|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Wtorek 21 Listopad, 2006 16:12 |
|
|
A wie, wie, Lady Dragon pisała o tym tutaj
Oczywiście na naszej witrynie już od dawna można przeczytać recenzję 11-go tomu.
Można też poczytać o Nowej wiośnie. ____________
Ostatnio zmieniony przez Whitefire dnia Niedziela 10 Grudzień, 2006 19:05, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Listopad, 2006 11:18 |
|
|
Na stronie zysku jest juz informacja i wydaniu nastepnej czesci naszego ulubionego cyklu.
28listopada. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 19:59 |
|
|
I mamy nowiny z bloga Jordana:
Cytat: | As you all no doubt know by now, the marker for amyloids is something called Lambda Light Chains, which are found in the blood. The normal range is between 1 and 3. Five months ago, I was at 75. Four months ago, that had gone up to 96. The higher the LLC number, the worse for you. So I wasn’t doing so hot.
This morning the Mayo gave me my most recent LLC number. 3.14!!!! No, that isn’t a typo. 3.14!!! I’m on the brink of normal. Something I never thought I’d say about myself in any regard, frankly. I’ve got Liston the ropes, guys, and I really believe that your prayers and well-wishes have helped put him there. Now I just have to put him on the canvas. This isn’t a cure, and I’m not even sure whether it will count as remission, but it means I’m still on my feet and will be for a while yet. 3.14! Hot damn!
Merry Christmas and Happy Holidays, everybody.
I’ll talk to you again after the 1st. |
Czyli mniej więcej:
Wyznacznikiem stopnia amyloidozy jest ilość Lekkich Łańcuchów Lambda we krwi... Właściwy przedział to między 1 a 3... 5 miesięcy temu miałem 75... 4 - wzrosło do 96. Im więcej tym gorzej, wiec nie szło mi za dobrze...
Dziś rano z Mayo przyszedł mój najnowszy wynik... 3,14! To nie błąd! 3,14! Jestem prawie normalny. Coś czego szczerze mówiąc nigdy nie spodziewałem się powiedzieć o sobie. Naprawdę wierzę, że wasze modlitwy i dobre życzenia pomogły... To jeszcze nie wyzdrowienie, nie wiem nawet czy będzie się liczyło jako remisja, ale to znaczy że trzymam się wciąż na nogach i jeszcze przez jakiś czas będę...
Wesołych świat wszystkim
--czyli też i wam... Nie mogłem tych życzeń nie przekazać ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 17 Luty, 2007 19:17 |
|
|
M. in. na blogu Jordana można przeczytać o konkursie prowadzonym przez wydawnictwo TOR (to wydawnictwo które publikuje Koło Czasu). Rzecz polega na tym, że czytelnicy przysyłają "fan-arty" czyli obrazki inspirowane twórczością Jordana. Najlepsze 15 z nich będzie wydane w formie kalendarza, a zyski - uwaga - zyski zostaną przekazane na badania nad amyloidozą (chorobą która gnębi pisarza).
Teoretycznie można przesłać grafikę w dowolnym stylu.
Gdyby ktoś miał szaloną chęć spróbować, www.mythai.info może służyć za pośrednika. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 12 Wrzesień, 2007 17:29 |
|
|
Taki cytat z blogu Roberta Jordana, z 9 września - żebyście mieli jakieś pojęcie, co tam się dzieje. Niżej postaram się przetłumaczyć.
Cytat: | Yes he is continuing to work through all of this medical calamity. MOL is going into the word processor and onto audio tapes almost daily. Not every day mind you, because the medical fight takes first priority. But, he told you he’d finish and he will. Fact is that it has been finished in his head for years. During a recent family sit around, he became the Gleeman and told the bones of it ALL to Harriet and me. You read that right, I did say ALL. Don’t ask, ain’t telling. Two and a half hours of story telling by the Creator himself went by in the twinkling of an eye. Truly magical. All I can say is WOW! Best stuff he’s ever done. MOL is going to knock your socks off! That’s a promise. |
Tak, pomimo wszystkich problemów medycznych, RJ nadal pracuje. MOL [Memories of Light - tytuł ostatniego tomu Koła Czasu] jest przelewany do edytora tekstu i na taśmy audio niemal codziennie. Nie codziennie, bo walka z chorobą ma pierwszeństwo. Ale [RJ] powiedział wam, że skończy, i skończy. Tak naprawdę to wszystko było skończone u niego w głowie od lat. Podczas niedawnego spotkania rodzinnego, przeistoczył się w Barda i opowiedział WSZYSTKO Harriet i mi. Wzrok was nie myli, powiedziałem WSZYSTKO. Nie pytajcie, nic nie zdradzam. Dwie i pół godziny opowieści samego Twórcy minęły w mgnieniu oka. Naprawdę magiczne. Mogę tylko powiedzieć ŁAŁ. Najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobił. Kapcie wam pospadają! To jest obietnica. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 17 Wrzesień, 2007 9:33 |
|
|
Z przykrością zawiadamiam że Robert Jordan odszedł od nas kilka godzin temu. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 17 Wrzesień, 2007 17:53 |
|
|
To prawda. Zamieszczam następującego newsa, cytuję:
"Robert Jordan, właściwie James Oliver Rigney, Jr. odszedł 16 września 2007 roku o godzinie 14:45.
Niemal dwa lata temu setki tysięcy fanów "Koła Czasu" na świecie ze smutkiem dowiedziały się, że pisarz zachorował na amyloidozę, nieuleczalną odmianę raka. Od tego czasu przebieg choroby można było prześledzić na blogu pisarza pod adresem http://www.dragonmount.com/RobertJordan/
Ostatni wpis na tym blogu, dokonany przez brata/kuzyna Roberta Jordana, rozpoczyna się od słów: Z wielkim smutkiem oznajmiam wam, że Smok odszedł."
Niestety oznacza to, że Memories of Light - ostatni tom cyklu "Koło Czasu" - pozostał nieukończony, choć jego zamierzona fabuła jest znana (czytajcie dwa posty wyżej).
Dla mnie osobiście to wielka tragedia. Wychowałem się na tym pisarzu. ____________
Ostatnio zmieniony przez Whitefire dnia Środa 19 Wrzesień, 2007 8:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Wrzesień, 2007 23:59 |
|
|
chyba juz nie bedzie....Robert Jordan zmarl...(;(
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Wrzesień, 2007 8:15 |
|
|
Jeśli masz na myśli Memories of Light, to najprawdopodobniej w końcu zostanie to wydane. Tu jest taka informacja z www.wotmania.com:
Cytat: |
[...] Jordan has been dictating outlines and plot lines and everything else related to the final book. He used the phrase "army of writers" to talk about the people that were converting those tapes into written form.
It would appear that the final book will still be published, I'm sure details regarding that will work themselves out. |
____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 21 Listopad, 2007 16:09 |
|
|
to nie bedzie juz to samo |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 21 Listopad, 2007 17:16 |
|
|
Przykro mi bardzo
nie znałem jego twórczości zabardzo
więc
jak macie jego książki na kompie
chętnie bym poczytał
żeby się dowiedzieć więcej ____________
Ostatnio zmieniony przez Last_Dragon dnia Środa 21 Listopad, 2007 19:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 21 Listopad, 2007 18:29 |
|
|
Szacunku trochę dla zmarłego pisarza ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 06 Grudzień, 2007 19:30 |
|
|
Cytat: |
jak macie jego książki na kompie
chętnie bym poczytał
żeby się dowiedzieć więcej |
Szacunku, przyjacielu...
Tak źle i przykro mi się zrobiło na wieść o jego śmierci, jak czytałem to parę miesięcy temu...
I pierwszy raz od lat płakałem...
nie cytuj połowy mojego posta tylko cały
na początku złożyłem kondolencje
a chce poczytać jego dzieła żeby wiedzieć więcej więc wiesz.............[no coment]
L_D |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 13 Grudzień, 2007 15:31 |
|
|
Memory of Light, ostatnia i niedokończona powieść Roberta Jordana, będzie jednak wydana.
Wydawca Koła Czasu, TOR Books, wybrał do zakończenia prac nad powieścią innego pisarza fantasy, Brandona Sandersona. W praktyce decyzja należała do Harriet, żony i edytorki Jordana; ona też będzie edytorką tomu (tak jak i była dla wszystkich poprzednich).
W Polsce znamy Sandersona - na razie - z jego debiutu, powieści pod tytułem "Elantris". Pokazała się ona niedawno w księgarniach.
Planowo, tekst ma się pojawić w wydawnictwie w grudniu 2008, a opublikowany zostanie (po angielsku, of course), jesienią 2009. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 13 Grudzień, 2007 18:37 |
|
|
No to świetna informacja.
Dla mnie to by było wstrząsające. Gdyby mi nie pozwolono na dokończenie tej dłuuugiej, czternastoletniej podróży z Randem. Jakby mi kto serce wyrwał. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Grudzień, 2007 20:13 |
|
|
Cytat: | Dla mnie to by było wstrząsające. Gdyby mi nie pozwolono na dokończenie tej dłuuugiej, czternastoletniej podróży z Randem. Jakby mi kto serce wyrwał. |
podobnie się poczułem... Tylko Randa na Mata bym zamienił.
Więc trzeba przeczekać jedynie dwa lata... |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Grudzień, 2007 1:41 |
|
|
Przykra sprawa, ale mawiają, że: "Płomień świecy nim zgaśnie, strzela w górę". Nie raz przekonałam się, że to prawda. Śmierć każdego dobrego pisarza to wielka strata... Nie znam jego twórczości, ale być może niebawem zajrzę do biblioteki, jak czas pozwoli, i zorientuję się w temacie. ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 30 Styczeń, 2008 13:19 |
|
|
[ ' ] [ ' ] [ ' ] - płakałem jakby mi umarł brat lub bliski przyjaciel. Jordan był najlepszym pisarzem jakiego czytałem, nic go nie zastąpi ...... |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 05 Luty, 2009 19:45 |
|
|
Robert Jordan i jego „Koło Czasu”
Uwaga: spoilers!
Cóż mogę powiedzieć o tej sadze...
Na sam początek zacytuję słowa Publisher Weekly:
„Rozmachem i wielobarwnością przypomina dzieła Tolkiena”.
Czy zgadzam się z powyższym stwierdzeniem?
Oczywiście, jak najbardziej
Moją przygodę z „Kołem Czasu” rozpocząłem jakieś trzy lata temu i dziś mogę z dumą powiedzieć, że jeszcze z cztery książki i dojdę do „Księcia Kruków”.
Czy były to lata stracone? Nigdy, przenigdy. Saga ta jest tak przebogato skonstruowana, że jest dla mnie ucieleśnieniem marzeń. Zawsze wyczekiwałem czegoś, co wypełniłoby pustkę w moim sercu po Tolkienie. „Koło Czasu” jest tak skonstruowane, że mogę godzinami studiować szczegóły ze świata, w którym poruszają się Rand i jego przyjaciele. Badać ich historie i starać się dostrzec fakty, które dla zwykłego czytelnika mogą nie być widoczne. Mam setki karteczek, na których zapisane są fascynujące mnie momenty z życia głównych bohaterów. Może kiedyś coś napisze na temat świata Jordana? Kto wie...
Czy jest to świat podobny do tolkienowskiego?
Uważam, że „nie”. Owszem jest on wielobarwny i wątek główny rozczepia się na masę pobocznych, ale nie jest to świat stworzony przez Tolkiena. Po przeczytaniu dwóch pierwszych książek byłem niemile zaskoczony, że nie ma w sadze nic o elfach i krasnoludach.
„Jak to?” – pytałem sam siebie – „Ani słowa o moich ulubionych elfach?”. Byłem zszokowany, ale z czasem się przyzwyczaiłem. Co więcej, dziś cieszę się, że Jordan zrezygnował z przedstawicieli Starszego Ludu. Uświadomiło mi to, że nawet bez elfów można stworzyć świat niezwykle pociągający.
Zacząłem w ten sposób doceniać także inne rasy świata fantasy. Z wielkim zaangażowaniem wyławiam w sadze wątki poświęcone historii Ogirów i Trolloków. Na początku Trolloki troszkę mnie brzydziły:
„Trolloki – Istoty stworzone przez Czarnego podczas Wojny o Cień. Potężnego wzrostu, nadzwyczaj podstępne, stanowią skrzyżowanie zwierząt z rasą ludzką i zabijają dla czystej przyjemność zabijania. Przebiegłe, zakłamane i zdradzieckie, nieufne wobec tych, których się boją”.
„Jak można było stworzyć coś takiego?” – myślałem. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się do tych armii zła i nawet jestem wdzięczny autorowi, że nie ma w jego książce wszędobylskich orków.
Czy podoba mi się wielowątkowość tej sagi?
Zdecydowanie, jak najbardziej.
Główną osią scalającą wszystko są losy Randa al’Thora, będącego kolejnym wcieleniem Lewisa Therina Telamona (mężczyzna władający Mocą, który przeciwstawił się władzy Czarnego i pokonał go, ale zapłacił za to najwyższą cenę: oszalał i zabił wszystkich swoich bliskich). Cała saga opowiada o losach tego młodego pasterza, który ma zostać Smokiem Odrodzonym.
„Smok Odrodzony – Przydomek pod jakim Lewis Therin Telamon był znany podczas Wojny z Cieniem. Zgodnie z przepowiednią i legendą Smok narodzi się ponownie w godzinie największej potrzebie ludzkości, by zbawić świat. Ludzie bynajmniej nie oczekują tego z utęsknieniem, jako że przepowiednie mówią, iż Smok Odrodzony wywoła nowe pęknięcie. Stąd też Lewis Therin Zdrajca Rodu, Smok, to imię, na dźwięk którego każdy się wzdryga, mimo że upłynęły już trzy tysiące lat od jego śmierci”. Fabuła wydaje się bardzo prosta, ale sposób jej opisanie i wątki poboczne, sprawiają, że jest po prostu fenomenalna.
Nie mniej wciągające są losy przyjaciół Randa Każdy z nich ma w sobie jakąś tajemnicę, której poznanie pochłania czytelnika do granic jego wytrzymałości Mnie osobiście najbardziej fascynują losy Matrima (Mata) Cauthona, który okazuje się być... Ale nie będę uprzedzał faktów.
Czy każdy tom sagi stoi na takim samym poziomie?
Hmm... Trudne pytanie, ale czy jest ono tak naprawdę najbardziej istotne? Uważam, że „nie”. Nie wszystkie tomy są mistrzowsko napisane, ale to wcale nie oznacza, że nie należy ich przeczytać. Saga składa się z masy wątków, więc tom, który poświęcony jest przede wszystkich Matowi, może się wydać nudnawy. Nie oznacza to jednak, że jest gorszy od innych. Przyznam się szczerze, że osobiście żadna z części mnie nie znużyła Zawsze z zapartym tchem przewracałem stronice i wyczekiwałem ukazania się kolejnego tomu.
Bardzo rzadko niezwykle utalentowani pisarze tworzą światy, które wykraczają poza fantasy, światy, które stają się rzeczywiste. Robert Jordan dokonał właśnie tego!
To chyba wszystko co chciałem powiedzieć na temat Roberta Jordana i jego „Koła Czasu”.
Zapoznanie się tą sagą polecam każdemu, a jak ktoś nie posiada możliwość znalezienia jakiegoś tomu, chętnie zaradzę temu problemowi. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|