Rejestracja
Rejestracja
FAQ
FAQ
Szukaj
Szukaj
Kup efekty
Efekty
My wszyscy
My wszyscy
Grupy
Grupy
Profil
Profil
Poczta
Poczta
Zaloguj
Zaloguj
Dzieje Mythai: Zmierzch Dynastii (ALLTEA)

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Mythai -> Sala Pamięci
 (« Zobacz poprzedni tematZobacz następny temat »)

Autor
Wiadomość
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Niedziela 25 Luty, 2007 23:20 Odpowiedz z cytatem

Alltea powoli budziła się, czując niewygodną i zimną powierzchnię pod plecami. Co ciekawe, powierzchnia ta najwyraźniej poruszała się... Jednak w tej chwili półelfka nie miała ochoty roztrząsać tego faktu, gdyż cholernie bolała ją głowa. Mgliście przypominała sobie szalejące tumany piasku, które rzuciły ją na ziemię i zbliżający się duży kamień...

Auć...

Jeśli zdecydowałaby się otworzyć oczy, zobaczyłaby, że sufit nad nią, wykonany z dziwnej, kremowej substancji i naszpikowany co kilka metrów dużymi, świecącymi lekko oślepiającymi blaskiem kulami przesuwa się nad nią... Po bokach widziała ściany z podobnego materiału, a sama znajdowała się na metalowym blacie, sunącym bezgłośnie przez korytarz, ciągniętym przez... Nic...?

... Chyba jednak uderzyła się w głowę mocniej, niż sądziła... Chociaż dobrze, że nie zgubiła swojego wyposażenia... Chociaż nie za bardzo mogła z niego skorzystać, gdyż była przywiązana do stołu pasami z materiału, który chyba dałoby się przeciąć jednym z jej noży. Teraz, gdyby tylko zdołała dosięgnąć jednego z nich...

[Test ZR-3 - czyli, aby go zdać, musisz wyrzucić 7 lub mniej na kostce K10. Link do kostek w temacie ORG, pierwszy post.
Jeśli zdasz, opisz, jak się wyswobadzasz i co robisz. Jeśli nie - i tak napisz, co robisz, chociaż twoja postać pozostanie przypięta do blatu]
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
AvE
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 1287
Postać   Chowaniec

27 Miedziaków
2 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Niedziela 25 Luty, 2007 23:35 Odpowiedz z cytatem

k10 = 5
zdany

Alltea otworzyła oczy czując pulsujacy i natrętny ból głowy. Nieźle musiałam się walnąc, pomyślała rozglądając się wokoło. Karawana, ach ta przeklęta karawana - wjechali w burzę piaskową. Jakby już nie miała dość problemów..

Czując, że jest przywiązana, humor zdecydowanie się jej 'poprawił'. Uniosła głowę i przyjrzała się więzom. Dostrzegła, że blat, na którym leżała porusza się chyba szybciej z każdą sekunda.. choc może to wytwór jej wyobraźni. Zerknęła na swój pas i odetchnęła z ulgą widząc sztylety. Naciągnęła więżące ją pasy na tyle, an ile się dało i sięgnęła po sztylet.
Gdy już do wydobyła, zaczęła przecinać pasy.

Po chwili była już swobodna, kucając na blacie i rozglądając się. Złapała się krawędzi blatu i zerknęła pod spód czy bezpiecznie było by z niego zeskoczyć.

Jeśli tak, zrobiłaby to zabierając swoje rzeczy, jesli nie. siedziałaby nadal na blacie, czujna, czekając, dokąd ją to zaprowadzi.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Niedziela 25 Luty, 2007 23:42 Odpowiedz z cytatem

Blat sunął niecały metr nad podłogą, więc z opuszczeniem go nie było problemów. Ale gdy Alltea to zrobiła, blat wyhamował i zaczęło mrugać na nim czerwone światełko oraz odezwał się regularny brzęczyk.

Co najdziwniejsze, blat unosił się nad ziemią, bez żadnych kółek...

Alltea mogła iść albo tam, gdzie chciał ją zawieść blat, co raczej nie za bardzo jej się uśmiechało, gdyż ktoś, kto tak wiąże inne osoby, raczej nia ma dobrych zamiarów - albo mogła iść w druga stronę, gdzie wcześniej widziała inny korytarz przecinający ten pod kątem prostym.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
AvE
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 1287
Postać   Chowaniec

27 Miedziaków
2 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 9:03 Odpowiedz z cytatem

Zeskoczyła z blatu na ziemię, lądując, jak to miała w zwyczaju skacząc nawet z małych wysokości, kucając. Uniosła głowę i spojrzała na blat. Czerwone świato i odgłos, jaki słyszała nie napawał ją zbytnią chęcią, do podążania dalej 'trasą', którą wcześniej była 'wieziona'. Przyjrzała się jednak blatowi, gdyż zaciekawił ją fakt, iż zawisł w powietrzu.

Wstała trzymając się ściany i wzruszyła ramionami. No cóż, nie pierwsza zagadka nie rozwiązana, westchnęła w duchu i ruszyła z powrotem zostawiając za plecami blat - jednak co jakiś czas oglądając się za siebie. Czuła jakąś dziwną obawę.

Szła czujnie nasłuchując, czy dziwne brzęczenie ustaje w miarę jej oddalania się. Kierowała się do korytarza, jaki wcześniej zauważyła.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 12:42 Odpowiedz z cytatem

To brzęczenie pochodziło od blatu, więc, oczywiście, cichło wraz z odległością, jak każdy dźwięk.
Po niedługim czasie dotarła do rzeczonego korytarza, który z prawej strony był zawalony metalowymi pudłami i sprzętem nieznanego przeznaczenia, którego wolała nie dotykać. Za to z lewej strony korytarz odchodził prosto na kilkanaście metrów, po czym kończył się czymś, co wyglądało jak ściana z dziwnym, świecącym na czerwono symbolem po środku. Jednak biegnąca od górnej krawędzi wnęki, w której znajdowała się ściana, aż do podłogi szpara wskazywała na to, iż mogły to być drzwi.

Jednak na dokładny werdykt pozwoliłoby dopiero pójście tam i dokładne się im przyjrzenie.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
AvE
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 1287
Postać   Chowaniec

27 Miedziaków
2 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 13:54 Odpowiedz z cytatem

Uspokoiła się, gdy dźwięk ucichł. Idąc korytarzem zastanawiała się, co się mogło stać z resztą karawany. Byli razem, kiedy zaskoczyła ich burza piaskowa, ale musiała być widocznie bardzo silna, skoro rozdzieliła dziewczynę od reszty grupy.

Gdy dotarła do korytarza weszła do niego wiedząc, że każda droga, którą obierze, może być równie niebezpieczna lub też równie spokojna. Szła jego lewą stroną. Dotarła do symbolu i przyjrzała mu się dokładnie drapiąc się po głowie. Jedyne co udało jej sie skojarzyć na pierwszy rzut oka to fakt, że na blacie też było czerwone światło.

Zauważyła szparę, której wygląd przypominał kawałek drzwi. Wzruszyła ramionami i starając się nie dotykać symbolu naparła się i spróbowała otworzyć drzwi. Jeśli nic by to nie dało, spróbowała by nacisnąć symbol.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 14:22 Odpowiedz z cytatem

(Wiesz co, Ave? Z pośród wszystkich graczy tylko ty wpadłaś na to, aby nacisnąć symbol na drzwiach... Reszta albo filozofowała, albo proponowała magię XD)

Drzwi nawet nie drgnęły podczas jej wysiłków, jednak, gdy nacisnęła ręką na symbol, rozległ się wysoki, lecz nie alarmujący brzęczyk, po czym symbol zmienił kolor na zielony, a drzwi rozsunęły się.

Alltea aż cofnęła się z wrażenia, gdyż za nimi znajdowało się... Nic...?

Nie... Była to szeroka na jakieś 16 metrów ośmiokątna studnia, ze ścianami pokrytymi skomplikowaną siecią lin z dziwnej, czarnej substancji, doskonale gładkimi (kable, ale ona o tym nie wie), oraz różnej wielkości i kształtu metalowymi przedmiotami. Każdy z nich miał przynajmniej jedno światełko losowego koloru, a większość po kilka. Wydawały dziwny, buczący odgłos, wprawiając całe pomieszczenie w lekkie drżenie.

Nagle, półelfka usłyszała cienki głos dobiegający z góry, z szybu:

"Hej, niech ktoś tam spojrzy, co to było!"

A potem inny, grubszy i lekko syczący głos, pewnie należący do jakiegos smokowca:

"To jest chyba dość daleko, ale nie podoba mi się to. Pamiętacie ślady z tej wielkiej komnaty? Darha- najlepiej jedź w dół tak szybko jak potrafisz i nie zatrzymuj się, jak zobaczysz koniec tunelu to krzyknij żeby wszyscy zdążyli wyhamować... A może to zbyt ryzykowne... Ma ktoś cokolwiek co można by rzucić na dół?"

Alltea z ledwością mogła rozróżnić ich słowa z powodu buczenia w studni.
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
AvE
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Żeńska    Posty: 1287
Postać   Chowaniec

27 Miedziaków
2 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 15:08 Odpowiedz z cytatem

[ Wiesz, ja biorę na chłopski rozum, to i wpadłam na to Smile ]

Alltea odsunęła się, gdy drzwi się otworzyły i pokiwała do siebie ciesząc się, że nawet szybko udało jej sie otworzyć drzwi. Rozejrzała sie po studni mrugając kilka razy oczami. Jak długo żyła, nigdy czegoś takiego nie widziała. Poczuła lekkie drżenie i ostrożnie wychyliła sie lekko zaglądając w dół. Przełknęła slinę niezauważając końca studni. Dotknęła dłonią delikatniej, a raczej gładkiej ściany i złapała się jednego z pnączy/jednej z lin/ jednego ze sznurków, by móc isę znów wychylić i tym razem spojrzec w górę. Zawirowało jej w głowie i poczuła dziwny lek, a jej nogi zrobiły sie jak z waty. Przypomniała sobie, że zawsze kiedy wdrapywała się z Dahnem na drzewa, nie mogła patrzec w górę, bo bała sie upadku.

"Hej, niech ktoś tam spojrzy, co to było!"


"Hę?" - powiedziała sama do siebie zdziwiona. Może to ktoś z karawany?

"To jest chyba dość daleko, ale nie podoba mi się to. Pamiętacie ślady z tej wielkiej komnaty? Darha- najlepiej jedź w dół tak szybko jak potrafisz i nie zatrzymuj się, jak zobaczysz koniec tunelu to krzyknij żeby wszyscy zdążyli wyhamować... A może to zbyt ryzykowne... Ma ktoś cokolwiek co można by rzucić na dół?"

Próbowała rozróżnić słowa, lecz przychodziło to z ledwością. Wzruszyła ramionami i stwierdziła, że jeśli to ktoś z karawany - musi do nich dotrzeć... choć istniało prawdopodobieństwo..

Mi już nic nie zaszkodzi, wetchnęła i zawołała:

"Hej! Jestem na dole!" - w duszy mając nadzieję, że to Ci od metalowego blatu... Miała też nadzieję, że jej słowa dotrą na górę, gdyż nie miała odwagi po raz kolejny sie wychylić.

Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Raziel-chan
Dowódca Oddziału


Płeć: Płeć:Męska    Posty: 1947
Postać   Chowaniec

0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów



PostWysłany: Poniedziałek 26 Luty, 2007 19:13 Odpowiedz z cytatem

Przez ten ułamek sekundy, podczas którego patrzyła w górę, zobaczyła niewyraźne postacie schodzące po jednej z umieszczonych w rogach pomieszczenia szyn. Na samym dole dostrzegła srebrny blask ogona jakiegoś Chirikoi. Chyba ją dostrzegł, zanim się schowała.

"... O cholera! zmieńcie szynę na tą, na której ja jestem!!" - dosłyszała cienki głos, chyba należący do niego, po czym usłyszała zwielokrotniony odgłos uderzania czegoś o szyny. A potem tuż przed jej oczami, po jednaj z szyn, zleciała na dół najeżona ostrzami obręcz, wyraźnie zaprojektowana do 'oczyszczania' tych szyn z wszelkich niechcianych elementów...

"Na dół!" - znów głos tego Chirikoi, po czym odgłos wielu osób zsuwających się w dół, aż w końcu obok niej przemknęła srebrna struga, która była tym Chirikoi.
A potem reszta postaci - paladyn o blond włosach w pełnej zbroi, srebrnoszary smokowiec w lżejszej zbroi, drow o blond włosach i znów w pełnej płytówce, ciemnoszarołuski smokowiec bez skrzydeł w zbroi paskowej, czarnowłosa dziewczyna o wschodnich rysach i egzotycznej zbroi ciemnozielonej zbroi, siwowłosy młodzieniec i elfi blondyn w artystycznie' postrzępionych ciuchach' - władowali się przez drzwi i prosto na nią. Wszyscy wylądowali w malowniczej kupie na podłodze.

"... No, to nam nieźle poszło..." - westchnął Darha.

(Teraz piszesz już w normalnym temacie (Dzieje Mythai. Tom 1: Cienie pośród wydm))
____________


Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość [ Ukryty ] Odwiedź stronę autora Powrót do góry ⇑
Wyświetl posty z ostatnich:   

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Mythai -> Sala Pamięci Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 
  
Strona glówna | Mapa serwisu | O stronie | Podziekowania | Kontakt
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich


© 2004 -2016 Mariusz Moryl
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group - modified by Mythai Team

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ulatwienia identyfikacji uzytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawien Twojej przegladarki oznacza, ze beda one umieszczane w Twoim urzadzeniu koncowym. Pamietaj, ze zawsze mozesz zmienic te ustawienia.