Użytkownik: Hasło: Rejestracja
 Południowy wiatr...


   Południowy wiatr

Jego oczy wciąż smutek przesłania,
na ustach ślad minionego uśmiechu.
Bez odpowiedzi jego pytania...
i świat wzywający do grzechu.
Nieobce mu rozczarowania, niepamięć i chłód, nie ma przyjaciół... nie ma domu...
Serce nienawiść zmieniła w lód.
Na swej drodze nie spotkał miłości,
tylko smutek, ból i żal.
Maleńkie uciechy...
nikłe światełko radości,
gdy wszystko inne odeszło w dal.
Nikt nie znał smutku jego oczu...
nikt nie wie co w sercu się kryło.
Chciał uciec, zapomnieć, nie być...
nie wracać do tego co było.
Przyjaciel jedyny... gitara... dźwięki urywane...
i chwile refleksji... zadumy... życie zmarnowane.
Zgasł bladym świtem,
zmęczony ciągłym biegiem.
Serce na wieki bić przestało...
ciało pokryte było śnigiem.
Wszyscy zapomnieli, że tuż obok był,
nie wiedzą, że umarł...
nie wiedzą, że żył...
Jego grób odwiedza południowy wiatr...
szarpie struny gitary... która cicho gra...


   Lustrzane Odbicie

Czy twój uśmiech jest serca odbiciem?
czy maską skrywającą twarz?
A może ukrywa twoją walkę z życiem...
której dawno już dosyć masz.
Porywa Cię w świat... miłość niebezpieczna, wyciągasz do niej ręcę... płyniesz.
I chcesz by ta walka była wieczna...
nie wahasz się, nie uciekasz...
wierzysz ze nie zginiesz.
I patrząc w swoje lustrzane odbicie...
mówisz... Kto jest tą osobą?
Czyja to twarz... czyje życie?
wierzyć nie chcesz...
że to wszystko jest tobą.
Zapominasz o miłości, o bólu, cierpieniu...
tylko siła, walka... wciąż się buntujesz.
Zapominasz o własnym istnieniu,
swój świat własnym kolorem malujesz.
I nie myślisz... Co przyjdzie, co będzie...
ważne że jesteś, że trwasz.
Jesteś tutaj... a dusza pragnie być wszędzie.
nie wiem czy żyjesz... czy tylko grasz...


   Lustro Mego Wcielenia

Z duszy mej płyną myśli pierwsze...
miłość, tęsknota i cierpienie.
To ukochane moje wiersze...
ich nie ogarnie zapomnienie.
Otchłań myśli mojego ducha,
słowa przeze mnie nie wypowiedziane.
Usta milczą, nikt nie słucha,
mą tajemnicą tło owiane.
Mej drugiej twarzy wiernym odbiciem,
sędzią mego istnienia.
Wiersz jest mną samą... moim życiem,
lustrem mojego wcielenia.
Są cząstką świata w wielkim tłumie,
moją spowiedzią, rozgrzeszeniem.
I chociaż jedno serce...
... ich sens zrozumie,
staną się dla mnie pocieszeniem


   Tajemne Ognie

Smutek twych oczu... przestrzeń siły...
jak wicher duszę mą porywa.
Nie gardzisz światem tak nie miłym,
choć zrywa więzi twych ogniwa.
W oczach tajemne ognie płoną,
z wielką nie zwyciężoną siłą.
Świat okrył twą miłość śmiertelną zasłoną, i przykrył czarną swą mogiłą.
I patrzysz na czarne odchłanie,
z daleka, gdzieś z ukrycia.
I sam sobie zadajesz pytanie...
ile razy umarłeś za życia?
I jesteś jak ten martwy głaz...
którego żadna moc nie ruszy...
Lecz czasem płaczesz w samotności,
łzy... są kroplami twojej duszy.
Pragnąłeś cały świat poznawać,
gdy Ona blisko ciebie żyła.
Lecz mapę strawił czas okrutny,
nocą poślubną śmierć wam była.
Nieprzeniknioną mą marnością,
jak list zamknięty tkwi w butelce.
Największy ból przezwyciężyć warto...
by spotkać tak piękne czyste serce.
Upadam wciąż na swojej drodze...
Modlę się cierpię ogromnie.
I gdy wstać nie miałam już siły...
Ty rękę podałeś do mnie.
Wciąż pytam dlaczego teraz?
gdy nic mnie już nie czeka...
Dlaczego los nie złączył nas wcześniej?
nim stałam sie wrakiem człowieka...


   Mapa Życia

Życie nieustanne cierpienie... walka wieczna, piękne są tylko chwile... choć tak ulotne, i miłość... choć tak niebezpieczna.
Ciało zewnetrzna powłoka,
mapa... wyryta przez czas.
Kolor świata... uciecha dla oka, donikąd prowadzi nas.
I nie wiem co jutro bedzie...
czy pokocham? Czy zaboli?... czy zasnę...
czy żyć będę jeszcze?...
... czy może na wieki zgasnę.
Nie wierzę w snów realne ziszczenie,
do tyłu nie patrzę.
Bo czymże jest ludzkie istnienie.
skoro czas ślad po nim zatrze.
I pytam czy warto kochać?
I siebie komuś darować?
By ktoś obrócił to w zapomnienie,
by znów cierpieć, żałować.
Echo odpowiada mi na wołanie,
za rękę prowadzi ku wiecznośći.
Lecz ja nie mam siły,
już nie wierzę
że istnieje skarb prawdziwej miłości.
Istnieje tylko prawda...
szczerość istnienia.
Lecz wszystko tak nie realne...
bez twarzy... bez imienia...


   Ostatni Płomień

Ciepło świec nie ożywi dusz,
ich martwych serc płomień nie ogrzeje.
Bo przecież tych istnień nie ma już,
nie ma ich ciał, nie ma egzystencji...
nie dla nich płonne nadzieje,
nie dla nich już gwiazdy świecą...
i nie im już wiatr ranny wieje.
Lecz ciągle płoną świec płomienie,
by jeszcze w ich jaskrawym blasku.
Wspomnieć przez chwilę ich istnienie...
choć w ich klepsydrach zabrakło już piasku.
Choć już ich nie ma tu,
zagar czasu nie mierzy już.
Może zbudzeni z wiecznego snu,
odkurzą fotografie... które pokrył kurz.
Te niezwykłe zdjęcia...
ludzkich twarzy miliony,
wykonane sercem i chwilą... Pamięci medaliony.


   Kolor Nadziei

Nie wiem nawet kim jesteś...
w oczy twe nie patrzyłam.
Lecz poczułam przy tobie, że jestem...
... chyba przez chwilę żyłam.
Moje życie jak tunel... ciemny, bez wylotu, smak łez, ból serca... niemożność odwrotu.
Jak wyschnięta rzeka,
nie wyśnione sny,
I jedna iskierka słońca...
Ktoś właśnie taki jak... Ty.
Bo czymże jest tajemnica...
obietnicą wielkiej miłości.
Bliskość, dotyk, oddanie...
wspólna droga do...
... pięknej przyszłości.
Dla mnie to pusta przestrzeń,
bezwartościowe małe nic,
Lecz jak wielkie były twe słowa...
... dzięki którym zapragnęłam znów żyć.
Jesteś maleńką iskierką radości...
... światełkiem w tym ciemnym tunelu...
Jesteś moim kolorem nadziei...
... Oddany mój przyjacielu...


   Mogiła Młodości

Od czarnej mogiły wieje chłód,
samotność, pustka, zapomnienie...
Serce tak czyste pokrył lód,
czas zabił serce i istnienie.
W tym młodym ciele zasnął świat,
i zapadł mrok o słońca brzasku.
Tak wiele minut, godzin, lat...
zabrała fala jak ziarenko piasku.
Zamilkł na wieki dzwięk uśmiechu,
w słońcu słów niewypowiedzianych... wyschła rzeka.
Nie zapisana czysta kartka... bez winy, bez grzechu...
nie czuje nic, nie cierpi...
... na nic już nie czeka.
Na piersiach wianek z własnych rąk,
młodość w żałobę przyodziana.
Pod czarnym wiekiem kwiatu pąk,
zbyt wcześnie w ziemi głąb zabrana.
Jak zabić wielki serca żal?
gdy nawet świat już nie miał siły.
Dusza jej płynie w siną dal,
nie wstanie już ze swej mogiły.
Serce zabiło ostatni raz,
i zimna jest już cała.
Gdy oczy gasły po policzku jej...
ostatnia łza spływała.
Niewinność jej duszy zabrał los,
drobinkę miłości tylko zaznała.
Ta maleńka iskierka, ostatni cios...
całunem ciało jej owiała.
Pamiętam ostatnie spojrzenie,
ta ostatnia istnienia minuta,
Pożegnalne ostatnie westchnienie...
i mogiła w skale wykuta...


   Nadal Jestem

Gdy zgasną mych oczu światełka radości, gdy rzeka krwi ziemie na pół przetnie.
Nastąpi koniec... tej po grób miłości,
wszystko zamilknie, zniknie, gdzieś ucieknie.
I choć nadal jestem i wciąż jeszcze żyję...
już nie oddycham, nie czuję, nie słyszę.
Deszcz z mego serca dotyku twojego nie zmyje, Mam tylko ból...
... i wieczną nieśmiertelną ciszę.
Już nie wrócisz ja to wiem...
ja to czuję,
Nie pocieszysz, w oczy nie spojrzysz, obok nie zaśniesz...
Oddałam ci wszystko... siebie ale nie żałuję, bo byłeś mym światełkiem...
... lecz powoli gaśniesz...
 Autor: Czarna Iwka
 Data publikacji: 2006-09-06
 Ocena użytkowników:

 Zobacz inne utwory autora »
 Skomentuj »


 KOMENTARZE
Ułóż od najnowszych ↑

 Świetne
Świetne, skłania do myślenia i wewnętrznej przemiany.
Autor: ~Kayho Data: 17:24 31.12.08
 Pięć pierwszych
Pięć pierwszych, ,,Południowy Wiatr", ,,Lustrzane Odbicie", ,,Lustro Mego Wcielenia", są smutne, nostalgiczne, o specyficznym klimacie. Podobają mi się, lubię takie. Nie wiem czy to, co przekazują, ale takie wiersze i w ogóle utwory lubię.
Autor: Panoramixomix Data: 22:20 24.05.13


« Powrót



Nasi użytkownicy napisali 77204 wiadomości na forum oraz dodali 443 publikacji.
Zapisało się nas już 2008

Ostatnio do paczki dołączył IdioticFishe

 
Po stronie kręci się 109 osób: 0 zarejestrowany, 0 ukrytych, 109 gości.
 


       Dział Literatury:

   •   Recenzje Fantastyki
   •   Autorzy Fantastyki
   •   Artykuły
   •   Poczytaj fantasy
   •   Poczytaj SF
   •   Poczytaj różne
   •   Cała proza
   •   Poezja
   •   Fan fiction
   •   Publikuj własne dzieło »

Myśl

Wszystkie książki historyczne, które nie zawierają kłamstw, są krańcowo nudne.

  - Anatol France
  
Strona główna | Mapa serwisu | Wersja tekstowa | O stronie | Podziękowania
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich | Kontakt

© 2004 - 2016 Mariusz Moryl

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ułatwienia identyfikacji użytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
 
zamknij
Masz nowych listów.