|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Piątek 29 Grudzień, 2006 19:12 |
|
|
Oczywiście różnym - ale mimo wszystko ciekaw jestem, czego oczekujecie po utworach z gatunku fantastyki i co sądzicie o takich podstawowych sprawach:
1) Archaizmach w fantasy.
2) Przekleństwach w fantastyce (i w ogóle w literaturze).
3) Neologizmach - tzn. nowych słowach wymyślanych przez autorów, głównie fantastyki. Zwłaszcza w nazwach, ale nie tylko.
Czyli właściwie to są trzy tematy w jednym, ale sprowadzają się do wszystkiego o słowach. Myślę, że wiele ciekawego da się o tym wszystkim powiedzieć, więc zarzucam temat... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 29 Grudzień, 2006 19:20 |
|
|
Hmm...
1. Archaizmy są bardzo pomocne w tworzeniu odpowiedniego klimatu, ale, jeśli wiadomo, że mało czytelników je zna, powinny być wytłumaczone w przypisach. Ja jestem za archaizmami w dialogach, a w opisach tylko tam, gdzie jest to całkowicie niezbędne.
2. Dodaje realizmu, szczególnie, jeśli połączy się to z punktem pierwszym i przywoła archaiczne przekleństwa. Ale też nie powinno się nimi epatować - w końcu wysoko urodzony wielmoża na zamku raczej nie będzie klął jak szewc ^__^
3. Neologizmy - powinny być zrozumiałe, lub wytłumaczone, ale lepiej, jesli da się bez tłumaczeń zrozumieć, co oznaczają.
Ja bym jeszcze dodał punkt 4: naukowy/techniczny/jakikolwiek żargon, którego używają bohaterowie. Dobrym przykładem był język załogi Voyager'a ze Star Trek - Voyager. Dodawał klimatu, ale dla nowych widzów była naprawdę mało zrozumiały.
cya
Raziel-chan ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 29 Grudzień, 2006 19:36 |
|
|
Hmmm... Co do punktu pierwszego - uważam dokładnie tak jak Raziel. Co do punktu drugiego - też mam podobne poglądy; zresztą mogą przeklinać, mogą nie, mnie to mało obchodzi - byle to pasowało, a nie było sytuacji, że cała powieść to zbiór przekleństw. Punkt 3 - ja wiem? Nie wiem co o tym sądzić. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 29 Grudzień, 2006 21:10 |
|
|
ja uważam, że wszystko z umiarem.
archaizmy mogą zagmatwać i trochę zepsuć radość z czytania.
przekleństwa... hm... osobiście nie mam za dużo przeciwko, ale niektórzy mają... no i wiadomo, że co za dużo to niezdrowo.
neologizmy - raczej nie... |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 29 Grudzień, 2006 21:29 |
|
|
Duzo opisow przestrzeni i bohaterow. Archaizmy nie do wszystkich pasuja, a ja mam takie fazy ze raz mi sie podobaja w fantasy, a drugim razem nie. Wymyslanie wlasnych nazw to poezja! Uwielbiam to. A najtrudniej tworzy sie imiona bohaterow, najlepiej tak, aby bylo w nich slychac charakter postaci. Przeklenstwa? Ja wole polprzeklenstwa czyli np "cholera" bo to nie jest tak do konca przeklenstwo. Jakby podzielic przeklenstwa na lagodne i ostre to takie znalazloby sie w lagodnych. Wiecie o co mi chodzi??? ____________
|
|
|
|
SammaelMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 11 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 30 Grudzień, 2006 9:52 |
|
|
1) Archaizmach w fantasy. - jak najbardziej na tak. Uważam, że archaizmy pomagają budować klimat, jeśli przedstawiana jest historia, która wydarzyła się w nieco odległych czasach, nie dzieje się współcześnie. Wtedy archaizmy są nawet niezbędne i trza ślęczeć kilka godzin nad słownikiem.
2) Przekleństwach w fantastyce (i w ogóle w literaturze). - myślę, że przekleństwa są niezbędne, jednak należy je stosować z umiarem. Logiczne jest przecież, że jak bohater stanie oko w oko ze smokiem, bądź innym potężnych stworem, to nie powie:
"Motyla noga, zostawiłem żelazko włączone"
Aby nie przesadzić z przekleństwami można stosować różne wymijające zdania,np.
"Zaklął siarczyście pod nosem".
3) Neologizmach - tzn. nowych słowach wymyślanych przez autorów, głównie fantastyki. Zwłaszcza w nazwach, ale nie tylko. - jestem raczej na nie. Jakoś ciężko mi się przekonać do neologizmów, ale wiem, że niektórzy autorzy wręcz to uwielbiają - ja im nie bronię. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 30 Grudzień, 2006 18:29 |
|
|
Archaizmy i stylizacja są dobre, pod warunkiem, że autor się na nich zna. Jeśli ktoś nie czuje się w nich "mocny", to powinien uważać - lepiej nie używać, niż używać nieumiejętnie. Podobnie ze stylizacją. Do wszystkiego trzeba podchodzić z wyczuciem.
Przekleństwa mnie nie rażą, chyba, że niczemu nie służą (no, może poza szokowaniem czytelnika). Wiadomo, że pisarz powinien zwracać uwagę na to, jakim językiem mówi bohater, ale jednocześnie musi uważać, by nie przesadzić. Bądź co bądź mówimy o języku literackim. I dlatego rozumiem, że np. żołnierze dużo klną, ale w "Achai" Ziemiańskiego wulgaryzmy są już zbyt częste, jakby autor chciał nimi szokować. Zgadzam się z Sammaelem - wulgaryzmów powinno być tylko tyle, ile to naprawdę koniecznie. Dobrze też, gdy pasują do przedstawionego świata (przykładowo, tolkienowsko "gębę masz jak Uruk-hai"), a nie są jedynie wrzucaniem losowo współczesnych przekleństw.
Co do nowych słów - tak samo, jak w przypadku przekleństw, czyli wtedy, kiedy są potrzebne. Mogą dodawać barwy tworzonemu światu, ale z drugiej strony - "klimatu" nie uzyska się poprzez wrzucenie do tekstu tony wymyślonych słów. Dobrze też, gdy autor pozwala czytelnikowi domyślić się, co słowo znaczy - chociażby z kontekstu ("w ogrodzie posadzono róże i filinki"). |
|
|
|
DabliuMieszkaniec Krain Mistrz Pióra
Płeć: Posty: 26 Chowaniec110 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 30 Grudzień, 2006 19:51 |
|
|
Co do przekleństw, jestem za, o ile pasują do postaci, stylu narracji, świata przedstawionego itd. Dobry "bluzg" zawiera w sobie o wiele większy ładunek emocjonalny, niż jego ekwiwalent w postaci poprawnych politycznie opisów...
A co myślicie o użyciu bluzgów w tym tekście? Uwaga... dozwolone od lat 18 (ze względu na bluzgi właśnie). ____________ Prawdziwy orangutan powinien zrobić trzy rzeczy: posadzić drzewo, spłodzić syna-orangutana i wytłumaczyć mu, że drzewo to jego dom. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 30 Grudzień, 2006 20:03 |
|
|
1) Archaizmy - Dlaczego nie? Ale to wszystko zależy od tego gdzie umieścimy akcję, bądź jaki charakter będzie miał bohater. Przecież jakiś tam wieśniak nie będzie używał archaizmów bo po co mu to, chyba że to będzie najstarszy z wioski. Za to jakiś szlachcic będzie używał ich dużo i wtedy poznamy się na jego charakterze. Tak samo jeżeli umieścimy akcję 120 lat temu, albo nawet 400 lat temu w tych okolicach, to miłym zabiegiem językowym będzie wrzucić pare archaizmów, ale nie robić z opowiadania muzeum językowego.
2) Już ktoś wspominał. Przeklinać każdy bohater może, ale nie na akord, żeby czytelnika odrzuciło, bo opowiadanie to nie podwórko. Przekleństwa mogą podkreślić charakter nieokrzesanego barbarzyńcy, mordercy, czy kryminalisty. Ale także pozwalają nakreślić nastrój frustracji w danej scenie jaki przedstawia bohater. Często potrafią wytworzyć uczucie napięcia między postaciami.
3) Neologizmy? Dlaczego nie? Uważam, że tak. Jeżeli tworzymy własny świat to na pewno zdarzy nam się stworzyć jakąś nazwę, która nie istnieje w słowniku albo czy coś podobnego. Dodatkowo jeżeli chcemy jakoś inaczej nazwać budynek czy coś takiego (ale często najlepiej sprawdzić, czy taka nazwa faktycznie nie istnieje) i zysykujemy pewien zakres świeżości. Ale dla czytelnika warto zrobić przypisy dla czytelnika tłumaczące o co chodzi. ____________
We are capable of doing miracles |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 22 Styczeń, 2007 22:04 |
|
|
1) Archaizmach w fantasy.
2) Przekleństwach w fantastyce (i w ogóle w literaturze).
3) Neologizmach
Wiesz, Fantasy zwykle opisuje zamierzchłe dzieje, gdzie język był taki czy inny, a teraz nazwany archaicznym. Dlatego archaizmy w tego typu utworach nadają się tu jak najbardziej
Jeśli mowa o przekleństwach, to owszem nadają się wszędzie, nawet do poezji, gdzie zwyklę są tylko piekne slowa. Wulgaryzmy mogą pomóc w budowaniu nastroju bochatera, np kiedy jest wkurzony, przestraszony. Ale jeśli ktoś używa ich tak jak pan J. Urban w swojej gazecie, co chwilę, prawie że bez sensu i na pokaz, to lepiej użyć zwrotu "m- key" pana Mc Key z South Park:)
O neologizmach powiem tyle, że nadają się, a czasem są wręcz niezbędne, bo jak nazwać stworzenie co wygląda jak człowiek, ma sierść wilka, oczy ślimaka i mysli ogon? Nie ma takiego, trzeba nadac mu nazwę a więc Człekowilkuślimak jest neologizmem, albo źle się zrozumieliśmy i własnie sie zbłaźniłem.
Dodane po 1 minutach:
A z archaizmami też nie wolno przesadzać, bo trudno potem taki tekst zrozumieć. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 21 Luty, 2007 0:56 |
|
|
1 Archaizmy są dobre, uwiarygadniają klimat.
2 Przekleństwa dodają autentyczności, ale nie należy w żadnym wypadku przesadzać, bo może to po prostu brzmieć dziecinnie. Sam wolę użyć np. słowa "ty cholerny", które do końca przekleństwem nie jest, lub jak mi się czasem w opowiadaniach zdarzyło "ty psie", niż "ty p*** c*** w d*** kopany" Brzmi to zwyczajnie śmiesznie
3 Co do neologizmów to wolę ich unikać po lekturze "Historii Linsey" Kinga. Tam mistrz z nimi przesadził i po prostu rażą i czasem utrudniają lekturę i co za rym idzie zmniejszają przyjemność z czytania. ____________ Wojownik Światła, jak mnie nazwał Paulo Coelho.
Cień, jak sam mówię o sobie.
Czy można to pogodzić ?? |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 11 Czerwiec, 2008 13:30 |
|
|
Archaizmy: Popieram, bo tworzą one atmosferę.
Przekleństwa: Raczej jestem przeciw... Nie chodzi mi o to, że to może demoralizować, tylko irytuje mnie jak potężny czarnoksiężnik, nagle mówi: kurcze. To psuje atmosferę.
Neologizmy: Jak najbardziej, szczególnie gdy akcja toczy się w innym świecie. Zresztą to nadaje książce takiego specyficznego, fajnego stylu. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 11 Czerwiec, 2008 15:18 |
|
|
No jeżeli mówi "kurcze" to naprawdę psuje atmosferę. Lepiej brzmiałoby "kur**". ____________ Lepiej umrzeć stojąc niż żyć na kolanach. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 11 Czerwiec, 2008 15:51 |
|
|
Ja się spotkałam tylko z kurcze w "Pierwszym Prawie Magii" Goodkinda. Aż odechciewa się czytać... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 11 Czerwiec, 2008 18:25 |
|
|
Dobry bluzg jest czasem potrzebny. Kwestia indywidualizacji języka bohaterów ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 13 Czerwiec, 2008 14:46 |
|
|
Wielki czarownik mówi ,,kurcze"? O kurka, to naprawdę może zepsuć klimat.
1) całkowicie na tak.
2) jeśli mamy mówić o kurczaczki wojownikiem to lepszy jest solidny bluzg, ale z umiarem. I tylko w dialogach kiedy pasuje do tego systuacja lub charakter postaci, a najlepiej i to i to.
3)Tak, byle by tylko dało się zrozumieć o co chodzi. Dobrze zrobiła to Rowling gdzie wszystkiego dowiadujemy się wraz z Harrym ktory wie o świecie czarodzieji tyle co my. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Sierpień, 2009 11:42 |
|
|
Na wszystkie 3 tematy odpowiem: Tak. Jak powyżej pisaliście, dodają klimatu, realizmu. Jednak wszystko z umiarem i dobrym smakiem, aby nie odstraszyć czytelnika |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 20 Sierpień, 2009 12:09 |
|
|
Nie chcę się powtarzać po większości, więc bez większych opisów - krótko:
Archaizmy - tak (jeśli to są czasy przeszłe), ale z wytłumaczeniem(!) i tylko w dialogach
Przekleństwa - z umiarem
Neologizmy - jak najbardziej tak! pomysłowość autora mile widziana ____________ PODZIEL SIĘ MIEDZIAKIEM!!! |
|
|
|
SzimaWędrowiec
Płeć: Posty: 138 Chowaniec30 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 23 Marzec, 2010 22:55 |
|
|
Wszystko zależy od wszystkiego, a przede wszystkim od tego, jak z danymi środkami radzi sobie autor. Czy potrafi tak tekst skomponować, aby je zawierał, będąc przy tym miłym w lekturze i zrozumiałym dla odbiorcy?
Archaizmy, neologizmy i przekleństwa mogą zrobić zarówno wiele dobrego, jak i wiele złego. Sprawnie użyte budują klimat, wpływają na sens/znaczenie utworu i pozwalają na wyrażenie myśli w ciekawy sposób, a niesprawnie... Cóż. Psują. ____________ Chan Krum pijał wino z czerepu nieprzyjaciela - zupełnie jak królowie Longobardów w Italii. Car Kałojan tego już nie robił, ale był srogi. |
|
|
|
EudanWędrowiec MROCZNY ELF
|
Wysłany: Piątek 08 Kwiecień, 2011 18:07 |
|
|
1. Nie wiem co to Archaizmy.
2. Uważam że przekleństw normalnych nie trzeba używać, można wymyślić własne.
3. Bez tego fantastyka nie istnieje!!! ____________ Każdy ma swój własny świat, świat umysłu... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|