|
|
|
|
|
|
Wyspa |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
Autor Wiadomość |
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 20:23 |
|
|
Ajra w jednej chwili zapomniała o Amelii. Zainteresowana przechyliła głowę w stronę marynarza. Tym razem wpatrywała się w stojącego człowieka uważnym, świdrującym wzrokiem. W milczeniu czekała na dalsza opowieść. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 20:31 |
|
|
[ Przepraszaaaam... Byłem szybszy ] |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 20:47 |
|
|
Marynarz wyraźnie rozweselał po utrzymaniu monety i po dostrzeżeniu zalotnego uśmiechu brunetki. Trudno powiedzieć po czym bardziej. W każdym razie podjął opowieść:
- Wiecie, wy szlachetne panie i ty mężny kawalerze, różne plotki rozchodzą się po łajbie. Różne rzeczy ludzie pomrukują gdy nikt nie słyszy. O przyczynach tego zastoju. Już dwudziesty rok żegluje po tych wodach, ale jeszcze nigdy nie widziałem żeby woda zachowywała się tak dziwnie. - odczekał chwilę, znowu podrapał się po brodzie w którą zapewne złapał od kundli wszy jakie, rozejrzał się uważnie i kontynuował historię - Przez pierwsze dwa dni od wypływu morskie boginie, najdy i syreny wszelkie nam widocznie sprzyjały. Już kompani moi liczyli zysk który uzyskamy za przedterminowe dobicie do portu. Jednakże pani fortuna nienaturalnie, w mgnieniu oka się od nas waćpanny i ty szlachetny panie odwróciła! Nie widział ja jeszcze tak niespodziewanej i szybkiej zmiany pogody! Myślom my pech. A potem dotarło do nas inne wytłumaczenie!
Marynarz zamilkł. Ponownie podciągnął niesfornie spadające mu z tyłka gacie, podrapał się po brodzie i niezwykle zaaferowany swoją opowieścią ciągnął dalej.
- Tosz ja na tej łajbie pływałem już 3 razy. A po tych oceanach już 20 lat. Niemożliwością jest ogromną aby sama przez się fortuna nas opuściła! Doszlimy do wniosku, ja i Zmudek - mądry chłopak swego czasu na rok przyjeli go do szkółki świątynnej gdzie poznal tajemne nauki pisma i ksiąg - że to ani chybi klątwa jaka! Tyko na kogo i za co? Ano kto chodzi po łajbie zły na wszystko i wszystkich? Kto podobno nocami zasnąć nie może i majta się po koji? Kapitan! - nagle zamilkł, jakby przypomniał o kim mówi, i że mówi trochę za głośno - Wpadli my tu na taki pomysł aby drake zasadzić i kapitana, hyc - pojmać! Co by wyjawił czego narobił bogom i jakich się grzechów dopuścił. A potem i tak na wypadek wszelki delikwenta ostawić w worku i na fale wyrzucić. Już parę osób się zgadza ze mną, inne się zastanawiają. Co wy sądzicie o tym planie, bo widać żeście we świecie obyci, to pewnie znacie się na tym i owym. Oprócz Rudej panny, która widać że swoja dziewka, z wiosek tak jak i my!
Zakończył swój wywód marynarz przyglądając się uważnie waszym twarzom i reakcji. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 20:55 |
|
|
- Jeżeli wierzyć w wasze marynarskie zabobony, plan wydaje się nawet dobry. Podkreślam - w y d a j e s i ę. Powiem ci, żeś głupiec. Utopimy kapitana i co dalej? Patrząc na was na łajbie zapanuje chaos i za przeproszeniem cały rejs będziemy mogli o dupę potrzeć. Proponuję: Pójdę i porozmawiam z kapitanem a ty trzymaj swoje brudne łapy w gaciach a nie wśród mądrych ludzi. - nadmienił Lanzo.
Troche mu to pomogło wyładować gniew który kumulował w sobie od zamachu na jego życie...
Cóż, wierzę w swoje umiejętności perswazyjne, wystarczy pogawędzić z kapitanem i chlup już jesteśmy w porcie!
A co sądzą o tym damy? - dodał po chwili.
{do jutra mili państwo } |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:03 |
|
|
Dziewczynie nie chciało się wierzyć w żadne boginie, Najdy i syreny. Na wzmiankę o klątwie bogów miała ochotę roześmiać się marynarzowi w twarz. Jednak plan mężczyzny mimo wszystko bardzo jej się podobał. Od początku rejsu miała powyżej uszu krzykliwego skur**syna, miotającego się po pokładzie. Szczególnie część z topieniem najbardziej przypadła jej do gustu.
- Niech się grzesznik odpłaci Bogom - rzuciła księżniczka wciąż uśmiechając się do marynarza. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:08 |
|
|
Ajra początkowo poczuła się dotknięta ostatnimi słowami marynarza; zmarszczyła gniewnie brwi. Potem jednak spojrzała kolejno na Lenza, Amelię i siebie, po czym z cichym westchnieniem przyznała marynarzowi w duchu rację. Zaraz jednak żywo zainteresowała się jego słowami.
-Myślę, że to co mówi ten mężczyzna -wybacz że tak się zwracam, ale jeszcze nie wyjawiłeś nam swojego imienia- jest warte przemyślenia. Co by nie powiedzieć ta cisza na morzu jest niepokojąca nawet dla mnie, a przecież w tej kwestii doświadczenia nie mam żadnego. Ja tam chętnie zaciągnęłabym języka jeszcze u innych marynarzy.
Ajra już zwietrzyła przygodę. Mimo, że w głębi ducha była dość sceptycznie nastawiona do zasłyszanego opowiadania nie mogła oprzeć się pokusie zagłębienia się w tą sprawę. Była tym zainteresowana do tego stopnia, że zapomniała o swojej obawie przed obcymi ludźmi i swobodnie zwracała się do obcego mężczyzny. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:27 |
|
|
- Panie, a pies Cię chędożył! Ja tu myślał żeś swój chłop, razem żeśmy pod pokładem smagani biczem i razem wiosłem machamy! A pójdzie stąd i niech się utopi, a jak nie to chociaż niechajże nie przeszkadza o podzieli los wszystkich krzywowierców i zdrajców! - wykrzyczał marynarz, wyraźnie rozeźlony słowami Lanza.
- A wy panienki... - nigdy się nie dowiedzieliście co chciał mężczyzna powiedzieć. Jakby zapeszył wspominając bat, bo akurat usłyszeliście świst, krzyk żeglarza i donośny ryk bosmana.
- A co tu się kurrrr*a dzieje!? Pochędóżki się wam zachciało? Wracać pod pokład i zapi***alać do wioseł! Obydwaj! - teraz dopiero przyjrzał się uważniej dziewczynom - A, to wy panienki nasze 'obronne'. Pomyliłem was z tymi elfimi dziw*ami co panoszą się jak królewny po statku i oddają się za garść miedziaków. Ale jak to mówią: 'kobieta jak kobieta, łajbie przynosi pecha'. Ani to przy pracy nie pomoże ani nie powiosłuje. Nie wiem czemu kapitan w ogóle przyjął was na statek. Chociaż zejdźcie z pokładu, bo rozpraszacie mi ludzi, a praca ma kurrrrrr*a wrzeć!
[Rzućcie wszyscy k10 z Czujności i Opanowania. Jako że Bio zniknął rzut za niego wykonam ja. 5, 3, 3, 8. Wyniki podam jak otrzymam wszystkie liczby. Ale pisać dalszy przebieg konwersacji z bosmanem oczywiście w poście jeszcze możecie.] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:41 |
|
|
- Chodź Ruda, zejdziemy pod pokład bo Wielki Bosman zaraz nas zlinczuje za bycie kobietami. - Amelia ruszyła wolnym krokiem w stronę zejście, nie wiele przejmując się pokrzykiwaniami mężczyzny.
[ 2,8,2 ] ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:45 |
|
|
-Mam imię! syknęła Ajra ido Amelii i poszła za nią rozeźlona. W tym momencie to ochotę miała utopić już nie tylko kapitana.
[6,8,10, 5,4,1 -pisałeś sześć, to sześć. Resztę zostawiam Tobie:D] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 21:53 |
|
|
Lanzo i Amelia: Wydało się wam przez chwilę że pod wodą coś mknęło. Pod statkiem przepłynął jakiś czarny, bliżej niezidentyfikowany kształt. Ale bardzo możliwe że to była po prostu ławica ryb, czy też gra świateł, więc specjalnie was to zapewnie nie przejmie.
Ajra: GG. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:04 |
|
|
Ajra drgnęła. Złapała Amelię za ramię.
-Nie spiesz się ze schodzeniem pod pokład. Poczekaj na mnie przy wejściu, mam do pogadania z bosmanem.
Już chciała się odwrócić i pobiec, ale w ostatniej chwili się zatrzymała.
-Wiesz, na wszelki wypadek bądź czujna.
Rudowłosa szybkim krokiem udała się w stronę bosmana, cały czas bacznie obserwując wodę.
[dojdę do niego od razu, czy jest gdzieś schowany?] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:11 |
|
|
Amelia początkowo nie przejęła się zbytnio z radą dziewczyny i już miała schodzić pod pokład, jednak gdy zobaczyła pośpiech i zdenerwowanie w ruchach rudowłosej przeszedł ją dreszcz. Ustała przy zejściu i obserwowała Ajrę.
- no człowiek lasu po prostu - mruknęła do siebie i wolnym, ale zdecydowanym krokiem ruszyła za dziewczyną. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:26 |
|
|
Bosman już wchodził po schodach do miejsca urzędowania kapitana gdy Ajra wreszcie go dogoniła. Już chciała złapać go za ramię i rozpocząć rozmowę gdy nagle niebo rozdarła błyskawica. Pogoda zmieniła się momentalnie, nienaturalnie. Do tej pory nie odczuwało się nawet najmniejszego powiewu wiatru, teraz wodą i statkiem szargały silne podmuchy, wywołując coraz to większe fale obijające się z coraz to większą siłą od kadłub statku. Bosman odwrócił się, silnym ruchem odsunął rudowłosą dziewczynę. Niebo przedarła kolejna błyskawica, i tak szybko jak zerwał się wiatr, zerwał się deszcz. Bosman spojrzawszy na kapitana szybko zszedł pod pokład, do wioślarzy a sam kapitan zaczął krzyczeć próbując ogarnąć ogromny nieład na statku jaki wywołała ta natychmiastowa zmiana pogody.
- Spokój!! Już do roboty, nie w taką pogodę już się żeglowało! Chować żagle, wiązać liny, do wioseł, chyżo! Przetrwaliśmy 7 dni ciszy to przetrwamy tę cholerną burzę, niezależnie od tego co za morskie potwory ją zrodziły! -
A następnie zaczął coś mamrotać pod nosem, jednak przez hałas burzy nie dało się wychwycić nawet jednego słowa, ale łatwo było się domyślić że większość była wszelkiej maści przekleństwami.
[Najpierw rzucamy siłę i zręczność. Następnie wyższą z wartości inteligencji, czujności i opanowania. Lanzo - siła i zręczność: 6, 6, 3, 8, 1. Natępnie wyższa: 6, 1, 8] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:32 |
|
|
[ siła i zręczność - 9, 6, 5, 8, wyższa - 5, 1, 8] ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:40 |
|
|
Cholera jasna!!
Ajra odepchnięta przez bosmana podbiegła do kapitana. Serce jej waliło- nie wiadomo, czy to z powodu perspektywy rozmawiania z najbardziej obecnie rozwścieczonym człowiekiem na pokładzie, czy też dlatego, że to coś pod wodą budziło w niej taki niepokój. Wreszcie doleciała do wrzeszczącego mężczyzny.
-Kapitanie, powiedz ludziom, żeby nie podchodzili do burt! Coś dziwnego pływa w pobliżu statku! Musimy uważać! krzyczała próbując przebić się przez ogłuszający huk szalejącego wiatru.
[4,3,10,4,5 ] [1,5,6 aaajj...] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:53 |
|
|
Ajra: Bez problemu utrzymałaś się na nogach gdy nagle coś trzasnęło a statek zachwiał się silnie. Za silnie na falę. Coś przepłynęło pod statkiem, coś co się o niego otarło. Coś dużego. Jednak nie dane Ci było zobaczyć tym razem niczego pod wodą. Kapitan zaś nie przejął się Twoimi słowami, nawet nie odwrócił w Twoją stronę głowę.
Amelia: Silnie Cię zachwiało, ale na szczęście nie straciłaś równowagi. Za to udało Ci się zauważyć przepływający pod łodzią czarny kształt. Większy. Był bliżej niż to co wcześniej wzięłaś za ławicę albo grę świateł.
Lanzo: Straciłbyś równowagę i niechybnie potoczył po statku gdyby nie to że w ostatniej chwili złapałeś się za burtę. Tak samo jak Amelia ujrzałeś pod wodą czarny zarys czegoś co przed chwilą wstrząsnęło statkiem.
Kapitan podchodzi do burty. Cała wrzawa na statku się zatrzymuje i cichnie. Wszyscy zaczynają za kapitanem przyglądać się wodzie. Słychać tylko szum fal. Szum fal który po chwili został zagłuszony przez donośny ryk, mrożący krew w żyłach i nie pozwalający na wykonanie najmniejszego ruchu. Ryk przez który wydawało się że wszystko spowolniło, że ziemia przestała się kręcić a wszystko inne straciło znaczenie. Ryk który napawał przerażeniem, ale nie tak bardzo jak to co po tym ryku wynurzyło się z wody.
[No i na dzisiaj kończymy bo nie ma sensu kontynuować historii bez Bio. Czujcie się wolni do opisania sytuacji sprzed uderzenia, w trakcie, po i w trakcie ryku.] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 13 Czerwiec, 2011 22:57 |
|
|
[no to ja lecę,do jutra. Miło było] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 14 Czerwiec, 2011 10:02 |
|
|
[Aleście pograli ]
Kiedy Bosman chciał zagonić kupca do roboty Lanzo perswazyjnie odmawiał ale po takim przebiegu wydarzeń myślę że możemy to ominąć .
W co ja się do jasnej cholery wpakowałem?!
Staram się wypatrzeć jakieś miejsce w którym mógłbym się o coś oprzeć i czegoś przytrzymać aby przy następnych wstrząsach nie wypaść za burtę. |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 14 Czerwiec, 2011 17:00 |
|
|
Amelia była w połowie drogi między zejściem pod pokład, a Ajrą, gdy poczuła silny wstrząs. Z trudem utrzymała równowagę. Po chwili usłyszała przerażający ryk, następnie wynurzające się z wody bliżej nie określone, wielkie coś. Kotłowały się w niej strach i niedowierzanie. Jak ? Przecież to nie... nie ma prawa istnieć... Ale istniało i miało się całkiem dobrze wzbudzając w dziewczynie coraz większe przerażenie. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Wtorek 14 Czerwiec, 2011 17:47 |
|
|
Ajra zaklęła pod nosem wściekła. W jednej chwili zrezygnowała z dzielenia się swoim spostrzeżeniami z bosmanem, kapitanem, czy jeszcze kimś innym. W kilku skokach dopadła Amelii.
-Co tu się do diabła wyprawia?!
____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 2 z 15 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|