Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 27 Październik, 2007 18:56 |
|
|
"Ile?"
Sprzedawca trzyma cały wór t-c-ż-k i jakiś mniejszy woreczek do którego chce przesypac część zawartości większego. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Październik, 2007 10:22 |
|
|
Tak dla chuderlawej szkapinki, żeby ją podpaść w drodze... ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 28 Październik, 2007 11:00 |
|
|
Kobitka odkłada mniejszy worek, podaje Ci ten "główny"- na oko 20 kilogramowy.
"5 szt. zł się należy kochana." ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 29 Październik, 2007 13:50 |
|
|
*płacę* Bardzo proszę...słyszała pani może jakieś ciekawe plotki? ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 29 Październik, 2007 14:19 |
|
|
jakieś ciekawe plotki?
Sprzedawca pochyla się lekko w twoim kierunku.
"Słyszałam, że Zocha spotyka się z Edkiem..." zaczyna szeptem. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 29 Październik, 2007 17:11 |
|
|
NIE! Nie wierzę Popamięta mnie ta szuja zwana Edkiem ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Listopad, 2007 21:09 |
|
|
mm....Zocha z Edkiem? Nie no a tacy niewinni...heh, nie pomyślałabym!! A słyszałaś o czymś jeszcze? ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Listopad, 2007 10:25 |
|
|
Zauwżasz Hansa.
Wasz przewodnik idzie w twoim kierunku, przeciskając się między ludźmi na targowisku.
"Jest takie miejsce do którego nawet ja boję się wejść sam...
Biblioteka. Zechcecie mi towarzyszyć?" ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Listopad, 2007 23:33 |
|
|
Uh, biblioteka <wzdryga się>. Wiesz, Hans.. Jeśli to naprawdę konieczne <raz jeszcze dreszcz przebiega po Hiszpanii > ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Listopad, 2007 21:40 |
|
|
Hans.....nie wiem czy sie odważę... ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 15 Listopad, 2007 22:33 |
|
|
Na twarzy Hansa pojawiło się przerażenie.
"Proszę, nie zmuszajcie mnie do samotnego zapuszczenia się w to przeklęte miejsce..."
( ) ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 16 Listopad, 2007 8:48 |
|
|
Ale najpierw wypijmy po szklanicy. Na trzeźwo tam nie pójdę ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Listopad, 2007 18:38 |
|
|
No dobra, możemy sobie darować tę szklanicę, nie to nie
Hans, idziemy! ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 30 Listopad, 2007 13:38 |
|
|
No dobra, możemy sobie darować tę szklanicę, nie to nie
-Nie, czemu? Chętnie się czegoś napiję.- wtrącił nadchodzący Almarill.
Hans, idziemy!
-Dokąd?- ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 30 Listopad, 2007 16:40 |
|
|
Rychło w czas, mości Almarillu. Idziemy przeglądać jakieś księgi, zdaniem Hansa dostaniemy na to zezwolenie. A co do szklanicy.. Cóż, na to zawsze znajdzie się czas. Wasze zdrowie ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Grudzień, 2007 19:36 |
|
|
Wasze zdrowie
-I Twoje również- dodał krasnolud, po czym wychylił szklanicę trunku.
Idziemy przeglądać jakieś księgi
-Księgi? Po co nam?- zdziwił się Almarill, lecz po chwili przez jego twarz przebiegł wyraz zrozumienia -Będziemy robić ognisko?- ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Grudzień, 2007 19:55 |
|
|
- Hans chce tam szukać jakichś strasznie mądrych rzeczy. Jeśli chcecie znać moje zdanie, to znajdziemy tam co najwyżej kurz, zły urok, albo inne ścierwo <zapobiegawczo odpukuje w blat stołu>
Wygląda na to, że MG nas olał ^ ^ ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Grudzień, 2007 20:16 |
|
|
Hans chce tam szukać jakichś strasznie mądrych rzeczy
-Eee... W bibliotece?- Krasnolud wyglądał na zaskoczonego.
Jeśli chcecie znać moje zdanie, to znajdziemy tam co najwyżej kurz, zły urok, albo inne ścierwo
-Cóż... Chyba wie co robi...- Almarill odparł niepewnie.
Cytat: | Wygląda na to, że MG nas olał ^ ^ |
Hmm... Ja chyba nie mam wyboru i musze mu wybaczyć... W końcu przez długi czas to ja nie pisałem ____________ "Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Grudzień, 2007 20:23 |
|
|
Ja tam nic nie muszę i z czystym sumieniem mogę się na niego obrazić ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 04 Grudzień, 2007 15:33 |
|
|
Biblioteka- Duży, prostokątny budynek wykonany z kamienia.
Hans drżącą ręką otworzył drzwi...
W sporym kwaratowym pomieszczeniu ustawiono jeden stół.
Zasiadała za nim istota-zawsze-czepiająca-się-ciszy (a właściwie jej braku).
"Mmmm?" -Spytała jak zwykle miło istota.
"Eeee... My... Tego... Chcieliśmy poczytać." -Hans odpowiedział patrząc w sufit.
"A umiecie?"
"Emmm... Tak!" - Rzekł wasz przewodnik nerwowo zaciskając pięści.
Istota próbowała zabić was spojrzeniem. Nie udało jej się.
"Ręce czyste? Jedzenia nie wnosicie?"
"..."
"Możecie wejść"
Drzwi do głównej sali skrzypnęły lekko.
Na drewnianej podłodze ustawiono regały, regały i jeszcze kilka innych mebli-do-przetrzymywania-ksiąg-und-zwojów.
W bibliotece panuje półmhrok (kilka małych okien jest prawie całkowicie zasłoniętych przez xięgi.), jest trochę duszno. Kurz unosi się w powietrzu.
Ilość rękopisów wprawiła was w delikatne osłupienie.
"Zastanawiam się, czy znajdziemy tu coś o historii naszego pięknego miasta?".
____________
|
|
|
|
|