Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Środa 19 Sierpień, 2009 21:50 |
|
|
Whitefire, właśnie dołączyłeś do prestiżowego klubu miłośników Rapsodii, z czego jesteśmy niezmiernie radzi . A już zwłaszcza Tix
Co do miłości w powieściach fantasy, to przypominają mi się Niecni Dżentelmeni Scotta Lyncha, gdzie główny bohater bez przerwy wspomina swoją ukochaną i jej tajemniczą zdradę, czytelnik odwraca kolejne kartki w oczekiwaniu na wyjaśnienia, a tu...nic. Rudowłosa Sabetha nie pojawia się bezpośrednio ani w "Kłamstwach Locke'a Lamory", ani w "Na Szkarłatnych morzach". Tym bardziej jestem ciekawa, co z tą miłością autor zrobi w części trzeciej . ____________ W żółtych płomieniach liści
Brzoza dopala się ślicznie
Grudzień ucieka za grudniem
Styczeń mi stuka za styczniem... |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 24 Sierpień, 2009 18:30 |
|
|
Mówiąc szczerze to małe przegięcie autor zrobił, w końcu kumpel Lamory nie jest głównym bohaterem, a jednak jego miłostki były rozpisywane (ściślej to jedna miłostka, ale na ilu to kartkach ) . To troszkę niesprawiedliwe I tak w ogóle uważam, że Lock powinien zapomnieć o niej, w końcu byłoby bardziej realistycznie ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
ElMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 8 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 12 Wrzesień, 2009 11:36 |
|
|
Wątki miłości poruszane były także w dziełach Andree Norton - cykl świat Czarownic oraz Anne McCaffrey - Jeźdźcy smoków z Pern .
Wątki takie są delikatnie zaznaczane ale nadają tym książkom dodatkowej nuty - przedstawiając kreowane postacie w sposób bardziej ludzki |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 11 Lipiec, 2010 23:57 |
|
|
Jonathan Wylie - Labirynt Cieni |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 16 Lipiec, 2010 14:48 |
|
|
A ja piszę własną powieść gdzie jest też wątek miłosny, zasadniczo to na nim opiera się cała fabuła . |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 04 Wrzesień, 2010 6:55 |
|
|
Moje powieści fantasy na ogół są prawie pozbawione wątków miłosnych. Jakoś mi się jedno z drugim mało komponuje - to znaczy, oczywiście, ten i ów się kochają, ale nie jest to na pierwszym planie. Owszem, mam w dorobku trzytomowy romans rycerski, ale nie ma tam ani grama fantasy. To powieść historyczna, z okresu wojny stuletniej. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 11 Wrzesień, 2010 12:45 |
|
|
Wątek miłosny jest dla mnie tematem pobocznym, niegodnym na główny wątek oryginalnej powieści fantasy. Sam umieszczam je totalnie na dnie tematów w moich opowiadankach, gdyż potrafią niekiedy rozluźnić atmosferę, ukazać uczucia (ludzkość) postaci, czasem rozbawić. Jest on dobrym przerywnikiem między wszelkimi akcjami, wyborami. Pozwala przypomnieć sobie, że bohater też ma swoje uczucia. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 02 Styczeń, 2011 20:33 |
|
|
Książka Upadek jest pełna miłości, poza tym jest Miasto Kości też fajne i pełne romantycznych scen |
|
|
|
|