|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Środa 16 Kwiecień, 2008 18:33 |
|
|
Opisy są potrzebne nie ma co
zwłaszcza gdy są one naprawde dobre, przedstawiają obiektywnie sytuacje, opisują przyrode etc. etc
Dialogi tez potrzebne bo dowiadujemy się z nich nowych wątków,rozwija się przez to fabula
i wprowadzają często też humor do książek ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 16 Kwiecień, 2008 19:01 |
|
|
Opis czy dialog? A to zależy. Od tego, co akurat twórca chce osiągnąć. Nie da się napisać dzieła o wartkiej, porywającej akcji bez błyskotliwych i ciętych dialogów, okraszonych koniecznie szczyptą humoru (takie lubię najbardziej ). Z drugiej strony natłok powyższych, pozbawiony opisów świata przedstawionego, bohaterów, ich myśli i uczuć, czynią dzieło płaskim i jakimś takim...mało przekonującym. Gorzej, jeśli sążniste opisy zajmują trzy czwarte powieści, a dialogów tyle, co kot nasmarkał. Wtedy czytelnik (znaczy się ja) zaczyna się lekko nudzić i porzuca lekturę na "rzecz innych rzeczy". Chyba że chodzi tu o książki Stanisława Lema. Jemu opisy wielkodusznie wybaczamy, nawet kiedy dostajemy lekkiej kołowacizny od natłoku technologiczno-fizycznych wywodów.
Jaki z tego wniosek? Głosuję na oklepany "złoty środek". Wszak dobra powieść nie może się obyć bez odpowiedniej dawki opisu, pomieszanej z racjonalną porcją dialogu. ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 16 Kwiecień, 2008 23:24 |
|
|
Ładnie to powiedzialen Carlin!
Ja kiedyś nastawiony byłem(czy to jako czytelnik czy to jak [ha ha!] pisarz) na pełne strony dialogów, które przedstawiały fabułę. Teraz wolę sobie poopisywać różne rzeczy, miejsca i bohaterów, a dialogi tylko kiedy tzreba. Jak się da to wstawiam je w treś ciągu zdarzeń i dokańczam urwanym dialogiem ze strony innego bohatera. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 17 Kwiecień, 2008 13:56 |
|
|
Ano, jeśli chodzi o twórczość (pożal się Boże ) własną, to o wiele łatwiej mi napisać dwie strony dialogów, niż ćwierć strony opisu . Jednakowoż przekonałam się, że takie "dialogowe" opowiadanie to coś w podobie jazdy po autostradzie - szybko się dociera do mety, ale widoków po drodze ni du du nie uświadczysz... ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 19 Kwiecień, 2008 21:56 |
|
|
Dialogi bardzo przyjemnie się pisze i równie przyjemnie czyta. Mistrzem dobrych dialogów, które zaskakują swą błyskotliwością, jest, ze znanych mi autorów, Sapkowski. Cały rozdział może się u niego składać z dialogu i dwóch zdań opisu, ewentualnie krótkich dopowiedzeń.
Opisy nużą. Taka jest smutna prawda, opisy generalnie są męczące, niewiele wnoszą i spowalniają akcję. Żeby tak nie było, trzeba być zdolnym i mieć dobry warsztat, wtedy można próbować pisać dłuższe opisy. Doskonałe opisy pisze Pratchett.
Ważne są nietypowe połączenia wyrazów, które zatrzymają wzrok czytającego. Czy zatrzymalibyśmy się nad "zieloną trawą", "krystalicznie czystą wodą" czy "starą, opasłą księgą"? A ciekawe byłoby zestawienie np. "złośliwa cisza", "nerwowy płomień świecy" albo "miękka noc".
Chyba że nie |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 8:01 |
|
|
Carlin Leander napisał: | Ano, jeśli chodzi o twórczość (pożal się Boże ) własną, to o wiele łatwiej mi napisać dwie strony dialogów, niż ćwierć strony opisu . |
A ja wolę opisy - zdecydowanie łatwiej jest stworzyć dobry opis od naprawdę dobrego dialogu.
Carlin Leander napisał: | Jednakowoż przekonałam się, że takie "dialogowe" opowiadanie to coś w podobie jazdy po autostradzie - szybko się dociera do mety, ale widoków po drodze ni du du nie uświadczysz... |
Hm, wspominałam już o dymkach z komiksu, prawda?
Bo nie chodzi nawet o "widoki" - kiedy autor zapomni o jakimkolwiek komentarzu (a to się często zdarza) to właśnie tak wygląda lektura: wiemy, że ktoś rozmawia, ale nie wiemy, ile osób, gdzie itd.
***
Pozwolę sobie najpierw wrzucić cytat z końca:
Gwylthian napisał: | Chyba że nie |
Zdecydowanie nie . Nie zgadzam się z Tobą.
Gwylthian napisał: | Opisy nużą. Taka jest smutna prawda, opisy generalnie są męczące, niewiele wnoszą i spowalniają akcję. |
No, zwłaszcza te, które akcję opisują - walkę, pościg, wchodzenie do mrocznych podziemi... Opis to nie tylko "po lewej rósł kwiatek, a po prawej stała koza", opis to również wspaniałe (albo i nie) sekwencje walki, pełne napięcia pościgi itd. - opisać w powieści można wszystko, nawet... dialog .
Gwylthian napisał: | Żeby tak nie było, trzeba być zdolnym i mieć dobry warsztat, wtedy można próbować pisać dłuższe opisy. Doskonałe opisy pisze Pratchett. |
Trzeba mieć dobry warsztat, żeby w ogóle pisać .
Gwylthian napisał: | Ważne są nietypowe połączenia wyrazów, które zatrzymają wzrok czytającego. Czy zatrzymalibyśmy się nad "zieloną trawą", "krystalicznie czystą wodą" czy "starą, opasłą księgą"? A ciekawe byłoby zestawienie np. "złośliwa cisza", "nerwowy płomień świecy" albo "miękka noc". |
Z tymi "nietypowymi połączeniami" to lepiej uważać, bo można stworzyć rzeczy groteskowe i śmieszne (a nie zawsze o to chodzi). Po prostu należy unikać wyświechtanych połączeń, ale też nie kombinować za bardzo. Przynajmniej nie dopóki nie opanuje się warsztatu pisarskiego na naprawdę wysokim poziomie. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 8:59 |
|
|
Ty Melfka bardzo bronisz opisów, bo doceniasz (zresztą słusznie) ich rolę w formowaniu całej akcji. Tak jak sama mówisz, "walka, pościg, wchodzenie do mrocznych podziemi..."
Tymczasem większość osób, kiedy piszą, że "nie lubią opisów" ma na myśli takie opisy, które nie popychają akcji, tylko właśnie opisują jak coś wygląda albo jak coś jest robione (pierwsze moje skojarzenie to "Nad Niemnem", ale oczywiście takie opisy są też praktycznie wszędzie). To są opisy przyrody, wsi, zwyczajów. Weźmy "Chłopów" na przykład.
To jakby dwie różne kategorie i może dobrze by je było w dalszej dyskusji wyodrębnić. Opis "dynamiczny" i opis "statyczny". Trochę niebezpieczne rozróżnienie, bo myślę że z łatwością można znaleźć "trochę takie, trochę takie", ale może to by coś wniosło do tematu. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 14:41 |
|
|
Cytat: | Tymczasem większość osób, kiedy piszą, że "nie lubią opisów" ma na myśli takie opisy, które nie popychają akcji, tylko właśnie opisują jak coś wygląda albo jak coś jest robione (pierwsze moje skojarzenie to "Nad Niemnem", ale oczywiście takie opisy są też praktycznie wszędzie). To są opisy przyrody, wsi, zwyczajów. Weźmy "Chłopów" na przykład. |
Ja wolę opisy. Jednak to zależy od autora, bo opis łąki zwykłej moze człowieka wzruszyć jeśli będzie to arcydzieło. A nie tak jak Sienkiewicz... jego książki znam tylko z dialogów bo były to lektury. Ale np. "Pan Tadeusz", są tam opisy natury, lecz tak piękne i skomponowane , że czyta się powoli by wszystkim się delektować...jakby czekoladą rozpływającą się powolutku w ustach ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 17:24 |
|
|
Ja lubie jak w opowiadaniach opisywane są wsie, a sam jak opisuje miejsca w których byłem, to cZuje się czasem jak bym tam siedział... ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 19:59 |
|
|
Dobra. Wiadomo, że opisy sytuacji rzadko nudzą, ponieważ tak naprawdę popychają akcję naprzód. Ale co zrobić z tym "bursztynowym świerzopem, gryką jak śnieg białą, gdzie panieńskim..." (wybacz, Mitris, nie mogłam się powstrzymać ), jeśli zajmują trzy czwarte powieści? Nie mówiąc już o opisach postaci, gdzie poświęca się ogromniaste akapity na odmalowanie każdego piega i pryszcza zdobiącego twarz bohatera, zamiast powiedzieć po prostu: "dziobaty był jak nieszczęście". Wybaczcie, Obrońcy Opisów ( ), ale ja w podobnych przypadkach odczuwam tak zwany przerost formy nad treścią.
ps Melfka, ja nigdy w życiu nie czytałam komiksów . Takie było ze mnie dziwne dziecko, które wolało teksty z obrazkami od obrazków ze śladową ilością tekstu (Teraz mi się oberwie od wielbicieli komiksów ) ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 20:44 |
|
|
Carlin, właśnie gdy jest opis (jak Ty to ujęłaś) piega to moga byc z tym związane emocje bohaterów itd. No oczywiście to jest moje zdanie, pewnie dlatego, ze mam tę nutkę romantyzmu szatańskiego ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 24 Kwiecień, 2008 21:15 |
|
|
Hm, ja tam nie mam nic przeciwko temu, jak czytam o pałaniu panieńskim rumieńcem.
W każdym razie wyobraziłem sobie właśnie opis piega Marlyn Monroe. Razem z całą historią... "Na tego piega nasza dzielna aktoreczka złowiła nawet prezydenta, nie mówiąc o połowie cywilizowanego świata..." Rzeczywiście można z tego zrobić powieść. Ciekawe, czy bym nie usnął. Chyba jednak bym usnął, nie przepadam za biografiami aktorów. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Maj, 2008 16:40 |
|
|
Uważam że jedno nie wyklucza drugiego. Jednak większość osób uważa że opisy ktore są zbyt długie, stają się nudne. Tak się dzieje kiedy nie posiadają w sobie dynamkiki, lub gdy utwór jej dostarcza zamalo. Mistrzowie pióra mogą świetną akcję uzupelnić wspanialymi opsiami, które pozwolą nam przenieść się w świat o którym czytamy |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 07 Maj, 2008 22:54 |
|
|
W opowiadaniach w której narrator jest pierwszoosobowy opis jest lepszy niż dialog. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 10 Maj, 2008 8:13 |
|
|
Grzegorz o tym nie pomyślałam . ale rzeczywiście masz rację |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 28 Maj, 2008 17:03 |
|
|
Według mnie opisy są ważniejsze. Książka z samymi dialogami to tylko scenariusz. Chociaż oczywiście dobrze jak są dialogi, one sprawiają, że książka jest ciekawsza, nie są jednak niezbędne. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 30 Maj, 2008 19:13 |
|
|
Powstało wiele książek bez dialogów. Moze nie odniosły sukcesu i może nie było ich znowu tak wiele, ale jednak...
Niestety nie wyobrażam sobie ,,Dialogów Platona" bez te formy wypowiedzi |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 31 Maj, 2008 16:26 |
|
|
No tak, wyjątki zawsze są. |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 01 Czerwiec, 2008 12:51 |
|
|
No, jednak dialog bez opisu jakim tonem kto coś mówi to jes w ogóle bezbarwny... a opis bez dialogu moze istnieć i być piękny Więc chyba opis góruje troszkę nad dialogiem, ale co by było z liryką gdyby nie istniały dodatki typu środki poetyckie? ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 01 Czerwiec, 2008 15:29 |
|
|
Ja stanowczo wybieram opis |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|