|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 09 Lipiec, 2011 14:01 |
|
|
Oczywiście, że pojechałbym Mercedesem, ale pytanie jest nieco źle sformułowane. Olałbym Mercedesa np. na rzecz niekomfortowego, ale dopakowanego Mustanga. No ale nie ma się co rozwodzić
A komputer nie będzie nigdy lepszy od umysłu człowieka. Może będzie szybszy, precyzyjniejszy, pojemniejszy. Ale nie będzie nigdy miał wyobraźni, która jest przecież niezbędna przy prowadzeniu samochodu.
W kwestii ulepszeń elektronicznych - ja słyszałem dużo o wypadkach spowodowanych działaniem (i to poprawnym w teorii) systemu ABS. W pewnym sensie odbiera przecież kontrolę nad pojazdem w trakcie hamowania i nie zawsze skraca jego drogę. Pomijam fakt, że dobry kierowca w odpowiednim momencie zrobi sobie ABS z nogi na hamulcu, zamiast liczyć na działanie maszyny.
Co do długiej i męczącej jazdy samochodem - ja ją w pewien masochistyczny sposób lubię Znam swój limit, wiem kiedy jazdę przerwać i czuć się bezpiecznie. Może nie znajdujemy w temacie porozumienia, bo nie jesteście jak ja masochistami? |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 24 Lipiec, 2011 8:07 |
|
|
Rzeczywiście złe porównanie: polonez i nowy mercedes. Protzner pojechałby mustangiem, ja natomiast jakimś japońskim "starym" autem. Widziałem już takie nowe mercedesy, audi itp. jak przyjeżdżali nimi chłopcy z zawodu "syn" i dostawali od starych aut bo przede wszystkim jeździć tym nie umieli, a poza tym wszelkie dodatki ograniczały ich jazdę
Jeśli ktoś nie lubi prowadzić a chce dotrzeć komfortowo do danego miejsca to rozumiem upodobanie do nowych zautomatyzowanych aut. Ale w przypadku gdy lubisz prowadzić i sprawia Ci to nie widzę miejsca na takie udogodnienia.
Cytat: | Nie słyszałem jeszcze o wypadku spowodowanym błędem działania tych wszystkich mechanizmów poprawiających bezpieczeństwo i komfort, więc nie wiem czego się tu bać |
Przykładem mogą być ostatnie przypadki gdzie samochód się zaczął palić z powodu przegrzania obwodów, przez co ucierpiały dzieci znajdujące się w środku pojazdu. Pomijając oczywiście głupotę rodziców, którzy zostawiają niemowlaki, małe dzieci zamknięte w aucie.
Myślę, że wiele by można wymieniać, a o wielu więcej sytuacjach się nie mówi w mediach, żeby uchronić daną markę samochodu itp od kompromitacji itd. Jednak jak Mruvkiew zauważył:
Cytat: | A tak serio, człowiek nie da rady wszystkiego zauważyć i zareagować z odpowiednią prędkością, więc komputery są pomocne. Ale nie niezawodne i nie powinno się na nich całkowicie polegać. |
Dla tych którzy mają chęć a nie widzieli polecam obejrzeć sobie z zakresu motoryzacji:
Ken Block - Top Gear BBC . Nie chciało mi się szukać w hd a lepiej by wylądało. Oraz inne jego video
Ken Block - Ford Fiesta |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 05 Sierpień, 2011 18:56 |
|
|
Kolejny przykład (choć nie aż tak bardzo zgodny z tematem) to wadliwa seria Toyoty Yaris, w której ponoć pasy miały tendencje do samozapłonu podczas awaryjnego hamowania. Co mam na myśli - nie należy również popadać w przesadę. Trzeba pamiętać, że człowiek, który siada za kółkiem prowadzi średnio 1,5 tonowy pojazd, rozpędzający się z łatwością do 100 km/h i więcej. Policzcie sobie, z prostego równania na pęd, jaka to odpowiedzialność. Dlatego najważniejsze w samochodzie, poza wszystkim o czym tu mowa, jest bezpieczeństwo - kierowcy i innych. A zależy to głównie od tego, ile kierowca ma oleju w głowie i od stanu technicznego samochodu.
Myślę, że każdy obecny na tym forum może pochwalić się dużą wyobraźnią. No więc moim zdaniem, wyobraźnia powinna być wzorcową cechą kierowców, którzy mogliby częściej przemyśleć, zanim coś głupiego zrobią.
A jeśli komuś już naprawdę zależy na prędkości i wrażeniach z jazdy, zapraszam na gokarty. Kto lubi? |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 05 Sierpień, 2011 20:00 |
|
|
Wyobraźnia, mógłbym rzec, że w Polsce jej nie ma, jeśli chodzi o drogi. Jadąc na co dzień do pracy mam po prostu nerwicę. Cały czas myślę nad co najmniej wożeniem kija basebalowego, bo to co niejedni tego się domagają aby...
Co do gokartów, super zabawa. Szczególnie, że taki pojazd rozpędza się spokojnie do 60km/h itd Jednym wielkim minusem jest wysoka cena za pojeżdżenie sobie trochę czymś takim.Dosłownie trochę bo bawiąc się dobrze, czas leci bardzo szybko. Ale ogółem polecam wybrać się ze znajomymi. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 07 Sierpień, 2011 15:31 |
|
|
No właśnie, a przy okazji w większej grupie zwykle są zniżki
A kto z was lubi grzebać przy wszelkich 'zabawkach' związanych z transportem drogowym? Mam na myśli stare skutery, go karty domowej roboty itp?
Ja lubie |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 16 Październik, 2011 20:25 |
|
|
Ja na przykład rozważam kupno skuterka, tyle jeszcze że nie wiem jaki i za ile. Zapewne jakoś w lutym gdy będę wprowadzał swój niecny plan w zycie (rozwiązuje umowę z T-mobilem, biore abonament w playu z telefonem HTC za zeta, zostawiam sobie stary telefon a nowy sprzedaje na allegro za 1500 zielonych. I kupuje skuterek ). Dużo plusów skuterka:
1. Niezależność dojazdu (zwłaszcza dla mnie jak mieszkam poza miastem a autobusy baaaardzo bardzo cieńko do mnie dojeżdżają).
2. Nie potrzebujesz prawka czy innej karty. Wystarczy dowodzik
3. Mało to to pali, jezeli tak jak słyszałem jest to 2/3 litry to 100 km przejadę na 1 paczce fajek ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 16 Październik, 2011 20:34 |
|
|
Na skuter nie potrzeba prawka? Poważnie? ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 16 Październik, 2011 20:59 |
|
|
Tak przynajmniej zostałem ja poinformowany. I kumpel jeździ bez niego, tylko na dowodzie ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Październik, 2011 6:58 |
|
|
Niestety prawka nie potrzeba do skutera, przez co nieraz stwarza to zagrożenie na drodze. Jednak dowód osobisty a raczej dokument tożsamości to każdy musi mieć przy sobie nawet pieszy bo za to też można ukarać. Także "dowód" potrzebny jest ale to raczej bym zadał pytanie czy karta moto-rowerowa nie jest potrzebna do jazdy na skuterze? Tak samo nie trzeba być pełnoletnim żeby jeździć skuterem, także stawiam na kartę.
No racja skuter ma dużo zalet, szczególnie w zatłoczonym mieście. Wszędzie się przecisniesz, mało spali, niskie OC, ogółem ekonomiczny. Jednak to nie dla mnie Jeśli już bym się zdecydował na jednoślad to jakiegoś Crossa bym zakupił, żeby większa frajda była
Jedank chyba wolę aut |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Październik, 2011 16:33 |
|
|
Też wolę auto jednak za półtorej kafla nie kupię sobie dobrego auta a skuterek już jako taki będzie
Jeżeli jesteś nieletni i chcesz jeździć skuterem to musisz mieć kartę motorowerą. Pełnoletni mogą jeździć tylko na dowodzie. Jestem tego pewien na 90% gdyż kumpel ma od 3 lat skuterek i się dowiadywał. W tym roku miał osiemnastkę i karta posżła w odstawkę. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 19 Październik, 2011 17:24 |
|
|
Ach, chciałabym mieć skuter... i dość odwagi, by jeździć nim po Warszawie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Październik, 2011 20:43 |
|
|
Dlaczego potrzebna odwaga by się poruszać po Wawie? Chyba prędzej po prostu duże cojones? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 14:44 |
|
|
Czemu? Wybacz stwierdzenie, ale chyba nie widziałeś tamtejszego ruchu ulicznego. Pomijając gromadnie pojawiających się na polskich jezdniach buraków w Hummerach, obierających na miejsce swojego szpanu właśnie stolicę. Wydaje mi się, że spośród wszelkich spalinowych pojazdów skuter jest właśnie najodpowiedniejszy do jazdy po mieście.
Ja najczęściej poruszam się samochodem po Katowicach, i ostatnio szlag mnie regularnie trafia. Już dawniej było ciężko nawet z zaparkowaniem samochodu, nie mówiąc już o przedostaniu się na drugi koniec miasta. Teraz, kiedy wszystko się buduje na to igrzyskopodobne (bo równie archaiczne) wydarzenie, jakim są mistrzostwa 2012, jest jeszcze gorzej. I mówię wam, królestwo za skuter |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 18:16 |
|
|
Koło mnie na skrzyżowaniu zderzyły się dziś dwie baby. Oba samochody w harmonijkę, ruch zahamowany, ale obie panie zdrowe i całe wykłócały się z gliniarzami, która winna. Biedne policury wyglądały staro i żałośnie... ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 29 Październik, 2011 9:49 |
|
|
Protzner u mnie budują drugi most przez wisłę i to na głównej przelotówce Torunia, przez co od ponad roku korki codziennie na całe miasto się rozwijają. Nie pamiętam terminu zakończenia budowy ale chyba gdzieś pod koniec 2013, także jeszcze tak przez prawie 2 lata będzie. Plus jak pisałeś przygotowania do euro 2012: budowa obwodnic, nowych ulic itp. Wjechać do Torunia jest nieraz ciężko, równie trudno się po nim poruszać i wyjechać, także skuter to zbawienie.
Ale też bym się bał takim skuterem jeździć w Toruniu, a co dopiero po Warszawie i innych większych miastach.
Nieraz jadąc autem jestem przerażony co ludzie mają w głowach, dosłownie żywa jeżdżąca śmierć, to co wyprawiają nie da się nieraz pojąć. A i kultura na drodze nieraz daleka jest od miana chociażby dobrej.
Ostatnio koleś wozem dostawczym wymusił mi pierwszeństwo , przez co musiałem całkowicie zahamować. Na szczęście jechałem przepisowo 50km/h i na spokonie to wziąłem. Sporzjałem na kolesia z zapytaniem co on wyrabia, a facet w wieku 40-50 lat wystawił mi środkowy palec i pojechał sobie dalej z uśmiechem na twarzy. W takich momentach cieszę się, że nie mam pozwolenia na broń palną. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 01 Listopad, 2011 23:09 |
|
|
Ja wam opowiem inną historię.
Mój... znajomy miał wypadek niedawno. Na szczęście nic mu się nie stało. Gorzej z dziewczyną którą potrącił na przejściu. Dziewczyna 25 lat, złamana ręka i noga. Mogłobyć dużo gorzej.
Wina jest niby po obu stronach, on pewnie jechał trochę szybciej, czy był nieuważny, ona też może wyszła nagle zza rogu. Ale taki wypadek, nawet błachy zostawia ślad na psychice. Dziewczyna będzie miała traume, tak samo mój znajomy. Nigdy nie widziałem go tak załamanego, ledwo co opowiedział co się stało, przekonany że to jego wina i że sobie nie wybaczy że skrzywdził tę dziewczynę.
Także na drodze trzeba uważać. Nie warto robić krzywdy ani sobie ani tej drugiej osobie. Bo rzadko jest tak że tylko jedna strona jest winna, ale zawsze konsekwencje ponoszą obie strony. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 16:54 |
|
|
Dokładnie. Trzeba używać wyobraźni i pohamować swoje pierwotne instynkty pchające nas do wiecznej konkurencji o nic
Wulf, od kiedy w Toruniu są te budowy? Bo pamiętam jak w wakacje rok temu jechałem przez twoje miasto nad morze i już wtedy się coś budowało. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|