|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 21:05 |
|
|
Niamh zerwała się na równe nogi przeklinając w duchu wszelkimi znanymi jej słowami stojącego nad nią ghula. Do jej budzącej się dopiero świadomości doszły strzępki kierowanych do niej i jej towarzyszki słów. Przetarła dłonią oczy, i zobaczyła że szpon wraz z Milą opuszczają już celę. Natychmiast otrzeźwiała. Ruszyła za nimi z duszą na ramieniu. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 21:26 |
|
|
Gdy tylko wyszłyście z więzienia poczułyście na twarzy łagodny powiew zimnego wiatru. Ogólnie była zimna noc, pewnie coś koło 4 stopni. Do tego ciemna, nawet dla waszego przyzwyczajonego do mroku celi wzroku. Na niebie nie było ksieżyca czy gwiazd, a w powietrzu panowała cisza przerywana tylko waszymi oddechami.
W zasięgu wzroku widziałyście tylko parę takich samych namiotów, a wszystko co znajdowalo się dalej niż 3 metry było czernią. Ghul szturchnął was w ramię i przysunął się bliżej waszych uszu.
- Zapewne nie widzicie za dużo, na szczęście ja mogę widzieć w ciemności. Mila, tam - pokazał palcem w bliżej nieokreślonym kierunku - znajduje się brama. Idź parę metrów w tym kierunku a za drugim namiotem zobaczysz światło budki. Wiesz co masz robić. Śpiesz się. - Ty zaś blondyno idziesz ze mną. Trzymaj się nisko i postaraj się iść krok krok za mną.
Mówiąc to podszedł do jednego z namiotów, przykleił się do niego i zaczął go obchodzić. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 21:40 |
|
|
Niamh rzuciła pożegnalne spojrzenie Mili. W zasadzie był już niemal oswojona z myślą, że wszyscy zginą w przeciągu kilku najbliższych godzin. Potem przygarbiła się i pospieszyła za ghulem.
-Imię mam- syknęła do niego przez zęby. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 21:47 |
|
|
Mila poczuła, że jej serce zachowuje się jakby zaraz miało uciec z klatki żeber. Zachowaj zimną krew ! - pomyślała i zaraz ruszyła w kierunku wskazanym przez ghula. Szła na ślepo, starała się ostrożnie stawiać każdy krok, jednocześnie nadając sobie konkretne, dość szybkie tempo. Nawet nie zauważyła, kiedy zdążyła minąć dwa namioty, a jej oczom ukazała się budka strażników. Pochyliła się, aby pozostać niezauważoną i podeszła trochę bliżej.
[ Co widzę w budce, ilu strażników i może jakieś przydatne szczegóły ?] ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 22:22 |
|
|
- Wiem. Ale nie pasuje ono do Ciebie wogóle blondyno.
Ghul kontynuował chód wzdłóż namiotu. Nagle sie zatrzymał. Też coś usłyszałaś. Odgłos lejącej się wody. Ghul skinął ręką żebyś spojrzała.
Jeden z żołnierzy musiał sie obudzić i zrobić sobie przerwę na szczanie - robił to prawie bezpośrednio pod połę namiotu. Ghul nachylił się nad Twoim uchem i szepnął:
- Możesz go bezproblemu zajść od tyłu i skręcić kark. Lub też możemy przeczekać aż przejdzie. Twój wybór. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 22:42 |
|
|
Niamh poczuła że z twarzy odpływa jej krew, zignorowała pierwsze słowa ghula. Co innego gadać, że się nienawidzi, i że ma się ochotę zarżnąć każdego, kto nosi się po wojskowemu, a co innego na prawdę to zrobić. I to jeszcze w najgorszy z możliwych sposobów, bo znienacka, zza pleców. Przygryzła wargę. Wiedziała, że czasu było niewiele.
On albo ja.
Dziewczyna poczuła obrzydzenie do samej siebie, ale -nie oglądając się na ghula- zwróciła się w stronę żołnierza. Miała nieodparte wrażenie, że to wszystko nie dzieje się naprawdę, że ktoś inny kieruje jej ruchami. Stawiała kolejne kroki w mroku, starając się by były możliwie ciche i szybkie. Serce biło jej jak oszalałe. W końcu, gdy była wystarczająco blisko, zaatakowała. Zrobiła to tak, by dłonią zatkać facetowi usta, a prawym ramieniem z całej siły przycisnąć jego gardło do siebie.
Tylko przyduszę. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 22:55 |
|
|
Udało Ci się go złapać i obezwładnić zanim skończył sikać i zanim zdążył krzyknąć. Jednak nie udało Ci się dostosować siły do ciosu. Zbyt mocno i długo naciskałaś na tchawicę i zabiłaś go. Delikatnie i cicho usunął się na ziemię. Ghul podszedł do Ciebie i oparł rękę na Twoim ramieniu.
- Umrzeć podczas sikania. Iście poetycka śmierć. I to w jaki sposób! Sam bym tego lepiej nie zrobił. Nie mamy czasu, idziemy dalej. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 23:07 |
|
|
Niamh kiedy tylko ścisnęła nieszczęśnika wiedziała, że przesadziła. Przerażona odskoczyła od upadającego ciała. Przez moment jeszcze nie mogła uwierzyć w to, co się stało. Kiedy jednak w końcu do niej to doszło, poczuła się jak zwierze. Nawet nie usłyszała słów ghula. Chwilę patrzyła na trupa, potem popędziła z wspólnikiem. Tak, jakby sądziła, że ucieczka z miejsca zbrodni uspokoi jej sumienie.
Boże. Czy do tego na prawdę nie można się przyzwyczaić?...
Dotknęła dłonią twarzy i stwierdziła, że ryczy.
Cholera. Cholera, cholera, cholera.
Weź się w garść. Cholera. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 23:18 |
|
|
Ghul złapał ciało i pociągnął je w ciemne miejsce między dwoma namiotami. Poszedł dalej wzdłuż namiotu i słysząc smarkanie obrócił się i spojrzał na Ciebie i Twoją załzawioną twarz.
- Wiem, że jesteś kobietą i że macie trochę delikatniejsze uczucia. Ale mówiłaś, że jesteś zaznajomiona w tych sprawach i nie spodziewałem się, że rozryczysz się z powodu jakiegoś tam wojaka jak jakaś pier**lona nastolatka! Mówiłem, że możemy poczekać aż odejdzie i dałem Ci możliwość wyboru. To była Twoja decyzja. I nie żyje. Koniec tematu, uspokój się bo dopiero zaczynamy. Jeżeli uważasz, że nie dasz rady dalej iść to ku*wa wracaj do puszki i czekaj tam na krzyż. W hangarze będzie jeszcze czterech których czeka taki sam los jak tego szczyla. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 13:23 |
|
|
Niamh szybko otarła rękawem twarz.
-A Tobie jadaczka to się nigdy nie zamyka? Jak będziesz tak komentował wszystko dookoła, to w końcu znajdzie się jeden taki, któremu słoń na ucho nie nadepnął i nas usłyszy, a wtedy będziemy zmuszeni pożegnać się z naszymi dumnymi planami. Po prostu rób swoje; a swoje zrobię, to ci gwarantuję. A to, jakie będzie to na mnie robiło wrażenie to moja sprawa.
Choć była wściekła na ghula za wyrzuty, które jej robił musiała przyznać, że dzięki jego słowom nieco oprzytomniała. Miał rację- sama, z własnej nieprzymuszonej woli zadecydowała o swoim udziale w zorganizowanym przez niego przedsięwzięciu. Pomyślała, że gdyby wcześniej nie dała ponieść się emocjom i przystała na propozycje generała wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej, nie musiałaby przez to wszystko przechodzić. Ale odrzuciła ją; w zamian za to, zupełnie świadoma tego, czego będzie musiała się dopuścić postanowiła współpracować ze stojącym na przeciw niej ghulem. Nie mogła się już wycofać, musiała ponieść konsekwencje swoich decyzji, choćby do końca życia sumienie miałoby nie dać już jej spokoju.
Kiedy wszystko to jako tako ułożyła już w swojej głowie, zorientowała się, że powoli wpada w jakiś dziwny stan emocjonalny, którego nie potrafiła go jeszcze określić. Rytm jej serca wrócił do normy, była gotowa do dalszego działania.
-Ruszaj, podobno nie mamy czasu do stracenia.
Ton jej głosu był tym razem spokojny i rzeczowy. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 19:35 |
|
|
Chwila ciszy. Nikt się nie odezwał. Na twarzy Ghula pojawił się znowu ten sam, irytujący, szeroki uśmiech. Zaczął iść dalej, sprawdzając przejście między namiotami, przeszedł je szybszym krokiem i schował sie za kolejnym namiotem. Machnął ręką żebyś się zatrzymała. Też to zauważyłaś, delikatne światło latarki. Ghul przykelił się do ściany, Tobie nakazując ręką to samo. Żołnierz przeszedł drogą. Patrol.
[Rzuć Opanowanie + Skradanie się]
Dodane po 6 godzinach:
Żołnierz na szczęście nie zauważył was, przeszedł dalej, po czym zatrzymał się na skrzyżowaniu ścieżek i świecił na boki latarką.
- Ten jest mój. - wyszeptał Ghul.
Wysunął się z namiotu na drogę, powoli i niemalże bezszelestnie stąpając podszedł do patrolującego i bardzo zwinnym i bardzo szybkim ruchem skręcił mu kark.
Nie usłyszałaś nic poza głuchym odgłosem jakie wydała szyja nieszcześnika oraz trzasku latarki upadającej na ziemię.
Ghul po położeniu ciała na ziemię wyłączył latarkę i schował ją do kieszeni. Przeszukiwał przez chwilę denata, odpiął mu pas z pistoletem i obwiązał go na sobie. Zabrał pudełko z nabojami i paralizator który Ci rzucił.
- Tak to się robi kochana. Lecimy dalej. - powiedział i przeciągnął ciało za nogę do ciemnej przestrzeni gdzie sami się przed chwilą jeszcze ukrywaliście. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 19:52 |
|
|
Niamh wzdrygnęła się, gdy usłyszała trzask pękających kręgów, jednak tym razem nie zareagowała tak histerycznie jak poprzednio. Starała się nie myśleć o tym, czego się dopuszczają. Na myślenie czas przyjdzie później. Rozejrzała się dookoła próbując wypatrzeć ewentualne zagrożenie.
-Gdzie teraz?- wyszeptała nie przestając wpatrywać się w otaczającą ją ciemność. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 20:18 |
|
|
Ghul nie odpowiedział, schylił się i zaczął obchodzić kolejny namiot. Gdy doszedł do końca machnął reką przyzywając Ciebie do siebie.
- Oto i hangar.
Twoim oczom ukazał się wielki, metalowy budynek bez jednej ściany. Odsłaniało to wszystko co się tam działo. W świetle zwisającego tam z sufitu światła, naliczyłaś 3 ciężarówki, 2 samochody terenowe, 3 motocykle i 4 quady. Pozatym dwóch żołnierzy krążacych przed wejsciem i kolejnych dwóch rozmawiających w środku.
- Jakiś pomysł jak ich zdjąć?
____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 21:16 |
|
|
Dziewczyna bacznie bacznie obserwowała chodzących wokół hangaru żołnierzy.
Pomysł? Pewna byłam, że to ty będziesz tym, który będzie go miał...
Zmarszczyła czoło i po chwili namysłu odezwała się półgłosem.
-Na pierwszy ogień musimy wziąć tych sprzed budynku. Podejdziemy ich zza hangaru jednocześnie, ja z naszej prawej, ty z lewej strony. Obezwładnimy ich, kiedy znajdą się za budowlą. Zabierzemy im broń, a pozostałych dwóch musimy po prostu chyba zastrzelić. Albo spróbować jakoś podkraść się do nich zza ciężarówek i wtedy po cichu ich sprzątnąć, ale wątpię, żeby coś takiego mogło nam się udać. Co ty na to?
Potem tęsknym wzrokiem spojrzała na stojące w środku jednoślady.
-A w ogóle, to nie lepiej byłoby nam zwiewać na motocyklach?...-zapytała z pewna dozą nieśmiałości. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 21:25 |
|
|
Ghul myślał przez chwilę i uważnie obserwował hangar.
- Pierwsza część planu może być jednak druga jest do dupy. Nie możemy ich zastrzelić bo zaalarmujemy cały obóz. A musimy mieć jeszcze czas na unieruchomienie pozostałych pojazdów. No i to może narazić również naszą przyjaciółeczkę na przedwczesne wykrycie.
Ghul podrapał się po głowie.
- Bierzemy quady. Tutaj nie ma dyskusji.
Ghul schował się z powrotem za namiot i przykucnął.
- Ku*wa. Jak ich obejść? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 21:59 |
|
|
W Niamh, mimo tego w jakim położeniu się znajdowała odezwało się dziecko-despota.
Jaaa ccceeeeem moootocykl!
-Na quadach będziemy wolniejsi!-powiedziała kłótliwie; szybko jednak wróciła myślami do żołnierzy i mniej spokojniejszym tonem dodała-co do strażników... możemy założyć, że są na tyle koleżeńscy, troskliwi i spostrzegawczy, że zauważą brak pozostałej dwójki i pójdą sprawdzić co się z nimi stało. Poczekamy na nich za rogiem i tam ich cicho wykończymy.
Z zadowoleniem pomyślała o trzymanym w ręku paralizatorze. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 22:02 |
|
|
Ghul spojrzał się na Ciebie i uniósł brwii.
- A jeśli nie wyjdą przy ścianie, tylko na środek hangaru, zauważą brak kolegów i krzykną alarm? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 22:11 |
|
|
-To może zamiast zabijać obydwóch rozwalimy tylko jednego a drugiemu przyłożymy broń do głowy i każemy cicho i spokojnie zawołać tamtych dwóch? Wcześniej ten z nas, kto zabije lub unieszkodliwi pierwszego wróci do drugiego i razem zaczaimy się na resztę.
Wiedziała, że wyraża się strasznie chaotycznie, ale nie wiedziała jak przekazać to, co ma na myśli. W sumie nawet nie do końca wierzyła w swoje słowa.
-Ty też mógłbyś, do jasnej ciasnej ruszyć główką. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 22:22 |
|
|
- Dobra.
Ghul wstał i zaczął znowu okrążać namiot.
- Poczekaj minutę zanim ściągniesz go. Gdy będziesz gotowa po prostu to zrób, a ja złapie tamtego. Gdy podejdą do mnie i będą próbowali rozmawiać to ściągniesz obydwu z paralizatora. Gotowa? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Niedziela 23 Październik, 2011 23:20 |
|
|
-Gotowa. Tylko słuchaj, jak już złapiesz tamtego kolesia, to powiedz mu żeby nie ważył się mówić więcej niż tyle, żeby zawołać pozostałych. Może mnie zobaczyć, kiedy będę się skradała, więc obawiam się, czy nie przyjdzie mu do głowy ostrzec kolegów. Zagroź, że odstrzelisz mu jaja. Będzie potulny jak baranek.
Odwróciła się ruszyła do wyznaczonego miejsca. Najciszej jak mogła przekradała się między namiotami, w końcu dotarła na swoją pozycję. Zaczaiła się w napięciu czekając na nadejście wartownika.
Dodane po 28 minutach:
Podeszła blisko do krawędzi hangaru. Plecami przywarła do ściany. Usłyszała kroki i zobaczyła wyłaniającego się zza rogu wartownika. Gdy wyszedł poza budowlę wystrzeliła do faceta z paralizatora, w każdej chwili gotowa by przyskoczyć i pochwycić go, gdy będzie osuwał się na ziemię. Serce biło jej jak oszalałe. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|