Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:23 |
|
|
Lealee- w twoim kierunku rzuciły się 2 wilki. Jeden z prawej, drugi lewej strony.
Lidia- ciebie atakuje 1 wilk (tak po prostu skacze na ciebie "od przodu")
Karion- 2 wilki, podobnie jak Lealee ____________
Ostatnio zmieniony przez Darkpotato dnia Sobota 28 Lipiec, 2007 17:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:28 |
|
|
Rzucam nożem w tego po prawej. Tego po lewej dźgam przełożonym do lewej ręki sztyletem. ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:31 |
|
|
Cytat: | Tego po lewej dźgam przełożonym do lewej ręki sztyletem. |
Nie zdążyłaś. Jeden z wilków zaciska szczęki na twojej lewej ręce. Sztylet wypadł Ci z dłoni. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:35 |
|
|
W prawej ręce mam jeszcze dwa nożyki do rzucania. Trzymam je między zaciśniętymi palcami pięści, ostrzem na zewnątrz. Ze złością dźgam nimi pysk, oczy i szyję wilka. ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:39 |
|
|
Niestety zabiłaś futerko .
(eee... jak się nazywa ta część ręki między łokciem a nadgarstkiem?)- Właśnie to masz porządnie podziurawione. (Żadnej kości nie zdążył Ci złamać ) ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 17:41 |
|
|
[przedramię nie lubię zabijać zwierząt....zwłąszcza, ze rzadko kiedy zdarza się, żeby atakowały bez przyczyny no to czekamy na resztę] ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 18:42 |
|
|
"Nienawidzę bandytów. Zabrali mój miecz kiedy jest najbardziej potrzebny"
Wycofuję się pod ściankę chatki, jednocześnie szykując zaklęcie
[większa wersja płonącego pocisku, za jakieś 40 pkt. Taki fireball]
Test k10=3/4 zdany! Znowu! Jestem miszczem!
Z radością obserwuję tarzającego się w agonii kundla. Na drugiego wystawiam sztylet. Jak skoczy, to się nabije. ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:00 |
|
|
Sytuacja jest na prawdę nieciekawa. Podejrzenie może wzbudzać
zachowanie zwierząt, które jeszcze nigdy- nawet w czasach wielkiego
głodu nie atakowły w tak otwarty sposób ludzi.
No, co najwyżej jakichś samotnych wędrowców .
Zewsząd slychać groźne powarkiwanie, jednak tylko nieliczne zwierzęta
rzuciły się z oczywistym zamiarem zaspokojenia swego dziwnego głodu,
na dwunożnych. W powietrzu można niemal wyczuć obecność czegoś
obcego, czegoś gorszego nawet od plamy wymiocin na ubraniu Domiusa.
Biorąc pod uwagę wasze obecne położenie, jedynym w miarę
bezpiecznym miejscem, tak bliskim a za razem tak odległym jest chatka.
Drzwi jednak znajdują się w miejscu odciętym przez wilki, czyli delikatnie
mówiąc nieosiągalnym.
Musicie szybko coś wymyślić, stanowiąc niezbyt zgrany zespół nie
jesteście w stanie zabić wszystkich agresorów.
Wilki zachowują się jak dobrze zorganizowana armia, okrążając was,
rozbijając na mniejsze grupy a następnie spychając w miejsce pozornie
bez wyjścia w celu powolnej eliminacji. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:02 |
|
|
[niby jak mamy się dogadać?] ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:06 |
|
|
A, to jest już WASZ problem
Ps. takie coś wkładaj do [ORG], bo psuje resztki nastroju w sesji ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:13 |
|
|
"Cholera jasna! One są zaklęte!'- krzyczę nieco za głośno patrząc na okrążające nas z cichym warkotem drapieżniki. "Plecami do siebie! Szybko, zanim nas diabły porozdzielają!" ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:15 |
|
|
-Słyszeliście! Do kręgu! - Podbiegam do drowki i ustawiam się do niej plecami
-Skąd wiedziałaś o czym myślę?- pytam (prawie retorycznie) ____________ "Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko
Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja
Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?
Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:18 |
|
|
Widocznie pomyśleliśmy o tym samym- rzucam przez ramię. ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:24 |
|
|
Chwytam za odstawione niedawno wiadro z wodą ze studni, wylewam na wilka, który mnie atakuje, jak się uda to próbuje mu przy okazji przygrzmocić tym wiadrem. W międzyczasie krzyczę kierując głos w stronę okna: "Mietek! Rzuć mi pochodnie, Franek, leć po sąsiadów, Kryśka, otwieraj okno i rzucaj czym się da!"
Głupie dzieciuchi mogą być przydatne ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:37 |
|
|
Ja robię to co mówiłem wcześniej. Łapię kij z grzbietu konia, próbuję się przebić do domu, tnąc jakiegoś SŁABSZEGO wilka po pysku, po czym wskakuję do środka przez okno, wchodzę po schodach na górę. Modląc się, żeby cięciwa nie zamokła, zakładam ją na "kij", wybijam okno, nakładam strzałę i strzelam w każdą bestię, która zagraża mojemu zwierzęciu.
Taki mam przynajmniej plan. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:45 |
|
|
Z przerażeniem stwierdzasz, że woda nie zadziałała na wilka zabójczo ( ).
Uderzony w głowę zwierz nie trafia dokładnie tam gdzie chciał- łapie cię
za kieckę/spodnie. Kolejnym przerażającym odkryciem jest to, że
najbliższy sąsiad mieszka ok. 20 km od waszej chatki aż w Naled.
Potem z okna poleciał cały grad rzeczy, które niestety nie doleciały aż do
wilków i spadły wam na głowy.
Fafiki cofnęły się lekko zdziwione.
Lealee- stara szmata wylądowała na twojej głowie zasłaniając oczy.
Karoin- Oberwałeś garnkiem (te średniowieczne były cięższe niż "nasze")
Lidia- Margareth traci połowę kiecki/nogawki. Po czym wilk cofa
się aby za chwilę ponowić swój atak.
Teraz, o wiele za późno dochodzicie do wniosku, że drzwi do domu
pozostały otwarte. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:48 |
|
|
"L*CHO!!"-drę sie szamocząc sie ze szmatą. Udaje mi sie ją zrzucić. Chwytam otępionego <popraw jak coś > maga za szaty i próbuję przedrzeć się wymachując wściekle nożami do domku... ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 19:48 |
|
|
A nie spadła na kogoś może pochodnia ____________ If I was in World War Two they'd call me spitfire
Cause you know that I can^ ^ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 20:07 |
|
|
Domius- Po wzięciu kija z grzbietu konia przedzierasz się w stronę domku.
Będąc w połowie drogi czujesz okropny ból w prawej łydce- zęby
zaciskają się na niej z ogromną siłą, po czym wilk zaczyna "szarpać" twoją nogę. Tracisz częściowo równowagę, jednak jeszcze nie padłeś na ziemię.
Lealee- Po zdjęciu szmaty odwracasz się aby chwycić maga za ramiona.
Wykorzystuje to jeden z sierściuchów wskakując Ci na plecy. Gryzie cię w lewy bark tyż obok szyi. Przewracasz się.
Karion- otępiały po uderzeniu w głowę, nie jesteś w stanie bronić się przed wilkiem łpiącym Cie za lewą dłoń.
Lidia- Słyszysz Krzyk bachorni w domu- najwyraźniej jakiś wilk dostał się do środka.
Dodane po 2 minutach:
Teraz bez problemu można wyczuć "to coś" w powietrzu. Wilki nie działają z własnej woli. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 28 Lipiec, 2007 20:09 |
|
|
-Sukinsssssyn....-syczę. Wypluwam krew i piasek, upadłam na twarz. Odwracam się i dźgam w ciemno wilczura nożami. ____________ "Croup&Vandemar" spółka z o.o. |
|
|
|
|