|
|
|
|
|
|
Ofiara |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 16:52 |
|
|
Keith otworzył oczy. Od razu oślepiła go biel dziwnego pomieszczenia w którym się znalazł.
- Osz ku*wa...
Podniósł się powoli z ziemi.
Rozgląda się po przyjaciołach, sprawdza czy wszystko z nimi wporzadku, czy żyją czy tylko zemdleli. Sprawdza czy sprawność w lewej ręce wrociła całkowicie, czy nie odwalił nikt fuszerki w sklejeniu jej. Potem sprawdza kieszenie, czy ma przy sobie wszystko. Przedewszystkim czy sygnet na palcu i fajkę w kieszeni. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 16:56 |
|
|
Nie masz na sobie nic prócz ubrań, bandaży i plastrów. Tak jak reszta.
Dodane po 1 minutach:
Ręka działa. jest słabsza niż przedtem, ale działa. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 17:18 |
|
|
- Widzę że się piękna obudziłas - powiedział do Morgan Keith. Widzac jak się maca po twarzy powiedział - Nie martw się. Nos wyglada teraz lepiej niż przedtem. - uśmiechnął się.
- Ciekawy natomiast jestem co my tu do cholery robimy. Co to za miejsce, i co za sku*wiel nas tu zamknął! - to ostatnie wykrzyczał w stronę kamery, pokazując środkowy palec, ten na którym dotychczas miał sygnet.
Keith nienawidził takich sytuacji. Nienawidził być bezsilny i bezbronny. Nie mógł przeżyć w zamknięciu, mimo iż pewne trzy lata życia siedział w więzieniu. Ale tam jedynie to że nie uznawał samobójstwa, ze uważał się za kogoś silniejszego psychcznie pozwoliła mu przetrwać. No i do tego dosyć fajny przydział współwięźnia do celi. Kolejny znajomy ojca.
- Jak już mamy tu siedzieć, to może chociaż przyniesli by coś do jedzenia. Pizzą bym nie pogardził.
- ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 17:47 |
|
|
- Mężczyźni - wywróciła oczami Morgan - tylko jedno wam w głowie: jedzenie.
Wstała i podeszła do Keitha.
- Nie denerwuj się tylko. Żyjemy. Jesteśmy cali. To się liczy - poklepała go po ramieniu i uśmiechnęła pokrzepiająco.
Morgan była całkowicie opanowana. Obcość tego miejsca działała kojąco na jej zmysły. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 19:35 |
|
|
- Nie tylko to jedno nam w głowie maleńka - powiedział i uśmiechnął się zadziornie.
Keith przyjrzał się wreszcie drzwiom. Nie znał się na jakiejkolwiek mechanistyce, więc rodzaj zamka niewiele mu mówił. Podszedł do szybki, i wyjrzał przez nią.
[co zobaczył?] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 19:39 |
|
|
- No oczywiście, zapomniałam o tym - zaśmiała się dźwięcznie. Była w swoim żywiole. Czyli nie znane miejsce. Ciekawość zawsze brała nad nią górę od ostrożności. Podeszła szybciutko do Keitha stukając przy tym głośno obcasami. Był to taki zwyczajny odgłos. Normalny.
Chciała wiedzieć więcej, więc też wyjrzała przez szybkę obok Keitha. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 22:42 |
|
|
Kieth i Morhan:
Nie widzicie nic. Albo po drugiej stronie jest ciemno, albo szyba jest zamalowana. Jest to małe okrągłe okienko niewiele większe od dłoni. ____________
|
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 22:48 |
|
|
Holly się przebudziła. Usiadła na łożku, czy czymkolwiek tam ją położyli i najspokojniej w świecie, jak na studentkę medycyny, zaczęła badać swoje ciało. Sprawdziła puls, obmacała narządy wewnętrzne, głowę, klatkę piersiową, szukając jakichkolwiek zmian. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 22:49 |
|
|
Keith walnął pięscią zdenerwowany w drzwi tak mocno że huk powinien wybudzić wreszcie Sahira.
To wszystko zaczeło go mocno irytować. To że został pokonany przez jakiegos dupka w barze, to że postrzelono go i zmuszono do ucieczki, to że wywrócił się ten pieprzony samochód i to że zamknięto go tu wbrew jego woli. Nie był to jego dobry dzień. Gniew dosłownie wylewał się z niego. Odsunął (starając się wmiarę delikatnie) Morgan od drzwi i zaczał próby wyważania ich barkiem [oczywiście tym zdrowym].
HUK!
Wiedział że wyglądały na solidne i
HUK!
najprawdopodobniej nie da rady ich wyważyć
HUK!
Ale mimow wszystko dalej próbował
HUK!
Był to zawsze jakiś sposób na wyładowanie się
BAM! (teraz zaczął kopać drzwi z całej siły)
Zrobił tak pare razy patrząc czy to coś dało. Wkońcu odsunął się od drzwi, zdjął buta i rzucił nim z całej siły w kamerę. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 22:58 |
|
|
Keith:
Zaczyna boleć Cie bark. Robisz hałas.
Reszta:
Widzicie, jak Keith rzuca się o drzwi.
Keith:
Zniszczyłeś kamerę. But zawisł na niej, ok 3 m nad ziemią.
Wszyscy:
Macie wrażenie, że temperatura obniżyła się jeszcze bardziej.
Morgan:
Keith odepchnął Cię w stronę panelu do obsługi zamka w drzwiach. ____________
|
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 23:02 |
|
|
- Keith. Morgan! - krzyknęła, by zwrócić na siebie uwagę wybudzonych towarzyszy. Ostrożnie się podniosła i podeszła do dziewczyny, po czym dotknęła frapującego miejsca na jej karku. Następnie wymacała własny i... - Mamy kody kreskowe. Jak modyfikowane genetycznie produkty spożywcze. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno
Ostatnio zmieniony przez Raile dnia Wtorek 22 Czerwiec, 2010 23:17, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 23:08 |
|
|
[To nie przedmiot. To tatuaż ] ____________
|
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 23:16 |
|
|
[każdy wie o co chodzi ] ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 22 Czerwiec, 2010 23:30 |
|
|
Keith oderwał się na chwile od wymyślania sposobu na ściągnięcie buta bez stracenia drugiego i usłyszał co mówiła Holly. Wymacał coś nadrukowanego na swoim karku. Zapiekło. Co to do cholery było? Kod kreskowy? Został oznakowany? Jak jakieś świeze mięso w spozywczaku? I jeszcze go w lodówce trzymali.
Przypomniało mu się teraz cos na co wcześniej nie zwrócił uwagi. Zęby gościa w garniturze. Dosyć spore kły, krzywy zgryz. Czyżby to było możliwe że zostali uprowadzeni przez wapmirów?!
- No i jeszcze jakiegoś pier*olonego tatuażu mi tu brakowało.
"Dobra, ogarnij się" - pomyślał - "Nie chcesz wybuchnąć gniewem, nie chcesz by Cię zobaczyli w takim stanie. Nie znowu wkażdym razie"
Keith wyraźniesię uspokoił. Postarał się zachować zimną krew. Akurat zimna to nie był problem. Automatycznie ręce zaczeły pocierać ramiona, dać sobie troche więcej ciepła. Był ubrany conajmniej niestosownie na taką temperature. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 8:15 |
|
|
Morgan zrozumiała, że każdy inaczej przeżywa histerię, ale trochę się przestraszyła reakcji Keitha. Myślała, że nikt z nich nie będzie wyważał drzwi. Brak jakikolwiek skutków był oczywisty dla wszystkich. Tak przynajmniej dziewczyna sądziła.
- Proponuję nie tracić energii na takie nonsensy - rzekła obojętnym głosem.
Morgan spojrzała na karki towarzyszy. Było to równocześnie przerażające, ale dla niej fascynujące.
- Czemu akurat w lodówce nas trzymają? Gdyby to były wampiry to czemu w zimnie nas trzymają? Oczywiście osłabi nas to. Spowolni. Otępi zmysły. Uśpi.
Uśpi...
Morgan chodziła tam i z powrotem stukając obcasami o posadzkę. Wpadła w rytm. Nie widziała niczego tylko własne myśli. Wspomnienia. Wiedzę. Najgorsze w tym wszystkim był fakt, że w historii, którą ludzkość posiadała nie było jeszcze czegoś takiego. Owszem, tatuaże dla niewolników. Dla skazańców. Więźniów. Jednakże lodówka wprowadzała zamęt.
Dziewczyna wróciła do panelu zamka i zaczęła się mu przyglądać. Nie była komputerowcem, jednak co innego można było badać?
- Holly, Sahir, znacie się może choć troszkę na takiej technologii? - wolała nie mówić na razie do Keitha. Wybuchł, by kolejny raz dowiedziawszy się o swojej bezradności. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 10:35 |
|
|
Morgan:
Zauważasz napis na wyświetlaczu panelu:
ABY OTWORZYĆ DRZWI NACIŚNIJ 1.
Chociaż wydaje Ci się, że wcześniej go tam nie było. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 10:40 |
|
|
Z uśmiechem pełnym entuzjazmu Morgan wciska 1. Było to o wiele bardziej ekscytujące niż rozszyfrowanie jakiegoś dialektu wymarłego. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 11:34 |
|
|
Drzwi z lekkim zgrzytem otwierają się na zewnątrz.
Widzicie za nimi ciemny korytarz. Ten jego kawałek, który oświetlony jest przez światło z 'lodówki' przypomina zapuszczone miejskie kanały lub jakiś tunel techniczy. Na podłodze jest warstwa wody. Na razie nie wiecie jak głęboka. Pod sufitem biegną jakieś przeciekające, zardzewiałe rury. Ogólnie syf. No i brak światła, poza kilkoma czerwonymi lampkami umieszczonymi na suficie co jakieś 20m.
____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 12:06 |
|
|
- O rzesz... - nie dokończyła patrząc na tunel. Był to kompletny kontrast do pomieszczenia w którym byli.
- No i można było w ten oto sposób otworzyć, a nie nadwyrężać bark kochaniutki - westchnęła zadowolona z siebie. Choć wiedziała, że to nie ona otworzyła te drzwi. Zostały otwarte, bo tak chcieli ONI. Kim byli Ci ONI? Morgan nie miała bladego pojęcia, jednak miała nie przyjemne wrażenie, że to wszystko to gra.
A kody pewnie nam są tylko po to, by Ci ONI mogli łatwiej się zakładać. Oczywiście istnieje prawdopodobieństwo, że idziemy po prostu na obiad, jako danie główne. Hmmm... może jednak to bardziej podobne będzie do igrzysk olimpijskich? Jedno przeżyje...najsilniejsze czy najmądrzejsze?...
Pani archeolog miała tyle hipotez tryskających w jej głowie. Wcale jednak nie przerażały ją. Zmuszały tylko do szukania to bardziej zapomnianych w głowie informacji.
- Trzeba byłoby sprawdzić czy ta woda nie ma żadnych żrących związków chemicznych oraz jak głęboka jest - stwierdziła. Zaczęła się rozglądać po białym pomieszczeniu.
[Darkuś, nic nie ma? patyka chociaż?] ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 23 Czerwiec, 2010 12:17 |
|
|
Nic. Prawie sterylne. ____________
|
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 12 z 15 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|