|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Piątek 06 Marzec, 2009 22:26 |
|
|
Wieczór. Zachodnie tereny podmiejskie, chata jednego z chłopów. Grupa ludzi skupia się wokół łóżka, na którym leży blada kobieca postać. Ludzie nie wyglądają na szczęśliwych, no, może poza jednym, któremu właśnie zmarła teściowa.
Kapłan odprawił swój rytuał i skinął na stojących przed domem mężczyzn. Ci przełożyli ciało do trumny i zanieśli w kierunku sporego, wyłożonego sianem wozu zaprzęgniętego w dwa stare konie. Postać siedząca na ławeczce przymocowanej do przedniej części wozu, nie odzywając się do nikogo słowem, delikatnie pociągnęła lejce i konie ruszyły. Nieśpiesznie zmierzały w kierunku głównej drogi prowadzącej do miasta. Gdy po kilku minutach znalazły się na niej, Wasyl, bo tak nazywa się woźnica, zasnął. Konie pokonywały tę samą trasę dwa razy dziennie od niepamiętnych już czasów. Nie wymagały żadnego nadzoru.
Śpiący Wasyl, konie i teściowa mijali pola, drzewa i domki: małe- należące do bogatszych rolników i duże- dworki należące do tej części kupiectwa i szlachty, która postanowiła osiedlić się poza miastem.
Zapadła już noc, gdy Wasyl zatrzymał się przed główną, zachodnią bramą miejską. Uchylono jedno jej skrzydło, pobieżnie, widłami sprawdzono, czy oprócz teściowej w wozie nie znajduje się nikt więcej i wpuszczono ich do Mayrenbergu.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że nikt inny nie zostałby wpuszczony do miasta o tej porze, jednak Wasyla upoważnił do tego król, ten poprzedni. Wasyl jest dość stary. Jest w zasadzie bardzo stary. Możliwe, że najstarszy w mieście. To zadziwiające, ale każdy starzec zapytany o to, jak Wasyl wyglądał, gdy był młody, odpowie, że Wasyla nigdy młodego nie widział. Po prostu od wielu lat teściowe i resztę na cmentarz wozi ten sam stary Wasyl.
Konie stukając kopytami o ładny bruk powodowały echo odbijające się od murów bogatych kamienic, oraz od murów otaczających pałac któregoś z członków rodziny Mayrenberg- dynastii panującej w tym mieście od początku jego istnienia, do czasów współczesnych.
Minąwszy Pałac, oraz najlepsze sklepy zielarskie, Wasyl zatrzymał się przed bramą wewnętrzną, wyznaczającą stare granice miasta, które nieco się od tamtych czasów rozrosło. Tutaj nikt nie sprawdzał wozu. Strażnik jedynie spojrzał w jego stronę, po czym otworzył bramę.
Stara część miasta różniła się od nowej tym, że była starsza, a kamieniczki nieco bardziej starodawne. Jak to w starym mieście bywa. Niedaleko mostu prowadzącego na wyspę znajduje się Uniwersytet. Wasyl mija go zawsze w taki sposób, że echo budzi studentów mieszkających na najniższym piętrze. Niezależnie od stosowanych przez nich czarów mających zapewnić im przyjemny sen.
Mosty prowadzące na wyspę są solidne, kamienne, reprezentacyjne. Jedną z miejskich legend jest to, że podobno w podporach umieszczono ładunki prochu, na wypadek, gdyby wróg dotarł aż tak blisko Zamku Królewskiego. Tu kontrola była porządniejsza niż wcześniej. Kilku gwardzistów królewskich sprawdzało wóz dzidami, a następnie eskortowało go, aż do kolejnej bramy, po drodze mijając zamek i więzienie, z których uciekła podobno tylko jedna osoba- Kruk.
To kolejna miejska legenda. Kruk jest podobno najlepszym zabójcą w mieście- nikt go nigdy nie widział, nikt nigdy nie słyszał.
Co jakiś czas Gwardia, bądź straż ogłasza, że właśnie go złapano, zatrzymanego ścina się ku uciesze ludu w miejscu publicznym, następnie po pewnym czasie łapie się kolejnego, tym-razem-prawdziwego-Kruka i tak w koło.
Po minięciu kolejnej bramy, teściowa znalazła się w miejscu, które zawsze omijała. Była to wschodnia dzielnica- siedlisko złodziei, zabójców, biedoty i wszelkiego elementu, który był zbyt szmaciarski, żeby zamieszkać w dzielnicy zachodniej. Ta część miasta jest rządzona przez dwie zwalczające się od niepamiętnych czasów gildie: Złodziei i Zabójców. Każda z nich ma tu swoje lokale, jak również główne siedziby, jednak nie są to miejsca, do których warto wybierać się bez sporej obstawy. Tu straż miejska skupia się bardziej na patrolowaniu okolic posterunku, znajdującego się w pobliżu jednego z mostów, niż odległych ulic i ciemnych zakamarków będących środowiskiem naturalnym okolicznych mieszkańców. Po prostu jest to zbyt niebezpieczne.
Wasyla jednak nikt nigdy tu nie zaczepił. Ani tu, ani gdziekolwiek indziej.
Wóz spokojnie przetoczył się po śmierdzącej ulicy i jej popękanym bruku, minął rozsypujące się kamienice, grupę niosącą coś zawiniętego w poplamione prześcieradło- zapewne ludzi niosących czyjeś ciało do rzeki. Tak, rzeka była standardowym miejscem pochówku osób niezamożnych, bądź pozbawionych życia w sposób karczmiano-uliczny.
W Fysie oprócz zwłok pływają tylko najodważniejsi, gdyż do najczystszych ona nie należy.
Wasyl przejechał ostatnią bramę, opuszczając tym samym Mayrenberg bez żadnej kontroli. Powoli mijał domki rolników ustawione szeregiem przy drodze oraz karczmę i zajazd ‘Stłuczony Kufel’.
Udał się w kierunku cmentarza, aby wrzucić ciało Teściowej do jednej ze zbiorowych mogił, a jutro zacząć wszystko od nowa, i tak, aż do dnia, w którym to jego ktoś przewiezie tą trasą.
-->Mapa Mayrenbergu<-- ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Maj, 2009 10:01 |
|
|
===============================================
Siedzisz w całkowitych ciemnościach na okropnie niewygodnej kamiennej podłodze. Twój wzrok jeszcze nie przyzwyczaił się do warunków panujących w pomieszczeniu.
Słyszysz kapanie wody gdzieś w pobliżu.
Słyszysz też czyjś oddech.
Chcesz się poruszyć, ale okazuje się, że skuto Twoje ręce kajdanami, a te połączono krótkim łańcuchem z kamienną, zimną ścianą. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 16 Maj, 2009 21:29 |
|
|
Próbuję ocenić długość łańcucha i odległość dzielącą mnie od kapiącej wody, bo higiena, pragnienie i te, no.. doznania estetyczne. Powoli adaptuję wzrok do panujących w celi czy czym-tam warunków oświetleniowych i, jeśli adaptacja przebiegła w miarę pomyślnie, oceniam sytuację (czyli: czy jest tu ktoś oprócz mnie i kto to jest, jak duże jest pomieszczenie, jak wyglądają potencjalne drogi potencjalnej ucieczki i potencjalne sposoby potencjalnego uwolnienia się z kajdan).
Ps. Niech żyje potencjalność! ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 18 Maj, 2009 21:23 |
|
|
Pociągasz łańcuch. Ma około pięćdziesięciu centymetrów. Kapiąca woda, a w zasadzie kałuża 'skapanej wody' znajduje się po środku pomieszczenia. Kapie z sufitu.
Zauważasz, że w pokoju o wymiarach mniej więcej dwa na trzy metry, który najwyraźniej jest celą znajdują się jeszcze dwie osoby: kobieta i mężczyzna. Wyglądają, jakby jeszcze nie za bardzo dotarło do nich, gdzie są. Albo, jakby siedzieli tu tak dugo, że coś niedobrego stało się z ich głowami. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 20 Maj, 2009 10:41 |
|
|
Bardzo głośno gwiżdżąc próbuję dobudzić podsypiające towarzystwo.
Hm, ehm, ten, długo tu jesteście? Cóż to w ogóle za miejsce? ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 20 Maj, 2009 17:30 |
|
|
(Tadadam. Teraz musisz jakoś zmusić Raile i Liza do odpisania ) ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 20 Maj, 2009 19:04 |
|
|
Kto nie odpisze ten glonojad! ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 01 Czerwiec, 2009 13:01 |
|
|
(Uwaga, jestem chłopakiem xDD)
Budzę się z niesmakiem i rozglądam po ciemnym pomieszczeniu.
Spoglądnęłem na gwiżdżącą panienkę i pytam, gdzie jesteśmy. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 01 Czerwiec, 2009 15:53 |
|
|
Aha. Czyli nie wiesz. Czyli tamta pewnie też nie wie. Czyli jesteśmy w ciemnej de.
Uznaję, że jedyne co zostało to czekać, czekać, czekać.. Albo głośno krzyczeć. Ale czekam. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 01 Czerwiec, 2009 20:34 |
|
|
No tak, zaiste nie wiem...
Więc mi też nie pozostało nic innego, po za czekaniem... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 02 Czerwiec, 2009 12:09 |
|
|
Próbuję sobie przypomnieć, kiedy ostatnio dane mi było coś zjeść. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 02 Czerwiec, 2009 17:59 |
|
|
Wczoraj.
[Angel, pisz wypowiedzi pogrubione, a myśli pochyłe, ok? Będzie łatwiej się połapać ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 02 Czerwiec, 2009 19:05 |
|
|
okej
Kiedy już całkiem otrzeźwiałem, zauważyłem tragiczną sytuację, w jakiej się znalazłem.
A może by tak spróbować się stąd uwolnić...
Potrząsnełem kajdanami
Rzucam czar ognia
Czysty żywioł, który skierowałem na łańcuchy wiążące mnie |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 02 Czerwiec, 2009 20:47 |
|
|
A mogę wiedzieć, co jadłam? Wiesz, szukam inspiracji, coś jak winjary pomysł na.. ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 04 Czerwiec, 2009 11:12 |
|
|
[żelki Haribo w sosie własnym]
Angel, zrób rzut na ZM, jeśli chcesz czarować . ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 04 Czerwiec, 2009 12:48 |
|
|
Że co rzut na ZM... czemu to takie skomplikowane? CO, mam ogień na ZM rzucić >.<
Cokolwiek mam rzucać, to mogę rzucić...
Kurdę, to moje pierwsza sesja, a jaka skomplikowana! |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 04 Czerwiec, 2009 14:00 |
|
|
Dark, możesz ty rzucić wszak ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 05 Czerwiec, 2009 18:25 |
|
|
Wolę, jak gracze sami kantują, a JA nie muszę tego za nich robić .
Angel, testujesz rzucając kość k10. Jeśli wynik jest niższy lub równy wartości testowanej cechy, to test jest zdany, jeśli niższy- masakra . ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 05 Czerwiec, 2009 20:48 |
|
|
rzucając kość k10... A co to do cholery za wynalazek? no załóżmy, że rzuciłam tą kością,... Ale, ja mam nią rzucać w wyobraźni, czy o co chodzi >.<
Zwykłe kostki to ja mam w domu...
(no, sesja wypada świetnie, będzie w połowie zagracona... zagracona przeze mnie ') |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 05 Czerwiec, 2009 21:52 |
|
|
Ja rzucę. Uwaga - 9. ^ ^ ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|