|
|
|
|
|
|
Dzieje Mythai - Zmierzch Dynastii. Tom 1: Cienie pośród Wydm |
Idź do strony 1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 |
Autor Wiadomość |
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 15 Listopad, 2007 18:56 |
|
|
[przepraszam za nieobecność, byłem chory, ale widzę, że na szczęście nic nie przegapiłem ]
Driegon rozpromienił się na widok, rozkruszonej platformy. Już chciał do niej podejść gdy uświadomił sobie, że bez swojej włóczni nawet nie draśnie golema. Mimo to, wiedząc, że na górze jest ktoś za kogo śmierć nie chciałby by być również odpowiedzialny ruszył śmiało. Chwycił się i podciągnął.
Gdy stanął z powrotem na platformie, tuż za golemem, zamierzał wyciągnąć łuk i strzelić w jak najbardziej wrażliwą część jego ciała. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Listopad, 2007 11:56 |
|
|
(Ehhh, mimo czekania nikt inny nie pisze)
Strzała elfa utkwiła w ranie w plecach golema, jednak nie wydawało się, aby wyrządziła jakiekolwiek poważne obrażenia. Maszyna podążyła w kierunku Forinn'a, unosząc groźnie swe ostrza.
Może druga strzała wyrządziła by większe uszakodzenia?
Darkheart znowu się modlił. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 29 Listopad, 2007 21:48 |
|
|
Drow nadal próbował się bronić i odwracać uwagę od członków drużyny którzy mogą więcej zdziałać niż on ____________ Mythai rulez |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 30 Listopad, 2007 17:04 |
|
|
(nie wiem co napisać)
Gorączkowo zaczęła rozglądać się dookoła, szukając Silivizia. Może on doradziłby jej jak zaatakować.
Martwiła się też o niego. To coś mogło go przygnieść...
-Gdzie jesteś- pomyśłała gorączkowo
(zapewne jest gdzieś obok, ale ona dostała nagłego ataku ślepoty, czy coś) ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 30 Listopad, 2007 19:33 |
|
|
Driegon zbulwersowany tym, że golem nawet nie zwrócił uwagi na jego strzał szybko nałożył drugi pocisk na cięciwę.
"No dalej, ty parszywy, ludzki wytworze..." warknął celując. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 04 Grudzień, 2007 10:56 |
|
|
Golem zignorował drow'a, wciąż podażając w stronę Forinn'a, który znalazł się w pułapce.
Silvizio dalej znajdował się na jej ramieniu i teraz dziwnie na Raile.
DarkHeart zamknął oczy, wyciągając ręcę ku lecącej strzale. Nagle, otoczył ja oślepiający błysk, a potem wbiła się z niebywałą łatwością, jak wcześniej włócznia, w plecy golema, wychodząc tuż pod głową z przodu i pozostawiając za sobą wielka wyrwę, strzelającą fontannami iskier.
"No dalej, ty parszywy, ludzki wytworze..."
Maszyna zatoczyła się do przodu, a Forinn wykorzystał to, aby wskoczyć na jej tors i wbić ostrze swojej prawej dłuni w otwór utworzony przez włócznię, celując w górę.
Jednak golem po chwili złapał jego metalowe ramię, zanim zdołał wbić je dość głęboko, by dotrzeć do wnętrza głowy maszkary. Ostrza maszyny zacisnęły się na kończynie... I zmiażdżyły ją, przecinając na pół.
Elf zaklął i upadł do tyłu, jednak zdołał zaczepić się ręką o pancerz potwora i wybił się w górę, obracając się w powietrzu i uderzając z całej siły we wbite w ciało golema pozostałości swojego ramienia w dość niezwykłym kopnięciu.
Ostrze jego przeciętego ramienia zagłębiło się prawie w pełni i sięgnęło swego celu, w końcu niszcząc coś ważnego w metalowym ciele maszkary. Golem zachwiał się, po czym wywrócił oczyma, upadając w tył i nieruchomiejąc.
Major wylądował na ugiętych nogach i podniósł się z lekkim trudem, patrząc na teraz nieruchome ciało przeciwnika. Wyglądał dziwnie blado, a potem z niezauważonej wcześniej przez nikogo rany w lewym boku zaczęła sączyć się krew, przesiąkając przez jego ubranie i skraplając powierzchnię platformy. Zaraz potem Forinn zachwiał się i ukląkł na jedno kolano, wyraźnie wyczerpany. ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 04 Grudzień, 2007 18:56 |
|
|
Zaraz potem Forinn zachwiał się i ukląkł na jedno kolano, wyraźnie wyczerpany.
Driegon podbiegł do elfa, omijając z obrzydzeniem leżącego golema. Gdy tylko znalazł się obok Forinna, przykucnął do jego poziomu i zdarł kawałek materiału ze swego rękawa, przyciskając go do rany majora i zawiązując mocno.
"Cholera, trzeba zatamować to krwawienie" przeklął zaciskając ciaśniej materiał. Gdy tylko udało się to zrobić w zadowalającym stopniu, sięgnął do torby, szukając ziół leczniczych. Miał nadzieję, że nie stracił żadnych podczas walki. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 05 Grudzień, 2007 19:12 |
|
|
Też podbiegła do majora
-Co się stało?- spytała elfa, nie zważając na to, że może ją opluć czy udusić tylko dlatego, że jest człowiekiem. Martwiła się o pana Forinna. Zerkając na niego, szuklała też wzrokiem pana Darhy i Nijuri. O nich też się martwiła. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 06 Grudzień, 2007 3:45 |
|
|
Driegon nie zgubił swoich ziół, i, na szczęście, nie rozsypały się one również.
Forinn wciągnął gwałtownie powietrze, gdy jego Driegon przyłożył do jego rany kawałek materiału, ale była to jedyna reakcja z jego strony na ból, który musiał odczuwać. Spojrzał za to na brata z dziwnym wyrazem twarzy, widocznym mimo zabarwionego bólem odcienia jego oczu. Był to wyraz oznaczający naraz uznanie, jak i lekką dumę.
"Co się stało?"
"Nie... Zdołałem uniknąć jednego z cięć..." powiedział z niejakim trudem Forinn, siadając na platformie i kładąc rękę na swojej ranie i przytrzymując kawałek materiału przyłożony tam przez Driegon'a tak, żeby tamten mógł uzyć obu rąk do przygotowania ziół. "... Poczułem, jak ostrze tego... czegoś przejeżdża mi po żebrach... Dobrze, że nie niżej... W brzuch..."
Kilka sekund później Nijuri wskoczyła na platformę przez dziurę stworzoną przez golema. Darha trzymał się jej pleców i zeskoczył na platformę zaraz po lądowaniu, podbiegając do Forinn'a i kucając przy nim.
"..." popatrzył chwilę na elfa, a w jego oczach dała się widzieć radośc z powodu tego, że znów do nich dołączył... Po czym Chirikoi skomentował z lekko złośliwym uśmiechem:
"Starzejesz sie, majorze."
Forinn też się usmiechnął. ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 06 Grudzień, 2007 17:29 |
|
|
Drow zmęczony trzymał się za za wątrobę ponieważ złapała go kolka ( w końcu ta walka trwała prawie całe wakacje ) Gdy wszyscy zebrali się wokoło majora on wrócił po swoją płytówkę. Gdy się ubrał wrócił do grupy i przysłuchiwał się rozmowie. ____________ Mythai rulez |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 06 Grudzień, 2007 19:20 |
|
|
Driegon próbował bardziej zorientować się w licznych ranach elfa, miejsc cięcia, głębokości i uszkodzeń wewnętrznych. Najbardziej obawiał się wewnętrznego krwawienia.
Dopiero teraz przypomniał sobie kogo tak na prawdę opatruje. To nie była ranna łania, wilk w potrzasku, to był Forinn, stworzenie mu bliskie, jego rasy! Nagle, mimo woli, zaczął się pocić. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 07 Grudzień, 2007 15:48 |
|
|
Rany Forinn'a nie były rozliczne, gdyż jego walka z golemem była krótka, lecz ta jedna, którą znalazł, była głęboka, sięgajca aż do żeber. Na szczęście jednak ostrze potwora nie przebiło otrzewnej, więc raczej nie było krwotoku wewnętrznego. Należało tylko odkazić ranę, potraktować ją czyms na szybsze gojenie i opatrzyć, ewentualnie zaszyć.
Major zauważył nerwowość Driegona i usmiechnął się do niego, mowiąc:
"Umiesz to zrobić, wierzę w ciebie." ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 07 Grudzień, 2007 17:38 |
|
|
Driegon odetchnął z ulgą po ogólnych oględzinach rany.
Cytat: | "Umiesz to zrobić, wierzę w ciebie." |
Elf tylko uśmiechnął się krzywo i rozejrzał w poszukiwaniu palladyna który zaczarował uprzednio jego strzałę. Zioła i lekki opatrunek na pewno zabezpieczyły by ranę, lecz słabły w obliczu leczniczych zdolności palladyna.
"DarkHeart!" zawołał. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 07 Grudzień, 2007 21:41 |
|
|
A jak pan się czuje?- spytał grzecznie pana Darhy, lekko się odsuwając, żeby nie przeszkadzać elfowi. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 07 Grudzień, 2007 22:57 |
|
|
Elf tylko uśmiechnął się krzywo i rozejrzał w poszukiwaniu palladyna który zaczarował uprzednio jego strzałę. Zioła i lekki opatrunek na pewno zabezpieczyły by ranę, lecz słabły w obliczu leczniczych zdolności palladyna.
"DarkHeart!"
Palladyn powoli podszedł do niego, kulejąc lekko. I jego skutki walki z golemem nie oszczędziły, ale chociaż nie miał tak głębokich ran jak Forinn.
"Tak...?" spytał, poprawiając pogięty lewy naramiennik.
===
"A jak pan się czuje?"
"Ze mną wszystko w porządku." uśmiechnął się w odpowiedzi Darha, lecz potem jego uśmiech zbladł, gdy spojrzał na Nijuri, która patrzyła gdzieś w bok, na ziemię. "Jednak nijuri..."
(Tylko przypominam, że Nijuri jest dalej w ciele tej drugiej istoty, a jej oryginalne ciało już nie istnieje. Jednak o tym drugim fakcie wiedzą jak na razie tylko Darha i Drieogn.) ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Grudzień, 2007 10:29 |
|
|
Cytat: | "Tak...?" spytał, poprawiając pogięty lewy naramiennik. |
"Czy twoje moce będą w stanie mu jakoś pomóc, przynajmniej tak abyśmy mogli bezpiecznie dość do wyjścia z tych przeklętych tuneli?" powiedział Driegon odchodząc lekko w bok, aby pokazać Forinna palladynowi. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 08 Grudzień, 2007 14:47 |
|
|
"Czy twoje moce będą w stanie mu jakoś pomóc, przynajmniej tak abyśmy mogli bezpiecznie dość do wyjścia z tych przeklętych tuneli?"
Paladyn uklęknął przy Forinnie i delikatnie zbadał jego rany, poczym wstał i popatrzył na Driegona.
"Najpierw musisz oczyścić jego rany... A potem zobaczymy, czy Lijay jest z nim." powiedział spokojnym głosem. ____________ |
|
|
|
Maciek1Dowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1794 Chowaniec35 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Grudzień, 2007 15:40 |
|
|
Driegon pokiwał głową na słowa paladyna i zabrał się do pracy. Najpierw oczyścił ranę za pomocą wody z bukłaka (jeśli miał ), rozmoczył zioła lecznicze i nałożył je na wcześniej urwany kawałek materiału, po czym dokładnie i mocno obwinął nim ranę.
"Zioła uśmierzają ból i trochę przyspieszają gojenie, ale nic poza tym..." mruknął. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 08 Grudzień, 2007 21:39 |
|
|
-Nijuri?- spojrzała na nią uważnie, a potem na pana Darhę- coś nie tak z Nijuri- zaczęła ogracać się dookoła- aa....- brakowało jej czegoś ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 09 Grudzień, 2007 0:42 |
|
|
Forinn spokojnie przetrzymał zabiegi, nie dając po sobie poznać niczym oprócz lekkiego napięcia mięśni, że czuje jakikolwiek ból.
"Zioła uśmierzają ból i trochę przyspieszają gojenie, ale nic poza tym..."
"I tak dziękuję." Major uśmiechnął się do elfa.
Potem, paladyn uklęknął przy rannym elfie i zamknął oczy, składając ręce do modlitwy i mamrocząc coś pod nosem.
===
Nijuri odeszła trochę od nich, patrząc na pulsująca energią ścianę.
"Nijuri? ... Coś nie tak z Nijuri... aa...."
"..." Darha nic nie powiedział, patrząc gdzieś w bok. ____________ |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 20 z 23 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4 ... 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|