|
|
|
|
|
|
Konwój [Neuroshima] |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 |
Autor Wiadomość |
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 15:10 |
|
|
Sharon była zmuszona odetkać dziurę z tyłu barku. Chwyciła wolną teraz prawą ręką deagla i odwróciła się w stronę otwartego okna z bronią gotową do strzału. Była maksymalnie skupiona. Czekała tylko na moment, kiedy ganger znajdzie się w zasięgu jej strzału. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 18:11 |
|
|
Emm[jeśli chodzi o mapę, to ogólnie jedziecie 'w prawo' więc niebardzo rozumiem jak chcecie to zrobić, Drake und Sharon. ] ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 18:54 |
|
|
[Ja mam tylko strzelać. Może Mruvkiew nie zczaił mapki i źle to napisał, ale ogólnie to zamysł jest taki że mamy się z motocyklistą zrównać. Mam go walnąć i powiedzieć, że źle jedzie, czy możemy przyjąć, ze mapka była nieczytelna? ]
Czekamy na wytłumaczenie Mruvkiewa . Potem poczekamy na opis odpowiedni do mapki .
-Darkpotato
Dodane po 32 minutach:
[O jaaaa!!! Mrrrruvkieeeew!....]
Dodane po 4 minutach:
[A i Darth się pyta, czy zabił kogoś tymi drzwiami^^] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 19:08 |
|
|
[Tak... ekhm... w prawo. Sorry, nie zauważyłem. ] |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 19:11 |
|
|
[Mruvkiew, żeby zrobić to co chcemy musimy zjechać na lewo i wyhamować]
Możecie też prowadzić takie rozmowy w temacie org, żeby nie zaśmiecać sesji .
-Darkpotato ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 19:25 |
|
|
[W każdym razie nie ma to znaczenia. Ogólnie chciałem wjechać między nich i zastrzelić.]
Dodane po 12 minutach:
Mój manewr wygląda następująco:
Hamuję, żeby znaleźć się za motorami. Następnie staram się wepchać pomiędzy gangerów (tego bez klatki próbuję taranować). Kiedy już tam wjadę, celuję w kolesia po mojej lewej (o ile w niego nie wjechałem), a Sharon w tego po prawej. |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 19:32 |
|
|
Sharon czekała w napięciu, na odpowiedni moment i gdy tylko w pobliżu zobaczyła twarz motocyklisty ciągnącego klatkę wymierzyła i wystrzeliła w jego stronę kilka razy. Po oddanych strzałach błyskawicznie pochyliła się przed siebie.
[czyżbyśmy doszli do ładu?] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 20:16 |
|
|
Zeke:
Zbliżasz się do motocyklisty, któremu najwyraźniej skończyły się naboje, bo tylko macha pistoletem.
Widzisz też, że Drake podjął się wykonania jakiegoś szaleńczego manewru, który zakończył na poboczu drogi.
Abdul chyba poszedł po rozum do głowy i zaczął ostrzeliwać się z pojazdu. Puścił kierownicę, odwrócił się i przeciągnął serią z broni automatycznej po tylnych drzwiach furgonetki. Kilka pocisków trafiło motor i gangstera. Następnie lekarz w ostatniej chwili złapał kierownicę i opanował samochód nie dopuszczając do wypadnięcia z drogi.
Drake & Sharon:
Manewr zjechania z drogi i wyhamowania, podczas jazdy z przestrzeloną oponą przekroczył twoje możliwości szofera. Wpadasz w poślizg na piasku, samochód obraca się wokół swojej osi i staje, zwrócony w kierunku Vegas. Chmura pyłu powoli opada.
Zeke:
Otwierasz drzwi chwilę po tym, jak Drake i Sharon wypadli z drogi. Uderzony motocyklista szarpnął kierownicą, próbując utrzymać się na maszynie.
Niestety, przewraca się razem ze swoim środkiem transportu i przyczepą. Klatka z zakładniczką frunie chwilę w powietrzu, zanim uderza o asfalt i rozpada się na kawałki. Zatrzymujesz samochód, nie wiedząc gdzie potoczyła się kobieta.
Casandra:
Bałaś się tego momentu od samego początku, gdy szef gangu kazał grupce tych młodziaków zająć się konwojem. Jeden z kierowców zbliżył się do motoru i otwierając drzwi, spowodował wypadek, w którym musiałaś uczestniczyć. W ostatnim momencie przed uderzeniem o asfalt starałaś się oswobodzić ręce, jednak nie udało Ci się to. Gdy klatka rozbija się o drogę, urywa Ci się film.
Reszta gangu jest dość daleko. To nieco dziwne. ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 20:47 |
|
|
Sharon zakaszlała. Nic nie widziała przez chmurę dymu, nie wiedziała, czy jej towarzysze żyją, czy leżą martwi gdzieś koło drogi. Chciało jej się płakać. Pochyliła się, i wiedziona jakimś szaleńczym instynktem przetrwania ponownie zatkała rany palcami. Pistolet trzymała między kolanami. Przez jakiś czas walczyła ze słabością, lecz po kilku chwilach pękła. Trzy grube łzy skapnęły jej po nosie a w tych łzach wylały się jej całe złość, strach i ból. Modliła się, żeby ktoś do niej przyszedł i zabrał z tego okropnego miejsca. Miała dość. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 21:37 |
|
|
Świst. Huk. Ból i ciemność...
[bo co ja niby mam napisać w tej sytuacji?] ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 21:48 |
|
|
Zeke wyszedł z samochodu. Rozejrzał się uważnie po pobojowisku, co się stało i gdzie jest ta kobieta z klatki. Widząc rozwalonych motocylkistów tylko uśmiechnął się triumfalnie. Naładował Colta i zapalił fajkę która zgasła w jego ustach. Powoli wycelował broń w grupę gangerów która została z tyłu. Skupił się. Jego twarz przeszył bardzo paskudny uśmiech. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 22:02 |
|
|
Nagle dziewczyna usłyszała czyjaś kroki.
Idą mnie zabić pomyślała mgliście. Nawet teraz nie chcą jej dać spokoju. Wykrzywiła usta. Niech nie myślą, że da się zastrzelić jak kaczka. Chwyciła pistolet, samą chyba tylko siłą woli otworzyła drzwiczki i wytoczyła się na zewnątrz z wyciągniętą przed siebie bronią. Rozejrzała się dookoła. Poza stojącym na środku drogi facetem nie dostrzegła żywej duszy. Zatoczyły się jak pijana i upadła na ziemię tuż obok furgonetki. Nie zemdlała, była po prostu skrajnie wykończona. Ból i upływ krwi, mimo jej wysiłków zrobił swoje. Po prostu nie chciało jej się podnosić. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 22:13 |
|
|
Przestań się popisywać, de***u i zajmij się tą tutaj! Krzyknął Abdul do Zeke wskazując na ciało leżące obok szczątków klatki. Sam pobiegł w stronę Sharon, trzymając tajemniczą skórzaną torbę z wytartym czerwonym krzyżykiem na jednym z boków.
Nie zdążę tego załatać, zanim te ch**e tu dotrą!
K***a! Musimy zostawić jeden wóz, inaczej będzie po niej!
Zeke! Będziesz prowadził moją furgonetkę. Ja tymczasem z tyłu zajmę się łataniem Sharon i jeśli czas pozwoli- tej z klatki.
Zrób coś z Jackie. Przenieś ją do Drake'a!
Celowanie w gang nie ma sensu- to naprawdę spora grupa ludzi, która jeśli się tu zjawi, to zmiecie was w mgnieniu oka. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 24 Sierpień, 2010 22:14 |
|
|
- Ku*wa... - powiedział Zeke gdy zobaczył wylewającą się z samochodu Sharon.
- A tej co się znowu stało... ABDUL, KU*WA ZAJMIJ SIĘ NIĄ! - krzyknął i kucnął obok rannej w kałuży krwi. Zeke nie znał się na leczeniu. Siebie to potrafił jakoś zawsze załatać, ale innych nigdy nawet nie chciał się nauczyć. Obrócił ją na plecy. Krew ochlapała jego skórzaną kurtkę.
- Co cwaniaku, już chcesz umierać? Myślałem że zdąrzymy się jeszcze troche nawzajem powkurzać... - wycedził Zeke i zgasił fajkę w plamie krwi na asfalcie. Następnie wstał. Zaczął iść w stronę jeepa.
- I co czarnuchu, myślisz że jak odjedziemy stąd w ciężarkówach to jakoś ku*wa postanowią nas zostawić w spokoju i nie mścić się za zabitych towarzyszy? - Zeke złapał ciało Jackie w pół i ruszył w stronę furgonetki Drake'a - I że mamy jakiekolwiek szansę na ucieczke przeciwko motocyklom ku*wa w ciężarówce z przedziurawioną oponą? - Wrzucił niezgrabnie ciało Jackie na tylne siedzienia samochodu Drake'a. - No to mam nadzieję że masz racje, bo według mnie to jedyne wyjście jakie mamy to zostać i walczyć
[i jeżeli zdąże w tej turze ]
Złapał w pół ciało niewolniczki gangerów i położył ją na tylnim siedzeniu ciężarówki do której wsiadł. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 7:00 |
|
|
Sharon poczuła jak ktoś ją tarmosi i chwilę później leżała twarzą do słońca. Otworzyła oczy i zobaczyła ostatnią rzecz, której by się spodziewała-pochylającego się nad nią Zeke. Wybałuszyła oczy.
- Co cwaniaku, już chcesz umierać? Myślałem że zdążymy się jeszcze troche nawzajem powkurzać...
No, teraz już lepiej.
-Stul pysk kretynie- krzyknęła za odchodzącym facetem z jakąś ironiczną godnością w głosie- tu się kona!
Potem poczuła, jak ktoś puka do jej umysłu. Zaciekawiona zbliżyła się do drzwi. Pukanie przeszło w kopanie i tłuczenie pięściami i zanim zdążyła otworzyć, wyważone z hukiem drzwi rozpłaszczyły ją na ziemi jak naleśnika. W progu stała dawna Sharon.
-Co to do jasnej cholery ma być?!!- ryknęła tak, że wrzask odbił się echem po najdalszych zakątkach mózgu. Sharon dosłownie podskoczyła.
Schizofrenia, jak babcię kocham, schizofrenia.
Teraz jednak stara Sharon wzięła górę nad rozgniecionym bananem który wyleciał przed chwilą z samochodu. Podniosła się na rękach i zobaczyła biegnącego w swoją stronę lekarza.
-Jest w porządku.-powiedziała rozciągając usta w coś co miało być uspokajającym uśmiechem, a wyglądało jak szczękościsk. Schowała broń do kieszeni i kontynuowała wstawanie.-Do Abrahama na piwo jeszcze się nie wybieram. Co z resztą? ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 10:02 |
|
|
Zeke:
Myślę, że przeciwko czterdziestu osobom mamy marne szanse.
Uciął twój wywód Abdul.
Sharon:
Lekarz podszedł do ciebie i zaciągnął Cię do swojej furgonetki. Następnie, gdy Zeke ruszył, wyjął ze swojej walizki sprzęt potrzebny do załatania rany.
Casandra:
Otwierasz oczy. Czujesz, że jesteś mocno potłuczona, ale nic poważnego chyba ci się nie stało. Najpierw nie możesz w to uwierzyć, jednak dość szybko przypominasz sobie, że pojazdy poruszają się dziś z prędkościami ok 40-50 km/h.
Nadal masz związane ręce. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 11:06 |
|
|
Casandra otwiera oczy. Troszkę jej się kręci w głowie, ale to nic poważnego.
Pewnie mam masę siniaków...
Rozejrzała się wokół siebie. Jakiś mężczyzna i nieprzytomna panna znajdowała się w ciężarówce.
Plecak!
- Dzięki wielkie - wymamrotała.
Świetnie, mam związane rączki...
Wyjrzała za szybę szukając plecaka. Po chwili dostrzegła go.
-Podjedź po mój plecak i bierz go - rozkazała Zekowi - A i Casandra jestem - dodała po chwili.
[Bardzo wszystkich przepraszam za zmianę, ale Dark dopiero po moich postach stwierdził, że to wszystko nie możliwe jest. DarthVanat, proszę, weź mój plecak!] ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru
Ostatnio zmieniony przez Mitris dnia Środa 25 Sierpień, 2010 15:14, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 12:45 |
|
|
[Hmm... Panuje tam atmosfera, delikatnie mowiąc, ogólnego pośpiechu. Nie masz czasu na grzebanie. Chociaż to zależy o dreszty drużyny. Jeśli na ciebie czekają, to ok. Tyle, że reszta gangu jest bliżej i bliżej i już zaczyna być ich nawet słychać. ] ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 12:50 |
|
|
[To Mitris nie jest ze mną, Abdulem i Zeke w jadącej ciężarówce? ]
Po rozgniecionym badanie nie było śladu. W furgonetce leżała teraz wściekła, stara Sharon. Wściekła na samą siebie, że w oczach wszystkich zrobiła z siebie mięczaka. Spojrzała na Abdula i zrozumiała co się święci.
-Czy ja wyglądam na dziurawą skarpetkę?- pisnęła na widok złowrogiego sprzętu. Potem jej wzrok padł na dziewczynę obok.
To ta z klatki...
Już chciała się jej zapytać co tu robi, kiedy przypomniało jej się coś innego.
-Co stało się w końcu z tym facetem z dachu?- spytała. Albo Drake wiezie na dachu trupa albo kogoś, kto w każdej chwili może go zabić. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia
Ostatnio zmieniony przez Laridae dnia Środa 25 Sierpień, 2010 18:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 25 Sierpień, 2010 15:28 |
|
|
- No co ty ku*wa robisz, w kulki se lecisz? - krzyknął Zeke widząc jak nieznana dziewczyna wychodzi nagle z furgonetki i wraca siadając obok niego, kompletnie olewając fakt że chciał już ruszac i uciekać jak najdalej stąd. Zeke odpala wóz i naciska gaz do dechy.
- No to cud miód i orzeszki, strasznie miło jest mi Ciebie poznac Casandruś. Ja jestem Zeke, możesz mi mówić Pan i Władca. Możemy już stąd spier*alać?
[Dark, utwierdź mnie w przekonaniu, jest tak:
Biała Ciężarówka: Zeke prowadzi, obok mnie Casandra a z tyłu Abdul męczy sie z Sharon
Fioletowa Ciężarówka: Drake prowadzi a obok niego zgonuje Jackie?] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 8 z 14 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|