[Iron Lycan]

spokojnie, co do innej rasy jako npc to już pisałem żebyś opisał mi jak ty sobie to wyobrażasz,

nieumarli mogą być ale wtedy inne rasy i pastwa dostawaliby jakąś broń lub bonus pozwalający im na nawiązanie skutecznej walki.

Część sytemu wojskowego jest gotowa

jednostki będą podzielone na:

piechurzy - 3 klasy, 3 klasa jest najsłabsza i najtańsza, 2 klasa jest pośrednia, a 1 jest najlepsza i zarazem najdroższa, każdy może nazwać te jednostki jak chce.

ich stosunek w walce jest taki

5:3:1 - czyli aby pokonać jednego piechura 1 klasy potrzeba 5 klasy 3 lub 3 klasy 2.

podobnie jest z jazdą konną/ jeźdźcami/ innymi wojownikami na stworzeniach biegających. Nie będzie jednak stworzeń latających które można dosiąść.

Łucznicy i kusznicy to już nieco inna bajka
Łucznicy są tańsi i lżej opancerzeni niż kusznicy oraz ich strzały mają mniejszą siłę ataku ale za to mają większy zasię oraz szybciej wypuszczają strzały.
Kusznicy są bardziej opancerzeni kosztują tyle o piechur 2 klasy oraz posiadają duże się ataku ale atakują powoli ze względu na dość długi czas naciągania cięciwy i nakładania bełtu.
____________

[Domius]

[Darkpotato]

OK Lycan, wymyśl jakiś bonys dla "innych"- ja biorę nieumarłych (jeśli się na nich w końcu zdecydujesz    )
____________

[Domius]

Bonus przeciw nieumarłym wg mnie: umarlaki są wrażliwe na ogień i można pobłogosławić/pogrzebać/inaczej zabezpieczyć zwłoki, aby nie mogły się zmienić w nieumarłych.

Nikt nie bierze hobbitów?  
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Darkpotato]

Na ogień? Chyba każda "rasa" jest na to wrażliwa?  
____________

[Domius]

Tak, ale umarlaki szczególnie    Płomyczek i płoną. A jak się spalą to nic już z nich nie zrobisz  
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Darkpotato]

"Płomyczek i płoną" Ciekawe... A jeśli ktoś ocieka różnymi dziwnymi substancjami powstałymi w trakcie rozkładu zwłok? Jeszcze w żadnej grze nie widziałem "suchego" np. zombie  

Dodane po 1 minutach:

Moim zdaniem wystarczającym minusem jest ich szybkość- a właściwie jej brak...Przynajmniej u tych "podstawowych" nieumarłych.

[Domius]

Te dziwne substancje mogą być łatwopalne    Jakiś minus musi być: szybkość to trochę za mało, jak na niemal nieśmiertelne wojska... Chyba, że po śmierci dowódcy umarlaków całe pole bitwy zmienia się w zwykłe cmentarzysko...

Dodane po 4 minutach:

Mam jeszcze jeden pomysł: każdy rodzaj jednostki powinien mieć "słaby punkt", który może wykorzystać inna jednostka. Np. konnicę łatwo pokonają pikinierzy, pikinierów - łucznicy, łuczników - piechota, piechotę - konnica (przykładowo). Jeśli jakiś oddział trafi na swojego "naturalnego wroga" to "klasa" tego wroga liczy się jak o jeden w górę.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Darkpotato]

Hmmm... Kolejnym słabym punktem może być "cudowna" inteligencja nieumarłych. (kolejny raz chodzi mi o "zwykłą" piechotę    )
____________

[Domius]

A o "niezwykłe" jednostki? Chyba nieumarli to nieumarli, nie?
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Darkpotato]

No wiesz... Zaczyna sie od zombie, przez wompierze, aż do... (no właśnie na czym to się kończy?[dojdą jeszcze przecież "przerobione wojska przeciwników..."])     minus dla nieumarłych: prędkość, inteligencja, zapach, brak uroku osobistego, niektórzy nie lubią światła... coś się jeszcze wymyśli
____________

[Domius]

A szkielety? Nie może zabraknąć chodzących szkieletów!
No, i musisz wymyślić nieumarłe odpowiedniki jazdy itd.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Darkpotato]

Co tu wymyślać? To będzie to, co wszędzie, tylko z jakimiś minusami
____________

[Domius]

Ale sugeruję, aby wojska przeciwników zmieniały się po prostu w nieumarłe odpowiedniki ich rodzaju i klasy.
Nie możesz też zmieniać chyba wszystkich wojsk przeciwników...


Mam takie pomysły na rodzaje jednostek (Lycan, napisz, czy podoba ci się pomysł): piechota, jednostki walczące na odległość, kawaleria, jednostki specjalne, jednostki sojusznicze, jednostki cywilne, machiny naziemne, statki.  I teraz opis:
Piechota, jednostki walczące na odległość, kawaleria: mają 3 klasy, przy czym czasem nie opłaca się robić samych jednostek 1 klasy, bo "gorsze" mogą mieć inne właściwości (np. nie można robić tylko ciężkich rycerzy - piechoty 1 klasy - bo piechota 2 klasy, pikinierzy są lepsi przeciw jeździe.
Jednostki specjalne: mają tylko jedną klasę, każda taka jednostka ma specjalne właściwości, uniwersalne tylko dla jednej "rasy": np. krasnoludy mogłyby mieć berserkera, który lepiej walczy, i - choć ma gorszą obronę -  to więcej trafień przetrwa, a nieumarli muszą "tworzyć" nekromantów, którzy ożywiają zwłoki - im ich mniej tym wolniej tworzone są nowe oddziały nieumarłych.
Jednostki sojusznicze: specjalne jednostki, którymi choć kierujemy to ich nie wyposażamy, nie trenujemy itp. Są bardzo nieliczni, bardzo niebezpieczni i drodzy, tyle, że płaciłoby się za nich np. specjalnymi punktami. I tak: krasnoludy mogłyby mieć np. zjawy przodków i potwora run, a elfy: driady i entów. Są dwa rodzaje każdej jednostki sojuszniczej: słabszy i mocniejszy.
Jednostki cywilne: po prostu chłopi i mieszczanie. Są podstawą gospodarki, również ich trenuje się na jednostki wojenne.
Machiny naziemne: i ich odpowiedniki rasowe - czyli niekoniecznie machiny: od balist po wielkie zwierzęta, na którym mieści się cały oddział. Są trzy klasy machin.
Statki: dużo wyjaśniać nie trzeba, znowu trzy klasy.

Każdy gracz wymyśla własne odpowiedniki różnych rodzajów i grup. Może też uznać, że jego rasa nie specjalizuje się np. w pływaniu i odjąć możliwe dla swojej rasy klasy statków (od "góry", czyli jeśli chce dwie, a nie trzy klasy, to zostaje mu tylko 3 i 2), albo w ogóle je "wyłączyć".

Każdy gracz deklaruje, jakie 4 (lub pięć - do wyboru przez Lycana) podstawowe surowce są wykorzystywane w jego państwie. Np. ludzie: drewno, stal, kamień, pożywienie.

Każda rasa ma specjalne bonusy i wady. Np. elfy mogą mieć mocniejsze i tańsze jednostki strzelające, ale gorszą kawalerię i piechotę.

To były moje pomysły. Poza tym, Lycan, czy bohater gracza, władca, będzie miał cechy, tak jak proponowałem wcześniej? Aha, i czy będzie gospodarka, budynki (choć na masową skalę, a nie: "postawię chatkę tutaj... i jedną tutaj") itd. czy tylko bitwy?
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Karion]

Zważywszy na ilość rodzajów jednostek gra ilithidami byłaby dość cieawe. Chyba, że za kawalerię liczyłyby się wielkie zniewolone stwory, jak choćby "zniewolona hakowa poczwara" mająca 7 metrów długości oraz 3 wysokości.
Piechotą były by wtedy inne zniewolone potwory i stworzenia, typu ogry, krasnoludi itp.
Jeżeli nie, chętnie zagram rasą Orków.
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Domius]

Och, "hakowe poczwary"... Nie lubię Zapomnianych Krain.

A tak się zastanawiałem, dlaczego nikt nie ma orków    Nie uważasz, że do orków jako "machina" albo "koń" pasowałaby Star-Warsowy Dewbacka?    

http://www.modellismo.fano.net/images/dewback.jpg
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Karion]

Oj, pasowałby, pasował. Czyli orkowie-gobliny, tak?
Już mam pomysły na jednostki:
Piechota-
I Gobliny wojownicy
II Orkowie pikinierzy
III Może Półtroll-półork?

Dystansowi-
I Gobliny łucznicy
II Orkowie łucznicy
III Orkowie kusznicy

Kawaleria-
I Gobliny na dewbackach
II Orkowie jeźdzy wargów
III Troll

Jednostka specjalna-
Avatar Gruumsha (orczego boga. Poprzez rytułał stają się nadludzko szybcy i silni. Ponadto są wyposażeni w niemal niezniszczalną zbroję i płonący miecz)

Jednostka sojusznicza-
I Żmij
II Młody smok

Cywile-
Robotnicy

Machiny-
I Wóz
II Duży wóz
III Wielki wóz

Machiny oblężnicze(co może się przydać do burzenia murów)
I Olbrzym górski
II Olbrzym Lodowy
III Gigant

Statki
I Transporter
II Okręt korsarzy
III Nszczyciel, wyposażony w kalapultę

Surowce
Drewno
Metal
Kamień
Żywność
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Domius]

Po pierwsze to moje pomysły musi Lycan zaakceptować.
Poza tym: trolle i orkowie czują do siebie pociąg? Po trzecie: jednostka specjalna to nie jest niezniszczalny pół-bóg, tylko np. szaman, który wzmacnia jednostki. Po czwarte: Dewbacki są większe od wargów Jeździli na nich Sand Trooperzy: http://www.clubdesmonstres.com/best/img/dewback.jpg
Po piąte: jednostki sojusznicze też nie mogą być chyba tak mocne jak smok. Zresztą, nie widzę powiązania między smokami a orkami. Po szóste: w moim zamyśle machiny lądowe to są: od wozów, przez potwory, po machiny oblężnicze, więc nie ma co rozgraniczać. Po siódme: Giganty i olbrzymy są chyba za mocne? Siłą "zielonych" jest ilość, raczej niemożliwe, by mieli olbrzymy na zawołanie. Po ósme: okręt jakich korsarzy? Coś mi się zdaje, że najwyżej 20% wymyśliłeś sam, reszta to z BfME 2    Po dziewiąte: orkowie budują z kamienia? Chyba nie...

Oj, coś tak widzę, że jestem tu najaktywniejszy... Dobra, Lycan, jakby co to mogę pomagać przy zasadach itd. Ale musisz sobie znaleźć trochę czasu co dzień, bo inaczej to nie będzie dobra gra. Musisz mieć czas, żeby rozstrzygać bitwy, pilnować "tła i NPCów" itd. Ja mogę co najwyżej pomóc przy zasadach i omawianiu jednostek/armii/budynków graczy.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Karion]

Hej, nie każdy ma wenę! Jak chcesz, to zrób takie cuś od jednostek dla orków i mi pokaż!
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Domius]

Tu nie chodzi o wenę. Tylko o lenistwo. Ok, jak zostaniesz jeszcze to zrobię!

Dodane po 18 minutach:

Piechota-
I Goblinowi bandyci
II Orkowie z pałkami
III Orkowie z mieczami

Dystansowi-
I Goblinowi zwiadowcy
II Goblinowi łucznicy

Kawaleria-
I Orkowie na "Dewbackach"
II Potwór #1 (straszny, ale nie inteligentny - na grzbiecie ma 2 goblińskich poganiaczy)
III Potwór #2 (kolejne czworonożne potworzysko)

Jednostka specjalna-
Szaman (wzmacnia morale swoich jednostek, może przygotowywać leczące wywary i proste trucizny)

Jednostka sojusznicza-
I Matka Wielkich Szczurów (a wraz z nią jej potomstwo - w porównaniu do innych jednostek sojuszniczych jest ich dużo, ale są słabe)
II Olbrzymi Włochaty Potwór (nazwij jak chcesz - wariacja na temat "Wielkiej Stopy" - śmierdzi, ma mnóstwo długich, prostych, pozlepianych włosów na całym ciele, często chodzi na czterech łapach)

Cywile-
Orkowi "plugawcy"

Machiny lądowe-
I Orkowy Taran (zwykłe drzewo i paru orków)
II Wóz ciągnięty przez Dewbacki
III Olbrzymi Potwór w Stylu "Dewbacki" stosowany do zadeptywania oddziałów wroga, mieści na grzbiecie tuzin goblinów (nazwij jak chcesz)

Statki-
I Tratwa
II Większa tratwa

Surowce-
Drewno
Brąz
Kości
Żywność

Bonusy i wady: Orkowie nie lubią za bardzo wody: mają tylko 2 słabe jednostki pływające; są też kiepskimi łucznikami: tylko dwie goblinowe jednostki; w zamian mają zwiększoną skuteczność kawalerii (w końcu ich kawaleria ma zęby i pazury) i całkiem mocną ostatnią klasę Machin
Kości są im potrzebne zarówno do budowania schronień (namioty ze szkieletem z kości ) jak i miejsc kultu (czczą duchy). Są bardzo nastawione na atak.

Można jakoś inaczej? Można. To teraz sam coś wymyśl.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius