|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Czwartek 01 Kwiecień, 2010 20:10 |
|
|
Przerażające, nie?
W sumie wygląda na to, że temat bardzo trafiony, i na pewno będę się cieszył z 'obfitości dóbr' ... ale na razie leżę blisko ziemi, przygnieciony ciężarem
Słuchajcie, w przypadku opowiadania niejakiej Magdy Bilińskiej (zaczyna się od "- Plamka! – zawołałam za moim psem. " - mam je urwane, bo przyszło nie w formie załącznika tylko żywcem w mailu, też tak macie?
Poza tym, w przypadku maila od Zbyszek Kosewski nie mam załącznika - kto go zapomniał, on czy my? Może trzeba się jeszcze skontaktować z autorem?
W razie wątpliwości - przypadku opowiadań spóźnionych jestem za tym, żeby nie stwarzać im problemów. No chyba, że przyjdą jakieś dopiero po świętach. To już bez przesady.
I ostatnia sprawa: ile macie w końcu utworów? Ciut ciężko mi się doliczyć, wychodzi mi 55 , plus ten mail bez opowiadania Zbyszka Kosewskiego.
Za jakąś chwilę zamieszczę wieść informująca o zamknięciu tego etapu konkursu i dodam coś, że teraz czytamy. ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 03 Kwiecień, 2010 15:32 |
|
|
Zgadza sie, jest 55 opowiadan.
Tez mam urwane to z "Plamka" i tez jedno przyszlo bez zalacznika. Moim zdaniem ich strata. Ktos nie potrafi ogarnac wysylki maila z zalacznikiem, to zapewne pisanie tez mu srednio idzie
Tez bym nie robil problemow tym, ktorzy przyslali o 1 czy 2 w nocy opowiadanie, zadna to roznica. Ale od tej chwili juz koniec
Optyka widzenia
Ehhh. FA-TAL-NIE. Technika leży. Kompletny brak umiejętności formatowania tekstu. Interpunkcja tez do bani. W tekscie wiele literowek. Bledy stylistyczne, nierowne zdania, zle uzywanie cudzysłowów.
Fabula może i miala by jakis sens, gdyby była nieco bardziej jednolita. A tutaj groch z kapusta…
44
To opowiadanie czy wiersz? Jeżeli wiersz, to werdykt jest prosty – nie spelnia wymagan. Jeżeli opowiadanie, to wyjatkowo zle wymyslone
"Cesarzowa"
Technika bez zarzutu. Jeden blad interpunkcyjny i dwie fatalne literowki (!).
Fabula dwojaka. Pierwsza czesc nudna, a rozbudowana. Druga ciekawa, ale krotka. Dzieki temu ciekawy pomysl zostal zaprzepaszczony…
Opowiadanie Krzysztofa Kiszkiela
Technika i interpunkcja slabo. Do tego jakies tam literowki.
Fabuła ciekawa. Musze przyznac, ze opowiadanie jak najbardziej wciąga i intryguje. Za to jak najbardziej plus. Gdyby jeszcze kwestie formalne były dopracowane, to z pewnością bylby to mój faworyt na jakas nagrode (niekoniecznie pierwsza, raczej od trzeciej w dol). A tak to nie wiadomo
Opowiadanie o Roofim
Strona techniczna i interpunkcyjna do bani. Ortografia w miare dobrze.
Fabuła chaotyczna i dziecinna. Zero klimatu, zadnego świata przedstawionego, postaci bez charakteru.
Dodane po 16 minutach:
A teraz cos dla rozluźnienia
Dodane po 39 minutach:
Niemiecki wampir w Warszawie
Nieliczne usterki techniczne i interpunkcyjne.
Fabuła nudna jak flaki z olejem. Zero polotu, brak jakiegokolwiek zalążka akcji – no, może z wyjątkiem bójki z dresami
Dodane po 3 godzinach 35 minutach:
"Gdzie sie podzialy wampiry?"
Fatalnie. Ortografia, interpunkcja… Złe wstawianie przecinków, literówki, nawet Polska pisane przez małe „p”. Żenada do kwadratu.
Samo opowiadanie też niezbyt udane, wątek erotyczny wrzucony na siłę, żadnej rozbudowanej fabuły.
Ehh, powinniśmy może ufundować jakąś anty-nagrodę? Złotą Malinę?
Dodane po 8 minutach:
"Jedno"
Jest kilka usterek, aczkolwiek niezbyt rażą.
Pomysł na opowiadanie ciekawy, aczkolwiek po lekturze odczuwa się pewien niedosyt. Ogółem: średnio.
Dodane po 15 godzinach 5 minutach:
"Jak wilki do ksieżyca"
Technika i interpunkcja z nielicznymi wpadkami. Problemy w zapisie nazw własnych.
Fabuła urywa się nagle, co jest raczej niedopatrzeniem. Wydaje się, jakby autorce nagle skończyła się wena albo… termin naglil. Ogolnie, bez rewelacji, aczkolwiek rażących bledow nie ma.
"Gdy śmierć prosi"
Technicznie i ortograficznie bez zarzutu. Pod tym względem jeden z najlepszych tekstow do tej pory. Nieliczne potkniecia w interpunkcji.
W fabule podoba mi się umiejscowienie akcji w Toruniu, aczkolwiek malo opisow miasta. W zasadzie tylko początek… a szkoda. Reszta fabuly, postaci były – szczerze mówiąc – nie do konca jasne. A to świadczy o bledach w budowie swiata przedstawionego. ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Kwiecień, 2010 18:19 |
|
|
Mam przez święta problem z dostępem do neta i tylko tak dochodzę u kogoś na kompie, akurat wtedy jak mamy konkurs.
Ja mam to samo jeden mail bez załącznika i jeden urwany, w sumie około 55 opowiadań. Wow, wynik całkiem niezły
Anyway proponuję termin roztrzygnięcia przesunąć do 18go kwietnia, skoro White ma chrzest dzieciaczka, żebyśmy się wszyscy uwinęli na jeden termin. Co o tym sądzicie?
A dzisiaj doszło jeszcze jedno spóźnione opowiadanie... |
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 03 Kwiecień, 2010 19:26 |
|
|
Oceniamy to spoznione? Moim zdaniem nie powinnismy, wszak regulamin rzecz swieta. Chodzi tutaj w szczegolnosci o inne osoby, ktore:
a) wyslaly w terminie i mialy mniej czasu;
b) tez padl im komp/spalil sie dom/spadl na nich meteor, ale uszanowali termin i spoznionego opowiadania nie przyslali.
Musimy byc w porzadku wobec tych ludzi.
Na moje mozemy przesunac do 18 kwietnia, ja pewnie i tak zrobie to predzej ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 03 Kwiecień, 2010 22:11 |
|
|
W sumie to niewielka różnica. Z racji tego, że Brunon Sas publikuje czasami coś na Mythai jestem za tym, żeby jednak go przeczytać
Ale nie będę się upierał.
Myślę że wyrobię się szybciej niż do 18 kwietnia, zaczyna mi się sezon żeglarski, czas odessać się od monitora Nie wiem tylko jak Darkpotato, tu jednak jest sporo czytania, nawet po mentalnym przełączeniu na Przyspieszone Wykrywanie Badziewia. ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 04 Kwiecień, 2010 8:50 |
|
|
Whitefire napisał: | Myślę że wyrobię się szybciej niż do 18 kwietnia, zaczyna mi się sezon żeglarski, czas odessać się od monitora |
Wow Napisz cos wiecej o swoim zeglowaniu
A co do spoznionego opowiadania, to czekamy na decyzje przewodniczacej chyba ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Kwiecień, 2010 11:21 |
|
|
Nie wiem czy to jakieś zmęczenie materiału, ale zaczynam dostawać doła, jak tylko widzę opowiadanie z narracją w pierwszej osobie.
Przeczytałem właśnie 'Opowieść, w której mowa jest o świniach'... co ten gościu z językiem wyrabia )) Zaimponował mi, nawet jeśli fabuła innych bardziej mi się podoba.
A pływanie - razem z Pawłem, który jest moim sternikiem, jesteśmy obecnie 6 załoga w Polsce na czymś co się nazywa 49er; tutaj możesz sobie zobaczyć to cudo w akcji
http://www.youtube.com/watch?v=jVTH05YqOUg ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 04 Kwiecień, 2010 20:26 |
|
|
No pieknie Ja jakos nigdy nie mialem okazji sie regacic, z wyjatkiem jednego razu kiedys dawno, na poczciwych Omegach ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 04 Kwiecień, 2010 22:22 |
|
|
Uff, mała przerwa. Zostało mi może z 10, ale musze pójść zrobić jakąś herbatę, czy coś, bo zaczynam się strasznie szybko irytować
Jak na razie nie żałuję straty czasu przy tych rzeczach:
,,Polonus nocturnus nobilis''
Styl rodem z (trochę kulejącego) Sienkiewicza, dość fajny, tak na 70% pasujący. Sarmata przejeżdża przez Ukrainę i napotyka wampira. Trochę błędów, jakby z pośpiechu.
Gra
Naprawdę fajnie napisane, dobry styl, oryginalny pomysł, świat stworzony. Trochę gorzej od strony fabularnej, brak satysfakcjonującego zakończenia, wątki relacji między postaciami dopiero zawiązane.
Koszmar Przyszłości - Krzysztof Sadomski
Ok, trochę za dużo błędów językowych, ale w sumie detektywistyczna historia z sensem, wampir miał zdolność przewidywania przyszłości i zabijał przyszłych morderców. Przynajmniej jest pomysł.
Wąż, kruk i panna (nad puszczą rozległ się krzyk)
Dużo akcji, trochę pomysłu, bernardyn zmieniający się w anioła, walczy z jakimś krukiem, wcześniej z wężem. Szkoda że fabuła nie sprawia wrażenie spójnej całości, no i trochę błędów językowych niestety. "Anioły tu, anioły tam, a ja anioły w dupie mam" - najlepszy fragment.
Noc, jak co noc
Okay, parę literówek, styl fajny choć momentami równa w dół, całość niedokończona, ale prowadzona z sensem, dokądś to zmierza. Polityka. Spiskowa teoria dziejów z wampirami w roli głównej.
Oko za oko, krew za krew
A, dobre, dość dobre. Polska szlachecka, obława na wampira, obrady szlachty.. wszystko podszyte patriotyzmem, zakończenie w porządku, sens w porządku. Pomysł jest jakiś... OK.
Opowieści z Siwobrodu
Ooo, no, dobre. Historia łowcy wampirów, który w XVI bodajże wieku zostaje przemieniony przez wampirzycę w wampira i tak z nią pomieszkuje aż do dziś. Jest trochę uczucia, jest fajny styl, dobrze się czyta. Milutkie.
Opowieść, w której mowa jest o świniach
Językowo obłędne, genialne. Jakby pisał kto żywcem z epoki staropolskiej; rzecz o pakcie diabła Boruty z wampirami i Panem Twardowskim. Trochę niestety potok złotego słownictwa i łacińskie wstawki przesłania fabułę. No i zdecydowawszy się na takie archaizowanie (udane, przyznajmy), jednocześnie odciąć się trzeba było od sztuczek nowoczesnych, a przecież jakże efektownych: suspensu, budowania charakteru postaci, wątków emocjonalnych między bohaterami. A tak, mamy raczej apokryf o Twardowskim. W sam raz na tekst edukacyjny do podręcznika j. polskiego.
Początek pięknej przyjaźni
Faajne Starodawna strzyga ratuje człowieka, którego polubiła, przed wampirami, na koniec chyba zostają przyjaciółmi. Miły styl, dobre tempo, pomysł, stworzony świat. Relacje między bohaterami. Dobre.
Spragniony
Coool. Śmieszne!!! Trafne. Dobra końcówka, dobre dialogi. Narracja 1-osobowa. Hm... Żyd z wielkiej.
Poligon
Też dobre Wampir przyjeżdża do Polski z misją; okazuje się potem, że to nie misja, tylko ostateczny test, bo Polacy to 'wampiry energetyczne' i utrudniają strasznie życie wampirów. Świetna obserwacja Polski i Polaków, raczej filozoficzne spojrzenie na społeczeństwo niż polityka-i dobrze. Styl bezbłędny, dość przyjemny. Fabuła spójna, z celem, 2-3% nudy
Przecież martwe serca nie biją
Dość dobre, chociaż trochę sprawiające wrażenie fragmentu. Styl dobry (ale "Tobie" czy coś takiego z wielkiej... ech, to nie list, dla mnie to ortograf... jakaś mania ostatnio...). Młoda wampirka, wbrew własnemu przekonaniu, jest w stanie czuć miłość, obawę itd, chociaż niby nie ma serca. Ze 3 % nudy.
Okulary
Ok. Fajne. Miłe. Historia niejakiego Mateusza, który poznaje wampirkę, Mojmirę. Zakochuje się. Po dwóch miesiącach okazuje sie, że dał się jej po prostu usidlić i ginie. Natychmiast potem ona ginie też, bo dopada ja łowca wampirów. Fabuła klarowna, dość (nie idealnie) proporcjonalna, sa bohaterowie i relacje między nimi.
Notatki pisane tak trochę na gorąco, mogą być nieco chaotyczne. Jeżeli jeszcze jakiejś ciekawej perły tu nie ma, piszcie. Może jeszcze nie czytałem... zobaczymy. ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 11:42 |
|
|
Do perelek zdecydowanie zaliczylbym Zakopane. No i wspomniany przez Ciebie Spragniony ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 18:43 |
|
|
Widzę, że się panowie rozpisali
Dobra, to tak, opowiadanie przyszło po terminie,ale chłopak usprawiedliwiał się,że miał problemy z komputerem, ja bym go po cichu zaakceptowała, skoro już zadał sobie tyle trudu.
Tak, Spragnionyy zdecydowanie rządzi... |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 18:51 |
|
|
No wiesz, Miss Pi, trochę się integrujemy
Tymczasem zostały mi jeszcze 3 utworki: Wybrana, Zakopane i Ostatni Martwiec.
Muszę trochę pobronić tych "Wampirzych wariacji" na których tak psy wieszaliście wcześniej - otóż właśnie nie takie to straszne. Infantylne, pisaliście. No dobra, infantylne, emo, i w ogóle, ale ma swój pomysł, napisane jest jak najbardziej czytelnie, no i wreszcie są tacy czytelnicy, którym tylko w to graj, żeby infantylnie i z zafoszeniami było. Jak się dobrze wczytać to przecież śmieszne jest nawet. Może być, powtarzam. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 20:12 |
|
|
Mnie też to rozbawiło,ale ogólnie takie klimaty emowskie nie są w moim stylu.
Bardzo dobrze, że się integrujecie
A jak chrzciny minęły? Udane? |
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 21:06 |
|
|
Jak uda nam sie spotkac "gdzies na morzu", to dopiero sie bedziemy integrowac
A tymczasem...
..."Karmazynowa noc"
Ehhh… Technika fatalna. Interpunkcja i ortografia do bani. Literowki, bledne koncowi i w ogole totalny burdel formalny. Do tego bledy logiczne i brzydki styl.
Ale sama fabula nawet, nawet Szczególnie początek opowiadania ma swój klimat. Lecz niestety, niedociągnięcia natury pozafabularnej dyskwalifikuja ten tekst… ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 05 Kwiecień, 2010 21:58 |
|
|
...beczki rumu nie porwało,
pół załogi ją trzymało!
Taki byyył cholerny sztorm!
Musze przyznać, że chrzciny były po prostu męczące. Udane, ale męczące. Poklepywanie po plecach, pytlowanie przy stole i pilnowanie czy wszyscy są zaopatrzeni w odpowiednie płyny - to po prostu moja bardzo słaba strona. Nawet w gronie najbliższych i najlepiej mi znanych osób. Przyznaję, że czasami rejteruję i idę bawić się z dziećmi. Taki kochany jestem
Dobra, wracam do wampirów.
"Wybrana"... Mój Boże... Ech... No wspaniale się czyta, tylko mam ochotę takim śmiechem ryknąć... i to z rodzaju tych, które nie wróżą niczego dobrego autorce... ja chyba jakiś okrutny po 23-ciej się robię. ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Wtorek 06 Kwiecień, 2010 18:10 |
|
|
"Drugi raz"
Ortografia i interpunkcja z akceptowalną ilością błędów, chociaż zdarzają się nawet literówki. Techniczna strona do poprawki.
Fabuła wciągająca, napięcie dobrze budowane, aczkolwiek druga czesc nieco zbyr szybko „leci”. Ale generalnie opowiadanie z tych lepszych.
Dodane po 4 godzinach 58 minutach:
"Waz, kruk i panna"
Słabo. Gigantyczna ilość literowek, bledy fleksyjne, które świadczą nie tyle o braku umiejętności, co o niestaranności – czyli jeszcze gorzej. Technika tez do poprawki.
Fabuła chaotyczna, chociaż kilka ciekawych pomysłów się przewinęło. Ale jedna, czy nawet dwie jaskółki – zwycięskiego opowiadania nie czynia ;D ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 06 Kwiecień, 2010 20:23 |
|
|
Kto piersi ten lepsi.
Doczytałem wszystko i na razie moja czołówka, niekoniecznie w takiej kolejności jak napiszę, to są utwory:
Oko za oko, krew za krew
Opowieści z Siwobrodu
Opowieść, w której mowa jest o świniach
Spragniony
Wampirze wariacje
Zakopane
Przestrzeń przetrwania
Początek pięknej przyjaźni
Poligon
Gra
No i teraz mam dwa pytania do szefowej:
Publikować tu moją pierwszą piątkę, czy tylko przesłać ją MissP, żeby przypadkiem nie wpłynąć na wasz - jakże delikatny - tok myślenia?
I kiedy opublikować utwory tu w serwisie? Czekać na wyniki czy już lecieć z koksem?
Pani Przewodnicząca, co Pani na to? ____________
|
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Środa 07 Kwiecień, 2010 17:11 |
|
|
Szybko Ci to poszlo Ja mam jeszcze troche zaleglosci, ale przynajmniej mnie zmobilizowales
"Noc, jak co noc"
Opowiadanie napisane bardzo starannie, nieliczne wpadki stylistyczne i interpunkcyjne. Blad w zapisie „w te i we w te” Podoba mi się umiejętne uzywanie średników.
Fabula wciagajaca, ciekawa, z pomysłem i humorem. Ogółem – bardzo dobre opowiadanie.
Dodane po 1 godzinach 33 minutach:
"Przeciez martwe serca nie bija"
Jakieś tam błędy interpunkcyjne, i jakieś ortograficzne Technika raczej bez zarzutu.
Fabuła i klimat budowane sprawnie, ale samo opowiadanie nie przekazuje zadnej spojnej historii. Kilka migawek, parę ciekawych pomysłów, ale w sumie, toto żadna historia. ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
Wysłany: Środa 07 Kwiecień, 2010 17:31 |
|
|
Narazie wstrzymajmy się z jakąkolwiek publikacją dopóki wszyscy jurorzy się z tym nie uwiną. Ja mam też jeszcze sporo zaległości, bo jak zawsze wciągnęło mnie moje pisanie, wtedy kiedy powinnam robić milon innych rzeczy na czele z jurorowaniem i pisaniem licencjatu...
Jestem za tym, żeby opublikować tylko 5 wygranych opowiadań, czyli tych wyłonionych ze wspólnej oceny. Potem jeśli White będziesz miał ochotę zaproponować innym autorom publikację na mythai, droga wolna
Wyślij mnie swoją pierwszą piątkę, albo wklej ją tutaj z uzasadniem Potem zbierzemy wszystkie pierwsze piątki i wyłonimy zwycięsców.
Niestety spotkania rodzinne bywają męczące,zwłaszcza przy okazji takich uroczystości Najważniejsze, że to już za Tobą!
Dodane po 44 sekundach:
I jak w końcu ma na imię Twój synek? |
|
|
|
RafałWędrowiec
Płeć: Posty: 56 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 08 Kwiecień, 2010 15:18 |
|
|
"Pogromcy wampirow"
Technika nie do konca poprawna, aczkolwiek na zadowalającym poziomie. Ponadto bledy ortograficzne, interpunkcyjne i fleksyjne. I co to do cholery jest samochód „BWM”?
Fabuła poprawna, ale tylko to. Generalnie opowiadanie infantylne i niczym nie wybija się z tlumu.
Dodane po 3 godzinach 51 minutach:
"Plamka" (to bez tytulu)
Bledy interpunkcyjne, techniczne, ortograficzne i fleksyjne. Pelen zestaw Na okrase kilka literowek
A fabuła? Dziecinne romansidlo. I do tego urwane. Większych komentarzy chyba nie trzeba ____________ Rafał Natzke-Kruszyński |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|