|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Poniedziałek 23 Styczeń, 2012 18:40 |
|
|
Mythai.info skupia autorów i czytelników, artystów i odbiorców. Co Wy myślicie na temat ostatnich problemów z ACTA i podobnymi ustawami? Jak POWINNY być rozwiązane kwestie dotyczące praw autorskich, piractwa, kopiowania, wolności w Internecie? Co myślicie o sieciach p2p, portalach typu thepiratebay.com, miliardach zarabianych (traconych?) przez przemysł (koncerny?) filmowe i muzyczne?
Nie próbuję w tym miejscu nikogo przekonać do żadnych rozwiązań, ale pytam o opinie! ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 23 Styczeń, 2012 20:20 |
|
|
Ja uważam, ze prawo autorskie jest stanowczo nadużywane. Producenci gier, filmów itp., zachowują się jak przedwojenny handlarz, który ciagle sprzedawał tego samego psa. Problem piractwa jest przez nich sztucznie wyolbrzymiany, ponieważ piraci zmuszają ich do konkurowania z nimi, a w tym przypadku konkurencja oznacza konieczność obliżenia ceny oryginalnego produktu, Tu ich boli.
Wg mnie prawo autorskie powinno działać jedynie w rozsądnie krótkim czasie, a po jego upływie dany wytwór kultury powinien być automatycznie uznawany za "dobro ludzkości". ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 23 Styczeń, 2012 20:27 |
|
|
Generalnie nie jest to prosta sprawa. Bo z jednej stony stoją prawa twórców, którzy pracują i uczciwie próbują zarabiać pieniądze, a tracą ich mnóstwo, a z drugiej pieniądze jakie każą płacić za płytę z "hologramem" są kosmiczne.
Ja jednak myślę, że tutaj sprawa nie rozbija się o kasę traconą przez koncerny (myślę, że szacownych hakerów, w ogóle to nie obchodzi ), tylko o kontrolę internetu. Wygląda to na pierwszy krok do ubicia wolności słowa. Niewinny początek w majestacie prawa i dla naszego wspólnego Dobra. To dla mnie niedopuszczalne, bo tak właściwie nie wiadomo, kto, co i na jakich zasadach będzie cenzurował. My w Polsce jesteśmy wyjątkowo wyczuleni na jakiekolwiek próby kontroli, wynikające jeszcze z poprzedniego ustroju. I tak, jeśli w niektórych przypadkach, np. strony pedofilskie i inne tego typu, powinny być natychmiastowo blokowane i tu w ogóle nie ma dyskusji, to do wszystkich normalnych stron i forów tak właściwie nie jest określone, co już przekracza granice cenzury, a co nie. No i co by było jakby jakiś burak przyszedł sobie tutaj i zablokował Mythai? Bo na przykład nie spodoba mu się wątek o religii, albo inny poruszany tutaj, wszyscy wiemy jak dużo ich tu jest. I bidny Whitefire został by sam i jak Don Kichot walczył z wiatrakami? |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 23 Styczeń, 2012 23:39 |
|
|
I jeszcze takie ustawy są ustanawiane przez osoby, na które nie mieliśmy prawa głosować. Całkowicie zgadzam się z Twoją wypowiedzią, Lady Dragon. Sam jednak nie popieram do końcaruchu "Anonymous", gdyż oprócz ochrony "praw internetu" reprezentuje on ciut lewackie poglądy, co mnie razi. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Wtorek 24 Styczeń, 2012 8:26 |
|
|
Kontrola wypowiedzi w internecie zaczęła się już wcześniej. Z onetu znikły dwie bardzo popularne opcje komentowania newsów "Skomentuj na blogu" i "Dziennikarstwo obywatelskie". Teraz pytanie : komu to przeszkadzało?
Lady Dragon, masz rację, ale tylko częściowo. Twórcy dostają zapłatę, i to niemałą. Problem w tym, że chcą bez przerwy sprzedawać ludziom to, co im już raz sprzedali. Efekt jest taki, że ten, kto kupuje produkt finalny, płaci i właściwie wcale nie jest jego właścicelem. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
NanoMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 24 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 11 Październik, 2012 22:54 |
|
|
Kiedyś artyści tworzyli sztukę za darmo. I powstawały wielkie dzieła. No może nie za darmo, ale głównie za oklaski. Teraz chcą jeszcze pieniędzy. Żeby normalnie żyć, to ja rozumiem, ale oni chcą kolejnych i kolejnych milionów. Co niby takiego robi aktor niezwykłego, że powinien zarabiać sto razy więcej od lekarza, murarza czy strażaka? Wku... mnie to. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Piątek 12 Październik, 2012 20:09 |
|
|
Nie da się ukryć, coś w tym jest. Nie do końca może, jednak naświetla [problem z pewnej określonej strony. Z jakiej racji aktorzy i piosenkarze dostają te grube miliony? Jaki jest tego efekt? Taki ze staczają się, wpadają w nałogi i stają się coraz bardziej chciwi, a w końcu przestają tworzyć rzeczy naprawdę dobre. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
NanoMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 24 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 14 Październik, 2012 19:52 |
|
|
Kiedyś można było włączyć wideo, nagrać film, pozyczyć, oddać, nagrać muzykę z radia na kasety i było ok. Teraz jak masz konto na steamie to nie można kupionej gry nawet oddać, co dopiero sprzedać. Takowe licencje. Naprawdę nie chcę odmawiać zarobku ludziom, którzy pracują, również twórcom. Ale to działa jakoś źle. Wokół gwiazd gromadzą się gigantyczne pieniądze na które one wcale nie zasługują. Kradzieże, kreatywna księgowość, nie wiem, parabanki, są uznawane za niesprawiedliwe. Ale showbiznes zbija miliony i jest ok. Gdyby im płacić za pracę, a nie za ilość oglądających, to by był krzyk że ich okradają. Mi się to zwyczajnie nie podoba, a jak do tego dodać całe to ściganie "przestępców" ściągających czasem coś z torrenta to w ogóle ludzie zaczynają być traktowani jak robole-niewolnicy. |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 15 Październik, 2012 8:52 |
|
|
No... Nawet uznając, że to nie tylko praca ale wysiłek podejmowany od wczesnej młodości to sprawiedliwości w tym nie ma Ale taki już jest kapitalizm, gdyby tak nie było, mielibyśmy... komunizm. Równość, praca dla wszystkich, to były hasła komunistyczne właśnie.
Co nie znaczy, że taki rozpasany kapitalizm ma sobie po prostu być i powinniśmy być szczęśliwi. Coraz częściej pojawiają się, nawet w filmach, wizje jakichś antyutopii zarządzanych przez korporacje. I rzeczywistość też tam zmierza. Gdzieś przydałoby się tych bonzów przytemperować, ale chyba na razie nie wymyślono, jak. ____________
|
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Poniedziałek 15 Październik, 2012 17:20 |
|
|
No niestety. to coś na co wpływu nie mamy. Prawda jest taka, ze gdyby nie spryt piratów, każda gra i każda płyta kosztowałyby dwa razy tyle. Nie byłoby żadnego hamulca dla chciwości tych ludzi, a tak - póki co - jeszcze jest. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 22 Luty, 2020 22:34 |
|
|
Lady Dragon napisał: | Generalnie nie jest to prosta sprawa. Bo z jednej stony stoją prawa twórców, którzy pracują i uczciwie próbują zarabiać pieniądze, a tracą ich mnóstwo, a z drugiej pieniądze jakie każą płacić za płytę z "hologramem" są kosmiczne.
Ja jednak myślę, że tutaj sprawa nie rozbija się o kasę traconą przez koncerny (myślę, że szacownych hakerów, w ogóle to nie obchodzi ), tylko o kontrolę internetu. Wygląda to na pierwszy krok do ubicia wolności słowa. Niewinny początek w majestacie prawa i dla naszego wspólnego Dobra. To dla mnie niedopuszczalne, bo tak właściwie nie wiadomo, kto, co i na jakich zasadach będzie cenzurował. My w Polsce jesteśmy wyjątkowo wyczuleni na jakiekolwiek próby rachat crédit locataire kontroli, wynikające jeszcze z poprzedniego ustroju. I tak, jeśli w niektórych przypadkach, np. strony pedofilskie i inne tego typu, powinny być natychmiastowo blokowane i tu w ogóle nie ma dyskusji, to do wszystkich normalnych stron i forów tak właściwie nie jest określone, co już przekracza granice cenzury, a co nie. No i co by było jakby jakiś burak przyszedł sobie tutaj i zablokował Mythai? Bo na przykład nie spodoba mu się wątek o religii, albo inny poruszany tutaj, wszyscy wiemy jak dużo ich tu jest. I bidny Whitefire został by sam i jak Don Kichot walczył z wiatrakami? |
Żeby było trochę taniej kupię do niej zamienny toner . |
|
|
|
EunikeMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 10 Chowaniec61 Miedziaków
10 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 25 Luty, 2020 13:58 |
|
|
Prawa - tak. Ale prawa to także i obowiązki.
Podam przykład: ktoś kupuje np płytę cd albo grę komputerowa. Czyli tak naprawde kupuje licencje do wykorzystania. I powiedzmy, po 15 latach, ta plyta z muzyka czy dyskietka (bylo kiedys takie cos) z programem przestaje dzialac. Poniewaz kiedys legalnie kupilismy licencje, to producent/autor w takim przypadku powinien nam udostepnic ponownie dana muzyka/program do pobrania.
Problem polega na tym, ze niewielu producentow tak robi. Dotyczy to zwlaszcza starych programow komputerowych, tzw abandonware. Nie mozna juz ich nigdzie kupic, nie ma wsparcia... ale pobierani ich z siebie jest wciaz nielegalne! ____________ Oto ja. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|