[Inszy]

Sanderson zrobił mi wielką przyjemność kończąc z przynudzaniem dziewczyn. Za Jordana wielokrotnie miałem ochotę wyręczyć Nynaeve i szarpać za jej włosy. Choć Egwane była jeszcze gorsza i w czasie ostatniej bitwy odetchnąłem z ulgą, że się skończy marudzenie.

I ciekawe czy sama końcówka byłaby lepsza, gdyby saga nie ciągnęła się przez tyle tysięcy stron. Jeden tomik i by pasowało.
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[kero]

Na pewno nie    tyle tysięcy stron wytworzyło ten niesamowity klimat  

[Eviva]

Dlatego właśnie nie czytuję takich tasiemców. Co za dużo to niezdrowo.
____________
Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.

[kero]

Teraz to tasiemiec    Ale dla mnie to cała masa fajnych wspomnień i polowań w bibliotece na nowe tomy do momentu aż postanowiłam zakupić całość bo co wakacje zamawiałam całą dostępną serię i z każdym nowym tomem ta seria robiła się większa i cięższa więc jak tylko trafiłam całość to się nie wahałam    

[Inszy]

Phi... Ja to dopiero zacząłem - siostra kupiła mi pod choinkę Róg Valere i mnie mocno wciągnęło. A jaki sprytny myk zastosował autor, który umieścił na końcu słownik pojęć i postaci, żebyśmy mogli wskoczyć od razu w środek akcji!
Po czym skończyłem czytać i się okazuje, że to był kolejny tom serii
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[kero]

Ja zaczęłam czytanie tradycyjnie od pierwszego tomu    okładka była bardzo interesująca że się zaciekawiłam i wypożyczyłam a po przeczytaniu zaczęłam poszukiwania następnych tomów  

[Lady Dragon]

Witam serdecznie Przepraszam, że dopiero po takim czasie się odzywam, ale po przeczytaniu ostatniego tomu musiałam udać się na leczenie do sanatorium Niestety ostatni tom rozczarował mnie okrutnie. Wszystko jest postawione na głowie. Odstawiłam ten tom w ciemny kąt i udaje że go nie widzę. Może to jakiś szok pourazowy, nie wiem. Tak jak dwoma poprzednimi tomami byłam zachwycona, to na ten patrzeć nie mogę, a w końcu kiedyś muszę go przeczytać jeszcze raz.
Nie podobało mi się wiele rzeczy, i nie mówię tutaj o tłumaczeniu i bykach bo to już zupełnie inna sprawa. Mnie głównie bolą postacie i rozwiązania fabularne. Bo aż za dużo ich mnie rozczarowuje;
SPOILERY teraz będą








Największe rozczarowanie to Rand i Mat. Rand okazuje się niedojdą, klękającą przed cierpiącą na przerost ambicji wredną jędzą, w czym radośnie wtóruje mu Mat. Mat co gorsza, sam dostarcza innej damane i raczej nie wykazuje wyrzutów sumienia. Poza tym, jakoś nie zauważyłam u niego jakiegoś geniuszu militarnego.
Rozczarowanie to Gawyn, który wykazuje się wyjątkowym [cenzura: człowiek inteligentny inaczej :].
Rozczarowanie to Logain, który miał tak wspaniały potencjał i kompletnie zostało to zmarnowane. Logain nie robi kompletnie nic, za to jest wiele Androla i Pevary, którzy mimo mojej do nich sympatii nie wynagradzają tego.
Rozczarowanie to Siuan, i jej zupełnie nieoczekiwana i bezsensowna śmierć.
Rozczarowanie to że Tuon nie umiera.
Rozczarowanie to Min, której chyba już rzeczywiście nie mogli wynaleźć większej roli, to została sprowadzona do roli doradczyni znienawidzonego imperium.
Rozczarowanie to usadzenie ciężarnej i młodej Elayne jako głównodowodzącej ostatnią bitwą.
Osobiste moje rozczarowanie, to że Perrin który nigdy nie był moim ulubieńcem tutaj okazuje się najlepszym z całej trójki. Naprawdę Perrin zaskakuje bardzo pozytywnie.
Kolejne wielkie rozczarowanie to Egwane. O jej śmierci wiedziałam jeszcze przed przeczytaniem książki ale inaczej to sobie wyobrażałam, a nie że zostanie to spowodowane głupotą Gawyna. I to jeszcze wtedy gdy Egwane okazuje się jedyną istotą z jajami wśród bandy niedojdów.
Również rozczarowanie to Taim, który zupełnie nie pokazuje swoich możliwości.
No i ostateczne rozczarowanie to śmierć Beli
Z tego wszystkiego niezamknięte w sumie zakończenie i zostawienie czytelników w małym zawieszeniu, to właściwie mały pikuś.

Od razu przepraszam wszystkich których uraziłam swoją wyliczanką, wiem że wielu osobom książka bardzo się podobała. Ale musiałam wylać komuś swoje żale. I od razu zaznaczę że jest wiele rzeczy które mi się podobały, ale akurat w tym poście nie będę tego wypisywać Tu ma być biczowanie.
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[Inszy]

Ja tam Siuan i Egwane nigdy nie lubiłem, więc ta pierwsza w ogóle mnie nie obeszła, a ta druga, to była reakcja na zasadzie "No wreszcie!"
I faktycznie Perrin miło zaskoczył, w przeciwieństwie do Mata, który stał się mało wyrazisty. Jeszcze większy pantoflarz niż wcześniej, a jego wielkie plany strategiczne nie były nigdzie pokazane.
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[Lady Dragon]

Nie rozumiem dlaczego tyle osób nie lubi Egwane. to prawda że miewa słabsze momenty, ale generalnie jest świetna. Honorowa, nieugięta, utalentowana. No i w ostatnim tomie pokazała prawdziwy charakter, w przeciwieństwie do innych, o czym już wspominałam
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[Inszy]

Ona na początku była w porządku, ale nagle cała grupa dziewczyn zaczęła postępować jakby pozjadała wszystkie rozumy i ciągłe "Jesteśmy Aes Sedai" po prostu irytowało.
Równiej jej wstąpienie na tron oraz wewnętrzne rozgrywki w Białej Wieży były tak mocno naciągane, że aż się nie chciało o nich czytać.

Ale pewnie jako przedstawicielka płci pięknej bardziej odczytywałaś wymienione przez Ciebie cechy, tak jak facet z reguły woli bohatera twardego, silnego i z mocnym kręgosłupem moralnym - każdy z nas szuka tam czegoś, z czym chciałby się utożsamić
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[Lady Dragon]

Po mojej paro miesięcznej depresji, wreszcie udało mi się odbić i popełniłam swoją stronę internetową, dotyczącą tylko Koła Czasu  
Zapraszam serdecznie na www.koloczasu.pl

Ta strona jest dopiero w budowie, ledwo parę artykułów udało mi się na razie napisać, ale mam sporo planów. Może też jeszcze nie wszystko działać, dopiero ogarniam temat, bo takich rzeczy jeszcze nie robiłam.
Możecie podzielić się swoimi spostrzeżeniami, co wam się podoba, a co nie, co byście zmienili, dopisali. Ja obiektywna nie jestem i ciekawa jestem jakie odczucia może mieć ktoś z zewnątrz
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[Inszy]

To ja z grubej rury:
- ta górna belka ze zmieniającymi się newsami i obrazkami w tle jest za duża. A jak nie jest za duża, to by się przydała na nich zajawka zawartości artykułu, a nie tylko jego tytuł.
- nieco niżej mamy prezentację trzech głównych bohaterów, gdzie po najechaniu kursorem na obrazek mamy opis "image". Zamiast tego mogłoby być imię i nazwisko, albo nic.

A tak, to mi się podoba - czytelne, nie natrafiłem na jakieś puste odnośniki itp.
Gratuluję włożonej pracy i oby sił starczyło na długo
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[Lady Dragon]

Dziękuję Co do tego dużego slidera to nie da się tego modyfikować, w założeniu całego motywu było tak aby zajmowało większość strony. Te zdjęcia, popatrz, nawet nie zwróciłam na to uwagi. Postaram się to zmienić, jak tylko wywnioskuję jak
Jak rozpisałam to całe menu to sama się wystraszyłam ile tego jest do opisania, ale dam radę
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[kero]

Wygląda niesamowicie  

[Lady Dragon]

Dziękuję Kero  
Strasznie mi się spodobało robienie takich rzeczy, tzn. jak już ogarnęłam trochę temat. Początki były trudne, jakby ślepy wiódł kulawego Czarna magia. Teraz więcej czasu mogę już poświęcić na artykuły, a nie biedzić się nad działaniem strony
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[Inszy]

A "image" dalej się wyświetla nad zdjęciami
Żeby nie wszystko było idealnie
____________
Surrounded by an endless sky
Listen to its heartbeat echo

[Lady Dragon]

Nie umiem sobie tego zmienić Morduję się już z tym od początku. Wiem co trzeba zmienić, ale nie działa do tych zdjęć. I kicha   Ale będę próbować...
____________
“Let the Dragon ride again on the winds of time.”

[kero]

Poradzisz sobie  

[bartes123]

Powiem tak!
Przeczytałem to tak dawno i to w oryginale, że wielu wątków już nie pamiętam ;(
(niestety, ale wiek, mnóstwo innych spraw na głowie (dwójka dzieci i trzecie w drodze), praca, a także pełno innych książek przeczytanych od tamtego czasu)... spowodowały że z prawdziwą przyjemnością i dziką rozkoszą zaczynam podróż z Kołem Czasu od początku!!!

Natomiast co pamiętam z finału?

Pamiętam bramy na niebie jak panele telewizyjne, skąd można było planować bitwy.
Pamiętam ostatnią szarżę Lana Mandragorana z płonącymi strzałami w tle
Pamiętam ostatnią walkę Gawyna
Pamiętam (a jakże) wioskę umierających co noc i to jak ich Mat wykorzystał
Pamiętam co wyprawiał Perrin

I pamiętam że Jordan zaczynając pisać cykl wiedział jaki będzie epilog.

Czy to wystarczy? Mnie wtedy wystarczyło. Sanderson napisał tak, że chciało się czytać. Że ten pryszczaty chłopak z liceum w ciele trzydziestolatka wziął się za oba ostatnie tomy w oryginale. Wątpię żeby tłumaczka tyle spieprzyła. Myślę że zawiodły was wasze wygórowane żadania. Przez lata każdy kogoś polubił, kogoś pokochał, kogoś szczerze nieznosił.  Powiem tak, kompletnie nie czaję tematu z tymi non stop odradzającymi się przydupasami Czarnego. Aż można zgagi dostać. Tu jeden ginie, zaraz następny się odradza...brrr. No i te dziewczyny Aes Sedai - przemądrzałe aż do bólu zęba (w sumie równowarzące tępych aż do przesady męskich bohaterów). w Sumie końcówka, którą żyłem naprawdę, to przygody Mata oraz Perrina. I tu się nie zawiodłem. Zresztą, co tu dużo mówić, w ogóle się nie zawiodłem!!!


A teraz powiedzcie szczerze. Ładnie mi tu teraz objaśnijcie o co chodziło z tą przepowiednią ostatnią, o upadłym wilku i tak dalej. Kto tam jest kim?

[Whitefire]

Planuję niedługo znowu się zabrać za tę serię i będzie to chyba pierwszy raz, jak przeczytam ciągiem od tomu pierwszego do ostatniego. Też mam nadzieję, że trochę mi się wtedy przypomni, bo mnóstwo rzeczy pamiętam, ale nie aż tak, żeby interpretować przepowiednie
____________

Co znaczą cechy | Jak losować cechy | Cennik przedmiotów | Kostki  | Mapa Sarii i Tahari


Tu tworzymy światy