Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Niedziela 30 Kwiecień, 2006 15:03 |
|
|
a umie super same piąteczki narazie ale pewnie dlatego ze nauczycielem jest ojciec mojej dziewczyny ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Kwiecień, 2006 15:05 |
|
|
konfident |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Kwiecień, 2006 15:34 |
|
|
a jak ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Kwiecień, 2006 17:21 |
|
|
Raziel, astronomia to chyba najnudniejszy dział fizyki, nie mam racji? ____________ Why So Serious?!
www.mythai.info |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 30 Kwiecień, 2006 17:48 |
|
|
NIe, nie. nie, Astronomia jest bardzo ciekawa. Tyle, że na UW pod nazwą Astronomii jest ASTROFIZYKA, czyli zero patrzenia, tylko same obliczenia.
cya
Raziel-chan |
|
|
|
ChelioMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 8 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 26 Czerwiec, 2006 22:45 |
|
|
Oż ale mi się dyskusja trafiła tak w ramach jeszcze tego off topu Raziel-chan'ie są takie życzenia których ciało chciało by spełnienia a że same obliczenia, cóż liczydła - się znaczy kalkulator w prawice, papirus w lewice i do pracy!
Pozwólcie jednak szanowni panowie i szanowne panie, że wrócę do wątku głównego, chociaż hmmm może troszkę mniej interesującego. Prawdą jest że książka jest lepsza od książki, ale i wśród niej są także wyjątki. Przykładem niech będzie chociażby: Milczenie owiec czy Skazani na Showshank - ekranizacja co tu dużo mówić jest, może nie o niebo, ale o przedsionek jednak lepsza. Wszystko zależy tak naprawdę od reżysera, scenariusza i w największej mierze od obsady. W HP troszkę tego szczęścia zabrakło, we wszystkim. Szczególnie jeśli chodzi o ten pierwszy aspekt. Jak do tej pory najlepiej poradził sobie Alfonso Cuaron, przy dość niewielkim nakładzie zrobił bardzo dobry film. Sami przyznacie, że Columbus alias Kevin sam w domu, wypadł gorzej niż źle. Zabrakło też scenariusza, hmmm cóż nie można porównywać ksiązki z filmem - wyobraźnia ma większe pole do popisu jednakże scenariusze do wszystkich części zawiodły na całej linii. Wiem, wiem nie można dogodzić fanom, ale żeby omijać istotne szczegóły a w ich miejsce rozbudować efektowne, lecz wcale nie budujące atmosfery i nastroju epizody?! Bo gdzież jest Zgredek w czwartej części, no gdzie? To już się woła o pomstę do nieba. Najlepiej w tym wszystkim wypadła opsada. Harry jest jak z wyobraźni to samo Dumbledore (w trzech pierwszysch częściach - w czwartej wybaczcie, to zdziecinniały staruszek który wręcz skaka po ekranie), udało się im dobrać nadzwyczaj genialnie McGonagall i Snapa oraz jak dla mnie samego Syriusza Blacka, a to istne mistrzostwo. Ale i tu nie obylo się bez błędów. A szkoda. Podsumowując, pomimo całej sympatii dla filmu, również dla tego filmu, książka jest nasycona pewną dozą tajemniczości i magii - pozwala wysilić wyobraźnie. Film niestety narzuca (nie zawsze jest to nieprzyjemne - chociażby Krum/Beckham - nawet moja wyobraźnia lepiej by sobie nie poradziła), tok myślenia i rozumowania innych . |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 18:44 |
|
|
Zgadzam sie,ze ekranizacja Harrego jest duzo,duzo gorsza od ksiazki:( Ale jaki film dorownalby takiej ksiazce!!!:)Czekam z niecierpliwoscia na nastepna czesc Harrego!Chodzi o ksiazke,oczywiscie;) |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 18:56 |
|
|
A ja w sumie to zastanawiam się czemu H.P. ma taką czytalność. Ja sam, jak ukazała się pierwsz i druga część, to zaczytywałem się nimi ja wariat. Następne już przeczytałem tylko dlatego, żeby to jakoś dokończyć. Ale teraz jakby mi ktoś kazał przeczytać Pottera drugi raz to bym go wyśmiał.
I nie mogę dojść dlaczego ta książka cieszy się taką dużą popularnością... |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:00 |
|
|
Te książki jak dlamie to przenoszą do hogwartu są fajnie napisane ale osobiście wole hobbita to jest fajna książka ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:02 |
|
|
'Hobbit' też był spoko, ale momentami odnosiłem wrażenie jakby Mistrz Tolkien nappisał go dla kilkuletnich dzieciaków. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:19 |
|
|
Bo napisał! Głównym krytykiem, który zadecydował o wydaniu, był bodajże 9-letni syn wydawcy Może mi się trochę pomyliło (a może nie), ale na pewno Hobbit był napisany dla dzieci. W przeciwieństwie do Władcy Pierścieni, którego popularność, tak jakby, hm... zadziałała "wstecznie" na Hobbita, powodując że zwrócili też na niego uwagę starsi odbiorcy. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:22 |
|
|
A ja sobie teraz patrzę, że White napisał posta w tym temacie i myślę, że zwróci nam uwagę na offtop. A on co? Sam offtopuje! Oj, wstyd, wstyd |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:26 |
|
|
Zwracając mi uwagę na offtopowanie bardzo zofftopowałeś, Netrath, dlatego zwracam ci uwagę żebyś nie zwracał mi więcej uwag, bo to bardzo offtopuje topiki.
Harry Potter, wracamy do tematu: ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 18 Lipiec, 2006 19:33 |
|
|
dobrz nie będę już offtopował zwracając ci uwagę, że offtopujesz, bo to prowadzie do jeszcze większego offtopowania, a offtopowania chcemy iniknąc, bo offtopowanie, to straszna rzecz... ach to offtopowanie |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Lipiec, 2006 21:11 |
|
|
To ja nie będę offtopować tylko wrócę do tematu:
Pierwszego Harry'ego Potter'a czytałam chyba z pół roku. Po prostu nie mogłam się do niego zabrać, sam wstęp czytałam 5 miesięcy. A potem powoli, powoli się rozkręciłam. Najlepsze? Trzecia i piąta część.
Rowling zabiła moje ulubione postacie tzn. Syriusza i Dumbledore'a.
Domyślam się kim jest "R.A.B." wymieniony w szóstym tomie. Podzielić się tą wiedzą z Wami? ____________ “Computer games don't affect kids, I mean if Pac Man affected us as kids, we'd all be running around in darkened rooms, munching pills and listening to repetitive music”
Gareth Owen |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Lipiec, 2006 21:15 |
|
|
o.0
mamy te same ulubione postacie w Harrym Garncarzu (swoją drogą nazwisko to on ma głupie)
R.A.B = Rapczywy Atak Bombowców? |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Lipiec, 2006 21:45 |
|
|
Hm... Harry Potter w orgynale (po angliku) jest the best.
Wogóle, o ile pierwsze części były tylko niezłe, to ostatnia prawie wymiata. Coraz lepsza się ta Rowling robi
No, to kto to jest?
cya
Raziel-chan ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Lipiec, 2006 22:17 |
|
|
Ta tez mamy te same ulubione postacie prawie płakałem jak Dyrka zabili Ale to szczegulik A mie w Harego wkręcił owy "Gość" Który teraz ma ksywe Ana ____________ Mythai rulez |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 19 Lipiec, 2006 22:48 |
|
|
Jeśli chodzi o książki to... rowling jest beznadziejna Pierwsza część naciągana (chłopiec który przeżył...), ale mimo to przeczytałem, a każda kolejna jest pisana wg. schematu:
harry na wakacjach
harry idzie/leci/jedzie/teleportuje sie do szkoły (podrodze coś sie dzieje)
harry jest w szkole (+główny watek)
herry zalicza semestr (zakończenie wątków pobocznych)
harry leje sie z lordem V. lub/i jego sługami
harry wygrywa
KONIEC
przy trzeciej to juz czytałem tylko "z rozpędu"... ofc zdarza ja odstępstwa (np. chrząszcz ginie, harry obrywa na początku roku, ktoś czaswem "deda" zaliczy) ale takie zdarzenia losowe... uważam że mozna by było wydac 3 duże książki i już ale w sumie znośna ta bajka (szósta cz. fajna, ale tylko ze względu na koniec... ostatnie rozdziały git.. a wszystko inne takie jak reszta, ale bez reszty nie zrozumie sie końca wiec...) ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
|
|
|
|