|
Wysłany: Środa 07 Grudzień, 2011 16:34 |
|
|
Ostatnio wróciłam, niejako do korzeni i zaczęłam od nowa ogladać serial ‘Nieśmiertelny’ (Jak to go niektórzy nazywają – Killer popkultury haha). Pamiętam, że oglądałam go już parę lat temu, tak trochę po łebkach, ale bardzo mi przypadł do gustu. I teraz znowu mnie wciągnął, mimo że to serial już zakończony. Przypuszczam, że większość ludzi uzna, że to profanacja klasycznego Highlandera ale nie dla mnie. Przynajmniej jeśli chodzi o sam serial. Moim zdaniem bardzo ciekawie rozwinęli ideę ludzi żyjących ”prawie” wiecznie. Sam pomysł jest przecież fascynujący i daje wiele możliwości. To nie jest już opowieść o jednym Nieśmiertelnym, tylko o całej rasie. Np. wprowadzenie wątku Methosa było genialne. Podobno reżyser miał go zamiar uśmiercić po 3 odcinkach, ale na szczęście stwierdził, że taka postać daje wiele możliwości. A ja się z nim zgadzam, bo Peter Wingfield świetnie się sprawdził w roli. I kulminacja w ‘Przybywają Jeźdźcy’ która zwala z nóg i pokazuje jego osobowość jako całość .
Uczciwie trzeba przyznać, że większość historii można uznać za podobne, jak to w takim serialu, a oglądanie po raz setny przyśpieszenia Duncana MacLeoda może być już nudne ale niektóre odcinki są genialne. Który najbardziej zapadł w pamięć?
Mi bez wątpienia na pierwszym miejscu – „Comes a Horsman” i idea czterech jeźdźców Apokalipsy, „Money No Object”, „End of Innocence”, „Prophercy”, „The Wrath of Kali”, „Archangel” – wtedy obraziłam się na ten serial kto oglądał to wie za co.
Ulubiona postać – monotematycznie ale Methos. I oczywiście niezastąpiona postać Richiego, która rozwija się od pierwszego odcinka. No i cała organizacja Strażników, z Joe Dawsonem na czele też zasługuje na oklaski.
Ostatnio stwierdziłam, że Adrian Paul dobrze by się sprawdził jako Logain w ekranizacji Koła Czasu
Ciekawa jestem czy ktoś tutaj oglądał ten serial? I chciałby się wypowiedzieć? |
|