Rejestracja
Rejestracja
FAQ
FAQ
Szukaj
Szukaj
Kup efekty
Efekty
My wszyscy
My wszyscy
Grupy
Grupy
Profil
Profil
Poczta
Poczta
Zaloguj
Zaloguj
Gospoda "Złoty Kufel"
Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 37, 38, 39, 40  
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mythai -> Wędrówki po Mythai
 (« Zobacz poprzedni tematZobacz następny temat »)

Autor
Wiadomość
Tefini
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 271
Postać   Chowaniec

4 Miedziaków
1 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Sobota 28 Styczeń, 2006 16:47 Odpowiedz z cytatem

Do karczmy wszedł podejżanie wyglądajacy wysoki mężczyzna ze srebrną brodą,u boku nosi półtoraręczny miecz z rzeźbioną rękojeścią.Podpiera się wysoką laską o dziwacznym kształcie,usiadł w ciemnym kącie i obserwując karczmarza i biesiadników zapalił długą fajke.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Niedziela 29 Styczeń, 2006 20:42 Odpowiedz z cytatem

Po mężczyźnie do karczmy cichutko wszedł biedny krasnolud. Miał podarte ubranie i, odziwo, ogoloną brode- pewnie dla łatwiejszego utrzymania chigieny- co upodobniało go trochę do halflinga. Przysiadł na pierwszym lepszym miejscu przy ścianie, jak najbardziej w kącie, aby mógł obserwować wszystkich. Raz po raz spoglądał tęsknym spojżeniem na kufe piwa wychylane przez dwóch, najprawdopodobniej, dobrych przyjciół.

Ech.. Gdybym tylko miał coś pieniędzy- pomyślał i jeszcze raz przeszukał swoje dziurawe ksieszenie...
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Niedziela 29 Styczeń, 2006 21:48 Odpowiedz z cytatem

A po biednym krasnoludzie do karczmy weszła nowa postać. był to smokowiec o siwo-srebrnym kolorze łusek. Ubrany był w dośc skomplikowaną ale nie utrudniającą poruszania się zbroję z płytowym napierśnikiem i giętkimi pasami z mithrilu okrywajacymi jego boki i plecy. Nosił on trzycześciową, czarna pelerynę, której 2 boczne części zakrywały jego ramiona, podczas gdy środkowa awisała pomiedzy para dużych skrzydeł i zakrywała ogon, który był częściowo owinięty wokół pasa, utrzymując dwie dziwne, metalowe pochwy o długości mniej więcej 75 centymetrów w miejscu i zapobiegał ich dzwonieniu o zbroje na nogach (która notabene kończyła się tuż nad stawem skokowym, który, jak u wszystkich smokowców, był umiesczony wyżej niz u innych ras). Od pochw odchodziły dwa łańcuchy do dziwnych, ni to zbroi, ni to jakichs pojemników z metalu na jego przedramionach. Wewnetrzne palce u stóp smokowca podtrzymywały parę większych, wygietych szponów. Jego oczy były lekko srebrnawe, pasujace do koloru małego diademu, który nosił.
Spokojnym i pewnym krokiem (a był on zbudowany do tego całkiem odpowiednio, czyt. figura olimpijska Smile) podszedł on do najblizszego wolnego stolika i usiadł na stołku. rozglądając sie za karczmarzem i dając mu ręką znak, że chce kufel piwa. Przy tym zauważył on kogos, kto wyglądał na wyrośniętego halfinga, ale zaraz okazał sie byc krasnoludem. Krasnolud ten wyglądał, jakby całkiem nie miał sczęścia w życiu... Smokowiec westchnął cicho i dał karczmarzowi znak, że jednak prosi o 2 kufle. Po czym jeszcze raz popatrzył na krasnoluda, uśmiechając sie lekko.

"Podejdź no tu, krasssnoludzie... Wygląda na to, żę losss wreszcie sssię do ciebie uśmiechnął..." - smokowiec powiedział, pokazując krasnoludowi miejsce przy stoliku. Chwilę później karczmarz postawił na stole zamówione piwo.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 15:32 Odpowiedz z cytatem

Witaj mości panie smokowcu! Wybacz mój strój, ale dopiero com z niewoli uciekł... Nie myśl, że brak brody i pasa to jakaś moja fanaberia! O nie!- powiedział przysiadając się do stołu i smakując złocistego trunku..-Ech.. Jak dawno nie piłem takiego piwa..- widać było, że zatopił się we wspomnieniach...

[ooc: używajcie polskich czcionek!]
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 15:44 Odpowiedz z cytatem

"..." - Smokowiec skinął głową, pijąc swoje piwo. A więc ten krasnolud uciekł z niewoli... Chociaż bardzo starał sobie cokolwiek przypomniec, nie pamietał by słyszał ostatnio o jakichkolwiek lokalnych wojnach albo napadach... Chociaż z drugiej strony, opuscił Bzeyr ledwo kilka dni temu. Zadziwiające, jak łatwo zgubić się na mokradłach gdy nie ma sie mapy...
Smokowiec odstawił swój teraz w 1/3 napełniony kufel i popatrzył uważnie na swojego rozmówcę.

"Wybacz mi, ale jessstem ciekaw... U kogoż przebywałeś w niewoli..?" - smokowiec zapytał, nieświadomie bawiąc się małym srebrnym łańcuszkiem z miniaturką sztyletu w pochwie zwisajacym z lewej strony diademu, który nosił na głowie.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 15:51 Odpowiedz z cytatem

Ach, takiem tam pomniejsze krasnoludzkie boje.. Jako wojownik, zostałem wzięty do niewoli i sprzedany...- widać, że to wspomnienie rodzi w nim gniew-  Jako pociągowy do wózków do kopalni... Nawet nie jako górnik! Podobno nieźle za mnie zapłacili!- uśmiechnął się sarkastycznie- Ale się im jednak nie opłaciło, he he he. Uciekłem po dwóch tygodniach. Nie pytaj proszę o przeszłość.. Opowiedz lepiej coś o sobie- dodał wychylając resztki piwa..
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 16:03 Odpowiedz z cytatem

Smokowiec wysłuchał zwięzłej odpowiedzi swojego rozmówcy. Prawdopodobnie rozparł by sie wygodnie gdyby nie fakt, że siedział na stołku. A siedział na stołku ponieważ krzesła w gospodzie miały solidne oparcia bez miejsca na ogon.

"Hm... O mnie...?" - zapytał, sącząc resztke swojego piwa. "Nie jessst wiele do opowiadania... Przed kilkoma dniami po raz pierwszu opuściłem moje rodzinne pańssstwo - Bzeyr... Mam być ambasssadorem mojego narodu w tym kraju." - powiedział, pokazując karczmarzowi, że pragnie otrzymac nastepne 2 kufle piwa. Gdy jego ręka spowrotem opadała pogłaskał małą, jedwabna sakiewkę przytroczona do pasa, która brzęknęła cicho.

"Mój kraj ssstara sssię poprawić ssstossunki z innymi krajami... Jak zapewne wiesz, nie sssą one zbyt dobre..."

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 22:28 Odpowiedz z cytatem

Widzisz, ja mam stosunki między rasowe i między narodowe tam gdzie światło nie dociera.. Bo po tym co mi ludzie zrobili, a zważ że jak zwierze mnie potraktowali, to do ludzi nie czuje nienawiści. A tych co są odpowiedzialni, to i tak lisy zeżarły..-krasnolud uśmiechnął się pod nosem- Jak się potem okazało, byli to jakyś zbóje, więc teraz nagrody czekam.. A propo tej nagrody!- krasnoludowi przypomnialo się coś- Wybacz ale muszę cię opuścić, bo miałem sie do dowódzcy straży zgłosić się po nagrode zaraz po zachodzie słoneczka! Wybacz więc, zaraz przychodze!- powiedział i uklonił się do stóp, po czym wyszedł.
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 22:41 Odpowiedz z cytatem

"Powodzenia." - powiedział smokowiec, dopijając swoje piwo. Później spojrzał on jak krasnolud opuścił gospodę i lekko sie uśmiechnął. Jak na razie, nie było tak źle. Jeżeli więcej osób podzielało poglądy tego krasnoluda, to jego praca nie będzie aż tak trudna...
Smokowiec gestem zamówił jeszcze 3 kufle i, gdy tylko mu je dostarczono, wysuszył pierwszy z nich do dna. Po namysle przesiadł sie na ławę pod scianą, siadając pod takim kątem, że mógł sie oprzec o nią i naraz wystawic ogon trochę z boku tak, by nie uwierał. Wypił zawartość następnego kufla, po czym przymknął oczy, zapadając w płytką drzemkę.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 23:08 Odpowiedz z cytatem

Po chwili Annahir wrócił. Pierwsze co było widać, to jego nowy płaszcz, kurtka i spodnie, wszytsko w dobrze dobranych odcieniach niebieskiego, zielonego i srebrnego. Podszedł do stołu, przy którym drzemał smokowiec, kiwnął na karczmarza i powiedział:
- Dajno, dobry człowieku, dwa piwa i coś do żarcia, bom głodny!- gdy karczmarz odszedł dodał- Ech ten kapitan! Pewnie jego matka upadła jak była w ciąży..- widać było, że był wściekły- Że niby, jakbym żywych dotarczył to nagroda była by większa! Dobrze, że chodziaż cokolwiek dał, psi syn...- powoli parowała z niego złość, ale mruczał pod nosem jeszcze długo...
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 30 Styczeń, 2006 23:45 Odpowiedz z cytatem

Smokowiec powoli otworzył oczy gdy jego drzemka poddała się po krótkiej walce z głosem krasnoluda. Hm... Teraz wygladał znacznie lepiej, gdy miał na sobie porządne ubranie. Jednak mógłby jeszcze trochę popracować nad wyczuciem... Smokowiec w zarodku zdusił irutację i podniósł sie do pozycji siedzącej, spoglądając na swojego (chwilowego) towarzysza.

"Hm... Widzę, że udało ci sssię otrzymać nagrodę..." - skomentował oczywisty fakt, w zadziwiajacym tempie opróżniając swój ostatni kufel, później stawiając go spowrotem na stole. Robiąc to, wysłuchał reszty wypowiedzi krasnoluda.

"Tak... Żebym to pamiętał ile to razy widywałem takie sssytuacje... Pożądny obywatel uśmierca opryszków, przed którymi drżała cała okolica, a oni i tak kręcą nosssem i doszukują sssię dziury w całym..." - skomentował, uśmiechając się lekko.

"Wybacz, że nie zapytałem wcześniej, ale czy mógłbym poznać twe imię? Moim jessst Bleysss z Bzeyru."

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Asthaord
Wojownik


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 648
Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 31 Styczeń, 2006 0:19 Odpowiedz z cytatem

Odezwal się do tej pory milczący wampir, ktory jakby stopil się z cieniem:

- Smokowiec, tak? No no no. Wiele o was slyszalem... ale nigdy jeszcze nie spotkalem prawdziwego smokowca. A skoro piwo tak szybko się kończy...

Uśmiechąl się do karczmarza pokazując zęby. Ten skinąl glową i natychmiast postawil przed smokowcem wielką butlę piwa i oddalil się, z niepokojem lypiąc na wampira, ktory teraz siedzial rozparty wygodnie kolo Bleysa.

- Twoje zdrowie, przyjacielu! - wzniósl toast Asthaord.
____________

Why So Serious?!

www.mythai.info

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 31 Styczeń, 2006 11:43 Odpowiedz z cytatem

Smokowiec popatrzył uważnie na osobę, która przerwał spodziewaną odpowiedź krasnoluda. Był to wampir.

"Ja też nie miałem przyjemności ssspotkac nikogo z twojego klanu, panie." - odpowiedział, potem patrząc na butlę piwa, którą karczmarz postawił przed nim.

"Twoje zdrowie, przyjacielu!"

"I twe również, mości panie." - smokowiec odpowiedział, wipijając zapełniony chwilę wcześniej kufel piwa. Hm... To chyba był ten zwany 'granicą poznania'... Jeszcze jeden, a poczułby się całkiem mocno pijany. Na razie, było to tylko lekkie upicie, tylko poprawiające humor.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Tefini
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 271
Postać   Chowaniec

4 Miedziaków
1 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 31 Styczeń, 2006 15:28 Odpowiedz z cytatem

Siedzącego obok maga przeszedł zimny dreszcz po plecach gdzy wampir  usiadł obok(Miał drobną potyczke z grupą jego pobratymców daleko na zachód) Mrucząc pod nosem usiadł kilka stolików dalej.I zamówił  party .

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Powrót do góry ⇑
Asthaord
Wojownik


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 648
Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 31 Styczeń, 2006 21:00 Odpowiedz z cytatem

Zauważywszy reakcję milczącego maga wampir uśmiechnął się szeroko i złośliwie. Mruknął parę słów machając ręką i jego ubranie zmienilo się w czarną szatę z kapturem. Asthaord zarzucił kaptur na głowę i zaczął złowrogo łypać na maga, lecz po chwili się roześmiał i zdjął kaptur.
____________

Why So Serious?!

www.mythai.info

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Wtorek 31 Styczeń, 2006 21:11 Odpowiedz z cytatem

Smokowiec zachichotał lekko (i dość sycząco),widząc reakcję maga i późniejsze wygłupy wampira. Sam pamiętał jak o mało co nie zabił jakiegos biednego, wiejskiego chłopaka, podchodząc do niego od tyłu gdy ten był zajęty zrywaniem jabłek i pytając go o drogę. Ten ugrzyzł jabłko i odwrócił sie do niego z przymknietymi oczami, jako, że było ono wyborne. Zaczął mówić z pełnymi ustami i wtedy otworzył oczy. przez nastepne 15 sekund zawstydzony smokowiec starał się jakos usunąć kawałek jabłka z oskrzeli chłopaka. Najwyraźniej ten nigdy nie widział smokowca...
Rozpamiętując dawne (jak dla niego, jako że miał dopiero jakieś 15 lat - smokowcy szybko dojrzewają) przygody, zawołał karczmarza i zamówił Pieczeń z polewką. Już po kilku minutach wgryzał się w porządny kawał pieczeni wieprzowej w polewce z borowików. Miał nadzieje, że jedzenie zmniejszy troche działanie alkocholu...

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Tefini
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 271
Postać   Chowaniec

4 Miedziaków
1 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 01 Luty, 2006 11:02 Odpowiedz z cytatem

Igrasz z ogniem mości wampirze  Twisted Evil                                               -Uwierz mi niechce zatargów,lecz strasznie drażnie mnie obecność kogoś takiego jak ty.Może się myle,może jesteś miłym i sympatycznym kompanem do gawęd ale jeszce niemam jakiegokolwiek zaufania do wampirów. I niechce żeby stała ci się krzywda     Smile  [/quote]

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 01 Luty, 2006 11:15 Odpowiedz z cytatem

Annahir bacznie przysłuchiwał się rozmową dyplomaty i jego doświadczenie z różnych zajazdów nie podpowiadało niczego dobrego. Zanosiło się na niezłą burdę...
Fajnie będzie, jeśli tylko ten magus nie zacznie czarować..- pomyślał, przypominając sobie co babka mówiła na temat czarów...

- Panowie! Panowie! Bez kłótni!- zaryzykował wcięcie się w rozmowe- Widze, że miny nie tęgie, bo dna kufli widać! Karczmarzu- ryknął na cały głos- dawaj piwa!! Albo lepiej jakiejś gorzałki!!! TYLKO NA JEDNEJ NODZE- i dodał w stronę kamratów- Panowie, wszystkie swary na bok! To nie sądy, coby się za łby targać!- rozlał do kubków wódkę przyniesioną przez karczmarza- No! Zdrowie wysztkich!! Piwo, piwo, piwo, pyszne z pianką piwo, piwo..- zaczął śpiewać starą karczemną pieśń..
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 01 Luty, 2006 12:16 Odpowiedz z cytatem

Gdy smokowiec usłyszał wypowiedź maga, jego ręka zatrzymała sie w drodze do pieczeni. Nie wyglądało to dobrze. Była to jak jedna z tych sytuacji, jak cisza przed burzą, albo miłośnik cygar w składzie prochu. Smokwiec wytarł rękę z tłuszczu o chustę, którą nosił w małej sakiewce, i popatrzył uważnie na czarodzieja... I wtedy usłyszał wypowiedź krasnoluda. Nieźle, stara się ułagodzić nadchodzący spór...

"Właśnie, panowie... Wszyscy przyśliśmy tutaj aby odpocząć, więc czemu nie odsunąć na bok dzielących nasss różnic? Napijmy sssię wssspólnie piwa, jak wssspaniałomyślnie zaproponował ten tu krasssnolud." - powiedział głośno. Wolał nie dołączać się do śpiewu - smokowcy nie byli stworzeni do śpiewania...

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Annahir
Wędrowiec


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 39
Postać   Chowaniec

15 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Środa 01 Luty, 2006 14:33 Odpowiedz z cytatem

Widząc, że Raziel zrozumiał jego intencje i wspiera w złagodzeniu sporu, powiedział:
Może opowiecie coś o swoich ostatnich przygodach?? Ja miałem jedną śmieszną! Słuchajcie- zaczął nie czekając na reakcjie współtowarzyszy

Ide sobie drogą, ubrany w łachmany, a tu wyskakuje dziadek. Taki zwykły dziadyga-żebrak i mówi mi:
-Oddaj mi całe swoje oszczędności albo cię zabije!- na to ja w śmiech - co taki dziadziuś może mi zrobić? Ano jak się okazało mógł dużo, ale to potem. Jako, że nie miałem przy duszy nawet miedziaka, więc mówie mu
-Dziadku! Ja nic nie mam! Widzisz przecież, że w łachmanach i bez bótów ide.- a dziadek do mnie
- Ja wiem, że ty masz schowane pieniąde!- i dale mnie ogładać kijem po plecach. Szkoda mi go było więc tylko ciosów unikałem, ale dziadek mi mówi:
- Oddawaj pieniądze, bo cię zaczaruje!!- wtedy uznałem, że dziadziuś jednak może zabić - śmiechem. Kiedy zaczął swoje abra-kadabra (nie obraź się panie magu) nagle poczułem, że coś chyba nie tak. Widze, że kostur dziadkowy cię czerwienie i z tego ni z owego. Nie myśląc dużo wziąłem nogi za pas i uciekłem... Możecie się śmiać, ale naprawde dziadek niczego sobie!- zakończył i po chwlili dodał- No w każdym razie widze, że z flaszki nie ubyło! Więc na drugą nogę!- i wychylił kubek gorzały.
____________

Wiem czego nie wiem, więc wiem już bardzo dużo!

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość   Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mythai -> Wędrówki po Mythai Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 2 z 40 Idź do strony   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 37, 38, 39, 40  

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 
  
Strona glówna | Mapa serwisu | O stronie | Podziekowania | Kontakt
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich


© 2004 -2016 Mariusz Moryl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - modified by Mythai Team

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ulatwienia identyfikacji uzytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawien Twojej przegladarki oznacza, ze beda one umieszczane w Twoim urzadzeniu koncowym. Pamietaj, ze zawsze mozesz zmienic te ustawienia.