Użytkownik: Hasło: Rejestracja
Fantastyka i jej Autorzy

Kącik Christophera Paoliniego  

Ogólnie o Paolinim i jego dziełach | Bibliografia utworów Paoliniego
Recenzja Najstarszego
Skomentuj »



Zwiastun "Najstarszego"

To jest recenzja.
Pomaga zdecydować, czy warto czytać książkę.


Tu nie ma większych spoilerów!

"Najstarszy", druga po "Eragonie" część trylogii "Dziedzictwo" Christophera Paoliniego, to książka co do której można było mieć pewne usprawiedliwione obawy. Bądź co bądź, pierwsza część była debiutem, autor był (i dalej jest) młody, a sukces zawdzięcza w dużej mierze reklamie. Jak tu się nie martwić o jakość kontynuacji?

Na szczęście, The Eldest, bo tak brzmi angielska nazwa "Najstarszego", nie zaniża lotów. Ogólne wrażenie towarzyszące czytaniu książki jest takie, że w miarę upływu czasu fabuła robi się coraz bardziej interesująca. Początek lekko przynudza, potem jest ciekawiej, coraz ciekawiej... No a zakończenie jest świetne. Wszyscy ci, którym spodobał się "Eragon", mogą niniejszym odetchnąć z ulgą.

Z drugiej strony, nie oszukujmy się - "Eragon" miał tę przewagę, że wprowadzał świetny, poruszający wyobraźnię pomysł: oto będą przygody chłopca, który znalazł smocze jajo i stanie się Smoczym Jeźdźcem. Niczego nowego i tak chwytającego w "Najstarszym" już nie znajdziemy. Będzie trochę niezwykłych niespodzianek - których z wrodzonej mi perwersji oczywiście nie zdradzę - ale już nie tego kalibru. Pomimo wszystko, element zaskoczenia jest mocną stroną powieści Paoliniego.

Dalsza historia zmagań ze złym Galbatorixem i jego równie mrocznymi poplecznikami opowiedziana jest przede wszystkim jako przeplatające się wątki dotyczące Eragona i jego kuzyna, Rorana. Obie historie będą ciekawe, a na koniec splotą się w serii pełnych rozmachu, wspaniałych scen. Dosyć często natkniemy się na mowę krasnoludów czy elfów - na końcu (przynajmniej w oryginale) jest cały sześciostronicowy słowniczek. Jedyna wada to krótkie momenty, podczas których niewiele się dzieje. Na szczęście nie ma ich wiele.

Wszystkich, którzy pragną nie znać żadnych konkretów dotyczących fabuły, w tym miejscu muszę zniechęcić do dalszego czytania. Atrakcyjność "Najstarszego" polega w dużej mierze na zaskakujących faktach, których nie zdradzę, ale mam zamiar zaprezentować teraz ogólny zarys wydarzeń, a tego niektórzy mogą nie chcieć czytać.

Eragon i Saphira zabiorą nas na północ, do Du Weldenvarden, krainy Elfów. Tam odbierają szkolenie, któremu poświęcona jest znaczna część powieści - jest to opisane ciekawie, ale w szczegóły nie będę się wdawał. Dodam natomiast, że towarzyszy im tam Arya, a więzi pomiędzy nią a Eragonem zaczynają się komplikować. Osobiście wierzę, że w końcu będą razem, ale jeszcze nie w tym tomie :-)

Tymczasem kuzyn Eragona, Roran, zostaje zmuszony do stawienia czoła własnym wyzwaniom. Ponury splot wydarzeń doprowadza do tego, że z człowieka bez roli i domu staje się prawdziwym przywódcą swojej osady. Aby uratować siebie i współplemieńców, podrywa mieszkańców Carvahall do niezwykłego czynu: porzucenia domostw i ruszenia w wielką wędrówkę, która zawiedzie ich w odległe krainy, gdzie będą mogli bezpiecznie zamieszkać.

Los ostatecznej rozgrywki, która zakończy ten tom i otworzy przed nami widok na dalszy ciąg historii, zależeć będzie przede wszystkim od tej dwójki: Rorana, który odkrył w sobie krzepę wojownika i wielkość duchowego przywódcy ludu, oraz Eragona, który opuszcza krainę Elfów daleko potężniejszy, aniżeli był przedtem.

Na koniec jeszcze tylko zauważę, że magia, której zawiłości Eragon poznaje podczas nauki u Elfów, ma pewną wielce intrygującą cechę: jest niezmiernie podobna do tej, która jest zaprezentowana w naszym podręczniku RPG Mythai®. A to znaczy, że Alagaësii, krainy "Eragona" i "Najstarszego", można użyć jako świata dla naszego systemu gier RPG i właściwie nie trzeba nic zmieniać...

Acha, zdaje się, że przyzwyczailiśmy Was już do krótkich cytatów w zwiastunach. Proszę bardzo, oto fragment "Najstarszego":

Wznosząc fairth ponad głowę, Arya cisnęła go na ziemię, roztrzaskując obrazek w tysiąc kawałków. Potem wyprostowała się i, z ogromną godnością, wyminęła Eragona, przecięła łąkę i znikła w splątanych głębiach Du Weldenvarden.

Orik podniósł jeden z fragmentów łupka. Był pusty. Wizerunek znikł, kiedy pękła tabliczka. Szarpnął się za brodę.

- W ciągu wszystkich tych dziesięcioleci kiedy ją znałem, Arya nigdy tak bardzo nie straciła panowania nad sobą. Nigdy. Co zrobiłeś, Eragonie?

- Jej portret - odparł oszołomiony Eragon.



© Przedstawiona powyżej recenzja jest własnością www.mythai.info i nie może być publikowana poza witryną www.mythai.info bez zgody jej redakcji.





do góry






Nasi użytkownicy napisali 77204 wiadomości na forum oraz dodali 443 publikacji.
Zapisało się nas już 2008

Ostatnio do paczki dołączył IdioticFishe

 
Po stronie kręci się 157 osób: 0 zarejestrowany, 0 ukrytych, 157 gości.
 


       Dział Literatury:

   •   Recenzje Fantastyki
   •   Autorzy Fantastyki
   •   Artykuły
   •   Poczytaj fantasy
   •   Poczytaj SF
   •   Poczytaj różne
   •   Cała proza
   •   Poezja
   •   Publikuj własne dzieło »

Myśl

Aforyzmy są dowcipami filozofii.

  - Vauvenargues
  
Strona główna | Mapa serwisu | Wersja tekstowa | O stronie | Podziękowania
Sponsoruj mythai.info | Informacje o prawach autorskich | Kontakt

© 2004 - 2016 Mariusz Moryl

Ten serwis wykorzystuje pliki cookie w celu ułatwienia identyfikacji użytkownika.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.
 
zamknij
Masz nowych listów.