|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Wtorek 27 Październik, 2009 0:38 |
|
|
Wątek poświęcony Andrzejowi Pilipiukowi i jego dziełom.
Inne informacje z serwisu:
O autorze O utworach
Co sądzisz o Pilipiuku i jego książkach? Czytałeś coś może?
Napisz! ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 14 Maj, 2010 23:48 |
|
|
Wieszać każdy może Andrzej Pilipiuk
Właściwie to pierwsze książkowe podejście do Wędrowcza – wcześniej zapoznałem się z kilkoma luźnymi opowiadaniami, w tym ze Skansenem, który i tu możemy spotkać. Ogólnie, krótkie opowiadania nie są złe; mają pomysł i są treściwe. Właściwie z książki wycięto niemalże wszystko, co wydłużało by czytanie, został sam ekstrakt Wędrowcza. Że to nie jest jednak czymś nadzwyczaj dobry, a choćby i przeciętnym widać – pewne sugestie są w miniaturkach, w tym wypadku opartej na kanwie ukraińskiego dowcipu, której morał jest następujący – jak Wędrowczy wypije, to szaleje. Natomiast w pełni widać łamiący się schemat w przypadku dłuższego utworu – powrót Lenina i wielka wyprawa do Egiptu pozbawione owej spowalniającej otoczki – opisów przyrody, przeżyć wewnętrznych bohaterów, rozbudowanych dialogów – przypominają w swej epickości wyprawę po piwo do monopolowego, gdzie największymi wrogami są menele przed sklepem, z którymi trzeba przejść obowiązkową pyskówkę i psie odchody na trawniku (bo nie idziemy okrężną drogą, tylko na skróty). Owszem, można o tym opowiadać prostymi słowami i krótko (poszedłem, wyzwałem, kupiłem i podczas powrotu o mało nie wywaliłem się), ale typ – poszli z A do B, załatwiając C i spotykając D, obdarty z całej otoczki i sprowadzony tylko do tego nie sprawdza się.
Kolejnym punktem in minus są bohaterowie, ekipa nie do zdarcia, wszystko potrafiąca (z wyjątkiem czytania, że niby wtórni analfabeci i idioci) niezależnie od wieku, która w każdej sytuacji coś wymyśli, a w stodołach ma poukrywane połowę arsenału z II Wojny Światowej.
Fabuły właściwie nie ma, opowiadania są na zasadzie pomysłu – coś się dzieje w otoczeniu Wędrowcza i autor o tym prostymi słowami opowiada, w dłuższej historii wspomniany już schemat.
Czyta się szybko, jeszcze szybciej zapomina. Poniżej przeciętnej wymagań Tixona w kategorii czytadła. 4/10
Czerwona Gorączka
Miejcie litość... Znajomość poprzedniego tomu opowiadań nie jest konieczna, ale w dwóch przypadkach się przydaje. Znów spotkamy się z doktorem Skórzewskim w absurdalnej sprawie, znowu kilka opowiadań będzie opartych na motywie podróży w czasie. Pomysły niekiedy nawet ciekawe, ale wykonanie poniżej przeciętnej. Większość opowiadań robi wrażenie napisanych pod jeden pomysł - gdy on się kończy, koniec i z opowiadaniem. Więc nawet jak coś zapowiada się interesująco, to kończy się zanim zacznie. Zakończenia przewidywalne.
Ogólnie nic godnego uwagi.
Rzeźnik Drzew
Słabo. Można rzec, że typowo dla Pilipiuka. Niczym nie odstaje od poziomu poprzednich zbiorów opowiadań. Znowu podróże w czasie i alternatywne historie. I to wypada słabo.
Lepiej prezentuje się teatralna opowieść czy serce z kamienia, ale cierpią na typową w jego przypadku wadę – kiedy zaczyna być ciekawie, kończą się. Nie widzę sensu dalszego rozpisywania się, bo co niby mam analizować? Motyw zabijania trupów na cmentarzu?
W sumie 4/10 ale zawodem nie jest, bo w sumie to trzecia liga krajowa.
Oko Jelenia
Zadziwiające. Czyta się miło, przyjemnie, ciekawie. Nie przynudze, nie atakuje głupotą. Trochę słabszych aspektów idzie znaleźć, ale jak na razie jest to IMO najlepsza rzecz, jaka wyszła spod ręki Pilipiuka. I chce się to nadal czytać. ____________
|
|
|
|
SzimaWędrowiec
Płeć: Posty: 138 Chowaniec30 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 06 Wrzesień, 2010 15:56 |
|
|
Niesłychana zaradność Wędrowyczowych kamratów i jego samego ma związek z docenieniem przez autora tzw. "chłopskiego rozumu", wiedzy przekazywanej z pokolenia na pokolenie, rozwiązań dyktowanych przez chwilę (a nie szkolne definicje) oraz ludzkiej pomysłowości nieskrępowanej zawiłymi schematami prawnymi, co przeciwstawiane jest obowiązkowi szkolnemu dla wszystkich stanów (vide wtórny analfabetyzm) oraz podsuwaniu gotowych rozwiązań przez państwo; często spotykamy satyrę na różne sanepidy itp., kpiny z rewolucji etc. To samo możemy odnaleźć i w "Oku jelenia", posiadającym wiele innych atutów - jednakowoż bywa, że ludzie z różnych pobudek sięgają po "Wędrowycza" i po "Oko", nieraz poprzestają na jednej z serii - a jedni i drudzy mają dostęp do tej samej propagandy.
To jest właśnie wielki sukces Pilipiuka, że potrafi tworzyć lekkie historie, rozchwytywane przez znaczne rzesze społeczeństwa, przy okazji racząc ich sensownymi przemyśleniami na niesłusznie bagatelizowane dziś tematy. Inna sprawa, że dla tych znacznych rzeszy starszy człowiek nie pamiętający tabliczki mnożenia, a za to potrafiący sporo innych rzeczy jest tylko śmiesznym dziadkiem, a przesłanie "Reprywatyzacji" z "Weźmisz czarno kure" jest czymś abstrakcyjnym.
Po prostu opowiadaniom o Wędrowyczu bliżej do powiastek filozoficznych, niż pięknych poematów o poetycko zachodzącym słońcu i klątwie faraonów. ____________ Chan Krum pijał wino z czerepu nieprzyjaciela - zupełnie jak królowie Longobardów w Italii. Car Kałojan tego już nie robił, ale był srogi. |
|
|
|
|
Wysłany: Piątek 18 Listopad, 2011 19:26 |
|
|
Tixon, idź mi Ty...!
Przeczytałem całą Sage o Wędrowyczu oraz "Wampir z M-3" i "Operacja Dzień Wskrzeszenia". Zanim napiszę o książkach chciałbym napisać coś o samym stylu Pilipiuka, a jest to styl delikatnie mówiąc "inny". Autor obdarł treść z wszelakich ozdobników, akcja płynie wartko, cały czas się coś dzieje. A propo fabuły... rzeczywiście nie zaznasz jej tutaj. Opowiadania są baaaaardzo luźną, bądź nie są wcale ze sobą powiązane. Wydawać się by mogło, że Pilipiuk pisze pod wpływem impulsu. Czy tak jest naprawdę? Odpowiedź zna pewnie sam Pilipiuk.
Saga o Wędrowyczu.
Cóż mogę o niej powiedzieć? Że bohaterem jest stary dziad - morderca, podpalacz, hiena cmentarna i bimbrownik? Nadal mało? A jeżeli dodam, że jest to egzorcysta amator, który w przerwach między podgryzaniem piekącego się Pikachu, bądź psa policji, a kolejną popijawą, z ponad stuletnim kozakiem ratuje świat od powstającego z grobów Lenina, i hordy wampirów?
Akcja jest szybka, postacie barwne, ich teksty są świetne. Przy lekturze nie raz popłakałem się ze śmiechu. Czasami poziom idiotyzmu jest tak wielki, że przysłania kulejący główny wątek.
Reasumując: dużo śmiechu, lektura lekka, ciekawe pomysły... książka doskonała, gdy ktoś chce odstresować się, w moim wypadku od szkoły.
Wampiry z M-3
Tą książkę przeczytałem 2 razy. Wedrowycza jest w niej mało... bardzo mało, co nie oznacza, że książka nie jest ciekawa. Pokazanie w krzywym zwierciadle egzystencji wampirów w PRL`u. Taaak. To jest oryginalne, i chyba mogę na tym skończyć. Liczyłem, na ubeków, którzy używają technologii starożytnych majów, popijają wraz z utopcami i strzelają do harpio-psów. A dostałem ... trochę mniej.
Operacja Dzień Wskrzeszenia
Ta książka na pewno nie jest Wędrowyczowa. Jest to typowa książka przygodowo - SF, której akcja rozgrywa się w dość nietypowym miejscu, czyli w Polsce, która wywołała przez przypadek III Wojnę Światową.
Polacy widząc, co się stało, skonstruowali maszynę do podróży w czasie, i w ramach myśli: "Polak potrafi" do przeszłości wysyłają grupy nastolatków, by zabili przodka prezydenta, który (na pewno w delirium) zmusił naukowców do budowy bomb atomowych. Nie ma prezydenta-nie ma bomb-terroryści nie maja czego wysadzić-Ziemia jest piękna i żywa.
Pomysł dobry, ino wykonanie.. no właśnie..
Ocenę tych książek w skali 1/10, bądź 1/1000000, czy jak tam oceniacie zostawiam Wam. |
|
|
|
EudanWędrowiec MROCZNY ELF
|
Wysłany: Poniedziałek 14 Maj, 2012 20:20 |
|
|
Fajny pisarz. Jak na razie przeczytałem tylko pierwszą część Oka Jelenia, ale planuję przeczytać też inne. ____________ Każdy ma swój własny świat, świat umysłu... |
|
|
|
keroWojownik
Płeć: Posty: 789 Chowaniec3334 Miedziaków
122 Denarów
63 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 03 Lipiec, 2016 10:00 |
|
|
Carska Manierka bardzo mi się podobała jak i pozostałe opowiadania dużo humoru Chętnie zabiorę się za następne tomy |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 06 Lipiec, 2016 13:59 |
|
|
Ja też przeczytam, co się da - tylko nie od razu. mam na razie zamówienie na kolejna książkę, chcę tez dokończyć pisanie trzeciej części "Wiedźmy z Podhala". Mam tez trochę innych planów literackich, a czasu teraz bardzo mało/ ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
keroWojownik
Płeć: Posty: 789 Chowaniec3334 Miedziaków
122 Denarów
63 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 08 Lipiec, 2016 20:46 |
|
|
Widziałam dzisiaj całkiem sporą kolekcję w księgarni więc będzie co czytać |
|
|
|
EunikeMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 10 Chowaniec61 Miedziaków
10 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 16 Lipiec, 2019 12:56 |
|
|
Jako bywalec Dni Jakuba Wędrowycza moge tylko jeszcze dodać, że spora część pijackich przygód i przypadków po spożyciu, opisanych w opowiadaniach, miała swoje pierwowzory w świecie realnym ____________ Oto ja. |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Środa 17 Lipiec, 2019 12:00 |
|
|
Zdarzyło mi się poznać autora - trochę introwertyczny, ale naprawdę spoko. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|