EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 02 Marzec, 2014 7:48 |
|
|
Na polskim rynku pojawiło się nowe wydawnictwo "ze współfinansowaniem". Jest to Wydawnictwo Literackie Białe Pióro.
Po co je utworzono, skoro są inne i dobrze sobie radzą? Powód jest bardzo prosty. Tamte dobrze sobie radzą kosztem autorów. Nowe chce autorom pomagać - i robi to. Przede wszystkim jako JEDYNE oferuje prawdziwą, profesjonalną promocję wydawanej książki. Oto dowód:
Co ma począć autor, odrzucany przez wszystkie znaczące wydawnictwa Albo pogodzić się z tym, że jest grafomanem i zająć się szyciem pasków do zegarków, albo nie przyjąć tego do wiadomości i szukać rowiązań alternatywnych.
Dlaczego zaś ma "nie przyjąć do wiadomości"? Ano może dlatego, że przyjęcia tekstów do druku dotyczą przede wszystkim celebrytów, potem uznanych sław literackich, potem krewnych-i-znajomych-królika, a następnie autorów piszących rzeczy "chodliwe" - czyli przeważnie o łzawych tragediach w trzech pokojach z kuchnią. Przebicie się debiutanta, który ma coś do powiedzenia w sf czy fantasy, stanowi epokę w dziejach wydawnictwa. I to jest fakt, mniejsza o to szczęśliwy czy pechowy.
Kwalifikacja tekstu do druku jest zatem rzeczą uznania ludzi, mających na oku mnóstwo warunków, które muszą być spełnione, a na ich czele stoi duży i pewny zysk wydawnictwa. Ryzykować nikt w tych ciężkich czasach nie myśli. Dlatego właśnie wielu autorów korzysta z opcji selfpublishingu.
Co prawda są tacy, którzy piszą, że to 99% grafomanii, ale to pesymiści. Powiedzmy, że grafomanów jest w tym nurcie wydawniczym jakieś 25%. Reszta to po prostu pisarze-amatorzy, niebanalni artyści, odstający od "wytycznych". Założyciele Białego Pióra postanowili im pomóc i sprawić, by nie czuli się gorsi. Głównym zalożenia to:
- porządna korekta
- profesjonalne wydanie
- reklama nie tylko w internecie, ale i w prasie
- uczciwe rozliczenia z autorem
Jest to czwarte wydawnictwo, do którego trafiłam w mych poszukiwaniach. Jedno z poprzednich najpierw tłumaczyło mi, że moja książka jest genialna i koniecznie trzeba ją wydać, a gdy zakwestionowałam rozliczenie - że jestem marną autorką i to nie ich wina. Drugie działało na olaboga i w końcu się rozsypało. Trzecie okazało w miarę porządne, ale nie zapewnia żadnej promocji.
Białe Pióro jest ostatnim przystankiem na mojej drodze i wygląda na to, że będzie bezpieczną przystanią Obecnie trwają prace nad nową stroną główną i poszukiwanie nowych kanałów dystrybucyjnych. Ambicją jest pozyskanie księgarni stacjonarnych i biorąc pod uwagę determinację założycieli, może się to udać (lokalnie nawet już się udało).
Zapraszam młodych autorów do zapoznania się z ofertą Wydawnictwa Literackiego Białe Pióro i do śledzenia mojej drogi literackiej. Taka sama może być Wasza, z tym że Wy macie szansę uniknąć raf, o które ja sama boleśnie się poraniłam. Wejdźcie pod poniższy link i powodzenia
http://bialepioro.pl/ ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|