|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Czwartek 12 Kwiecień, 2007 21:32 |
|
|
Znalazł się w długim korytarzu zakręcającym w prawo po kilkuset metrach, potem nagle kończącego się dwuczęściową ścianą z dziwnym czerwonym zymbolem po środku. Wyglądało to trochę jak rozsuwane drzwi, ale jak się je otwierało...? ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 12 Luty, 2008 17:35 |
|
|
Podszedł do "drzwi" i przyjrzał się im, marszcząc czoło. Następnie spróbował rozsunąć je, wpijając palce w szczelinę (jeżeli takowa była). |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 13 Luty, 2008 21:00 |
|
|
Drzwi przedzielała w pionie cienka linia, jednak ta szczelina była zbyt wąska, aby cokolwiek w nią wbić... Za to Razros zauważył, że ów czerwony symbol wisiał jakiś centymetr przed drzwiami, nie dotykając ich powierzchni. Oprócz tego był lekko opalizujący. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 13 Luty, 2008 21:04 |
|
|
Przyjrzał się bliżej symbolowi, jakby chciał go poruszyć wzrokiem. Ewentualnie oddechem. Potem spróbował go nacisnąć, niby dziwny przycisk. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 15 Luty, 2008 4:42 |
|
|
Symbol zmienił kolor na zielony i dało się słyszeć głośne beepnięcie, a wielkie wrota rozstapiły się i wsuneły w ściany. Razros ujrzał korytarz podobny do tego, w kórym się znajdował. W odległości jakichś 40 metrów znajdowały się kolejne wrota z identycznym sumbolem. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 15 Luty, 2008 13:48 |
|
|
Westchnął bezgłośnie i przeklął w myślach wszystkie korytarze, wszystkie rozsuwane drzwi i wszystkie jaskinie.
Powoli ruszył w stronę następnych drzwi. Gdyby doszedł do nich bez przeszkód, zrobiłby to samo, co przy pierwszych. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 0:28 |
|
|
(Temat muzyczny tych korytarzy... http://www.divshare.com/download/3795434-e73)
Gdy Razros wkroczył do nowego korytarza, drzwi za nim zamknęły się bezszelestnie, a znany mu symbol pojawił się po tej ich stronie. Zauważył przy tym nagłe rozjaśnienie się an niebiesko konturów drzwi i ścian wokół nich, jednak znikło ono równie szybko, jak się pojawiło, pozostawiając po sobie tylko ledwo słyszalne bzyczenie, które również zamarło po kilku sekundach. Potem wampir 'słyszał' już tylko prawie idealną ciszę... Prawie, gdyż coś buczało nisko, coś za ścianami korytarza, prawdopodobnie coś znacznie oddalonego.
Gdy szedł przez korytarz, poczuł się troszkę dziwnie... Jakby lekko kręciło mu się w głowie, a naraz jego zmysły były dziwnie wyostrzone. Musiał zatrzymać się na chwilę i oprzeć ręką o pokrytą lekko opalizującymi liniami ścianę.
Po chwili jednak dziwna sensacja zniknęła i Razros mógł znów iść naprzód. Czuł się jednak nadal trochę nieswojo... No cóż, w końcu miał za sobą ciężką walkę i cholera wie co ta metaliczna maszkara z nim zrobiła, gdy tak leżał nieprzytomny... Na razie mógł jednak tylko być dobrej myśli i pragnąć, by wszystko było w porządku.
Gdy jednak miał dotknąć symbolu na drugich drzwiach, usłyszał nagle zza siebie głos owego metalicznego maszkarona, mówiący:
"Czy naprawdę chcesz tam iść, insekcie...?" ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 0:48 |
|
|
[rozumiem, że "corridor", right?]
Przez chwilę stał nieruchomo, z ramionami spuszczonymi wzdłuż ciała. Nienawidził tego głosu. Szczerze i do bólu.
Przez kilka sekund oddychał głęboko, by nie wybuchnąć gniewem i odzyskać swą zwykłą zimną krew. Potem odwrócił się powoli i spojrzał spode łba na to dziwadło.
- Zawsze myślałem, że to ja jestem inny - powiedział niespodziewanie, bo myśl ta pojawiła się tak nagle, że musiał ubrać ją w słowa. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 1:08 |
|
|
(No, tak...)
Jednak... Razros nie ujrzał za sobą nikogo, tylko pusty korytarz i zamknięte drzwi, przez które przed chwila przeszedł... ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 1:15 |
|
|
[pasuje do klimatu ^ ^
a tak w ogóle - sorry, że niezbyt się trzymam strony technicznej [zapisywanie dialogów, myśli etc.], przyzwyczajenie z innych forów, huh ^ ^' w każdym razie, mam nadzieję, że można mnie rozczytać xP]
Jego oczy rozszerzyły się w niemym wyrazie zdumienia. Zacisnął zęby, po czym gwałtownie odwrócił się i otworzył drzwi. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 3:30 |
|
|
(Przeżyję... Ale ty NIE! :3)
Gdy Razros odwracał się w stronę drzwi, znów usłyszał głos tej dziwnej maszyny... Tym razem był to cichy chichot, jakby dobiegający zewsząd i znikąd... Znikł on jednak równie szybko, jak sie pojawił i, tak jak z poprzednimi słowami, wampir nie był pewny, czy naprawdę to wszystko usłyszał, czy może był to efekt działania jego wyobraźni wspartej o osłabienie wywołane dwiema walkami, które niedawno, przynajmniej o ile mógł stwierdzić, przeszedł...
Wampir wzruszył w końcu głową i 'nacisnął' wiszący w powietrzu napis... Ten rozpłynął się jak poprzednie. Jednak potem coś poszło nie tak i wrota poruszyły się tylko o jakiś centymetr, tworząc wąziutką szparę między swymi skrzydłami. Przez nią Razros zobaczył malutki fragment wielkiej, chyba kulistej sali, ze ścianami pokrytymi pulsującymi wzorami z czystej energii... A na jej środku, na wysokości podłogi korytarza, w którym się znajdował, wisiała półprzezroczysta platforma... Nie widział jej pełnego kształtu, ale, w którymś momencie, ujrzał Fae wchodzącą na widziany przez niego wycinek. Na jej ramieniu dalej siedział Silvizio.
Buczenie, które wcześniej słyszał, najwyraźniej pochodziło z tej sali, a dokładniej - z jej dziwnych ścian. ____________
Ostatnio zmieniony przez Raziel-chan dnia Niedziela 17 Luty, 2008 1:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Luty, 2008 22:24 |
|
|
[aaa! nie krzywdź! xD]
- Co do cho... - zaczął, lecz urwał, widząc Raile. I Silvizio.
- Raile! - krzyknął, do dziewczyny, zbliżając głowę do szczeliny.
[btw, razros nie ma broni?] |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 17 Luty, 2008 1:49 |
|
|
(Ma. Nic mu nie zabrano :3 I pomyliłem się, bo postać Raile to Fae, a nie ona sama XD
I teraz musimy czekać na resztę... ) ____________ |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|