|
|
 |
|
|
 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Poniedziałek 29 Październik, 2012 23:21 |
|
|
Jak na razie za sobą mam dwie części, "Dziewiątego Maga" i "Zdradę". W przyszłym roku na jesień ma ukazać się trzecia.
Jak na polską fantastykę, bo autorka jest Polką, a Reystone to pseudonim, nawet nawet. Coś się dzieje, czyta się lekko, nie żeby zaraz arcydzieło, ale nie nudziłem się i nie żałuję.
Historia obraca się wokół Ariel, lekarza weterynarii, matki Amandy, która trafia do równoległego świata pełnego smoków, elfów, chimer, centarurów i czego tam - i... powiedzmy, że się przydaje, pomagając bronić Dziewięciu Miast. To tak pokrótce, nie ma co zdradzać reszty detali, zwłaszcza że tu i ówdzie jakiś szczegół może zaskoczyć.
Mogę się mylić, ale Autorka zdaje się sporo czerpać z własnego życia, sama ponoć także prowadzi lecznicę dla zwierząt i ma córkę. Ale to nic. Mi osobiście to nie przeszkadza w jakiś szczególny sposób, chociaż niektórzy mogą odnieść wrażenie, że to takie tylko lekkie fantazjowanie kobiety z wybujałą wyobraźnią... A niech jej na zdrowie będzie.
Gorzej, że trochę innych wad też się pojawia. Na przykład, wszyscy mężczyźni są kobietami. No tak. Niby to faceci, ale jacyś tacy... niemęscy Powiedzmy sobie, tacy chłopcy z wyobrażeń nastolatek. Moooże to zaleta, dla nastolatek rzecz jasna. Ale nie umiem tego dobrze ocenić, sam nastolatką nie będąc, a dla mnie, niestety, rzecz to niefajna.
Trochę naiwności przebija z prezentowanej logiki wydarzeń i trafiają się jakby... skróty, gdzie trzeba się trochę wysilić, żeby zachować spójny obraz fabuły. Ale na obronę Dziewiątego Maga dodać można, że trafia się to głównie w pierwszym tomie, zwłaszcza na początku (Autorka się uczy ) no i w sumie pewien urok w takim luzackim traktowaniu akcji też jest - człowiek wie, że trzyma w ręku lekką lekturę i tyle, a 100% konsekwencji nie jest najważniejsze.
Jeśli się nudzicie, można próbować. ____________
|
|
|
 |
|
Wysłany: Wtorek 30 Październik, 2012 19:03 |
|
|
Mówiąc szczerze, jakiś czas temu zaczęłam i...utknęłam niemal na samym początku. Ale było to w czasach, kiedy jakoś tak na raz poczytywałam cykl o Mercedes Thompson Patricii Briggs i "Przynieście mi głowę wiedźmy"... (Ło matko, jak nazywała się autorka?! A, dzięki wuju Google!) Kim Harrison, a że książka wydała się jeszcze jedną z cyklu "ja i mój ukochany nie z tej ziemi", dałam sobie spokój. Nie wykluczam jednak, że kiedyś jeszcze do niej wrócę i sprawdzę, czy dobrze wtedy zrobiłam  ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|