Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Piątek 13 Marzec, 2009 18:43 |
|
|
Strażnik odprowadził Cię wzrokiem do miejsca, w którym zniknąłeś w tłumie mieszkańców. Ciekawe, czy zwiększą na noc ilość wartowników? [ ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 13 Marzec, 2009 21:54 |
|
|
No to pozostało mi iść do najbliższej karczmy i przeczekać do wieczora... Jak pomyślał tak zrobił. Późnego wieczora... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 8:51 |
|
|
Karczma 'Takichjaktyzjadamytunaśniadanie' znajdowała się zaraz za rogiem. Było w niej tłoczno, jednak powinno udać Ci się znaleźć jakieś miejsce.
Gdy wszedłeś, rozmowy przycichły, a ludzie patrzyli się na Ciebie, jakby wyceniali Twoje ubranie i całą resztę, którą tu ze sobą przyciągnąłeś.
Karczmarz udał, że Cię nie ma i zaczął przecierać szklankę czymś, co mogło kiedyś być częścią szaty strażnika miejskiego. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 9:44 |
|
|
Sokół po raz drugi dzisiaj obrócił się na pięcie. Tym razem nie po to, aby zobaczyć co za nim, ale raczej żeby nie widzieć co przed nim... Lepiej jednak poczekać do wieczora w swoim pokoju w wieży i mieć szanse wykonania powierzonego mu zadania, niż zostać w miejscu, w którym ryzykuje utratę kończyn... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 11:25 |
|
|
No
Zapadnęła noc. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 12:11 |
|
|
No to znowu idziem do zezwierzęciałej części miasta. Tym razem południowym wejściem, aby z pewnej odległości przyjrzeć się posterunkowi...
[Przy bramie głównej pewnie sytuacja nieciekawa, więc zrobię kółko i zobaczę jak to wygląda od północy... Kółko tzn jak najprostszą drogą, ale tak aby nie przechodzić koło koszar] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 17:29 |
|
|
Obchodząc po raz kolejny posterunek, postanowiłeś policzyć okna.
-Na ścianie południowej zauważyłeć 8 okien, po 4 z każdej strony centralnie umieszczonych drzwi.
-Na krótszej ścianie wschodniej jest jedno okno. Mniej więcej po środku.
-Na ścianie północnej jest 9 okien. 8 normalnej wielkości i jedno, środkowe, nieco większe.
-Z poprzedniego spaceru pamiętasz, że na ścianie zachodniej nie ma żadnego okna.
Budynek jest parterowy z dość płaskim dachem, po którym dałoby się chodzić, gdyby było trzeba.
Przed głównym wejściem stoi dwóch uzbrojonych strażników. Wokół koszar chodzi kolejnych dwóch. Mają pochodnię. Obecnie są przy ścianie zachodniej i idą w stronę głównego wejścia. (Znaczy się łażą odwrotnie niż zegarek.)
Światła w budynku są zgaszone. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 22:52 |
|
|
Stres jest zjawiskiem ogarniającym człowieka szybko... Parę szybkich, ale głębokich wdechów i bieg na sztywnych nogach [wiesz jak się biega na sztywnych nogach??? Może i wolniej, ale łatwo w razie czego zrobić w tył zwrot, a poza tym jest ciszej ] do północnej ściany i... levitate. Nie jest wysoko... Musi się udać... Nie jest wysoko... (Niech żyje Kononowicz!)
[Ja rzucam? k6? Jak tak to k6=6. A w razie co to ja mogę sobie rzucać, bo i tak nie wiem co jest dobrze, a co źle. ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 22:59 |
|
|
[k10 rzucasz i porówniujesz wynik ze swoim ZM.]
Na razie uznajmy, że udało się, ale czekam na karty postaci
(takie uzupełnione, z wpisaną bronią etc. Nie tylko na wylosowane dane. Sorry, ale po prostu nie mam obecnie czasu na uzupełniania Wam kart, więc zróbcie to sami )
Czujesz, jak unosisz się delikatnie, a następnie, po nabraniu odpowiedniej wysokości lądujesz bezszelestnie na dachu.
Odpisz sobie 20PM ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 23:13 |
|
|
k10=5... Ale jakby co to już nie spadnę? =p
Kładę się na dach i patrzam jak się sprawa ma na dole... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 14 Marzec, 2009 23:23 |
|
|
Przesuwasz się tak, aby wiedzieć dwóch łażących wokół strażników. Teraz są przy ścianie wschodniej, kilkanaście sekund później przy północnej, potem ponownie przy zachodniej.
Wszystko wskazuje na to, że będą tak całą noc łazić. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Marzec, 2009 7:27 |
|
|
[W środku też łażą w kółko? A nie wystarczy, że łażą na zewnątrz?
Możesz opisać, jak tam wygląda, w środku? Jakieś kolumny, bandy czy cóś, za czym się można schować? Jakieś części ruchome, które to przewracając mógłbym odciągnąć uwagę strażników, a przy okazji nie pobudzić całego miasta?]
[Dzisiaj mnie nie ma, więc odpisze dopiero wieczorkiem] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Marzec, 2009 9:12 |
|
|
[Eee... Liz, jesteś NA DACHU. Ja opisuję tych, co przedtem. ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Marzec, 2009 18:04 |
|
|
[To mnie nieco zmyliłeś, bo myślałem, że dach jest dookoła, a w środku przestrzeń otwarta... Tak jak na mapie... Tak jak to ogólnie koszary... Jakiś plac do ćwiczeń pośrodku... No to teraz będę kombinować. =p] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 15 Marzec, 2009 20:38 |
|
|
Zwykły, prostokątny budynek. Pisałem, że mapą się lepiej nie sugerować . ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 25 Kwiecień, 2009 21:06 |
|
|
Wpadasz na genialny pomysł. Schodzisz z dachu, gdy strażnicy oddalili się. Delikatnie podważasz okno w pokoju, który zgodnie z podanymi wskazówkami jest tym pokojem, którego szukasz. Nie wchodzisz do środka, a cofasz się za pobliskie krzaki. Strażnicy mijają okno po raz kolejny.
Wyjmujesz przesyłkę, skupiasz się i unosisz ją delikatnie. Bez użycia rąk. Z doświadczenia wiesz, że możesz ten stan utrzymać tylko przez kilka sekund. Kierujesz ją w szczelinę w oknie. Zaklęcie straciło swą moc dokładnie wtedy, gdy przesyłka znalazła się po drugiej stronie. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Maj, 2009 9:53 |
|
|
Następnie, z poczuciem wypełnionej misji, udajesz się z powrotem na uniwersytet.
Gdy znalazłeś się w swoim pokoju, postanowiłeś przejrzeć kilka opasłych tomiszczy, które zakurzone leżały na Twoim biurku. Podczas, gdy czytałeś, poczułeś, jak ogarnia Cię senność, robisz się słabszy. Zanim zdałeś sobie sprawę z tego, że to nie jest zwykłe zmęczenie, nie byłeś w stanie się ruszać. Osuwając się bezwładnie na ziemię, ostatnie, co udało Ci się zrobić, to wysłać telepatyczną wiadomość do swojego mentora.
Budzisz się w zimnym, całkowicie ciemnym pomieszczeniu. Czujesz, że siedzisz na niewyobrażalnie niewygodnej kamiennej podłodze. Próbujesz się poruszyć, jednak okazuje się, że Twoje ręce skute są za plecami kajdanami przymocowanymi krótkim łańcuchem do ściany.
WTF?
Pomyślałeś.
Słyszysz kapanie kropel wody, oraz czyjś oddech.
[I w tym momencie przenosisz się do tematu głównego] ____________
|
|
|
|
|