[Mitris]

- Czy ten Marek ma jakieś poważne zabezpieczenia w domu i czy ma w nim jakąś broń? - już się zastanawiała nad swoim małym ukochanym przybornikiem każdego archeologa. Nie była złodziejką, ale w końcu czym różni się jedno od drugiego? Ciągle Morgan słyszała o sobie jako o hienie cmentarnej.
Po chwili namysłu dodała:
- Jedno jest pewne, nie wysiadam nigdzie na długo dopóki ich nie zgubimy czy coś.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[DarthVanat]

- Jeżeli Mark okaże sie być obecnym... no to możeci byc gotowi na fachową pomoc odpowiedniej broni palnej [+ 7 do ataku ]. A jak okaże się ze tajemniczo zniknął jak wszyscy w tym pieprzonym mieście... No to trzeba będzie mu obszukać dom na własną rękę. - powiedział coraz mniej pewny czy zastanie go w domu.
- Poszukamy to znajdziemy - dodał Keith po chwili.
____________
Wyspa i Królik - MG

Ofiara - Keith

Konwój - Zeke

Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise...

[Mitris]

- No to: daleko jeszcze? - uśmiechnęła się entuzjastycznie wyobrażając sobie różne warianty zdarzeń.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Darkpotato]

Po pokonaniu zakrętu z dużą prędkością, waszą rozmowę przerwała dziwna reakcja Holly. Coś jakby piśnięcie.
Ułamki sekund później zorientowaliście się, co reakcję wywołało. W Waszą stronę jedzie ciężarówka. Bez włączonych świateł.

Wąska jednokierunkowa uliczka, na której się znajdujecie, z ciasną zabudową po bokach nie była najlepszym miejscem do mijania rozpędzonego kolosa. Zawrócić też raczej się Wam nie uda ze względu na samochody z tyłu.

[Evrybodi: test Czujność+ Opanowanie z modem -2]
____________

[Angel]

Czujność: 5, 8
Opanowanie: 9, 1
... i co dalej z cyferkami zrobić, pozostawiam to Mhrocznemu... xd

[Darkpotato]

Dostrzegasz kątem oka uliczkę między domami. Taką, na której stoją najczęściej śmietniki. Przy odrobinie szczęścia uda się Wam w niej zmieścić, unikając po raz kolejny śmierci.
____________

[Raile]

Czujność: 10, 8
Opanowanie: 7, 7
____________

Postacie:
#wciąż Holly
#Juno

[Angel]

- Holly! W prawo! Ale już! - Zakomendorował Sahir, przytykając palce do szyby, jakby tym samym mógł pomóc sobie i uwierzyć w swoje szczęście... - Uliczka między domami... - Dopowiedział szybko, co by Holly zorientowała się, na czym stoją i gdzie leży cwancyk.

[Darkpotato]

Holly:
Dostrzegasz wąską, ale naprawdę wąską przestrzeń między blokami. Może uda Ci się w nią trafić.

Test: opanowanie+ prowadzenie -2 kostki.

Jedziecie na tyle szybko, że nietrafienie w dróżkę zapewne zakończy wasze cierpienia na tym świecie.

[Reszta już nie musi testować.]
____________

[Raile]

[...6, 1]
____________

Postacie:
#wciąż Holly
#Juno

[Darkpotato]

Holly ostro skręca kierownicę. Za ostro.
Samochód zaczyna sunąć bokiem , aby następnie uderzyć o krawężnik i oderwać wszystkie koła od asfaltu. Seria potężnych wstrząsów i przeciążeń spowodowanych kilkukrotnym dachowaniem pozbawia was po kolei przytomności. Może to nawet lepiej. Nie widzicie i nie czujecie wybuchających poduszek powietrznych i pękających szyb. A wóz jeszcze się nie zatrzymał...


____________

[Raile]

ups...  
____________

Postacie:
#wciąż Holly
#Juno

[Darkpotato]

*Czeka na kolejne posty    *
____________

[Raile]

Holly od początku mówiła, że nie jest dobrym kierowcą, prawda? Na dodatek presja środowiska, świadomość zbliżającej się ciężarówki i fakt, że oblała test na prawko pięć razy z rzędu sprawił, że wjechała w ścianę, mur, nazywajcie jak chcecie. I nie można mieć do niej o to najmniejszych pretensji!
Zapewne przed śmiercią wyzwała wszystko i wszystkich - w myślach - od najgorszych sku*wieli, bo czym stwierdziła, że jedyną rzeczą której żałuje jest fakt, że nie wyłączyła żelazka przed wyjściem z domu, przez co pewnie się spalił, a na pewno sfajczyła się jej ukochana koszulka. Ale, skoro zaraz będzie mokrą plamą wśród oleju, a nawet gorzej, bo auto wybuchnie - kto by się przejmował podobnymi bzdurami?!
____________

Postacie:
#wciąż Holly
#Juno

[Angel]

Jeżeli to miała być jego śmierć, to jego ostatnią myślą, jaka przemknęła pod czupryną czarnych kłaków, był żal o to, że tak szybko to życie się skończyło. A dokładnie rzecz biorąc ostatnim słowem, które przepłynęło przez umysł Sahira, to: cholera. Co się stało, to się nie odstanie, a chociaż całe to zdarzenie rozgrywało się w porażającym tempie, to jak dla niego czas stracił tu zdarzenie, sunąć powoli, leniwie, jakby na złość, żeby tylko mieć swoją śmierć jak najdłużej przed oczami.
A potem zapadła już tylko ciemność.
Sahir leżał na swoim siedzeniu , nadal przypięty pasami.

[Mitris]

Morgan tylko cicho pisnęła. Króciutko.
"Nareszcie koniec koszmaru..."
Tylko tyle zdążyło przemknąć przez głowę, a potem ciemność. Cisza.
[na co konkretnie czekasz MG?]
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[DarthVanat]

Keith w momencie uderzenia akurat oglądał bliżej swoją nową broń.
Gdy samochód przewrócił się na bok, wypadła mu z ręki i zaczeła latać po całym samochodzie. Sam był przypięty pasem, i minęło pare wywrotek zanim stracił przytomność. Widział powybijane szyby, szkło wpadające dosłownie wszędzie, widział jak jego przyjaciele po koleji mdleli. Potem już zasłonił oczy ręką i czekał. Niewiele mógł zrobić.
Potem nadeszło kolejne uderzenie sunącym samochodem. Jego oczy zalała ciemność, stracił poczucie czasu i myśli. Stracił przytomność.

Mówią że w chwili gdy śmierć próbuje was złapać w swoje sidła całe życie przemyka wam przed oczami. Każdy zaspany poranek, każda przesłuchana piosenka, każda chwila z ukochaną. Ale jedyne co wtedy widzisz to sa ludzie ktorych kochasz. Których darzysz szczerym uczuciem.
Keith poznał wreszcie czego tak naprawdę w życiu pragnie.

[czekam ziemniaczku, przecież nas nie zabijesz w tak gupi sposób, nie? ]
____________
Wyspa i Królik - MG

Ofiara - Keith

Konwój - Zeke

Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise...

[Darkpotato]

Przez zamknięte powieki widzisz światło. Czujesz też przejmujący chłód. Na pewno jest to temperatura bliska zeru.
Otwierasz z pewnym wysiłkiem oko i widzisz otaczającą Cię biel. Zauważasz też ciemniejszy kształt z boku. To chyba człowiek. Leży podobnie jak ty.

Odzyskujesz powoli ostrość wzroku. Zdajesz sobie sprawę z tego, że ktoś pozszywał Twoje rany i doprowadził do stanu względnej używalności. Tylko po jaką cholerę zamknął Was wszystkich w jakiejś przerośniętej lodówce?

Jest to małe pomieszczenie- ok 2.5 x 2.5m. Na jednej z białych ścian znajdują się solidne drzwi z elektronicznym zamkiem i małą, okrągłą szybką na wysokości głowy.

Z sufitu, w rogu, spogląda na Was czarne oko kamery.
____________

[Mitris]

- O kur** - stęknęła Morgan oślepiona bielą. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Było biało. No biało. Scena jak z filmu sci-fi.
- Wszystko ze wszystkimi w porządku? - rzuciła sprawdzając swój nos. [jak z nosem? jest?]
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Darkpotato]

Jest. Nie czujesz bólu, ale jest pozalepiany jakimiś plastrami. Fachowa robota. Czyżby jakiś lekarz?
____________