Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Niedziela 16 Październik, 2011 20:11 |
|
|
A tak wracając do tematu to ja powiem że najbardziej zanim w kalendarz kopnę chciałbym...
1. Spotkać Emmę Watson
2. Zwiedzić Egipt, Amerykę, Turcję, Wielką Brytanię
3. Urządzić najepszą, największą impreze mojego życia, taki pożegnalny maraton ze wszystkimi ludźmi których kocham ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 17 Październik, 2011 3:50 |
|
|
Wszystko jest do spełnienia
Ja chcę pojechać do Japonii, i mieć domek letni w Norwegi
Darth, na tą imprezę to mnie zaprosisz, prawda? ____________ Obudziłem się z ziewnięciem. Jest świt, a nadal żyję.
Wszyscy ludzie to imitacje małp,
wszyscy bogowie to imitacje ludzi. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 17 Październik, 2011 20:22 |
|
|
Wszyscy będziecie zaproszeni Tylko niech Ci się do tej imprezy nie śpieszy bo będzie równoznaczna z moją bliską śmiercią
Wgl podobno w piątek ma być kolejny koniec świata Trzeba szybko spełniać punkty.
Tylko gdzie ja Ci znajdę Emmę Watson teraz... ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Październik, 2011 4:58 |
|
|
No w tym może być problem.. aby ją znaleźć, ale czekaj, czekaj mi mówili, że koniec świata ma być w czwartek, jeśli będzie w piątek.. to będzie trzeba jednak pisać ten sprawdzian
A co do imprezy to tak, masz racje żeby była jak najpóźniej ____________ Obudziłem się z ziewnięciem. Jest świt, a nadal żyję.
Wszyscy ludzie to imitacje małp,
wszyscy bogowie to imitacje ludzi. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 18 Październik, 2011 7:36 |
|
|
Pamiętam, jak kilka lat temu miał być koniec świata i nie było... a właściwie był, ale nie wszędzie, tylko u mnie w pracy, bo akurat wtedy nam szpital zamknęli. Teraz pracuję w przychodni, której też grozi zamknięcie, więc dla mnie ta przepowiednia może być jak najbardziej realna.
W każdym razie wg Majów koniec świata ma być w połowie przyszłego roku. W związku z tym wytwórnia Paramount Pictures przesunęła datę premiery sequela Star Treka Abramsa na Boże Narodzenie ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Październik, 2011 10:27 |
|
|
Teraz to jest kolejny biblijny koniec świata, który co chwilę wyznacza 90 letni AMERYKAŃSKI badacz biblii. Pierwszą datę końca świata wyznaczył na 21 maja 1988, następnie 7 września 1994, kolejna 21 maja 2011. Także może staruszek się nie myli , do czterech razy sztuka ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 18 Październik, 2011 18:32 |
|
|
Każdy z tych końców świata to niestety wyssana z palca głupota.
Pan AMERYKAŃSKI badacz biblii pewnie po nieudanym przewidzeniu końca świata napiszę książkę na temat tego czym się kierował i aby zrobić jeszcze większą sensację podkreśli swoje błędy i poda następną datę końca świata. Lecz za nim wyda się że kolejna data też jest głupotą ów pan zarobi pieniądzory na książce i więcej mu do szczęścia nie będzie potrzebne.
To czego jestem pewien, to to że koniec świata przyjdzie wtedy kiedy będziemy się go najmniej spodziewali. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Październik, 2011 19:28 |
|
|
Już to zrobił po bodajże drugiej pomyłce A po trzeciej powiedział że to był koniec świata duchowny a fizyczny nastąpi własnie w piatek ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 14:39 |
|
|
W gruncie rzeczy, czemu nie - jeśli już ma być ten koniec świata, to dlaczego na nim nie zarobić? No właśnie, dlaczego... |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 18:14 |
|
|
No właśnie, pisali na onecie, że to dziś ma być. Patrzę w okno, ale na razie cisza. Trąb archanielskich też nie słyszę, ani diabelskich wuwuzeli, tylko wiertarkę sąsiada (robi remont). ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 19:05 |
|
|
I powiedziane zostało:
"...usłyszycie wiertarkę sąsiada, albowiem on remont robi!
I to będzie zapowiedź końca, jakoż remont ten
fizycznie i duchowo zakończy
spokój świata waszego!"
Więc wiesz... to może być właśnie to... ____________ Zapraszam do odwiedzania mojego bloga:
http://lacroix1112.bloog.pl/
Bezwstydnie wpisujcie się do księgi gości i komentujcie.
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 28 Październik, 2011 19:53 |
|
|
Kiedy już ucichł On nie taki zły, po nocach nie rozrabia, przynajmniej na razie. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 01 Listopad, 2011 0:41 |
|
|
Zanim kopnę w kalednarz? Chyba nie chciałbym tego doczekać. Późna pora i nie chce mi się sprawdzać postów ale mówiłem mniej wiecej na ten temat.
Moje marzenie: bycie nieśmiertelnym(względem czasowym podobnie jak bohater Niesmiertelnego).
Jasne bycie nieśmiertelnym ma swoje wady ale tak samo jaki bycie śmiertelnym.
Spotkanie Emmy Watson gdybym był nieśmiertelny żaden problem bo bym spotkał tysiące takich jako ona. Mówicie panowie charakter, wątpie, bo jej nie znacie a takich jak ona z wyglądu jest wiele albo i więcej, a w wymiarze długiego czasu jeszcze i jeszcze więcej.
Z każdym pokoleniem inny prekursor ale wiele się nie zmienia.
Co zrobię zanim kopnę w kaledarz? Najchętniej NIC. Gdyż tego najmniej pragnę i najbardziej nie chcę, dla mnie i dla wielu osób wokół
P.S przepraszam, że nie zagłębiłem się dosadnie w temat, ale w miarę późna pora. Podrowienia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 16:43 |
|
|
Ja za nic w świecie nie chciałbym być wieczny. Przecież brak 'deadline' w życiu zabija jego sens. No i kto by się cieszył z życia, jeśli nie miałby perspektywy jego końca przed sobą? |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 20:07 |
|
|
A poza tym, wyobrażacie sobie, jacy mogliby stać się ludzie, gdyby wierzyli że ponieważ są nieśmiertelni nigdy nie będą musieli ponosić konsekwencji za swoje czyny? A tak, to przynajmniej ich część trochę się tego obawia i zastanawia nad tym, co robi ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 21:27 |
|
|
Większość ludzi chyba jednak nie czyni nagminnie złego z powodu obawy przed konsekwencjami a po prostu z chęci czystości sumienia.
Niesmiertelność byłaby ciekawa. Aczkolwiek wolałbym długowieczność, żyć jakieś 100/200 lat niż ludzie aktualnie. I wolniej się starzeć ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 21:31 |
|
|
Lar, nieśmiertelność to nie nieuchwytność... a jeśli ponosiliby ze względu na swoje, teoretycznie wieczne, życie konsekwencje wielokrotnie dłużej i dotkliwiej niż zwykły człowiek? Albo sumienie gryzłoby ich przez setki lat? Czy to nie straszniejsze? Od własnej głowy się nie ucieknie. Bez pomocy gilotyn i innych takich. Na pewno ludzie byliby mniej rozważni w niektórych kwestiach (ot skok na główkę już nie byłby takim problemem zakładając, że nieśmiertelność obejmuje też i to, nie tylko nie-starzenie się), ale też w niektórych kwestiach byliby bardziej przezorni - trzeba myśleć już nie o tym tym jak przeżyć przez następne 20 lat tylko 200! No i co z bliskimi którzy zestarzeją się i umrą?
To już temat tak obgadany jak kara śmierci - tyle tylko, że tam od czasów oświecenia mało przyszło sensownych argumentów, a tu - od czasów Żyda Wiecznego Tułacza dostaliśmy wiele perełek - od Wywiadu z wampirem, po Planescape Torment...
Soundtrack do mojej wypowiedzi: <klik>
PS Czy ktoś mi uwierzy, że właśnie miałem się zabierać za "Nieśmiertelnego"? ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Listopad, 2011 21:45 |
|
|
Źle może się wyraziłem, bycie nieśmiertlenym wzlędem wieku, nigdy nie umrzesz na coś takiego jak starość. Także kara śmierci dla cwaniaków dalej by była możliwa.
Na Twoje pytanie protzner:
Cytat: | No i kto by się cieszył z życia, jeśli nie miałby perspektywy jego końca przed sobą? |
Odpowiem tylko: Ja bym się cieszył. Jak nazwałeś brak 'deadline' zabija dla Ciebie sens życia, dla mnie jego istnieni to robi. Na codzień mam wizję tego, że obojętnie do czego dojdę przepadnie dla mnie i jest to nieuniknione, w tym sensu nie widzę. Jestem chyba pesymistą z natury |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 03 Listopad, 2011 13:43 |
|
|
Dla mnie ważne jest to, jak mnie zapamiętają inni, za mojego życia i po nim. To jest jakby wyznacznikiem wartości życia, przynajmniej dla mnie. Exegi monumentum, czy jakoś tak
Laridae, myślę, że w kwestii moralności możesz mieć rację. Wyobraź sobie też jak wyglądałyby kary np. więzienia dla ludzi wiecznych. Przecież wyrok na kilka lat nie jest problemem skoro mamy przed sobą nieskończoność. A karanie śmiercią kogoś, kto może żyć nieskończenie długo jeśli go nie zabijemy jest jeszcze bardziej niemoralne niż zabijanie kogoś, kto i tak w końcu umrze. Przecież wieczny człowiek ma potencjał na wieczność.
No i dalej, z czysto technicznego punktu widzenia - wiecznie żyjące organizmy są z punktu widzenia ekologii kompletnie nieopłacalne. Przecież coś musi je wykarmić, a skoro nie giną, nie oddają również energii do ekosystemu. Idąc tym tropem, śmierć jest uzasadniona prawami fizyki (każdej akcji towarzyszy reakcja, a energia we wszechświecie nigdy nie ginie). |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Czwartek 03 Listopad, 2011 22:38 |
|
|
Śmierć w ogóle nie jest zła Jest po prostu częścią naszego człowieczeństwa i bez niej na pewno nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy.
Nie chciałabym być nieśmiertelna. Chcę umrzeć nawet z samej ciekawości- wierzę w życie pośmiertne, więc nie obawiam się, że później czeka mnie nicość. Ciekawi mnie ten drugi świat, tak samo jak ciekawi mnie to, jakie to uczucie wyrywać się ze swojego ciała. W zasadzie, to mam całkiem hmmm... entuzjastyczne podejście do śmierci, kiedy w ten sposób na nią patrzę. Myślę, że tak naprawdę, to może być całkiem przyjemna, o ile w jej chwili ma się czyste sumienie:).
A w ogóle to wiecie, że człowiek biologicznie jest "zaprogramowany" na 120 lat życia? Tylko stres i choroby tak nam je skracają ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|