[lizard]

Dobra, ale będę musiał ściągnąć eksponaty. xD Najgorzej będzie z narzucaczem, bo na razie ino jeden okaz spotkałem. :p
kobiety są złe!    
   ale za to piękne.
PS.Słyszeliście dlaczego mężczyźni nie mają celulitu? ;p
bo by byli brzydcy!          
____________

[Mitris]

[Domius]

[Mitris]

[Domius]

[Mitris]

Nie! Boże     DOmius, nie poparłam Twojej teorii. Czasem uważam niektórych ludzi za gorszych, ale nie wsyztskich. Ciebie np. uważam za lepszego.
____________
Serkret z Przeszłości--> Asteria

Ofiara --> Morgan Smith

Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru

[Domius]

[Mitris]

[Grzegorz]

Poświęcenie to rzecz piękna i wysokiej wagi. A kobieta obwiniająca się i popełniająca samobójstwo jest rzeczą wagi rzadnej...
____________
"Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"

"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą."

[Domius]

[Mitris]

[Domius]

[Grzegorz]

Koniec offtopu
____________
"Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"

"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą."

[Mitris]

[Grzegorz]

Jakbym był wdowcem to już bym do łóżka baby nie wpuścił. Byłoby to nieposzanowaniem dla kobiety którą KOCHAM mimo, że już nie żyje...

A jakbym nawet zdecydował się na związek, to nie byłby to związek partnerski. Byłaby jednak zachowana jakaś ranga, chierarchia w rodzinie.
____________
"Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"

"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą."

[Mitris]

[Domius]

[Mitris]

[Grzegorz]

Wiecie, nie wyobrażam sobie kochać kogoś drugi raz, tak samo. Miłość jest wieczna, nawet śmierć jej nie przegoni (nie wieżcie w słowa księdza, gdy czyta ślubną formułkę - on kłamieeeee). Czułbym, że zdradzam moją żonę (tą co nie żyje), albo czułbym się nieswojo. Tak czy owak, długo bym musiał czekać na drugą żonę.
____________
"Biorąc od drzwi swój początek,
Droga bieży wciąż przed siebie;
Hen, rozwinął się jej wątek,
Czas więc teraz i na ciebie(...)"

"To niebezpieczna sprawa oddalać się od własnych drzwi. Znajdziesz się na drodze i jeśli nie przypilnujesz własnych nóg, nie wiadomo dokąd cię poniosą."

[Domius]

A ja myślę, że przesadzasz. Póki się ma/nie ma jeszcze żony to łatwo tak mówić, później dopiero zastanawia się realnie: czy ja mam żyć do końca opłakując śmierć żony, nie mając samemu żadnych przyjemności i może jeszcze udawać, że ona wciąż żyje, a przynajmniej do końca życia być w żałobie?
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius