|
|
|
|
|
|
Sny |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Niedziela 19 Maj, 2013 2:08 |
|
|
ja pamietam kilka ciekawych snów. dwa z nich sie powtórzyły.
1.
nazywam to obroną fortecy. to cos jak z filmu o zombie, tyle że wrogowie byli jak skrzyżowanie skinów z nazgulami. czarne płaszcze-czesc to ludzie a czesc jakby demony. jest noc i chyba śnieg, jest dom, duży, duża grupa młodocianych wyrzutków/powstanców ukrywa sie tam, i bronią sie różnymi naprędce skołowanymi narzędzami z gospodarstwa domowego plus troche broni białej jak łuki. to sie dzieje w nocy i udaje sie im wyjść i dotrzeć do auta busa lub pikapa żeby wyjechac. to mi sie sniło ze 3 razy.
2.
śnił mi się Tolkien rozmawiający z kims, jakby z elfem (podobnym do Elronda z filmu) na tarasie eleganckiego renesansowego pałacu przy kamiennej balustradzie wychodzacej na wielki sad z kwitnącymi na biało drzewami. jest wieczór, niebo na horyzoncie ciemnieje, idzie burza, i te biało kwitnące drzewa odcinaja sie od szaro fioletowej chmury burzowej, i oni o tej burzy gadali. a Tolkien przyjechał rowerem w uniwersyteckiej todze
3.
jest wiosna, jade rowerem szosą miedzy lasami, po lewej stronie na poboczu miedzy drogą a lasem kwitnie długi odcinek mnóstwa małych niebieskich kwiatków bardzo ładnych, cos jak dzwonki albo wrzosy, gdy sie konczą za nimi skręcam w lewo w lesną ścieżkę jest miło wjeżdżam na jakis teren gospodarstwa miedzy drzewami ale w stronę otwartego terenu, scieżka sie wije, mijam stawek i jade przez kładkę na stawku. i wiecej juz nie pamietam
4.
jestem w pałacu, wielopiętrowym troche zruinowanym. w barwach i stylu powiedzmy noerenesansu lub wczesnego baroku. dwór ma wewnętrzny dziedziniec . Wlasnie odbywa sie remont i konserwacja zabytku. Są wielkie białe schody i dokoła w niszach dużo rzezb, schodze po tych schodach ale one są jakby wychodzące na ten wew.dziedziniec, na ścianach są rusztowania, kręcą sie robotnicy. jakas zmurszała rzezba spada na posadzke dziedzinca tuż obok mnie, zbiegam po schodach i przez to ledwo unikam rozplaskania przez kawał głowy i torsu rzezby.
5.
jestem na jakims konwencie, zlocie sf, może tolkfolku. jest fajnie, kupa znajomych, swietnie sie bawimy, rozmawiamy, przebieramy sie w kostiumy. nie pamietam dobrze co potem bylo. to tez sniło mi sie kilka razy.
6.
jestem w swoim ogrodzie, jest też kilka osob z rodziny i znajomych. jest jakas dziwna burza z wieloma małymi tornadami, które są szarymi słupami które wirują i wznoszą sie. niektóre są jakby niewidocznymi prądami wstępującymi. unosze sie na nich pionowo, odczuwając to tak jak wtedy gdy jedzie sie windą albo startuje samolotem, a potem jest lekkość i wolność, ucze sie wykrywać prądy - te wiry i przesuwać sie w bok a nie tylko w górę skacząc na kolejny z nich. tymczasem umysł wznosi sie do nieba, swiadomość przebywa w górnych warstwach tam gdzie klębi sie burza. namawiam innych którzy są na naszym polu, żeby spróbowali ale oni nie chcą, boją się. mowie że to wolność ale nikt nie próbuje. jestem przez to smutna.
No to moje typowe sny ostatnimi czasy
poz
tal ____________ pracka:
http://silesian.academia.edu/MagdalenaKroczak
fanfiki:
http://www.fanfiction.net/u/242280/Tallis_Keeton |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Maj, 2013 21:16 |
|
|
Nieźle, wygląda na to, że wszystkie kończą się pozytywnie Wygląda również na to, że opisujemy tutaj swoje sny ( nie chce mi się wracać do poprzednich postów, twoje sny przeczytałem, Tal )
Pamiętam dwa, które wywarły na mnie wrażenie.
W jednym z nich, w ciemnym, mrocznym pociągu oblanym czerwonym światłem, oślizgły, ośmiornicowaty potwór prosił mnie, bym uwolnił go z kleistej mazi. Powiedziałem, że wtedy mnie zje. Zapewnił że nie. Uwolniłem go, a on wtedy się na mnie rzucił. To był koniec.
Drugi sen... nie pamiętam już ogólnego zarysu akcji, ale w pewnym momencie leciałem, pod szarym niebem, między ciemnoszarymi skałami, choć nie miałem skrzydeł. Mogłem kierować prędkością, ciałem i wolą jednocześnie, tak samo zmieniać kierunek lotu, ale cały czas do przodu, w takiej pozycji, w jakiej mniej więcej opadają ludzie skaczący z dużej wysokości, zanim otworzą spadochron. ____________ ,,CZARODZIEJE! Idioci znów wybrali tę samą drogę!" |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 23 Maj, 2013 23:21 |
|
|
ja mam tak że czesto sni mi sie cos co jest zainspirowane obejżanymi filmami albo przeczytanymi fanfikami, jak mam faze na np Stargate to czasem sni mi sie cos podobnego, jak zobaczylam jakis horror to też, albo jak poczytałam dużo fanfików z pottera albo tolkiena to tez mi sie sniły rozne historie w takim wlasnie kostiumie np se Stargate albo Tolkiena. Tylko musze ogladac to przez kilka tygodni co najmniej żeby mi sie przysniło.
poz
tal ____________ pracka:
http://silesian.academia.edu/MagdalenaKroczak
fanfiki:
http://www.fanfiction.net/u/242280/Tallis_Keeton |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 25 Maj, 2013 13:07 |
|
|
Mnie się ostatnio śnił He Man, a konkretnie, ze został zdemaskowany przez Skeletora i musiał - już jako książę Adam - uciekać, chować się itp. Myślę, ze ten sen był skutkiem wiadomości i pracach nad nowym filmem fabularnym o He Manie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
EiraWędrowiec
Płeć: Posty: 41 Chowaniec281 Miedziaków
29 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 07 Czerwiec, 2013 21:18 |
|
|
Mi ostatnio śniło się w ogóle coś dzikiego:
Trafiłam do równoległego świata. Spotkałam jakąś dziewczynę, która mnie oprowadziła, wytłumaczyła co i jak. Pogadałyśmy, pośmiałyśmy się, po czym zaprowadziła mnie do jakiejś chatki. Powiedziała, że tam mieszkam. Weszłam, ona za mną. Po czym zaczęły mnie swędzieć plecy. Patrzę do lustra (nie wiem, jak ja to zrobiłam) i widzę coś dziwnego. Jakbym miała wypalone plecy. Ta dziewczyna wrzasnęła i wybiegła krzycząc "Nie chcę Cię znać!". Ja się położyłam, zastanawiałam, o co tu chodzi, gdy do tej chatki wszedł lekarz. Coś mi wstrzyknął i zasnęłam. Obudziłam się, on znów coś wstrzyknął i znów zasnęłam. Powtórzyło się to kilka razy. Potem wydarzyło się coś jeszcze, ale już za dobrze tego nie pamiętam. No, a jak się budziłam z rana, to jeszcze słyszałam jakiś głos, który coś szeptał, ale już nie jestem w stanie sobie przypomnieć. Wiem tylko, że cały dzień chodziłam i trzęsłam się jak galareta |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 07 Czerwiec, 2013 21:21 |
|
|
Muszę to wykorzystać w sesji. Przszszszejmujemy ten patent, sssskarrbie ____________ ,,CZARODZIEJE! Idioci znów wybrali tę samą drogę!" |
|
|
|
EiraWędrowiec
Płeć: Posty: 41 Chowaniec281 Miedziaków
29 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 07 Czerwiec, 2013 21:29 |
|
|
O, przypomniał mi się jeszcze jeden. To było w bodajże 2-3 podstawówki. Kochałam dinozaury, miałam figurki, książki, dosłownie wszystko z dinozaurami. Aż pewnego dnia przyśniło mi się, że na dom napadły mi dinozaury. Nie pamiętam za dobrze tego, wiem tylko, że wspinały się po szybach, jeden wleciał do domu i zaczął latać nad stołem, nad głową mojej babci. Ja mówię do babci: "Poczekaj moment, zaraz Ci powiem co to za dinozaur" i pobiegłam do pokoju po moją książkę o dinozaurach. Jak wróciłam, babci nie było... Przeżyłam taką traumę, że wyrzuciłam książki, a moja wielka miłość zmieniła się w fobię...
Dodane po 4 minutach:
Panoramixomix, znowu będą mi się koszmary śniły :c |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 07 Czerwiec, 2013 21:50 |
|
|
Przepraszam Cię bardzo tego byśmy nie chcieli ____________ ,,CZARODZIEJE! Idioci znów wybrali tę samą drogę!" |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 08 Czerwiec, 2013 6:19 |
|
|
Mnie dziś się śniło połączenie telenoweli "Soledad" ze "Star Trek: Voyager". Początkowo byłam ową Soledad, romansowałam z szefem, a jego żona szukała nas po jakimś hotelu. Miałam zaokrętować się na Voyagera, by przed nią uciec. Kapitan Janeway czekała na mnie, ale nie wiem, czy zdążyłam.
Potem znalazłam się na Enterprise, ale chyba tym z czasów "Star Trek: Następne Pokolenie" - tyle, ze był tam również kapitan Kirk, tylko już stary. Była konferencja z Klingonami, a ja wstałam i wyszłam sobie, co było poważnym nietaktem. Potem zadzwoniła do mnie mama i pytała, czy to latanie po kosmosie na pewno nie jest niebezpieczne. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
EiraWędrowiec
Płeć: Posty: 41 Chowaniec281 Miedziaków
29 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Czerwiec, 2013 13:58 |
|
|
No nieźle Ja to bym się swojej mamy bała, gdyby do mnie zadzwoniła... Tym bardziej, jakbym była zajęta, czymś tak oczywistym, jak np. siedzenie w kosmosie. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 08 Czerwiec, 2013 16:58 |
|
|
Jak znam moją mamę, to na pewno by zadzwoniła i zadawała tego typu pytania ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 13 Czerwiec, 2013 20:23 |
|
|
Przypomniałam sobie sen który miałam kilka dni temu. Wydaje mi sie że on też przysnił mi się już 2 raz.
Otóż jestem na LARPie. Jesteśmi jaką grupą poprzebieraną w duzym pałacu, takim muzealnie wyglądającym. Przygodą jest szukanie jakiegoś skarbu.
No i jest jedna z sal które przeszukujemy. I jest szafka, komoda jakas, ozdobna. I ja ją otwieram i są tam różne stare ksiązki. Takie bardziej z XIX w.
Ale jedna jest dziwna bo dosc mała. Wyjmuje ją i to jest notes. Mały może wielkości książeczki do nabożeństwa ale grubszy niż bywają książeczki. Czarna okładka i troche jakby przypalony. Ma czarny grzbiet z czerwonymi literami. I chyba czerwoną zakładkę. Otwieram notes na 1 stronie. To dziennik lotnika z RAFu. Pierwszy wpis jest z 1942 r. Jest data ale tylko roczna. Poza tym na pierwszej stronie jest kilka linijek tekstu o jakimś rajdzie na wroga. Nocnym o ile pamietam i zrzuceniu jakichś spadochroniarzy może cichociemnych albo czegos w tym stylu. Poza tym jest tak jakis bazgroł na marginesie, jak te które sie robi gdy się siedzi na zebraniu i mysli o czyms innym. Jest też numer wygladający albo na numer jednostki albo na numer wlasciciela notesu. I na górze strony jest znaczek wojskowy, taka pieczątka - nie pamietam z niej nic poza tym że miała skrzydełka (chyba na hełmie ale nie wiem), ale wiem że jakbym ją zobaczyła to bym rozpoznała. Przez cały czas mam wrażenie że to jest prawdziwa pieczątka jednostki wojskowej, i że ten notes był mój
poz
tal ____________ pracka:
http://silesian.academia.edu/MagdalenaKroczak
fanfiki:
http://www.fanfiction.net/u/242280/Tallis_Keeton |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 14 Czerwiec, 2013 16:54 |
|
|
Mnie się dziś śniło że zdaję jakiś egzamin, pisemny w dodatku. To były jakoweś studia czy coś. Bałam się tak okropnie, że aż sie obudziłam. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
EiraWędrowiec
Płeć: Posty: 41 Chowaniec281 Miedziaków
29 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 14 Czerwiec, 2013 20:43 |
|
|
Cóż, dziś nie śniło mi się nic nadzwyczajnego - jakieś walki z dziwnymi stworzeniami. Normalka |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 15 Czerwiec, 2013 11:05 |
|
|
Mi jakiś czas temu śniła się walka z Zombie, którzy chodzili po supermarkecie i udawali normalnych ludzi, i przemycałem z bratem świecące włochate różowe kulki, które miały uniemożliwić zarażenie, i widzieliśmy, że jeden z przytomnych wrogów, ktoś kto pociągał za sznurki nas śledził, udało nam się go zgubić, ale potem nas złapał, i zobaczył że niesiemy mięso ( nie wiem po co ono było ), i to był koniec. ____________ ,,CZARODZIEJE! Idioci znów wybrali tę samą drogę!" |
|
|
|
EiraWędrowiec
Płeć: Posty: 41 Chowaniec281 Miedziaków
29 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 15 Czerwiec, 2013 19:24 |
|
|
Mięso źródłem zła
Padłam, zombie w markecie |
|
|
|
|
|
|
|
EudanWędrowiec MROCZNY ELF
|
Wysłany: Czwartek 25 Lipiec, 2013 18:30 |
|
|
XD ____________ Każdy ma swój własny świat, świat umysłu... |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Karczma |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 18 z 18 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|