|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Czwartek 15 Luty, 2007 21:28 |
|
|
W science fiction z założenia powinno być trochę science, czyli chociaż jako-tako naukowych teorii. Prawda? A tymczasem bywa, że znajdujemy buble totalne - takie pomysły, że raczej się od nich śmiać chce. I nijak to poważnie traktować. Dotyczy to zwłaszcza starych utworów, że tak powiem zweryfikowanych już przez prawdziwą naukę.
No to robimy listę. Rzucajcie takimi błędami, które szczególnie was uraziły. Mogą być powieści, fllmy, opowiadania - cokolwiek, byle "SF".
Co do mnie: szczególnie bawią mnie filmy typu "hakerskiego". Kiedy widzę, jakie cuda wyprawiają reżyserzy z komputerami, wirusami, jak to wszechmocni hakerzy przejmują kontrolę nad prądem w szkole czy włamują się do FBI - to nie wiem, czy się brechtać czy z wyłączyć to coś z zażenowaniem. I jeszcze ta mania - najczęściej w takich chwilach pokazane są jakieś rajdy bajtów/kratek, jazda kamery wzdłuż kabli, jakieś matriksowe napisy lub abstrakcyjne pikselozy... Po prostu karma dla mojej mamy (ona raczej w to wierzy ) ____________
|
|
|
|
BMWMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 4 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 17 Luty, 2007 0:38 |
|
|
Najbardziej chyba rozpowszechnionym bublem jest to, że w przestrzeni kosmicznej (na filmach) rozlegają się dźwięki strzałów laserowych oraz widać bieg promieni świetlnych. Wiem, że jest to stworzone dla potrzeb kina, bo oglądanie walki w kosmosie bez "fonii" byłoby dość dziwne dla odbiorcy, ale czytając później teksty innych autorów, u których odnajduję właśnie ten "świst laserów", zastananawia mnie, jak mocno jest zakorzeniony w naszych głowach własnie ten niepoprawny schemat. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|