|
|
|
|
|
|
"Historia pewnej drużyny" |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Poniedziałek 15 Styczeń, 2007 23:31 |
|
|
Sheila:
Elfka stała z daleka,dając pole do popisu Lizardowi. On,Ugurth i Liego całkiem nieźle sobie radzili. Miała tylko nadzieję,że nic się im nie stanie. Tylko tego by brakowało,by któryś z nich wyszedł z tej potyczki ranny. ____________ Wiatr nie raz sypał mi piaskiem w oczy, ale teraz mam to już za sobą
Przyjaciele, jesteśmy mistrzami
Będziemy walczyć aż do końca |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 15 Styczeń, 2007 23:52 |
|
|
Zaznafaar:
Mężczyzna westchnął i dobył szabli. Trzymał się na dystans od walczących, gotów bronić nie-walczących, jeśli zajdzie taka potrzeba. -Sil, skarbie, chyba znasz się na walce lepiej niż ja, prawda?- zpaytał. -Przynajmniej na walce ze zwierzętami jestem tego pewien...- dodał ciszej. Nie bawiłą go perspektywa wali ze wściekłym zwierzęciem. Katem oka dostrzegł Sil. Zrobił pod hełmem dziwną minę. Aluzja była aż zanadto oczywista. ____________ Death, Decay, Destruction, Defecation
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 16 Styczeń, 2007 1:12 |
|
|
Silmathiel
Stała w pewnej odległości od walczących z rękami skrzyżowanymi na piersiach. Przygladała się walce gotowa wkroczyć gdyby ta przybrała niekorzystny obrót. Gdy odezwał się Zanzafaar popatrzyła na niego groźnie spode łba - Po pierwsze nie jestem twoim "skarbem" - powiedziała twardo. - A po drugie jeśli robisz w gacie ze strachu to wiesz skąd przyszliśmy. Wracaj do domu - wzruszyła ramionami dobywając miecza. Wysunęła sie tylko troche na przód, by mieć łatwy dostęp do przeciwników, gdyby nagle któryś z wilków przebił sie przez sprawną (albo i nie) obronę grupy (czyt. wszystkomiażdżący czołg Ugurth, drow Liego, Xentes i Lizard). Ten szlachcic z każdą chwilą coraz bardziej grał jej na nerwach... ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 17 Styczeń, 2007 20:54 |
|
|
Zaznafaar:
-Wymieńmy się ciałami i pogadajmy wtedy, skarbie. Nie mówię, że jesteś moim skarbem, bo na takie określenie trzeba zasłużyć ale skarbem ogólnie. Ktoś musi mi przypominać, że niektórzy często nazwają ostrozność tchórzostwem, prawda?- zapytal. -Jak będę martwy, to pożytku ze mnie będzie mniej... karma dla ryb?- rzucił w strone półemonicy i uśmiechnął się półgębkiem, nie spuszczając oczu z wilków.. przynajmneij nie na zbyt długo. ____________ Death, Decay, Destruction, Defecation
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 17 Styczeń, 2007 22:53 |
|
|
Silmathiel
Dziewczyna straciła nad sobą panowanie. Natychmiast przyjęła swoją naturalną postać. Obróciła się do szlachcica, a jej czarne oczy płonęły gniewem. - Nie jestem niczyim skarbem! Ani twoim, ani ogólnie! I nie będziesz mnie tak nazywał, bo JA sobie tego nie życzę!!! - zagrzmiała rozkładając na pełną ich rozpiętość skrzydła i zamiatając w powietrzu ogonem tak, że dało się słyszać trzask jakby ktoś strzelił z bicza. Na odlew machnęła mieczem w jednego z wilków, gdy ten przestraszony jej nagłą przemianą jakimś cudem znalazł się zbyt blisko - Mówisz, że jesteś ostrożny, ale aż się prosisz o sztylet między żebrami! - warknęła machąwszy skrzydłami. Z furią rzuciła się do walki. Potrzebowała się na czymś wyładować, by nie przerobić Zanzafaara na rzeczoną karmę dla rybek... ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 18 Styczeń, 2007 0:58 |
|
|
Zanzafaar:
-Wreszcie działa...- mruknął z uśmiechem szlachcic. -Chyba z furią się lepiej walczy, co Sil?- zapytał na głos i zaczął się smiać. Manipulacja nie była jego dobrą stroną, ale czasem byla na tyle łatwa, że nie mógł się powstrzymać. Widać nie wszysktie lekcje Manipulacji i Oddziaływań u jego Mistrza Dyplomaty Hasnera'Dvinga poszły na marne... pozostało pragnienie kontroli, któe starzec koniecznie chciał zaszczepić w młodym uczniu. Częściowo dopiął swego. ____________ Death, Decay, Destruction, Defecation
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 18 Styczeń, 2007 1:33 |
|
|
Silmathiel
Dziewczyna usłyszała uwagę. I była jeszcze bardziej wściekła. Szlachcic zachował się nieroztropnie... Dziewczyna ze złością poderwała się do lotu strasząc przy tym jeszcze bardziej i tak już przerażone wilki. Skoczyła wprost na Zanzafaara przewracając go swoim pędem i masą. Jej miecz płasko spoczął na jego klatce piersiowej pod obojczykami w razie czego gotów do cięcia po gardle szlachcica lub ciosu w jakiegoś zbliżającego się, nierozważnego wilka. Silmathiel znalazła się na klatce piersiowej mężczyzny. Przycisnęła go do ziemi i spojrzała prosto w oczy - Nigdy więcej tego nie rób! - z jej gardła dobył się złowrogi szept wróżący mężczyźnie długą i bolesną śmierć. Bardziej niż kiedykolwiek w swym życiu przypominała sukkuba. Zdjęła Zanzafaarowi hełm i mając w głębokim poważaniu cały świat pocałowała go w usta przez dłuższy czas nie dając mężczyźnie zaczerpnąć tchu. Na koniec przygryzła mu dolną wargę, pociągnęła i puściła patrząc przez chwilę jak po jego brodzie spływa kropla krwi. W każdym jej ruchu czuć było niewypowiedzianą na głos groźbę... W końcu go puściła... Wstała i odwróciła się porzucając hełm na ziemię... ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 18 Styczeń, 2007 8:08 |
|
|
Sheila
-O matko!-krzyknęła Sheila
Widok Sil w swojej prawdziwej postaci był naprawdę przerażający. Wyglądała tak,jakby mażyła o przerobieniu Zanzafaara na krwawa miazgę. Elfka wybałuszyła oczy,gdzy Sil pocałowała szlachcica. To był jeszcze dziwniejszy widok. Gdy tylko odleciała od mężczyzny podbiegła do niego.
-Ty kretynie!-syknęła z wściekłościę.
Podała mu rękę i pomogła wstać.
-Mogłeś zginąć,rozumiesz to,ty pusty zakuty łbie!?! ____________ Wiatr nie raz sypał mi piaskiem w oczy, ale teraz mam to już za sobą
Przyjaciele, jesteśmy mistrzami
Będziemy walczyć aż do końca |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 18 Styczeń, 2007 8:29 |
|
|
Lizard odwrocil glowe na ulamek sekundy zeby zobaczyc co tam slychac na tylach, po czym obrocil sie jeszcze raz na nice dluzsza chwile, ale zaraz wrocil do walki bo nie chcial zostac poturbowanym przez zwykle wilki...
Gdy spojrzal na Sill ze szlachcicem pocieszyl sie ze potrafi lepiej zapanowac nad furia, ale cieszyl sie ze Sill nad nia nie zapanowala z jeszcze jednego powodu... "Zabij"- pomyslal. Denerwowal go ten glupio madry Pan.
Poczul lekkiego kuksanca od Liego, ktory przez Lizarda mial troszke wiecej roboty. Wrocil do bicia w wilki.
[opisz troche co robia wilki... Mamy rzucac jakimis kosciami?] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 18 Styczeń, 2007 21:26 |
|
|
Zanzafaar:
Z uśmiechem przyjął pomoc elfki. -Za pomoc - dzięki, a za „pusty, zakuty łeb” i „kretyna”...- Zanzafaar uśmiechnął się z rozbawieniem. Nie widać było po nim, żeby groźba wywarła na nim jakieś wrażenie. Nie widać było. Zanzafaar jednak wiedział dobrze, czym skończyłby się bliższy kontakt z sukkubem. Wykrwawienie się z piętnastu ran zadanych gwoździami wydawało się przy tym sielanką. -Zginać mogę codziennie, w każdej sekundzie- stwierdził. Rzucił okiem na wilki (ew. na to, co z nich zostało) i znów na elfkę. -Nie martw się tak o mnie, bo się wzruszę- mrugnął do rozmówczyni i założył hełm porzucony przez Silmathiel. ____________ Death, Decay, Destruction, Defecation
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 19 Styczeń, 2007 22:30 |
|
|
Sheila:
-Przestań zgrywać ważniaka,Zanzafaar!-syknęła elfka
Zamilkła na chwilę,patrząc,jak zakłada hełm.
-Jak będziesz tak drażnić Sil,to rzeczywiście możesz zginąć w każdej sekundzie-burknęła spokojniejszyn tonem-W innym wypadku może kiedyś uratuje ci tyłek.Może... ____________ Wiatr nie raz sypał mi piaskiem w oczy, ale teraz mam to już za sobą
Przyjaciele, jesteśmy mistrzami
Będziemy walczyć aż do końca |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 0:05 |
|
|
Silmathiel
Słysząc słowa eflki Sil uśmiechnęła się i spojrzała na nią życzliwie i z sympatią. Powróciła do elfiej postaci. Włosy na powrót z płomiennoczerwonych stały się srebrne, a całe czarne oczy przybrały bardzo przyjemną zieloną barwę. Słowa Sheili bardzo poprawiły jej humor. Silmathiel się uspokoiła. Mrugnęła do elfki dziękując za to, że wypowiedziała słowa, których ona w gniewie powiedzieć nie umiała i zamiast tego doprowadziła do sprzeczki. Na koniec skomentowała tylko słowa Zanzafaara dotyczące tego, że i tak może zginąć w każdej chwili - Ale jeśli zginiesz z rąk sukkuba to nic nie ocali twej duszy przed Otchłanią i Wojną Krwi, a dodatkowo zostaniesz wyklęty i potępiony przez kapłanów... - wzruszyła ramionami. - No ale skoro tak bardzo cię to bawi... - ponownie wzruszyła ramionami. Nie chowała miecza... Tak na wszelki wypadek. ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 0:59 |
|
|
Zanzafaar:
-Człowiek poczuje, na czym polega radość życia, gdy otrze się o śmierć parę razy. Przypadki takie jak te sprawiają, że wiem czemu żyje, po co i jak łatwo mogę wszystko stracić!- wyjaśnił szybko, nie wdając się w szczegóły, czego najwyraźniej SIlmathiel nie lubiła. -Dzięki!- powiedział do półdemonicy. -Już się nie będę wyłamywał z szeregu.. nie o za dużo przynajmniej...-
Znów zwrócił się do elfki. -Jeśli ci się nie podoba to, kim jestem i jaki jestem to z reklamacją do moich rodziców proszę. Jeśli postrzegasz me akcje jako "zgrywanie ważniaka" to masz o mnie marne pojecie... i niskie mniemanie. Niech tak na razie zostanie!- pokiwał głową. Zamilkł, czekając, aż bicie jego serca wróci do normalnego rytmu. Tego mu było trzeba. Poczuć oddech śmierci... w tym wypadku był to po prostu oddech sukkuba. Wszystko w umyśle mężczyzny zaczęło się przestawiać z powrotem na miejsce. Myśli zaczęły płynąć właściwym torem, a głupawy uśmieszek zmienił charakter na złośliwy. Był to mały powrót do siebie dla Zanzafaara. ____________ Death, Decay, Destruction, Defecation
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 9:04 |
|
|
Sorry nie dam rady odpisywać... zawieszam siebie w sesji... możecie zrobić wolną amerykanke lub znaleść innego mistrza gry! |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 9:27 |
|
|
Sheila:
Elfka prychnęła. Ten Zanznafaar potwornie ją irytował. Nawet nie wiedziała,że człowiek może być aż tak tępy. Odeszła od niego i stanęła przy Sil.
-Czy tylko mi się zdaje,że on jest potwornym ignorantem?-spytała szeptem-A może on tylko takiego udaje? ____________ Wiatr nie raz sypał mi piaskiem w oczy, ale teraz mam to już za sobą
Przyjaciele, jesteśmy mistrzami
Będziemy walczyć aż do końca |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 10:18 |
|
|
[no to może Domius... Albo ktoś z nas będzie musiał zginąć... ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 16:50 |
|
|
WinterWolf i Mr.Zeth zgłaszają swoją kandydaturę na prowadzenie sesji Na raz Ja jestem MG z 11 letnim stażem, a Zeth też sobie bardzo dobrze radzi więc do jutra, najdalej pojutrza sesja ruszy pełną parą Pasuje? ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 19:02 |
|
|
[Czyli umieracie? ] ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 22:01 |
|
|
Ach kochany Lizardzie, a słyszałeś może o czymś takim co sie nazywa NPC? Otóż wiedz, że Silmathiel jest postacią, którą gram najcześciej ze wszystkich przeze mnie stworzonych. Ona ma tyle twarzy ile jest sesji, w których bierze udział Tutaj przyda mi się fakt, że przez blisko 110 lat przemierzała cały Faerun A Zanzafaar jest przykładem dobrze odegranej postaci Wzbudza emocje Popytam Altara o szczegóły dotyczące waszych postaci, ew. proszę was o przesłanie paru słów o waszych bohaterach na moje PW. Ugurtha znam, Zanzafaara również ale potrzeba mi danych reszty. Im szybciej się z tym uporamy tym szybciej sesja ruszy. Pozdrawiam! ____________
Strefa gier
DeviantArt
TRPG
"Eala Earendel engla beorhtast
Ofer middangeard monnun sended." |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 20 Styczeń, 2007 22:23 |
|
|
No dobra ale NPC raczej nie jest aktywnym graczem bo bez sensu jest to troszke... Każdemu jego postać wydaje się najfajniejsza i w ogóle wypas, ale przenieśmy sie z tym do org. ____________
|
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 13 z 15 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|