Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 17:45 |
|
|
"Eee... dobra..." - Erthang wziął piłeczkę, usiadł na ziemi i zaczął się w nią wpatrywać. Z początku do głowy zaczęło mu przychodzić wiele głupich myśli, ale potem znikły. Starał się skupić na piłeczce i nie dopuszczać do sibie żadnych innych rzeczy... |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 18:10 |
|
|
Ale, jak to zwykle bywa u takich osób jak Erthang - niecierpliwych furiatów z kompleksem niższości ^__^ - zaraz zaczął się denerwować na zadane ćwiczenie. Szczególnie, że obok Larandi usiadła wygodnie na rozkładanym krześle i grała z Meru w karty, popijając jakiegoś drinka (Meru dostał dziwny, pachnący siarką i inymi łatwopalnymi minerałami napój).
Do tego jeszcze chłopak nucił jakąś dziwną melodię. Erthang tego nie wiedział, ale była to jedna z pieśni smoków. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 18:56 |
|
|
Damizjusz zasłonim toporem lewą nerkę po czym odskoczył w prawo i czekał na następny cios ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 20:01 |
|
|
(niecierpliwy furiat - to brzmi dumnie , ale co Ci odbiło z tym kompleksem niższości??)
Erthang siedział jak na szpilkach. Dobrze, że przynajmniej melodia nie była szpetna i wpadła mu w ucho. Mimo to nie poddawał się i nadal próbował się skupić... |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 20:12 |
|
|
Który nadszedł prawie natychmiast w postaci machnięcia toporem wymierzonego z góry w czubek hełmu krasnoluda.
===
Szło mu trochę lepiej... Ale wtedy Larandi zaczęła uderzać opuszkami palców w podłokietnik krzesła w rytmie melodii nuconej przez Meru. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 22 Czerwiec, 2006 20:15 |
|
|
Erthang został na chwilę wytrącony z równowagi. Szczerze mówiąc, miał ochotę wstać i rzucić piłeczką prosto w nos Larandi. Po kilku minutach jednak opanował się i stwierdził, że melodia i rytm wybijany przez Larandi bardzo do siebie pasują... |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 23 Czerwiec, 2006 7:20 |
|
|
Słuchając nie wytrzymał i zaczepił jednego z rozmówców - "Wybacz... możesz mi wyjaśnić co ty się do licha dzieje? Czym się tak wszyscy ekscytują?" ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 23 Czerwiec, 2006 13:51 |
|
|
Krasnolud nie blokowł ciosu tylko skręcił w lewo i natychmiast w strone przeciwnika szykując silny cios i szykójądz noge aby ją podstawić gdzy tamten będzie chciał uciec. ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 24 Czerwiec, 2006 21:21 |
|
|
Szło mu dalej coraz lepiej... Ale dalej co chwila coś zaburzało jego koncentrację. A teraz Larandi zaczęła ćwiczyć pchnięcia i parady z Meru.
(Eye of the Tiger w tle)
===
Przeciwnik krasnoluda wykorzystał pęd swojego niezablokowanego oręża aby uderzyć nim w ziemię i przeskoczyć z obrotem nad nogą Damizjusza, unikając także wymierzonego w siebie ciosu. Zaraz wylądował i wyprowadził szerokie i szybkie cięcie toporem na wysokości pasa krasnoluda.
===
"To ty nic nie wiesz?!" - spytał zapytany mężczyzna ubrany w togę i mający kruczoczarne włosy. "Lord Senhel Bazil i kilku innych Lordów zostało pojmanych przez strraż Cesarza podczas bankietu, a Vorak Hum, Larrent Delvine i Mokar VII zabici! Jedynie Bleys IV, który nie przybył, uniknął tego!" - powiedział podniesionym i oburzonym głosem. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 24 Czerwiec, 2006 21:24 |
|
|
Erthang tym razem naprawdę się wkurzył. O mały włos nie wstał i nie rzucił piłką w walczących. Trwało naprawdę dłuższą chwile zanim odzyskał spokój. Powoli zaczął wręcz zapominać o tym że tuż obok niego dwie istoty walczą ze sobą... |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 0:01 |
|
|
Ojej... i o to tyle szumu? A miałem taki piekny sen... - "Straszne!" - odparł Nilthas - "Ale czemu cesarz tak postąpił?" ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 0:08 |
|
|
(Er... Lordowie? Władcy regionów? Zajmujący najwyższą pozycję w Cesrastwie oprócz samego cesarza i jego przybocznych? Ci, co decydują o być albo nie być swych regionów? Doskonałe narzędzie do kontroli poszczególnych regionów przez cesarza? A widać, jak żyją ludzie w regionie Centralnym?)
"Jak to czemu?!" - wykrzyknął rozmówca Nilthasa, oburzony jego głupotą. "Będzie miał teraz kontrolę nad tym i innymi regionami! Cesarz jest szalony!"
===
Dpoóki Meru nie wylądował na jego głowie po jakimś ciosie tylko po to, aby odbić się od niej stopami i znowu natrzeć na Larandi. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 6:08 |
|
|
Ręka Erthanga powędrowała w górę z zamiarem dania nauczki chłopakowi. Jednak w połowie drogi zatrzymała się wróciła na miejsce. Mimo to Erthang aż drżał ze złości. Jednak po kilku chwilach znów się uspokoił. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 8:59 |
|
|
Damizjusz zablokował cios trzonem topora a zarazem kopnął przeciwnika gdyby upadł przystawił by mu trzon topora do szyi i podziękował za walke ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 11:07 |
|
|
Ten jednak zwyczajnie zablokował kopnięcie kolanem i naparł swym toporem na trzonek topora Damizjusza. Drewno zaskrzypiało protestująco.
===
Ale teraz Larandi i Meru walczyli tuż przy nim. Ich miecze zderzały się ze sobą tuż przed jego nosem. |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Czerwiec, 2006 11:12 |
|
|
Damizjusz jednym susem prześlizgnoł się w kroku przeciwnikowi rozstawiajądz szeroko nogi tak aby się przewrócił gdyby upadł przystawił by mu trzon topora do szyi i podziękował za walke ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 26 Czerwiec, 2006 20:13 |
|
|
"Taaa... dzięki" - burknął Nilthas, słyszac krzyczącego mu do ucha, po czym skierował się w stronę slumsów, które mijał zeszłen nocy. ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Czerwiec, 2006 17:49 |
|
|
Tym razem jednak Erthang był na to przygotowany. Mimo zdenerwowania, przymknął oczy i nie zwracał na walczących najmniejszej uwagi. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Czerwiec, 2006 18:19 |
|
|
Ale odgłosy walki bardzo Erthanga rozpraszały, utrudniając mu koncentrację. Mimo to, robił stałe postępy.
===
W całym mieście wrzało od dramatycznych wieści ze stolicy. Po drodze zobaczył jakiegoś tubylca przybijającego jakieś obwieszczenie do tablicy informacyjnej.
===
Jednak przeciwnik wyrżnął kolanem w bok kolana Damka, sprawiając mu ogromny ból i powodując, że noga ugięła się pod krasnoludem. Sam żołnierz przeturlał się i zaraz powstał, unosząc swój topów. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Czerwiec, 2006 18:41 |
|
|
Damizjusz wrzasnoł pocichu po czym ruszył ze wściekłością na żołnierza atakując go gdy ten go zablokował Damizjusz sprawnym ruchem wyjoł ukryty sztylet przystawiajądz przeciwnikowi do gardła i dziękując za bardzo dobrą walke i trening poszedł obmyć się z potu ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|