|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Piątek 21 Październik, 2011 21:30 |
|
|
Gdy tylko żołnierze i wasi byli współwięźniowie opuścili pomieszczenie ghul spojrzał na was z miną która mogła wyrażać szczęście.
- Dobrze, zostaliśmy wreszcie sami, możemy porozmawiać normalnie. Wieczorem jeden z żołnierzy przyjdzie nam podać ostatni posiłek. Na szczęście mam w tej bazie swoich ludzi i ten gładzioch oprócz jedzonka przyniesie nam klucz do celi i do tej blaszanej puszki. Obóz będzie w nocy patrolowany, na szczęscie żołnierze go patrolujący mają trasę którą muszą co 15 minut przebyć. Daje nam to szansę w odpowiedni sposób przejść niezauważenie między nimi. Dostaniemy do hangaru z pojazdami, tu będzie ciężej bo będzie go strzegło 4 strażników i trzeba ich będzie po cichu zdjąć. Uszkadzamy pojazdy, oprócz dwoch quadów którymi z glośnym hukiem wydostajemy się z bazy. Problem będzie jeszcze z bramą którą jedna z was - kiedy ja z drugą będziemy się zajmować pojazdami - będzie musiała otworzyć. Ale o tym zaraz. Mamy do przyjścia posiłku około 6 godzin. Czas na waszą opowieść. Chcę wiedzieć o was więcej niż wasza mamusia, zaczynając od imienia, przez umiejętności i karierę kryminalną do rozmiaru buta.
Ghul odkaszlnął i wpatrywał się w was. W jego oczach widzieliście pewność siebie. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Piątek 21 Październik, 2011 21:54 |
|
|
Niamh, kiedy tylko generał wyszedł klapnęła na podłogę.
Zabiłabym. Normalnie bym zabiła.
Potem wsłuchała się w słowa ghula. Nie próbowała się oszukiwać- miała szaloną nadzieję, że faktycznie udało mu się wymyślić dla nich jakiś sposób ratunku. Czuła jak przy każdym wypowiadanym przez faceta zdaniu coraz mocniej waliło jej serce. Kiedy jednak kończył swój wywód opanowała się i zmarszczyła brwi.
-Wszystko ładnie pięknie, ale czemu niby mamy Ci cokolwiek o sobie mówić? Sam o sobie nic nam nie powiedziałeś. -spojrzała na niego przeciągle- Tak w zasadzie, to nie mamy dowodów na to, że nas nie wystawisz, i że cokolwiek tam innego nie strzeli Ci do głowy. Jeśli chcesz zaufania, pierwszy zacznij mówić. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 21 Październik, 2011 22:07 |
|
|
Ghul głęboko spojrzał na blondynę. Wydawało wam się, że poruszył mu się w delikatnym uśmiechu kącik ust.
- Po pierwsze pierwszy spytałem. Po drugie jestem od was starszy o około 200 lat. Po trzecie mój pomysł, mój plan. Moje warunki. Nie widzę sensu żeby się kłócić. Pozatym wam nie jest do niczego moja historia potrzebna, a ja z drugiej strony potrzbuje informacji o was żeby usprawnić lub dostosować MÓJ plan do was. Jeżeli zostanie nam trochę czasu dowiecie się czegoś ciekawego o mnie. Na razie wystarzy wam to, że nie mam imienia, wszyscy wołają mnie Ghul i jestem jednym z oficerów Szponów. Na szczęście szanowny pan generał tego nie wiedział. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Piątek 21 Październik, 2011 22:22 |
|
|
-Oficer Szponów? - Niamh zaśmiała się lekko- dobrze, tyle mi wystarczy. Czyli jak mniemam zaleziemy za skórę tym mundurowym dziadom.
Przynajmniej mam pewność, że nas nie wystawi. Jednak w tym momencie do umysłu dziewczyny doszło, że najprawdopodobniej ma prze sobą osobę uczestniczącą w rozbojach na niewinnej ludności. Po jej karku przeszedł elektryczny dreszcz.
Cholera. Tak źle, i tak niedobrze.
-A co, jeśli nam się uda? Każdy idzie w swoją stronę? Bez żadnych zobowiązań?
Zaczęła z innej beczki, żeby dać sobie czas do ponownego rozważenia sytuacji. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 11:45 |
|
|
Ghul przyjrzał się blondynie.
- Życie nie jest takie piękne gładzioszku. Jeżeli chcecie żebym wam pomógł się stąd wydostać, to musicie wiedzieć że nadejdzie moment na spłatę waszego długu. Kto wie, może od razu po ucieczce, a może za 20 lat gdy się spotkamy w jakiejś spelunie.
Pazury Szponów sięgają dalej niż możecie sobie wyobrazić. I zawsze są gotowi na przyjęcie nowych, pięknych rekrutek. A tego na pewno nie pożałujecie. Ale dosyć zbędnych rozważań. Zacznijce opowieść. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 15:18 |
|
|
Teraz to drań mnie wnerwił.
-Na twoim miejscu jednak staranniej dobierałabym słowa. Z tego co zrozumiałam, by uciec, potrzebne jest kilka osób, choćby po to, żeby jedna nich w pewnym momencie otworzyła bramę i umożliwiła reszcie "ewakuację". A co, jeśli stwierdzimy, że jednak wolimy zginąć niż wchodzić w układy z jakimś podejrzanym typem? Jeśli stwierdzimy, że zawiśnięcie jest lepsze od tego, co może nas później spotkać z rąk ludzi z gangu, który teraz pomoże nam w ucieczce? Dasz radę uciec stąd sam? Bo zaczynam się zastanawiać, kto tu kogo tak na prawdę potrzebuje.
W miarę jak Niamh mówiła czuła, że coraz wyraźniej budzi się w niej gniew. Miała wrażenie, że grunt zaczyna osuwać się pod jej nogami. Właśnie zaczynała kłótnię ze swoją ostatnią deską ratunku. Spojrzała na niebieskowłosą dziewczynę.
A z tą co? Nie zamierza się odezwać? ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 15:30 |
|
|
Ghul uśmiechnął się. Szeroko, pokazując swoje żółtoczarne zęby.
- Na pewno ja mam większe szansę na wydostanie się stąd niż wy działające bezemnie. Śmieszy mnie Twoje rozumowanie gładziochu. Siedzisz w więzieniu Republiki Nowej Kaliforni - do którego nie trafia się bez powodu - i boisz się wchodzenia w 'układy z podejrzanym typem'? Najgorsze co może was spotkąć przez Szpony to wywalenie na zbity pysk. Tutaj zaś jeżeli odtrącisz moją pomocną dłoń nie masz żadnej opcji poza zawiśnięciem. No chyba, że będziesz na kolanach błagała generała o ponowienie propozycji. Czy jest powszechne wśród członków gangu motocyklowego gryzienie ręki która próbuje wydostać Cię z potrzasku? - ghul spojrzał również na niebiskowłosą - a co z Tobą? Też chcesz zobaczyć komu uda się stąd wydostać? Mnie samemu czy wam? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 16:40 |
|
|
-Przymknąłbyś jadaczkę - Niamh na wzmiankę o gangu motocyklistów spochmurniała. Na tyle ją to zbiło z pantałyku, że nawet nie pomyślała o tym, skąd ghul może cokolwiek na ten temat wiedzieć.- Gó*no wiesz o moich "byle powodach", więc ich nie komentuj.
Dziewczyna na chwilę zamilkła. Przez krótki moment trwała w zamyśleniu. Westchnęła z rezygnacją i w końcu odezwała się ponownie; podjęła decyzję.
-Ależ to wszystko upierdliwe. Niech będzie, wchodzę w to. -mówiła pewnym głosem, choć pobrzmiewała w nim nutka irytacji- Niamh, 22 lata. Od trzech lat jestem w gangu motocyklowym, łapię się w tych maszynach. Orientuję się trochę w medycynie w razie czego powinnam być w stanie pomóc, gdyby ktoś się rozsypywał. Obsłużę się każdą pukawką którą dostanę do ręki i zdecydowanie wolę taką własnie broń od kijów i noży. Mam jako takie pojęcie o walce wręcz, z reguły nie mam trudności z unieszkodliwieniem wroga. Co do "kariery kryminalnej"... Jakiś czas temu razem z ludźmi z gangu napadliśmy na wojskowy transport medyczny. -tutaj twarz Niamh wykrzywił grymas wściekłości-W trakcie tej akcji mój brat został zabity, ja trafiłam tutaj. To wszystko -potem jednak dodała ze zjadliwym uśmiechem- wzrost 1,75, waga 61 kilo, wymiary 70x60x80, rozmiar buta 38. Czy o czymś zapomniałam? ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 17:05 |
|
|
Ghulowi nadal nie schodził z twarzy irytujący, szeroki uśmiech.
- Nie, to wszystko. Dziękuję. Co z tobą niebieskowłosa? Oprócz smykałki do sprzedarzy coś tam jeszcze potrafisz? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 17:41 |
|
|
Mila spojrzała na ghula, nie miała ochoty na gadkę o sobie, zawsze krępowało ją to i gdy tylko mogła unikała tematu. No miejmy za sobą ten cyrk Westchnęła i trochę kpiącym głosem zaczęła wymieniac kilka, istotnych według niej informacji.
- Mila, lat - moje ostatnie naście, nazwisko przemilczymy, rozmiar buta... -dziewczyna spojrzała na podeszwę próbując odczytać z niej jakieś cyfry, jednak były tak starte, że mało dało się odczytać. noo, mniejsza o rozmiar, biegła w rozpoznawaniu wszelkich używek, broń nie ma dla mnie tajemnic, bić się potrafię. Coś jeszcze o mnie ? ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 17:46 |
|
|
Ghul usiadł przy blaszanej ścianie.
- Nie. - powiedział - Teraz zostaje nam tylko czekać.
[robicie coś przez te parę godzin czy czekacie do wieczora?] ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:05 |
|
|
- Nie chciałoby ci się wdrożyć nas w szczegóły tego planu ? ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:31 |
|
|
Ghul oparł ręce na kolanach i patrzył w ziemię.
- Tak jak mówiłem wcześniej. Dostajemy klucz, odczekujemy godzinę zeby był totalnie ciemno i wychodzimy. Niedaleko więzienia są śmietniki, w nich się ukrywamy i czekamy na patrol. Po jego przejściu ja i Niamh udajemy się do hangaru gdzie trzeba bedzie zdjąć 4 żołnierzy, w tym czasie Ty będziesz otwierała bramę. Oprócz patrolów będzieszmusiała zająć się dwoma żołnierzami w budce. Jak będziesz miała szczęście to jeden z nich będzie kimać, jak nie to będą się nawzajem ochraniać. Będziesz musiała dać sobie radę. Po zdjęciu ich - sposób zostawiam Tobie - będziesz musiała otworzyć drzwi na komputerze który tam się znajduje. Jak będziesz miała szczęście to komputer nie będzie miał hasła. Jak nie to będziesz sobie musiała je jakoś obejść. Będziesz musiała to zrobić dokładnie w pół godziny od naszego rozdzielenia się. Więcej powiem wam dopiero w momencie w którym bedziecie musiały to wiedzieć. Jakieś jeszcze pytania? ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:38 |
|
|
Wow. Użył imienia.
-A z czym my niby mamy iść na tych strażników? Z zębami?
W głosie Niamh zabrzmiało powątpiewanie. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:41 |
|
|
Dziewczyna wysłuchała uważnie słów stwora układając sobie wszystko w głowie. -Brak. - Wyszeptała dziewczyna, zastanawiając się jednoczenie jak spożytkować nadmiar energii, która w niej buzowała na myśl o ucieczce. Seria brzuszków !Jak pomyślała, tak zrobiła. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:41 |
|
|
Ghul zerknął na blondynę po czym znowu wbił wzrok w podłogę.
- Czy mi się wydaje, czy obydwie powiedziałyście, że jesteście ekspertkami w walce wręcz? Pozatym co zabierzecie jest wasze. Pamiętając oczywiście o tym że broń palna wydaje dosyć głośny odgłos.
Szybko jednak jego uwagę od podłogi odwróciły brzuszki niebieskowłosej.
- Dobry pomysł gładziochu. Wszyscy zacznijmy robić brzuszki zamiast oszczędzać siły przed akcją. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 18:45 |
|
|
- Zajmij się sobą - burknęła kończąc serię. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 19:00 |
|
|
- W takim razie nie mam już pytań. Dobranoc państwu, bądźcie łaskawi wyrwać mnie z objęć Morfeusza kiedy przyjdzie pora.
Niewiele myśląc wcisnęła się w kąt celi i przymknęła oczy. Podczas pobytu w więzieniu zegar biologiczny Niamh zupełnie się rozregulował, więc nie miała problemów z zaśnięciem. Zanim odpłynęła zdążyła jeszcze tylko pomyśleć, że ewentualna śmierć od kuli musi być znacznie mniej nieprzyjemna od tej na stryczku. Głowa blondynki powoli spadła na jej podkulone kolana. ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 20:51 |
|
|
Mija parę godzin, nagle Ghul mocnym kopniakiem budzi was. Gdy tylko otworzyliście oczy zauważyliście na zimi tacę z bochenkiem chleba i butelką wody, oraz klucz trzymany przez niego w ręce.
- Wstawajcie. Mamy problem. Zmienili zdanie co do nas. Zamiast nas powiesić chcą przebrać nas w ciuchy Szponów i ukrzyżować przy drodze. Ktokolwiek wydał te rozkazy musi być bardzo przerażony dzialaniami mojej grupy. Mamy mniej niż godzinę zanim po nas przyjdą i zorientują się że nas nie ma. Musimy działać niezwykle szybko. Patrol przed chwilą przeszedł, mamy 15 minut zanim przejdzie tędy ponownie.
Ghul wyszedł z więzienia i ręką nakazuje wam iść za nim. ____________ Wyspa i Królik - MG
Ofiara - Keith
Konwój - Zeke
Seasons change, tastes change... but people? People never change, and you delude yourself believing otherwise... |
|
|
|
RosaWędrowiec
Płeć: Posty: 62 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 22 Październik, 2011 20:58 |
|
|
Mila zerwała się na równe nogi, trochę oszołomiona gwałtownym przebudzeniem. Świadomość rozpoczęcia całego przedsięwzięcia wywołała u niej skok adrenaliny. Słodki zapach wolności. pomyślała i bez słowa ruszyła w stronę wskazaną przez ghula. ____________ Wyspa - Amelia
Królik - Mila
"Armia, małżeństwo, kościół i bank: oto czterech jeźdźców Apokalipsy. Tak, tak, śmiej się pan." |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|