|
|
|
|
|
|
Problemy życiowe |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 20:29 |
|
|
Gilbert jako moderator ma prawo (to jak kapitan na okręcie )
Ale nie zrozumiałeś mnie, Grzesiu. Chodzi o to, że (dziwne, mam deja vu... ) nie przeżyjesz tego. Krótko mówiąc. Kaput. Rozumiem, żeś napalony, ale wszystko ma swoją cenę, a jeśli mówimy o Mitris - to czasem i dużą ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 20:41 |
|
|
Taaaaaak? A w jaki sposób chcesz mi przeszkodzić? Wygram bo zawsze wygrywam i zawsze dostaje to czego chce, jak mała rozkapryszona dziewczynka ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 20:59 |
|
|
Ale nią nie jesteś? ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 21:09 |
|
|
Nie, ale mam wpływy, i plecy takie że możecie mi na warsztat wskoczyć i jak mówię, że bede panował, to bede panował ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 21:22 |
|
|
Cytat: | i jak mówię, że bede panował, to bede panował |
W powietrzu błysnęło ostrze siekiery... Z logo C&V ofkorz ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 21:22 |
|
|
Ziemniaczku, klient do ciebie! ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 21:33 |
|
|
Cytat: | Ziemniaczku, klient do ciebie! |
... głowa Domiusa potoczyła sie po podłodze.
"Chyba lekko spudłowałem "
____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Środa 26 Wrzesień, 2007 23:47 |
|
|
Ła hahahah Nawet los mi sprzyja... wszystko stoi po mojej stronie... Jak będziecie podskakiwać wszystkich was zniknę! Co wy mi robaki możecie zrobić? Oto wam stwarzam problemy życiowe, oto podnoszę Domiusa głowę!
Oto moje trofeum - strzeżcie się wrogowie! Całą prawdę zawarłem w mej mowie <szyderczy, złowrogi śmiech, pokazuje palcem wszystkich moich malućkich wrogów> ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 12:43 |
|
|
Cytat: | Ła hahahah Nawet los mi sprzyja... |
Tym razem nie pudłuję... ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 14:01 |
|
|
Cytat: | A ty Mitris, za swoje myślenie możesz zostać królowa. więc w muszę wziąść sobie Ciebie za żone. Wyjdziesz za mnie? Będziesz wierna mnie i krajowi póki śmierć nas nie rozłączy? |
Niech się zastanowię ... hmmm... Rak, zgadzam się
Cytat: | Ale nie zrozumiałeś mnie, Grzesiu. Chodzi o to, że (dziwne, mam deja vu... ) nie przeżyjesz tego. Krótko mówiąc. Kaput. Rozumiem, żeś napalony, ale wszystko ma swoją cenę, a jeśli mówimy o Mitris - to czasem i dużą |
Chcesz się przekonać jak ryzykowne są te slowa? ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 14:47 |
|
|
Cytat: | ... głowa Domiusa potoczyła sie po podłodze.
"Chyba lekko spudłowałem |
*Podnosi szczątki siekiery* Ej, to zabolało! *masuje się w głowę* Poza tym chodziło mi o twój mały szpitalik ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 14:49 |
|
|
księdza, księdza, sprosić gości, najzacniejsi na tym forum biorą się za męża i żonę! Bracie Gilbercie! ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 14:51 |
|
|
Nie, no, teraz jestem pewien... Jego naprawdę po...!*
*resztę dopowiedzcie sobie sami ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 14:55 |
|
|
Domius napisał: | Nie, no, teraz jestem pewien... Jego naprawdę po...!*
*resztę dopowiedzcie sobie sami |
Jak śmiesza tak obrażać PANA, jakbęde chciał to i C&V będzie na moich usługach, wszystko bowiem jest kwestią oferty ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 15:05 |
|
|
Cytat: | jakbęde chciał to i C&V będzie na moich usługach |
Cytat: | chodziło mi o twój szpitalik |
Domiś, miałes rację- kolejny pacjent czeka... *Spogląda na Grzesia w kaftaniku* ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 15:09 |
|
|
W zbroi z wielkimi ćwiekami. A tak po za tym, to nie jesteście jedyni na tym forum co mordują, ośmielę sie stwierdzić, ze nie jesteście najlepsi.... A za sprzeciw wobec mnie... ech cóż, znużony jestem. <Kładzie berło obok tronu i przymyka oczy> znaj łaskę pana. Dzisiaj Ci daruje, ale zmykaj mi z przed oczu.... A tak na poważnie, to nie moglibyście mi dać spokoju w kreacji mojego państwa... W końcu nie mam narazie złych zamiarów wobec was. ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą." |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 16:14 |
|
|
Cytat: | W końcu nie mam narazie złych zamiarów wobec was. |
Narazie mężusiu ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 18:19 |
|
|
Skojarzmy fakty
Grzegorz=Przywódca nowego, lepszego świata
Ziemniak=Mały kartofel o wielkich ambicjach...
Mitris=Żona Grzegorza (Najlepszego z okazji ślubu)
Domius=Główny wróg Grzegorza
Devil_Imp=Przywódca rebeliantów nowego świata
Domius, Darkpotato, przyłączacie się? |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 18:45 |
|
|
Devil_Imp napisał: |
Grzegorz=Przywódca nowego, lepszego świata |
Pokłon!
Devil_Imp napisał: | Ziemniak=Mały kartofel o wielkich ambicjach... |
To TYLKO ambicje
Devil_Imp napisał: | Mitris=Żona Grzegorza (Najlepszego z okazji ślubu) |
Oboje z żonką dziękujemy
Devil_Imp napisał: | Domius=Główny wróg Grzegorza |
ładnie powiedziane, ale coż to znaczy?[Ja nie mam wrogów, chyba że ci marni samozwańcy. Żeby dostąpić zaszczytu bycia moim wrogiem trzeba sobie zasłużyć wsioki]
Devil_Imp napisał: | Devil_Imp=Przywódca rebeliantów nowego świata
Domius, Darkpotato, przyłączacie się? |
Miałeś szanse lepszego życia nędzniku * Z koncówki mojego środkowego palca wystrzeliwuje promień ognia i leci prosto w impa* ____________ "Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"
"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą."
Ostatnio zmieniony przez Grzegorz dnia Czwartek 27 Wrzesień, 2007 18:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 27 Wrzesień, 2007 18:47 |
|
|
Imp z zaciekawieniem przygląda się, jak Grzegorz mamrocze przez sen... Biedaczek... Miał pracowity dzień |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Karczma |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 18 z 19 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|