|
|
|
|
|
|
Wyspa |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
Autor Wiadomość |
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 20:44 |
|
|
Ajra spojrzała na dowódcę nieco speszona, nie bardzo wiedziała jak odpowiedzieć. Kiwnęła więc tylko głową i zaczęła uważniej przypatrywać się mijanym domniemanym trupom. Pogrążyła się w rozmyślaniach marszcząc blade czoło.
Ciekawe, jak duża jest ta wyspa. Choć z resztą, jakie to ma znaczenie. Ważniejsze jest to g d z i e ona tak właściwie jest. Bo co nam z tego, że przeżyjemy, jeśli nie damy rady się stąd wydostać?...
Bo przetrwanie się nie martwiła. Wiedziała, że gdzie był las, tam było życie; przynajmniej dla niej. Potem przywołała w myślach kolejno obrazy Amelii, Lanza i Hordhama, próbując ocenić ich możliwości w tej kwestii. Kapelusznika przekreśliła od razu- ów jegomość zdałby się może na co chyba tylko w przypadku, gdyby przyszło im negocjować z gorylami czy innymi człekokształtnymi na temat miejsc noclegowych na drzewach. Królewna też nie robiła powalającego wrażenia, choć przynajmniej zdawała się mieć nieco charakteru i woli do działania. Na końcu pomyślała o dowódcy- jako jedyny wydawał się jej do czegoś nadawać, choć mogło to być mylne wrażenie spowodowane jego wysoką pozycją. Koniec końców widziała go zaledwie kilka razy i nawet nie bardzo pamiętała, jak się nazywał. Pokręciła głową zrezygnowana.
Nie ma co, kompania pierwsza klasa.
Zaczęła przewracać trupy jeszcze uważniej. A nuż widelec uda się coś znaleźć. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:07 |
|
|
Oby tu była jakaś cywilizacja.
Lanzo dodawał sobie w duchu nadziei, ale wiedział. Znał ją dobrze. Zbyt dobrze znał fortunę.
Na początku wybijała człowieka wysoko, a kiedy się już znalazł się w przestworzach, wydawało mu się że może dosięgnąć słońca. Nawet nie zauważał wtedy, zaabsorbowany pięknym blaskiem że spada. Można by nawet na ten temat napisać poemat...
Przynajmniej jest z nim siepacz oraz dzikuska-tropicielka, obeznana w dziczy. Najmniej przydatna wydawała mu się rozpieszczona księżna.
- Co zamierzamy teraz zrobić? - zapytał niepewnie. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:19 |
|
|
Lanzo:
Co zamierzamy teraz zrobić?
-Wyciągnąć z wraku wszystko, co może okazać się potrzebne.
Potem możemy nie mieć na to czasu albo siły.
Po chwili dodał:
Przyznam, że nie pamiętam waszych imion, mimo, że część z was wpisałem na listę uczestników wyprawy.
Słowo "część" zostało wzmocnione, a wzrok najemnika, gdyby mógł, wbiłby Lanzo w piaszczystą ziemię.
Spokojnie... Mimo wszystko, może się do czegoś przydać.
-Jestem Hordham. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:27 |
|
|
Hordham: Gdy przyglądasz się pozostałej trójce słyszysz nadchodzący zza pleców znajomy odgłos.
- Kurrrrr*a
Bosman leży niedaleko pokładu, z piersi wystaje mu spory drewniany kolec, zapewne kawał masztu. Miał pecha, musiał się nadziać na to spadając ze statku. Wykrwawia i pluje krwią już od dobrych paru godzin.
- Phhhhoooomóźhciee.... Tfu! Kurrrrr*a
Poza nim nie znalazłeś na szczątkach pokładu i na piasku oprócz kilkunastu zamkniętych na wielką stalową kłódkę skrzyń nic ciekawego.
Ajra: Wydaje Ci się że gdzieś na końcu plaży widzisz poświatę pochodni. Ale to Ci się może wydawać, w końcu jest samo południe, kto o tej godzinie paliłby pochodnie? Poza tym nie widzisz wśród szczątków nic przydatnego. No może oprócz paru spory kijków, które w razie czego mogą służyć za broń.
[+ mapka ]
____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:37 |
|
|
[A ja znowu muszę lecieć...] |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:43 |
|
|
Bosman?!
Hordham odwraca się szybko, nie czekając na odpowiedź rozbitków.
Podchodzi do rannego i przygląda się jego obrażeniom.
[Czy widzi szansę na przynajmniej chwilowe zatrzymanie pogarszającego się stanu bosmana?]
Co jest w skrzyniach? Broń?
Ponownie nie czekając na odpowiedź, przeszukuje leżącego.
Może ma do nich klucze…
Albo wie więcej o naszym obecnym położeniu.
Gdzie jesteśmy? ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:51 |
|
|
Hordham?... Cóż, dobrze wiedzieć.
Ajra!
Ni to zawołała, ni to powiedziała dziewczyna zadowolona faktem, że formalności miała już z głowy.
Moment później katem dostrzegła jakieś migotanie. Wytężyła wzrok zaciekawiona. Początkowo pomyślała,że to może jakiś tlący się, nie dopalony kawałek drewna ze statku, jednak zaraz porzuciła tę myśl. Niemożliwe, żeby cokolwiek z tego wraku paliło się tyle czasu. Przez chwilę zastanawiała się co zrobić; w końcu ciekawość zwyciężyła.
-Idę coś sprawdzić, za chwilę wrócę! krzyknęła... po czym podążyła w stronę światła.
W połowie drogi zreflektowała się i chwyciła najbardziej przyzwoity kij w zasięgu jej wzroku. Ruszyła, stale przyspieszając kroku i rozglądając się bacznie na boki.
[?
A w ogóle to nie znalazłam nawet żadnego rzemyka? W sumie, to uznałam, że rozsądniej byłoby związać te kudły a pozabierałeś mi nawet moje tasiemki! :p] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 21:59 |
|
|
Ajra:
-Idę coś sprawdzić, za chwilę wrócę!
-Co?! Mam nadzieję, że nie idziesz nigdzie daleko. Rozdzielanie się w tak niepewnej sytuacji nie jest najlepszym pomysłem. Uwierz mi.
Rzucił Hordham nie odrywając się od Bosmana.
Jeszcze tego mi brakuje, żeby ktoś się tu zgubił… ____________
|
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:11 |
|
|
Amelia po dłuższej chwili leżenia w piasku wstała i otrzepała się. Była raczej zdezorientowana. Weź się w garść dziewczyno ! Nie możesz po prostu czekać na grom z jasnego nieba. Strofowała samą siebie w myślach. Która może być godzina ? Zastanawiała się patrząc na niebo. W końcu doszła do wniosku, że bez względu na porę dnia noc prędzej czy później nadejdzie, a do jej nadejścia trzeba byłoby się jakoś przygotować. W kilku krokach dopadła Hordhama pochylającego się na rannym Bosmanem.
- Może zorganizujmy coś w rodzaju obozowiska - zaczęła dość nieśmiało, nie tracąc jednak czasu na zbędne wstępy - dłuższy czas łatwiej będzie przetrwać w grupie, nie rozdzielając się za bardzo, a jakiś, chociaż prowizoryczny, dach nad głową też by się przydał. No i ogień oczywiście, co myślisz ? - nie bardzo chciało jej się zastanawiać czy odpowiednim jest zwracanie się do mężczyzny na "ty", przypomniała sobie jednak, że nawet się nie przedstawiła. - Amelia jestem. A tego tu - wskazała na haraczącego Bosmana - chyba najlepiej byłoby dobić. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:11 |
|
|
Tylko kawałek! krzyknęła przez ramię ledwo słysząc już Hordhama. Stała się jeszcze bardziej czujna, zwolniła. Ostrożnie stawiała kroki. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:17 |
|
|
Amelia:
- Może zorganizujmy coś w rodzaju obozowiska? Dłuższy czas łatwiej będzie przetrwać w grupie, nie rozdzielając się za bardzo, a jakiś, chociaż prowizoryczny, dach nad głową też by się przydał. No i ogień oczywiście, co myślisz ?
-Myślę, że masz rację. Dlatego próbujemy znaleźć jakieś użyteczne rzeczy we wraku.
Czy ktoś z was potrafiłby otworzyć te skrzynie? Nie znaleźliśmy klucza, a bosman niewiele w tej sprawie pomaga.
Ciekawe ilu z nas dożyje następnego dnia? ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:21 |
|
|
Bosman ciągle charczy, pluje krwią na wszystkie strony i wpada co chwile w napady drgawki. Wiecie że już nic nie powie, jego oczy wydają się dziwnie puste. Przy imitacji życia zapewne przytrzymuje go tylko tamiący krwotok i nie dający się wykrwawić wbity w pierś kawał drzewa.
Lanzo: Z braku innej opcji stoisz obok Amelii i Hordhama, którzy próbują uratować zapamiętanego przez Ciebie dobrze bosmana.
Hordham i Amelia: Za pazuchą bosmana faktycznie znajdujesz plik kluczy, ale jego samego, niezależnie od tego jak bardzo byś próbował nie da się uratować. Chcesz czy nie chcesz musisz przyznać brunetce rację. Pozostaje skrócić mu męki.
Ajra: Gg. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:28 |
|
|
Jest! W końcu coś zaczyna się układać! Chociaż zbytni optymizm nie jest zalecany. Równie dobrze może się okazać, że skrzynie wypełnione są ubraniami…
Mam klucz.
Hordham wstaje od umierającego bosmana, podchodzi do najbliższej skrzyni i próbuje ją otworzyć.
Mimo wszystko czułbym się pewniej, gdybym miał mój miecz.
Przygląda się też oddalającej się, przyczajonej Ajrze.
Nic dobrego z tego nie będzie. Jeśli są tam jakieś dzikie zwierzęta, to ją wyczują. Jeśli ludzie, to na plaży i tak jest widoczna, jak na dłoni. A okoliczni mieszkańcy z różnych względów nie muszą pałać do nas miłością... ____________
|
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:32 |
|
|
Dziewczyna nachyliła się nad Bosmanem. Dziw, że jeszcze żyje. Pomyślała przyglądając się bliżej rozharatanemu człowiekowi.
- Jak już mówiłam, najrozsądniej byłoby go dobić, męczy się facet od kilku godzin, a uratować go już i tak nie da rady. - wyciągnęła zza pasa sztylet z zamiarem wbicia go mężczyźnie w skroń. Spojrzała jeszcze pytająco na Hordhama, po chwili jednak odwróciła wzrok w stronę konającego i dokonała zbrodni nie czekając na reakcje mężczyzny. Moje pierwsze zabójstwo - pomyślała, nie czując jednak wyrzutów sumienia, postąpiła przecież słusznie. Wstała śledząc wzrokiem Hordhama otwierającego skrzynie. Ciekawe co dla nas mają. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:50 |
|
|
Bosman przestał się rzucać. Ostatnim jego ruchem było splunięcie zebraną się w ustach krwią.
Hordham: Udało Ci się otworzyć pierwszą ze skrzyń do których podszedłeś.
Tego się nie spodziewałeś. Skrzynia była po brzeg wypełniona bronią. Wszelkiego rodzaju. Od jednoręcznych, przez półtoraki, rapiery, sztylety do dwuręcznych i topory. Broń wydawała się być w wmiarę dobrym stanie, może tylko mokra. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 22:59 |
|
|
Po kilkunastu minutach do Amelii, Hordhama i Lanza doleciała Ajra. Cała zziajana, i z szczególnym wyrazem twarzy.
Baardzo szczególnym.
W co ja się do jasnej ciesnej wpakowałam?!!
Kiedy dopadła towarzyszy w końcu obejrzała się za siebie.
[i u trza czekać na Dartha...] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 23:00 |
|
|
A jednak!
Hordham przegląda broń. Ostatecznie wybiera najlepszej jakości:
-miecz jednoręczny- jego ulubioną broń
-pięć sztyletów
-najmniejszy ze znalezionych toporów. Przecież nie będzie rąbał drewna mieczem.
Podejdźcie tu.
Wybierzcie coś dla siebie i pamiętajcie, że lepiej nie brać zbyt wiele, bo będzie nas to spowalniać.
Następnie udał się do kolejnej skrzyni
Komu chcieliśmy sprzedać tę borń? Nie. W sumie teraz mnie to nie obchodzi.
Kiedy już wszyscy się uzbroją, zamyka skrzynię na klucz.
Ostrożności nigdy za wiele. Lepiej, żeby potencjalny wróg nie miał do niej łatwego dostępu. ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 23:07 |
|
|
[na dziś niestety spadam. Cieszyłabym się, gdyby nic mnie zbytnio nie zabiło do jutra ] ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 23:20 |
|
|
Amelia prawie uśmiechnęła się widząc broń połyskującą w skrzyni. Wzięła rapier, jeden sztylet, oraz topór, również do rąbania drewna. Później ewentualnie gdzieś go zostawie. Schowała drugi sztylet za pas, obok jej własnego, połyskującego jeszcze nieco krwią bosmana. Spojrzała na twarz Ajry. Nie do końca wiedziała jak powinna odczytać jej wyraz jednak mocniej złapała rękojeść właśnie znalezionego rapieru.
- Ajra ? Co tam jest ? - zapytała z zupełną powagą, nie siląc się już na drwiny z rudowłosej. Przeczuwała, że nie powinno być jej do śmiechu. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 15 Czerwiec, 2011 23:23 |
|
|
Hordham: Kolejna skrzynia również jest wyładowana po brzegi bronią. Poza tymi dwoma widzisz ich jeszcze 6. Łatwo się domyślić że wszystkie mają tę samą zawartość.
[Podopisujcie sobie do kart postaci zabraną broń. Nie ma co kontynuować historii bez Bio i Laridae. Czekam teraz wsumie na ich posty odnośnie broni i historię Ajry. To do jutra ] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 5 z 15 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|