[Robert Gierasimiuk]

Robert widząc, co robi Bio aż otworzył usta z zaskoczenia.

- Wiem, wiem... różne wymyślone historie słyszy się o przedstawicielach mojej rasy jednak faktem jest, że tego typu pożywienie nie zaspokoi mojego głodu.
Mówiąc to Robert mimo wszystko wyciągnął ręke po bukłak ignorując całkowicie sucharki.

-Doceniam gest, i z czystej uprzejmości zwilżę usta winem. Jesli jednak idzie o zaspokajanie głodu najpewniej za jakiś czas będę musiał udać się w głąb lasu i zapolować na jakieś małe zwierzątko. Teoretycznie powinno mi wystarczyć, do czasu aż dotrę do kręgu.
____________
Zapraszam do odwiedzania mojego bloga:

http://lacroix1112.bloog.pl/

Bezwstydnie wpisujcie się do księgi gości i komentujcie.

[Mitris]

Mitris z niedowierzaniem patrzyła na oddalających się "kompanów".
- Tak. Samotna dziewczyna i to bez broni miałaby zasiadać do ogniska z dwójką nieznajomych - mruknęła do siebie drowka i zaczęła się zajmować stworzeniem wspomnianego ogniska. Nie zajęło dużo czasu, by zaczął wesoło trzaskać ogień. Mitris wyciągnęła z jednej torby podróżnej koc i wyciągnęła się na nim obok ciepłego ogniska. Zaczęła spokojnie nasłuchiwać wśród ciszy.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

- Nie będę ci w tym przeszkadzał, wampirze. - Odparł druid. - Zastanawiam się po prostu kto ich zabił i jaki miał w tym interes. Poprzysiągłem sobie odnaleźć sprawcę i ukarać go. Idź więc do lasu, ja poczekam na ciebie z tą drowką.

Bio odwrócił się i odszedł w stronę Mitris.

- Może opowiesz mi o sobie coś więcej, elfko.

[Mitris]

- Elfko? - udała zdziwienie - Jaka przeurocza zmiana z Twojej strony. A gdzież nasz towarzysz się wymknął? - uśmiechnęła się mroczno - Jeszcze się biedaczysko zgubi w ciemnościach.
Zdjęła płaszcz i ułożyła się na boku, by móc obserwować swojego rozmówce.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Niedługo wróci i jeżeli nie masz nic przeciwko pójdziemy wszyscy do kręgu druidów. - odrzekł druid.

[Mitris]

- A w jakim celu? - przekrzywiła niemal niewinnie głowę - Wiesz druidzie, nie przepadam za mieszaniem mnie w takie zabawy. W szczególności, że dopiero mnie poznaliście. Więc w jakim celu chcecie mnie tam zabrać?
Mitris wyjęła sztylet i zaczęła się nim bawić. Tym razem wyjątkowo nie robiła to w jakimś złym celu. Po prostu chciała zająć czymś dłonie.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Bo wiem kto to zrobił - warknął druid, po czym sięgnął po ozdabianą, drewnianą różdżkę która była obrośnięta jakąś bluszczopodobną rośliną i trzymał ją w ręcę jakby to miało nadać groźniejszego tonu jego słowom.
- I będziesz się musiała z tego usprawiedliwić, drowko! - dodał.

[Mitris]

Druid nic nie mógł zauważyć, bo nagle ognisko zgasło. Nastała dziwna i niemal namacalna ciemność.
- Złap mnie - szept Mitris rozległ się tuż za jajogłowym.
Koń zaczął galopować, ale można było usłyszeć trzask gałązki z całkiem innego kierunku. Był to zaplanowany dźwięk. I nagle słodki śmiech. Drowka była w swoim żywiole. Biegła wśród drzew niemal ziemi nie dotykając stopami. Nawet druid nie jest w stanie jej dostrzec, bo ona jest Dzieckiem Nocy.
- A teraz poszukajmy naszego drogiego Roberta, która ma więcej oleju w głowie - mruknęła do siebie.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Gdy Mitris jechał na koniu Bio przeklął i wstał z ogniska. Wypowiedział szybko kilka słów, jakby czar. Koń Mitris zatrzymał się, bo przed nim nie było zwykłej drogi, tylko mur. Wyglądał na gruby. Wcześniej go tu nie było. Z tyłu słychać galop i przeklinającego druida.

[Mitris]

[poprawka: koń sobie pogalopował gdzieś gdzie mu kazałam, a ja sobie biegłam...]
Mitris zareagowała od razu i zaczęła biec obok muru. W ciemnościach zalśnił sztylet.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Druid podjechał pod mur.

[Sorki, nie zrozumiałem, ty zaczęłaś biec wzdłuż muru?0

[Mitris]

[tak]
Mitris byłą pewna, że musi się gdzieś ten mur kończyć. Nawet jeśli nie to mogła zmęczyć druida. Dla niej bieg był czystą przyjemnością.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Tyle że druid miał konia. Popędził w stronę muru na chybił trafił. [spokojnie, losowałem kością czy trafi w dobrą, udało mu się ]. Mimo próbował omijać przeszkadzające mu drzewa i gałęzie.

[Mitris]

- Uparty głupiec - warknęła Mitris.
Drowka już wiedziała, że nie obejdzie się bez magii.  Zatrzymała się nagle. Odwróciła się i zaczęła czekać na druida.
- Czemu mnie oskarżasz? I o co głupcze?! - syknęła jednak dzięki jednemu gestowi dłoni jej głos dotarł do druida.
Wyjęła rapier, a w lewej dłoni dalej trzymała sztylet. Wiedziała, że jajogłowego bać się nie musi. Natomiast drugi nieznajomy był inną historią.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Nagle ziemia pod Mitris zaczęła się trząść i rozpadać. Wszystko się zapadło - drzewa, krzewy, kamienie, teraz już dookoła była próżnia. Były tylko dwie wysepki, odłamki ziemi. Na jednym stał Bio, na drugim Mitris.
- Gdybyś była bez winy, nie uciekła byś - zadrwił druid.

[Mitris]

- Ja uciekałam? - zaśmiała się beztrosko - Druidzie, ile masz lat? Chyba jesteś jeszcze młody skoro zapominasz o różnicy między winną, ludzką kobietą, a drowką. Nawet nie wiem o co Ci właściwie chodzi. Po prostu dobrze się bawię.  Mam słodką nadzieje, że nie spodziewasz się tym pokazem mocy mnie zastraszyć, co nie? Zrozum złociutki, nie które zaloty moich adoratorów były bardziej hmmm ekstremalne.
Mitris leniwie spojrzała w próżnię.  
- Zamierzasz mnie zabić? - uśmiechnęła się złowrogo. Napięła wszystkie mięśnie. Była gotowa. Teraz liczyła się reakcja druida.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Druid mruknął coś pod nosem i wszystko wróciło do normy. Ziemia urosła z próżni, a poprzewalane drzewa podniosły się. Pomyślał czy nie ujawnić drowce swojej tajemnicy. Ciekawy byłby jej rekcji. Odrzucił te myśli. Kiedyś ta sztuczka mogła mu się jeszcze przydać, wykorzystana przeciwko drowce.

- Może jesteś niewinna, może nie, kto cię tam wie. Nie wiadomo jakich zbrodni się dopuściłaś. - powiedział druid, po czym mruknął pod nosem jeszcze jakieś zaklęcie. - Idę odszukać Roberta, jeżeli chcesz możesz iść ze mną, ale będę miał cię na oku. Chyba że wolisz pobiec gdzieś w mrok lasu?

[Mitris]

- Z przyjemnością z Tobą pójdę - podeszła bliżej powoli, kocim krokiem - Weźmiesz mnie pod ramię?
Mitris była rozczarowana zachowaniem druida. Myślała, że przynajmniej co nie co potrenuje. A tutaj tylko grzecznie hasa po lesie z jajogłowym.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Bio]

Druid parsknął.

- Konia masz? - zapytał myśląc o tym jak Drowka będzie się za nim wlec. Wtedy przyszły mu na myśl łańcuchy. Wyobraził sobie sytuację kiedy mroczna elfka była by niewolnicą która idzie z łańcuchami za koniem. Otrząsnął się wyrzucając te myśli z głowy.

[Mitris]

Drowka gwizdnęła głośno. Zaraz po tym pojawiła się kara klacz. Mitris zręcznie na nią wsiadła. I nieoczekiwanie zaczęła się leciutko rumienić choć wydawało się to nie możliwe przy jej karnacji.
- Tak wiem. Twoim zdaniem się tylko popisuję - szepnęła do swojego wierzchowca, by zaraz potem spiąć wodze i rzucić ostre spojrzenie na druida - No to w drogę!
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru