wyczekująco spojrzał na kobietę. W końcu to ona dowodziła.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ulatwienia identyfikacji uzytkownika. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawien Twojej przegladarki oznacza, ze beda one umieszczane w Twoim urzadzeniu koncowym. Pamietaj, ze zawsze mozesz zmienic te ustawienia.