Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 18:21 |
|
|
Kel Dor wychynął za swego wraku. Wziął kawałek blachy, zasłonił się nią od deszczu i podszedł do nowego rozbitego statku.
-Jest tam kto?- wyciąga zza pasa miecz świetlny, ale jeszcze go nie włącza. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 18:40 |
|
|
karion, twj statek robił się i jest w tunelu więc niepada
Domius i reszta, dziura w bunkrze jest na ścianie a zaczyna się od ziemi a ściana ma 2,5 metra. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 19:32 |
|
|
Oi wszedł ostrożnie wyciągając miecz szedł powoli nasłuchując wypatrując i wyczuwając moca jakejś żywej istoty ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 19:42 |
|
|
Domius zrobił to samo, ale w "jego" stylu. Po prostu podszedł do dziury, spróbował wyczuć jakąś istotę, a jeśli by tam była to... rozwaliłby ścianę dokoła dziury Pchnięciem Mocy. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 19:52 |
|
|
-Jest tam kto?- wyciąga zza pasa miecz świetlny, ale jeszcze go nie włącza.
Dziewczyna drgnęła na dźwięk głosu. Odwróciła głowę w stronę skąd dochodził, wyczuła tą istotę, jednak jej ciało było wciąż w szoku więc nie mogła określić swoim widzeniem wewnętrznym czy ta istota jest dobra czy zła. Postanowiła uznać ją za dobrą
- Halo? Kim jesteś? Mógłbyś mi pomóc? - zawołała niepewnie. ____________
We are capable of doing miracles |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 19 Grudzień, 2006 20:09 |
|
|
Juryin podszedł do dziury, cały czas ostrożny. Próbował wyczuć obecność czegokolwiek w środku bunkra za pomocą mocy, aczkolwiek przy tej wszechobecnej pulsacji, będącej prawie jak jakieś ogromne serce pompujące moc zamiast życiodajnej krwi, było to bardzo trudne.
Postanowił więc odwołać się do zdolności wrodzonych jego rasie - do doskonałego węchu i słuchu, który kiedyś, w zamierzchłych czasach zanim jego przodkowie podnieśli się do pionu i przestali chować się w wykopanych w ziemi norach, by stworzyć jedną z ciekawszych cywilizacji w znanym wszechświecie, potrafił znaleźć ukrywającego się w ziemi królika z wielkiej odległości.
O ile użycie słuchu nie było kłopotliwe, o tyle jego delikatny nos protestował przeciwko stęchłemu, pachnącemu jak oddech nieboszczyka - jeśli Juryin miałby kiedyś okazję go poczuć - powietrzu, wywołując lekkie mdłości w żołądku lisa. Jednak nie było rady i, ignorując niedogodności, stawiając pionowo uszy i kręcąc nosem, Juryin starał się stwierdzić, z czym też mogli mieć do czynienia. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 20 Grudzień, 2006 16:34 |
|
|
[Ok, Lycan]
- Halo? Kim jesteś? Mógłbyś mi pomóc? - zawołała niepewnie.
Serahi zaśmiał się. Po chwili opanował się.
-Pomóc? A co dostanę za fatygę?-Znów okrutnie rechocze. Włącza swój miecz świetlny. Ma dwa ostrza. Zaczyna przecinać powłokę rozbitego statku. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 20 Grudzień, 2006 17:17 |
|
|
Keraa głęboko wciągnęła powietrze i włączyła bezszelestnie pole elektromagnetyczne w około swojej vibroklingii, starała się nie myśleć o najgorszym co może się zdarzyć.
- Możesz otrzymać moją pomoc w zamian, oboje jesteśmy rozbitkami i więźniami tego miejsca, a jedno może pomóc drugiemu, jednej istocie jest trudniej przeżyć na obcej planecie. - mówiła to odsuwając się w tył, do wnętrza tunelu. ____________
We are capable of doing miracles |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Grudzień, 2006 18:49 |
|
|
Darth Domius, Jurin i Oi-Oi
Z dziury nic nie wychodzi a z wnętrza bunkra śmierdzi metalem i spalonym plastikiem.
Reszta
Wokół was w wyniku upadku statku zaczyna się walić część tunelu i w jednej ze ścian pojawia się przejście. Jest to tunel wzmacniany stalowymi belkami. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Grudzień, 2006 18:52 |
|
|
Po upewnieniu się, że w bunkrze nic nie ma Domius przeszedł przez dziurę. Rozejrzał się uważnie.
[Jak to wygląda?] ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Grudzień, 2006 19:35 |
|
|
Juryin z wdzięcznością wypuścił powietrze przez nos, zaczynając oddychać przez usta. Zatęchłość powietrza w tej jaskini raniła jego delikatny zmysł powonienia i naprawdę odczuł ulgę, gdy przestał badać nim otoczenie.
Wyglądało na to, że w dziurze nic nie ma. Lis więc podążył za Darth'em Domiusem, używając swojego dysku, aby delikatnie opaść na podłogę po drugiej stronie dziury, rozglądając się wokół i oświetlając wnętrze bunkra swoją 'latarką'. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Grudzień, 2006 20:35 |
|
|
- Możesz otrzymać moją pomoc w zamian, oboje jesteśmy rozbitkami i więźniami tego miejsca, a jedno może pomóc drugiemu, jednej istocie jest trudniej przeżyć na obcej planecie.
-Dobra, musi wystarczyć- mamrocze pod nosem.
Zdążył się spytać- Jak się nazywasz?-Wokół was w wyniku upadku statku zaczyna się walić część tunelu i w jednej ze ścian pojawia się przejście. Jest to tunel wzmacniany stalowymi belkami.
-Ooo... no nieźle. Oby nam nic się nie zwaliło na głowy- patrzy na sufit. Kończy rozdzierać poszycie statku. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 21 Grudzień, 2006 22:34 |
|
|
Wokół was w wyniku upadku statku zaczyna się walić część tunelu i w jednej ze ścian pojawia się przejście. Jest to tunel wzmacniany stalowymi belkami.
Keraa w ostatniej chwili odskoczyła z miejsca gdzie upadł potężny filar podtrzymujący wcześniej strop. Wstrząsy wywołały drżenie wszystkieco co znajdowało się wewnątrz, nawet ona poczuła drgania w polu mocy, jednak udało jej się zatrzymać w powietrzu kilkanaście kawałków drobniejszych kamieni spadających na nią z sufitu.
Rękoma starała się odgonić kurz i stęchłe powietrze - Keraa, nazywam się Keraa - mówiła kaszląc. Niewiedziała tylko czy mówi sama do siebie, czy ktoś ją słyszy. ____________
We are capable of doing miracles |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 22 Grudzień, 2006 15:03 |
|
|
Keraa, nazywam się Keraa
Pokasłując -Ekh... droga wolna... khh, wychodź. Byle powoli.
Odsuwa się od statku z włączonym mieczem. Patrzy to w stronę otworu, to na statek. Jest gotów do użycia Mocy. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 22 Grudzień, 2006 18:09 |
|
|
Oi-Oi zdioł skiboadr z plecó pokrowiec schował do plecaka poczym załorzył plecak miecz miał wręce i poleciał za pozostałymi przywołując swoją kulkę światła do siebie ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 13:03 |
|
|
Pokasłując -Ekh... droga wolna... khh, wychodź. Byle powoli.
Odsuwa się od statku z włączonym mieczem. Patrzy to w stronę otworu, to na statek. Jest gotów do użycia Mocy.
Dziewczyna powoli ruszyła za nim, czując coraz silniejsze wibracje w polu mocy, od tych poruszeń dzwoniło jej w uszach.
- Coś tu musi być, widzę to a jednocześnie nie dostrzegam, ale wiem że coś tu jest - powiedziała w końcu, ostrożnie przechodząc naz zwaliskiem betonu . Vibrokilinga co jakiś czas ostrzegawczo lśniła w mroku swoim elektryzującym blaskiem, z jakiejś sobie tylko znanej przyczyny pozostawiła ją włączoną. ____________
We are capable of doing miracles |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 18:44 |
|
|
Dart Domius, Juryin, Oi-Oi
Bunkier jest pusty. Jest w nim dużo spalonego sprzętu takiego jak komputery oraz maszyny nieznanego przeznaczenia. Jest też kilka wysuszonych resztek jakiegoś człowieka ora ślady broni świetlnej na ścianach a nawet jakaś dziwna substancja która pokrywa zwłoki i fragment powierzchni przy nich.
Keera, Serahi.
Tunel prowadzi prosto przed siebie i lekko w górę. Nagle za wami słyszycie lekki syk. To kwas który leje się z fragmentu stropu. Jest go coraz więcej i zaczął zżerać wasze statki. Tunel jest jedynym wyjściem. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 19:01 |
|
|
Domius w milczeniu oglądał kolejne pomieszczenia. Szukał czegos ciekawego. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 19:08 |
|
|
Znalazłeś tylko jakieś małe pomieszczenie o wymiarach 2 metry na 2 i wysokości 3 metry z dziwną klapą w podłodze. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 23 Grudzień, 2006 19:09 |
|
|
Juryin ostrożnie podążał za Domiusem, uważnie rozglądając się na boki. Przyprawiający o lekkie zawroty głowy smród spalonej elektroniki razem ze smrodem samej jaskini bardzo utrudniały sprawę, ale mimo to starał się na podstawie swojego zmysłu powonienia zidentyfikować pokrywającą resztki zwłok i podłogę wokół nich substancję. Zastrzygł przy tym lekko uszami, cały czas badając otoczenie mocą i słuchem. ____________ |
|
|
|
|