[Raziel-chan]

"Argh... To jest pentagramiczny joker. Wygrałeś. Czego chce lis? Złota? Mięsa? ... lisiej kobiety?"

Lis popatrzył na niego na wpółprzymkniętymi oczyma, po czym wzruszył łapkami, mówiąc: "..."

W jakiś sposób wszyscy wokół zrozumieli, iż powiedział "Gram dla gry, nie dla wygranej."

Potem zwierzątko wskoczyło na sufit, leżąc na nim do góry nogami i patrząc na rozgrywkę stamtąd. jego karty zniknęły w którymś momencie.
____________

[Karion]

-Ta... Czyli dla mnie, jako drugiemo przechodzi cała stawka. - uśmiechnął się Karion.
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Brat Gilbert]

Ta... Czyli dla mnie, jako drugiemo przechodzi cała stawka.
- Muszę Cię zawieść... Nie było żadnej stawki.
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Raziel-chan]

Lis rozłożył z powietrza jakąś starą księgę... Po czym zmniejszył ją do swojego rozmiaru, czytając ją i od czasu do czasu zerkając w dół - dla niego w górę - na pozostałych.
____________

[Brat Gilbert]

Gilbert próbuje odczytać tytuł księgi czytanej przez lisa.
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Karion]

-Jak to nie było stawki? - zapytał lodowatym głosem, przywodzącym na myśł odległą północ.
-Możesz mi to wyjaśnić?
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Domius]

-Jeśłi tak, to mam ich dwadzieścia osiem. Zadałem ci pytanie, czyż nie? ODPOWIADAJ!
- Hola, amigo, poczekaj chwilkę... - zmienił dłoń na hak - A teraz chcesz skosztować tego ostrza za tak ordynarne zachowanie?!

Spojrzał na kartę "Epic WIN"...
- Phi! Też mi coś - nachyla się do lisa i szepce - Ile za nią chcesz?

- Muszę Cię zawieść... Nie było żadnej stawki.
- Poza tym ja byłem drugi - stwierdza Hakoręki mimochodem i wskazuje na stertę kart.

[Aha, Raziel, nie ma sufitu ]

Dodane po 2 minutach:

-Jak to nie było stawki? Możesz mi to wyjaśnić?
- Też tego nie rozumiem. Jako zwycięzca stwierdzam, że stawka była, i kropka, kompadre, tak jest, niech się stanie!
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Karion]

-Ale ja stawki nie ustalałem. A poza tym, ja wygrałem. I nie groź ty mi tu hakiem, ino odpowiadaj, bezimienny!
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Brat Gilbert]

Też tego nie rozumiem. Jako zwycięzca stwierdzam, że stawka była, i kropka, kompadre, tak jest, niech się stanie!
- No... ja nic nie stawiałem.- na wszelki wypadek odsunął się od Kariona i Hakorękiego.
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Domius]

-Ale ja stawki nie ustalałem. A poza tym, ja wygrałem. I nie groź ty mi tu hakiem, ino odpowiadaj, bezimienny!
- Jam wygrał, jakom ja! Spójrz, dziwny człowieku, oto kart stos! Uważaj, bo inaczej taki sam stos... ciebie czeka!
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Brat Gilbert]

Jam wygrał, jakom ja! Spójrz, dziwny człowieku, oto kart stos! Uważaj, bo inaczej taki sam stos... ciebie czeka!
Gilbert notuje "nigdy więcej nie grać w karty podczas podróży". Następnie, znudzony kłótnią, idzie pośpiewać razem z krasnoludami.
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Domius]

I lej! I lej! I sobie w usta lej! I bierz, i bierz! I złota również bierz! I tnij! I siecz! Goblina zarżnij wnet!
Chyba pieśń zmierzała ku końcowi. Nagle Hakorękiego olśniło: będą żądać teraz piwa, bo zaschło im w gardłach! Rzucił się nie wiadomo po co.
- Niiiiiiiiieeeeeeeeeeeeee... - ryknął w zwolnionym tempie.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Brat Gilbert]

Niiiiiiiiieeeeeeeeeeeeee...
Zaskoczony obejrzał się do tyłu.- Co jest...
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Raziel-chan]

Tytuł książki to 'Also sprach Zarathustra: Ein Buch für Alle und Keinen'.

W jakiś dziwny sposób w powietrzu wisiał fragment nieistniejącego dachu samochodu i właśnie na tym fragmencie, a raczej na jego spodniej stronie, leżał ów lis.

"Ile za nią chcesz?"

"..." odpowiedział znacząco lis, co oznaczało 'Wszystko i nic'. Potem lis znów spojrzał na krzyczącego w zwolnionym tempie Hakorękiego, unosząc brew do góry. "..." ('No chyba tak aż szokujące to to nie było...')
____________

[Domius]

- No to... Eee... Znajdziem stali, bierzem stali i hej-ho!
Krasnoludowie spojrzeli na niego dziwnie, zupełnie jakby nie spodobał mu się jego talent śpiewacki albo treść piosenki, albo jedno i drugie, ale niemrawo kontynuowali za nim.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Karion]

- Starasz się mi podpaść. Stosem mi grozi! - mruczał pod nosem mag.
Potem zobaczył miny krasnoludów. Czyba niedługo Hakorękiego zlinczują...
____________
"Żyjąc być użytecznym dla innych, inaczej bowiem nie żyć" - Ignacy Domeyko

Życie to nic innego, jak ciągłe umieranie - Ja

Czy człowiek, który nie jest potrzebny już nikomu, nikomu na całym świecie, które nie ma żadnego celu w życiu nadal jest człowiekiem?

Oddajcie cześć wielkiemu przedwiecznemu!!!

[Brat Gilbert]

No to... Eee... Znajdziem stali, bierzem stali i hej-ho!
- Stali?- Gilbert zaczął zastanawiać się co stało się Hakorękiemu.- To efekt jednego z Twoich zaklęć?- mruknął cicho do Kariona.
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Domius]

- Ano-tak, ano-tak, stal my baaaaaardzo lubimy, ano-tak, ano-tak, staaaaaaaal to metal przemiły - wyśpiewał odpowiedź ze złością Hakoręki.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius

[Brat Gilbert]

Ano-tak, ano-tak, stal my baaaaaardzo lubimy, ano-tak, ano-tak, staaaaaaaal to metal przemiły
- Tak, oczywiście... Pewnie...-
____________
"Chyba że wraz z toczeniem się kostki spadnie na mnie deszcz czaszek moich wrogów (wszystkie ze złota); wtedy uznam to za cud spowodowany przez boga Sharumazagonahomalefantayuiskrimtnweqrana i powrócę na forum."- Domius

[Domius]

- Tak, oczywiście... Pewnie...-
- Lepiej byś, lepiej byś, sieeeeedział cicho, lepiej byś, lepiej byś... przyyyyyyyniósł mleko - przerwa trwała tylko ułamek sekundy, bo bystry umysł hakorękiego wciąż działał.
____________
Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius