|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Czwartek 07 Kwiecień, 2011 19:46 |
|
|
Mruvkiew napisał: | Mam pytanie- jak można szanować życie człowieka, który nie szanuje życia innych?
Amnesty nie powinno się wtrącać. |
Dokładnie tak. Istnieje moim zdaniem granica, za którą nie mamy już do czynienia z człowiekiem, a bestią gorszą niż wściekły pies, który w końcu nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co robi, albo tygrys-ludojad - przeważnie osobnik stary i schorowany, który szybszej zdobyczy niż człowiek już nie dopędzi. Te zwierzaki si ę zabija, choć bardziej zasługują na współczucie i pomoc niż jakiś potwór na dwóch nogach, który zgwałcił i zamordował dziecko, lub poderżnął gardło kobiecie za kilkanaście złotych, które miała w torebce. Pojęcie etyki jest zwierzęciu niedostępne i postępuje ono tak, jak postępuje, gdyż nie rozumie, co w tym może być "złego". Człowiek, który idzie na krzesło elektryczne, na 100% wie, co zrobił i przedtem tez wiedział, tylko nic go to nie obchodziło.
Niestety, teraz mamy w modzie użalanie sie nad sprawcą zbrodni, przy lekceważeniu ofiary. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 14 Kwiecień, 2011 13:31 |
|
|
Cytat: | teraz mamy w modzie użalanie sie nad sprawcą zbrodni, przy lekceważeniu ofiary |
Mniej ekstremalne przypadki, ale częste, to sytuacje gdzie pokrzywdzony musi płacić odszkodowania złodziejom - bo np. nabił mu guza albo coś złamał... Śmieszne to jakieś, niesmaczne i w ogóle.
Słyszałem ostatnio opinię, że najbardziej skorumpowane i pozbawione trzeźwego poczucia sprawiedliwości środowisko to środowisko prawniczo-sądownicze (sic!). Na pewno za jakiś czas Darkpotato będzie mógł temu zaprzeczyć lub potwierdzić, ale póki co te ciche sygnały które wyłapuję na ten temat raczej potwierdzają tę opinię. A dodam, że jestem dosyć ostrożny w takich sprawach jak uogólnianie i opiniowanie bez namacalnych dowodów.
W każdym razie wracając do tematu, w fantastyce jest nawet trochę autorów, którzy ulegli modzie na 'negatywne charaktery'. Feist (ten od czarodzieja Puga i "Wojny Światów" był chyba jednym z pierwszych którzy na głównego bohatera wybrali sobie drobnego złodziejaszka. No i co, niby fajnie się czyta o tym jak to lubił kogoś okraść itd itp.
Potem byli inni. Nawet Sanderson, który teraz kończy "Koło czasu". W sumie stało się to dość normalne. A w grach? łał, no to jest temat rzeka. Gry w których stajemy po 'mrocznej' stronie są chyba bardziej popularne od tych normalnych (w moim mniemaniu).
Nie rozumiem prawdę mówiąc, co się stało. Gdzie podziała się chęć do bycia 'tym dobrym' w zwykłej codziennej zabawie u dzieci. Chcą być 'tym złym'. Czemu??? ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 14 Kwiecień, 2011 14:40 |
|
|
Bo źli mają w rękach władzę. Biorą, czego chcą i myślą tak jak chcą (przynajmniej ci inteligentni). Ci dobrzy za to mają ciężką robotę przy walce ze złymi - muszą się stosować do praw, kodeksu moralnego itp.
Po prostu złym jest być łatwiej. Będąc po dobrej stronie trzeba się podporządkować zasadą społeczeństwa, które określa dobro i zło. Zły się tym nie przejmuje.
A w kwestii organizacji typu Amnesty - zgadzam się. Choć tu może być w niektórych przypadkach podobnie jak z Greenpeace; w nawałnicy wrzasków o nic znajdzie się czasem coś ważnego. Nie można tak do końca potępiać. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Czwartek 14 Kwiecień, 2011 17:28 |
|
|
Ja nie potępiam do końca. Jednak uważam, że u jednych i u drugich straty przeważają nad zyskami, a irracjonalne argumenty i działania powodują, że ludzie po prostu nie traktują ich poważnie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 15 Kwiecień, 2011 12:44 |
|
|
To fakt, niewielu ludzi myśląc racjonalnie popiera całym sobą działania radykałów. Jeden argument pozostaje nie do zbicia - jeśli na 1000 spraw nieważnych i bezsensownych znajdzie się jedna słuszna, to warto walczyć. Dlatego myślę, że pozostaje nam zaakceptować obecność 'krzykaczy' i regularnie weryfikować ich krzyki, czy aby tym razem nie mają racji |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 15 Kwiecień, 2011 12:46 |
|
|
Wiesz, z tym że "jeśli na 1000..." byłabym ostrożna. Z równą dozą słuszności można powiedzieć, ze jeśli na tysiąc jabłek jedno jest zdrowe, warto kupić wszystkie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 15 Kwiecień, 2011 13:13 |
|
|
O tę jedną i tak warto walczyć, tylko po prostu nie warto tracić z oczu całego obrazu. Czy straty przeważają nad zyskami w przypadku Greenpeace i Amnesty to nie wiem. Chyba się nie zgodzę. Myślę nawet, że zyski przeważają nad stratami, ale jest to zysk bardzo mizerny, na zasadzie dwa kroki naprzód i jeden w tył.
O ile podobnie pojmujemy pojęcie zysk i strata w tym przypadku.
Jako osoba której bardzo na sercu leży dobro środowiska naturalnego nie wybrałbym Greenpeace jako swojej głównej działalności. Powiem inaczej: nie wybrałem. Kilka razy coś dla nich przetłumaczyłem i na tym temat się urywa. Wydaje mi się, że Greenpeasowcy to nie tylko zapaleńcy ale też ludzie którzy po prostu potrzebują rozgłosu, mediów, adrenaliny.
Dużo lepiej jest mi w WWF, to jest teoretycznie podobna instytucja ale w praktyce dużo bardziej zrównoważona w działaniu, a w dodatku te jej działania bardziej się przekładają na jakieś konkretne rezultaty.
Co do Amnesty International to trzeba by chyba przyglądać się konkretnym przypadkom. Nie siedzę aż tak w gazetach żeby móc rzucać przykładami. Na pewno nagłaśnianie niektórych spraw to jedyny sposób, żeby jeden czy drugi rządzący poczuł nad sobą jakiegoś międzynarodowego bata.
Ale łatwo się zagalopować - i w dodatku czasem poszkodowanemu można nawet więcej krzywdy zrobić. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Kwiecień, 2011 22:34 |
|
|
Ja rozumiem, statystyka. Ale postaw się na miejscu osoby skazanej na śmierć niesłusznie. Dziękowałabyś na pewno, gdyby ktoś pomógł ci udowodnić brak winy z własnej, nieprzymuszonej woli.
Zysk w tym przypadku walczy z rozsądkiem. Zyski mają ci, którzy przewożą ropę naftową tankowcami i wycinają lasy. Rozsądek mają ci, którym się to nie do końca podoba. I faktycznie, krzycząc i robiąc rozróbę niewiele się wskóra doraźnie, ale zawsze zyska się rozgłos. Niestety, fundusze przedsiębiorców zajmujących się (pośrednio) degradacją środowiska przerastają wielokrotnie fundusze organizacji chroniących to środowisko. Dlatego trzeba dochodzić swego w nie do końca 'ładny' sposób.
Temu też bardzo mi się podoba to, co dzieje się aktualnie w Polskich lasach. Wiedziemy aktualnie prym pod względem niedocenianej w Europie gospodarki leśnej i sukcesywnie regenerujemy środowisko leśne, przy jednoczesnym zachowaniu znacznego zysku. Jak się chce, to się da |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 17 Kwiecień, 2011 7:31 |
|
|
Przytoczę argumentację Claude'a Tillier:
- Skazanie niewinnego to tragedia jednostki. Uwolnienie winnego to klęska ogółu. Ocaliłeś jedno życie, ale z twojej winy dwudziestu niewinnych zginie od sztyletu. Tak więc na twym sumieniu pozostanie dziewiętnaście mordów.
Claude Tillier był wielkim filozofem. Nie twierdze, że zgadzam się z nim we wszystkim, ale miał sporo racji. Pobłażając zbrodniarzom szykujemy piekło niewinnym, spokojnym obywatelom. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 17 Kwiecień, 2011 21:00 |
|
|
Jak to ma często miejsce, by daleko nie szukać - w Polsce. Cóż, czasem warto byłoby posłuchać radykalniejszych opinii. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 18 Kwiecień, 2011 16:40 |
|
|
Wiesz, co od początku podobało mi się na tym forum? Że można tu spokojnie dyskutować, bez obrzucania się błotem, nawet jeśli reprezentuje się odmienne poglądy. Nie wszędzie tak jest. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 13 Maj, 2011 11:09 |
|
|
Fakt. Nie bywam na innych forach, ale tu zawsze podobał mi się poziom kultury piszących. Jest co doceniać |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 26 Czerwiec, 2011 10:58 |
|
|
Leo Bonhart
Stworzony przez Andrzeja Sapkowskiego, poznajemy go w VI tomie Sagi o Wiedźminie: Wieża Jaskółki.
Jest łowcą nagród, zimnym sk*rwysynem jakich mało Do tego jednym z lepszych wojowników jakich nosiła tamtejsza ziemia
Zwłaszcza genialna jest pierwsza scena, kiedy Leo siedzi w karczmie i banda 'Szczurów' wyzywa go do walki. Leo wychodzi z karczmy, w samych gaciach, z przewieszonym mieczem i z chlebem i jajkiem w dłoni
I i tak wszystkich rozwala ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|