|
|
|
|
|
|
Biuro Dziennego Wyżalania |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 |
Autor Wiadomość |
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 31 Marzec, 2012 17:20 |
|
|
W Warszawie pogoda zmienna. to słońce świeci, to deszcz pada. Coś sie już wylęgło, bo mnie pokąsało. Nie wiem, co, bo się nie podpisało. Jeśli to się zaczyna kolejna inwazja pluskiew, idę sie wieszać. Albo lepiej pójdę do najbliższego sklepu dla zwierząt i kupię spray na pchłu, by profilaktycznie opryskać wszystko, co tylko się da. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 17 Kwiecień, 2012 19:53 |
|
|
Jak to jest powiedzcie, że na drugim stopniu studiów (swoją drogą to już samo rozdzielenie jednolitych na dwa stopnie jest pomysłem iście szatańskim) mam na pierwszym semestrze 16 egzaminów? Na inżynierskich siedziałem może po 3 godziny dziennie na uczelni, a teraz niemalże od 8 do 20 każdego dnia? I po jakiego grzyba kolorowego mamy powtórkę wszystkiego co było na pierwszym stopniu, ja się pytam?
Tak, napisałem sobie post w biurze wyżalania, a co. Jakoś trzeba dać światu znać o niedoli. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 18 Kwiecień, 2012 16:23 |
|
|
no niestety tak to jest, jak się człowiek uczy. Dlatego ja wiwatuję głośno i ordynarnie, że mam to już za sobą. Nienawidziłam nauki. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 18 Kwiecień, 2012 16:46 |
|
|
A ja naukę lubię (szczerze), ale bez przesady, trzeba mieć czas na życie jeszcze. A jak na drugim stopniu przerabia się to samo co na pierwszym semestrze, to tego czasu nie starcza, szczególnie, że obecności są na zajęciach obowiązkowe... |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 18 Kwiecień, 2012 19:40 |
|
|
Jak będziesz pracować, zobaczysz, ze z pracą jest tak samo. Owszem, lubisz ją, ale trzeba też trochę pożyć. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 30 Styczeń, 2013 9:08 |
|
|
Mój biedny, kochany stary kocur zakończył życie. Miał 17 lat i od dawna chorował na nerki. Co mnie pociesza to to, że nie cierpiał, a spokojnie sobie zasnął. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 30 Styczeń, 2013 10:20 |
|
|
Nie wiem, czy to pocieszające w tej sytuacji, ale mój 3-latek wczoraj wieczorem zaczął się bawić z wyimaginowanym kotkiem. Dzisiaj zastanawiał się nad imieniem... ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 30 Styczeń, 2013 20:33 |
|
|
Dzieci tak czasem mają. Ale trzy lata to nie jest odpowiedni wiek na kotka - tak małe dzieci jeszcze nie mają świadomości tego, że kot to zwierzę specyficzne i nie wszystko z nim wolno. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 30 Styczeń, 2013 21:02 |
|
|
A ja myślę, że to fajnie Znaczy się, że ma dziecko fantazję i wyobraźnię... Powinieneś się cieszyć, będzie miało bogatsze życie emocjonalne ____________ “Let the Dragon ride again on the winds of time.” |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 31 Styczeń, 2013 1:01 |
|
|
Obie macie rację, ale kota tak czy owak nie będzie, bo żona ma alergię na sierść ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 31 Styczeń, 2013 20:33 |
|
|
White? Pozbędziesz się wyimaginowanego kota syna, z powodu alergii żony? ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 31 Styczeń, 2013 20:54 |
|
|
W pierwszej chwili przeczytałem, czy pozbędę się żony z powodu kota... XD Niee, ale powiem, że to lipa - nawet chomika nie możemy mieć... ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 01 Luty, 2013 7:51 |
|
|
A to bardzo przykre. I niestety dość powszechne. Ja tam nie wiem nawet, czy mam alergię na kocią sierść, czy nie. Wolę nie sprawdzać. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Piątek 01 Luty, 2013 14:07 |
|
|
Ja tam alergii na żadną sierść nie mam, ale kota też nie posiadam. I to jest przykre! ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 01 Luty, 2013 18:51 |
|
|
Wybaczcie za odejście od tematu, ale nieźle się uśmiałem jak wyobraziłem sobie rozprawę rozwodową na której mąż mówi, że zostawia żonę dla kota ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 01 Luty, 2013 19:31 |
|
|
Zdziwiłbyś się, ale na Zachodzie to się zdarza. Pewne małżeństwo po rozwodzie zgodnie podzieliło między siebie cały majątek, a 10 lat żarło się o papugę. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 07 Luty, 2013 13:46 |
|
|
czy papuga w końcu zdechła?
Ale ja tutaj z innym żalem. Chociaż właściwie, mogę tylko żałować straconego wczoraj czasu... Od paru dni szwankowała mi myszka. Zacinała się, zwłaszcza po wyjściu z hibernacji albo restarcie komputera, skakała. Oczywiście w pierwszej kolejności sprawdziłem, czy nie jest zepsuta, podłączyłem starą, taką przewodową... to samo. Więc zaczynam drążyć: antywirusy, sprawdzanie błędów dysku, aktualizacja drivera, wyjmowanie i wkładanie kości RAM... Nic. Zrobiłem update biosa. Nic. Prawie zacząłem instalować system na nowo, ale na ekranie instalacyjnym też pojawia się kursor... i on mi się tam też zawieszał i skakał, więc stwierdziłem, że to nie może być wina windowsa, skoro maszyna wystartowana z płyty cd, ze sterownikami w stanie, że tak powiem, dziewiczym, nadal nie działa jak trzeba.
Zrezygnowany, zacząłem się rozglądać po allegro. Kiedyś miałem awarię zasilacza i musiałem wymienić płytę główną, więc jest spore ryzyko, że mój procesor dostał po d..ie, a przy okazji ta 'nowa' płyta główna też nie była zbyt pewna. Więc znalazłem coś takiego. Taki komplet procek+płyta+pamięć RAM, wszystko do obudowy atx. Jak już wymieniać, to na dobre.
Prawie, prawie kupiłem.
A potem wymieniłem baterie na nowe i myszka zaczęła działać.
Ta druga myszka, której użyłem jako "kontrolnej", okazała się być uszkodzona.
Dzień wyjęty z życiorysu, ale kasa jednak w kieszeni ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Czwartek 07 Luty, 2013 20:37 |
|
|
Najciemniej zawsze pod latarnią
Ale na pocieszenie powiem, że też miałem podobną historyję - kiedyś przeinstalowywałem przez 4 godziny najróżniejsze sterowniki i szalałem ze wszystkimi ustawieniami w windowsie, bo nie miałem głosu w słuchawkach... okazało się, że łokciem "zakręciłem" dźwięk w regulatorze głośności na kablu, a odpięcie słuchawek od laptopa nie przyszło mi do głowy przez cały ten czas.
Było mi tak wstyd przed samym sobą... ____________ Why say Black Metal when you can say Norsk Arsk Black Metal?
"Nikt już nie pamięta pieśniarza. Pieśń wciąż żyje." |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 08 Luty, 2013 15:30 |
|
|
A ja mam inną nieprawdopodobną historię
Mój znajomy informatyk instaluje komputery w domach prywatnych ludzi. Jakiś czas temu instalował sprzęt jakiejś kobicie, zainstalował, sprawdził, wszystko działa i pojechał do domu. A tu po paru godzinach telefon zrozpaczonej kobiety:
- Panie Pawle, ten pedał co mi Pan instalował, nie działa. Może Pan przyjechać i naprawić?
Chłopina tak zgłupiała, że od razu pojechał sprawdzić co się dzieje, to jakaś ignorantka była wiec przez telefon nic się nie dowiedział.
Dojeżdża chłop do kobity, wchodzi do pokoju, a tam baba jeździ myszką stopą po podłodze.
Pyta delikatnie co ona robi (w końcu klientka ), a ta:
- To przecież taki pedał jak w maszynach do szycia się używa
Do teraz się z tego zaśmiewamy... ____________ “Let the Dragon ride again on the winds of time.” |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Sobota 23 Marzec, 2013 9:45 |
|
|
Bogowie karzą ludzi, dając im niejakie talenty literackie, a odmawiając "pleców" i znajomości. Nie dość, ze człowiek korzysta z wydawnictwa "współfinansującego", to jeszcze owo wydawnictwo na każdym kroku robi z niego balona. Przykład: należy mi się 200 złotych - nadpłata wskutek pomyłki przy rozliczeniu. Od miesiąca wydawnictwo nie może zebrać się w sobie, żeby zrobić przelew. Gdy w końcu tracę cierpliwość i upominam się ostrzej, przedstawicielka dziwi się rzewnie, czemu na nią napadam i jestem taka niewdzięczna, a wydawnictwo tyle dla mnie zrobiło. Cholera jasna, zapłaciłam za to, co dla mnie robią! A odkąd to żądanie zwrotu własnych pieniędzy jest napaścią?! ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Karczma |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 3 z 16 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16 |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|