Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Sobota 03 Marzec, 2007 13:24 |
|
|
Napisaliście kiedyś coś na podstawie oglądanego ostatnio filmu, bajki lub książki? Czuliście się tak wciągnięci w wydarzenia że musieliście wymyślić coś swojego opartego na tej fabule?
Osobiście myślę że takie opowiadania poniekąd mają sens, pomagają wychwytywać własne błędy i 'przelewać' myśli na papier. W takim razie co zrobić gdy pierwsze podekscytowanie opadnie a zostanie sam tekst który dziwnie wygląda bez zakończenia?
Byliście kiedyś w takiej sytuacji? A może piszecie coś na podstawie czegoś znanego? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Marzec, 2007 14:59 |
|
|
Ja sam niedawno napisałem dość krótkie opowiadanie na podstawie emocji i tego "pierwszego podekscytowania", po wycieczce do Oświęcimia i prawie go nie ukończyłem, bo te emocje napędzające wszystkie słowa wypływające na papier uleciały i od razu pisało mi się dużo gorzej, żeby nie powiedzieć źle. Po prostu takie opowiadanie nie ma, moim zdaniem, porządnych fundamentów, jakie autor sam stawia w głowie, jeszcze zanim zacznie pisać, które powstają razem z fabułą, postaciami i wszystkimi innymi elementami.
A pisanie opowiadania, na podstawie np. świata przedstawionego w grze, filmie, książce, lub innym opowiadaniu (innego autora) uważam za, swego rodzaju, drogę na skróty. Bo autorowi pozostaje wymyślić "jedynie" ciekawą historię. Takie pisanie powinno, w moim mniemaniu, charakteryzować pisarzy początkujących, lub chcących poćwiczyć coś innego, niż dotychczas. ____________ Wojownik Światła, jak mnie nazwał Paulo Coelho.
Cień, jak sam mówię o sobie.
Czy można to pogodzić ?? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Marzec, 2007 16:10 |
|
|
No, mnóstwo jest fanficków. Ja tam uważam, że to nie jest to samo, co "prawdziwe" opowiadanie; zgadzam się z Dantey'em. Aha, nigdy nie pisałem czegoś na podstawie innego opowiadania, czy filmu. ____________ Życie to ciągle umieranie - Karion
A jazda samochodem to ciągłe wysiadanie - Domius |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Marzec, 2007 16:51 |
|
|
Ciekawy temat.
Mnie osobiście ciągnęło do takich rzeczy ze dwa czy trzy razy, kiedy byłem jeszcze baaardzo młody. Rzadko się to zdarzało, ale czasem coś spodobało mi się tak bardzo, że porywały mnie emocje.
Niestety, dopóki było to tylko pisanie "pod wrażeniem" czegoś, a nie "z siebie", nigdy nic dobrego z tego nie było. Chociażby dlatego, że sam przed sobą czułem brak oryginalności.
A oryginalność jest rzeczą ważną! Równiez dla piszącego, dla jego własnej samooceny!
Oczywiście można się zastanawiać, gdzie kończy się pomysł "pod wpływem" a zaczyna "własny". Nie ma tak, żeby w s z y s t k o przyszło od nas. Człowiek jest troche jak procesor: odbiera różne rzeczy i jakoś to tam międli w środku, miesza, miksuje... a później rodzą się nowe pomysły, tylko na ile one są naprawdę nowe? Gdyby coś było w 100% nowe, to by nic nie znaczyło... Tak jak kształt kleksa od atramentu. Nieoczekiwany, nowy - i nic nie znaczacy. Skomplikowana sprawa, piszcie, piszcie! ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Marzec, 2007 9:26 |
|
|
mi się wydaje, że tak zwane fanfiki trochę ograniczają autora. ja przynajmniej w pisaniu kocham to, że dosłownie wszystko zależy ode mnie.
nie znaczy to oczywiście, że na naszą (a przynajmniej moją) twórczość obejrzane filmy, przesłuchane piosenki, przeżyte sytuacje czy inne "bodźce" nie mają wpływu.
takie jest moje zdanie =P |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 10 Marzec, 2007 20:57 |
|
|
Ograniczają ale też poniekąd nadają przynajmniej początkowego sensu całej historii - zawsze masz od czego zacząć.
Co do 'nowości' to się z tobą zgodzę Whitefire. Wszyscy wszystko sobie przetrawiamy i dodajemy pozornie pozmieniane elementy podając je za nowości. Czasem to wnerwia a czasem ciekawi. Podaję przykład: Harry Potter. W tej chwili widzimy tysiące fan-ficków kończących, zaczynających od początku czy o samego środka historii czarodzieja. A teraz wyobraźmy sobie osobę która przeczyta książkę i wpadnie na pomysł stworzenia postaci, 'wybrańca' który tajemniczo odkrywa u siebie magiczność... Pozornie nowe a jednak znajome...
Osobiście nie mam nic do fan-ficków choć wolę własne opowiadania bez 'znanej' podstawy. Szkoda tylko że czasem trudno coś takiego wymyślić... ____________ Żyję więc walczę...
Żyję więc śnię...
Żyję więc kocham...
Żyję bo chcę...? |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 21 Czerwiec, 2008 18:54 |
|
|
Ja nigdy nie pisałam na podstawie książki czy filmu. Czasami wyobrażałam sobie historie na podstawie różnych dzieł, ale najczęściej wtedy głupio się czułam. Trochę jakbym naruszała prawa autorskie. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 21 Czerwiec, 2008 19:05 |
|
|
Geniusz napisał: | Ja nigdy nie pisałam na podstawie książki czy filmu. Czasami wyobrażałam sobie historie na podstawie różnych dzieł, ale najczęściej wtedy głupio się czułam. Trochę jakbym naruszała prawa autorskie. |
mam podobne przeczucia gdy coś pisze
próbuje unikać podobnych motywów z innych książek i samemu wszystko wymyślić
chodź tak naprawde jest to jakoś z książek ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 21 Czerwiec, 2008 20:27 |
|
|
No tak. W końcu nasz światopogląd tworzą między innymi książki. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 05 Lipiec, 2008 13:15 |
|
|
Ja nie piszę, nie mam natchnień (kiedyś miałam) i wychodzą mi tylko wypracowania, z których mam szóstki |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 02 Czerwiec, 2010 20:30 |
|
|
To chyba nie całkiem na temat, ale tak: miałem kiedyś niezłą chandrę, żadnego pomysłu jak się jej pozbyć i żadnego pomysłu na tekst, choćby najkrótszy. Stwierdziłem, że napiszę wierszyk na podstawie pierwszego słowa, które zobaczę. Nie oceniam ich, wtedy też na to odwagi nie miałem, ale jedno jest pewne: chandra minęła. ____________ totman |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Czwartek 03 Czerwiec, 2010 8:48 |
|
|
Ja pisze głównie fanfiki, ostatnio związane ze Star Trekiem, wszystkie dostępne w internecie. Moja własna twórczość rozwija się niejako obocznie. Może to i trochę głupio, ale inaczej nie umiem.
Fanfikiem, aczkolwiek innego serialu ("Thierry la Fronde"), była moja powieść, osadzona w czasach wojny stuletniej. Nie zamieściłam jej tutaj, jest bowiem dość długa i całkowicie pozbawiona aspektów fantastycznych, ale lubię ją. Żeby wiernie odtworzyć klimat średniowiecza, odbyłam gruntowne studia nad obyczajowością Francji i Anglii w tych latach, a także nad samą wojną stuletnią. PODOBNO nie jest złe... |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 05 Czerwiec, 2010 19:12 |
|
|
bym powiedział, że my nader często piszemy na podstawie czegoś, nawet o tym nie wiedząc, czy raczej nie pamietając. Nigdy nie piszemy na pustym miejscu co by z takiego pisania wyszło? chyba tylko eeeeeee... ____________ totman |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 06 Czerwiec, 2010 9:11 |
|
|
Całkiem logiczna uwaga - nie jesteś czasem półkrwi Wolkaninem? ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 07 Czerwiec, 2010 13:56 |
|
|
Musiałbym odmierzyć ma być dolne pół czy górne? ____________ totman |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 07 Czerwiec, 2010 17:22 |
|
|
Wolałabym g órne - te spiczaste uszy doprowadzają mnie do szaleństwa. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 16 Lipiec, 2010 19:19 |
|
|
Ja postanowiłem napisać powieść na podstawie ruskich bylin (baśni). Mój wymyślony bohater przewija się przez te wszystkie baśnie spotykając jej bohaterów. Mam własny porządek chronologiczny tych bylin, wymyślam swój gatunek fantasy można powiedzieć |
|
|
|
|