|
|
|
|
|
|
Dzieje Mythai - Zmierzch Dynastii. Tom 1: Cienie pośród Wydm |
Idź do strony 1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Niedziela 26 Sierpień, 2007 18:16 |
|
|
Gdy drow zdążył pokonać połowę trudnej drogi w górę, golem nagle ciął za siebie swoim prawym mieczem, korzystając z faktu, że jego ramiona - nie przymocowane w żaden sposób do tułowia - nie były ograniczone zakresem zginania się stawów.
[WB golema: 22]
Naraz monstrum cięło naprzód swoim lewym mieczem, mierząc w Mentoria gdy ten szykował się do ataku. [WB: 22]
===
"Dlaczego to zrobiłaś?"
Nijuri nic nie odpowiedziała, a Driegon skojarzyłby, że od czasu zamiany w tę maszkarę nie powiedziała ani słowa, czyli pewnie nie mogła mówić. Ale mógł się domyślać... Mogła to na przykład być lojalność dla Forinn'a, a może w stosunku do wszystkich członków ich oddziału... A może coś innego.
W każdym razie, Nijuri wyprężyła swoje stalowe mięśnie - lub cokolwiek znajdowało się pod jej metalową skórą - i zaczęła lekko nim kołysać w stronę najbliższego fragmentu jednej z dwóch dość grubych, aby na nich stanąć, rur.
Tymczasem Darha i fałszywa Nijuri wymieniali i blokowali nawzajem swoje ciosy. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 27 Sierpień, 2007 8:22 |
|
|
Drow przyległ do ściany i czekał gdy nadarzyła się okazja do skoku na rękę golema. Gdy metalowa ręka zbliżyła się do drowa ten wybił się nogami tak aby doskoczyć do ręki monstrum i chwycić się jej. ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 27 Sierpień, 2007 15:04 |
|
|
(Um... Jaka ściana?)
Golem jednak był szybszy niż drow się spodziewał i, chociaż nie trafiło go cięcie, sama ręka stwora odrzuciła rycerza w tył z miażdżącą siłą, uderzając go w pierś. [uszkodzenia: k6] ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 28 Sierpień, 2007 9:53 |
|
|
[hemm no tak napisałem ściana a myślałem o plecach golema sry.
Wez za mnie rzuć bo mi kostki wcieło.]
Drow korzystając ze swojej zręczności próbował wylądować jednak siła która go cisnęła w powietrze była ogromna więc udało mu się tylko osłonic głowę przed urazami. Wstał obolały kręciło mu się przez chwilę w głowie , gdy przestało zaczekał gdy golem zajmie się kimś innym alby znowu spróbować dotrzeć do rany i z całą swoją nienawiścią wbić swoją umiłowaną broń w ranę
tej kupy złomu. Gdy Golem zajmie się kimś innym Drow bardzo się skupi na tym co ma zrobić bardzo uważnie będzie obserwowało to co robi golem tak aby nie dać się złapać za wszelką cenę musi się tam dostać alby odpłacić za swoją i innych krzywdę . ____________ Mythai rulez |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 01 Wrzesień, 2007 18:54 |
|
|
(jak tu się wciąć...?)
Fae zdezorientowana patrzyła na walkę Goluma z Drowem. Gdy ten został ranny postanowiła znowu zaatakować.... ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 08 Wrzesień, 2007 0:12 |
|
|
[Damek: 3]
(Sorry za przerwę, ale sesję poprawkową miałem :3)
Golem rozejrzał się wokoło, jakby zapamiętując pozycje przeciwników, po czym powiódł swymi ostrzami dookoła, obracając nimi wokół ich głównych osi.
Potem, nagle, zaatakował Darkheart'a, wyprowadzając odgórne cięcie. Paladyn zasłonił się swoim ostrzem, podpierając jego koniec druga ręką.
Ostrza zetknęły się, krzesząc iskry, a paladyn sapnął z wysiłku, opadając na jedno kolano pod potwornym naciskiem ostrza metalowego maszkarona. Widać było, że długo tak nie wytrzyma.
Golem zablokował ewentualny atak Don-Angel'a swoim drugim ostrzem, odpychając go do tyłu. Wraz z tym jednak odsłonił się od strony Fae.
===
W końcu prawdziwa Nijuri puściła elfa podczas hamowania na szczycie kolejnego już z rzędu wymachu, rzucając nim w stronę znajdującej sie dość blisko rury, której mógłby się złapać. [Bez testów, aż tak złośliwy nie jestem, ale nie rób tego zbyt perfekcyjnie :3] ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 08 Wrzesień, 2007 8:13 |
|
|
Mentorio wkurzył się, stojąc po drugiej stronie potwora co Fae, pobiegł w stronę metalowego odmieńca z okrzykiem na ustach:
- Giń paskudo!
Miecz ułożył w pozycji do blok lub pchnięcia. Nie miał zamiaru pozwolić aby jego pierwsza misja zakończyła się czyjąś śmiercią. ____________
|
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Wrzesień, 2007 9:40 |
|
|
Driegon spodziewał się, że po którymś zamachu Nijuri będzie musiała go puścić. Gdy tylko poczuł, że uścisk zwalnia skupił się na upatrzonej już wcześniej rurze. Nagle wyleciał w powietrze, starał się utrzymać pęd i wyciągnął do przodu rękę by złapać się rurki. Uchwyt był niepewny i dłoń szybko ześlizgnęła się z metalowego obiektu, na szczęście elf zdążył w porę wyciągnąć w górę lewą rękę i przytrzymać się ją mocno. Teraz upewnił się, że uchwyt jest mocny i rozejrzał sie uważnie dookoła, planując swój kolejny krok. Miał już dość ciągłego wiszenia nad przepaścią. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Wrzesień, 2007 16:04 |
|
|
Fae, nie myśląc wiele, zaatakowała Goluma. Była naprawdę wściekła
(to tak. jak jest jakiś rzut, to zostawiam tobie, bo ja leniwa. I dobrze, że chociaż w tej sesji coś się dzieje ^ ^ ) ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 12 Wrzesień, 2007 22:50 |
|
|
(Raile, to jest GOLEM, nie GOLUM :3)
"Giń paskudo!"
Okrzyk smokowca zwrócił uwagę golema, który skierował ku niemu swoje wolne ostrze, blokując jego atak i odrzucając w tył.
I wtedy ostrze Fae zagłębiło się w jego zbroi przez jedno z pęknięć wokół rany zadanej mu wcześniej włócznią dzierżoną przez smokowca. W tył poleciały iskry, a maszkara zatoczyła się do przodu, wyrywając broń z rąk dziewczyny.
DarkHeart upadł na kolana, dysząc ciężko i opierając się na mieczu, podczas, gdy golem zatoczył wokół siebie morderczy krąg swymi błyszczącymi ostrzami, potem sięgając w tył i wyszarpując miecz Fae z rany w fontannie iskier, chwytając go wpierw w kleszcze dużeg i małego ostrza lewej ręki.
===
Rura, na której stała walczyli fałszywa Nijuri i Darha, znajdowała się dość blisko. Mógł spróbować do niej doskoczyć. ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 13 Wrzesień, 2007 15:21 |
|
|
Driegon rozkołysał się na tyle, na ile pozwalała rurka i w najpewniejszym momencie skoczył w kierunku Darhy i Fałszywej Nijuri. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 13 Wrzesień, 2007 20:16 |
|
|
(oj , czepiasz się. Zwykła literówka )
Fae z wielkim, tryumfalnym uśmiechem na twarzy wbiła katanę w zagłębienie w zbroi. Mina zrzedła jej sekundę potem, gdy golem wyrwał jej broń z dłoni. Z przerażenia stała w miejscu, nie mogąc się ruszyć, wpatrywała się w potwora. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 13 Wrzesień, 2007 21:07 |
|
|
Mentorio spróbował znowu zaatakować, tym razem z góry. Wziął rozbieg i wykonał potężny wyskok połączony z rozłożeniem skrzydeł. Przygotował miecz do zrobienia potężnego pchnięcia z góry. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 14 Wrzesień, 2007 12:32 |
|
|
Golem zauważył Mentoria i zasłonił się ostrzem Fae, które pozostawiło w krawędzi tnącej miecza smokowca potężną szparę. Następnie maszkara zmusiła Mentoria do odsunięcia się przez natarcie na niego swoim drugim ostrze.
W tym samym momencie odrzuciła katanę Fae. Wbiła się ona w platformę tuz przy krawędzi, kilka metrów od dziewczyny.
Sekundę potem paladyn zdołał wrazić ostrze swego miecza w ranę na plecach golema. Ten znów zatoczył się do przodu, po czym zrzucił z siebie Darkheart'a i wyciągnął ze swojego metalicznego ciała jego miecz, roztrzaskując go o podłoże.
W tym momencie był odsłonięty na ataki ze strony Mentoria.
(literówka, ale powtórzyłaś ją dwa razy :3)
===
Driegon ledwo zdołał złapać się rury kilka metrów od walczących. Teraz musiał się na nią wdrapać, by móc pomóc Darsze.
A temu przydałaby się pomoc, albowiem akurat w tym momencie fałszywa Nijuri zdołała złapać go za włosy i przywaliła mu kolanem w twarz, łamiąc mu nos. Gdy zatoczył się do tyłu, wbiła mu metalową pięść w brzuch. Chirikoi zgiął się wpół, rozpaczliwie próbując złapać oddech, a fałszywa Nijuri wzniosła swoje ostrze do kończącego walkę i żywot kapitana cięcia.
Prawdziwa Nijuri złapała się rury, na której chwilę wcześniej wisiał elf. ____________ |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 14 Wrzesień, 2007 16:56 |
|
|
(sza ^ ^" Powiedzmy, że nikt nie zauważył. I przepraszam bardzo, bo nie zrozumiałam, ale czy fałszywa Nijuri zabiła Darhę?!)
Fae nadal patrzyła bez ruchu na bestię. Dopiero gdy jej katana "wylądowała" parę kroków od niej ocknęła się i podbiegła w jej stronę. Niestety nie widziała (albo nie zwracała uwagi, bo ja się już pogubiłam gdzie kto jest ^ ^") walki pana Darhy z fałszywą Nijuri ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 14 Wrzesień, 2007 17:29 |
|
|
[No to wracam do drużyny ]
Drow podniósł się z ziemi robiąc sprężynkę która nie wyszła mu zbyt zgrabnie gdyż był poobijany. Chwycił mocniej miecz i znów zaczął wspinać się na golema. Bardzo uważał na nieprzewidziane ruchy tej maszkary.Gdy już się dostanie do rany wbije w nią swój miecz z całej siły. ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 14 Wrzesień, 2007 20:01 |
|
|
Mentorio postanowił wykorzystać okazję i wykonał najmocniejsze uderzenie jakie potrafiły wykrzesać jego mięśnie.Smokowiec postanowił nie uderzać pojedynczo a zadać całą serię uderzeń w to samo miejsce w które trafiali inni. ____________
|
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 14 Wrzesień, 2007 20:22 |
|
|
Driegon warknął gdy uświadomił sobie, że nie zdoła dotrzeć do biednego Chirikoi na czas. Dopiero teraz we znaki dały mu się liczne rany, a szczególnie piekące cięcie po ataku golema. Zebrał w sobie całą swą siłę, rozkołysał się na pręcie, i z wrzaskiem poleciał w kierunku fałszywej Nijuri. Może uda mu się odwrócić jej uwagę? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 15 Wrzesień, 2007 17:52 |
|
|
(Nie zabiła, ale jest blisko. A walka Darha vs Nijuri x2 vs Driegon rozgrywa się pod platformą, na której jest reszta. Platforma jest półprzezroczysta, ale ledwo co z niej widać)
Próby ataku Don-angel'a odwróciły uwagę golema od Fae. Zrzucił on Drowa z siebie, po czym zwrócił się w stronę Mentoria, parując jego ciosy swymi ostrzami by na końcu wyprowadzić szybkie podwójne pchnięcie w jego pierś.
[WB:22]
Tym samym odsłonił się znów na ataki od strony Nijuri.
Tymczasem, wiszący nad nimi pusty odwrócony stożek, z którego wcześniej wychynął golem, zatrząsł się lekko.
===
Fałszywa Nijuri momentalnie się odwróciła i wyprowadziła niewiarygodnie szybkie kopnięcie w pierś elfa, wypychając mu powietrze z płuc i pozbawiając oddechu. Upadł on w tył, ale i tak miał szczęście, że pozostał na rurze.
Półelfka uśmiechnęła sie kpiąco i wzniosła swoje ostrze, wyprowadzając pchnięcie, które przeszłoby przez głowę Driegona... Ale zamiast tego zatrzymało się kilka centymetrów przed jego oczami, drżąc lekko.
Prawdziwa Nijuri, nie wiadomo jak, znalazła się pomiędzy nim i fałszywą Nijuri, trochę z prawej, a jej prawa zakończona pazurami ręka przechodziła przez pierś półelfki, pokryta jej krwią.
===
WSZYSCY: Nowa Muzyka do tej walki: http://www.sendspace.com/file/c51le6 ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 15 Wrzesień, 2007 18:31 |
|
|
Dla Driegona reakcja fałszywej Nijuri była niezwykła. Czy jakikolwiek elf, tym bardziej półelf, mógł tak szybko wykonać cios?
Gdy upadł i zobaczył, że Nijuri, błąd, stworzenie o ciele Nijuri miało zaraz z nim skończyć, gdy zobaczył jej ostrze tuż przed jego oczami, nie sprzeciwiał się. Zauważył, że jego życie od dawna pozbawione było sensu, a tym bardziej teraz, kiedy jego jedyny brat, ktoś z kim spotkał się po kilkunastu latach najprawdopodobniej nie żyje, pogrzebany gdzieś pod piaskami pustyni. Zamknął oczy i przygotował się na to, co nie nieuniknione. Jakie ogarnęło go zdumienie, gdy otworzył oczy i spostrzegł, że nadal żyje. Śmiercionośne ostrze zatrzymało się dosłownie tuż przed jego oczami! Szybko odczołgał się w bok, po za zasięg miecza. Oparł się na kolanie, patrząc na metalową istotę.
"I znów uratowany..." -pomyślał.
Wstał nic nie mówiąc i nawet nie spoglądając więcej na wybawczyni,
skierował wzrok na Darhę. Podbiegł do niego i zapytał, wiedząc, że Chirikoi może być ranny poważniej, niż na to wygląda.
"Wszystko w porządku?" |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 18 z 23 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4 ... 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|