|
|
|
|
|
|
Bóg Imperator |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 |
Autor Wiadomość |
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:38 |
|
|
Katia: nie możesz tak po prostu pomóc Druzusowi, bo nie wiesz, gdzie on jest. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:42 |
|
|
[oki łapię]
Póki co Katia wyjmuje Puginał z pochwy, by być gotową na ewentualny atak.
- Można wziąć jakąkolwiek gałąź i rozniecić dzięki niej ogień, ale czy to konieczne i bezpieczne?- spytała idąc pomóc Nilsowi dojść do siebie. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:45 |
|
|
[trochę rzucania...]
Juno: proszę sobie rzucić k6 i to są twoje obrażenia (minus wytrzymałość). Uderzyłaś się o coś już po przeprawie, podczas poszukiwań na brzegu, w ciemnościach.
Druzus: proszę rzucić w tym samym celu k10, to są twoje obrażenia 'zdobyte' podczas przeprawy (minus wytrzymałość, w twoim wypadku 5).
Nils także wychodzi ze starcia z rzeką poobijany. Klnąc pod nosem, szuka czegoś suchego do rozpalenia ognia, na razie bezskutecznie.
Enzo: trochę cię rozczaruję. Możesz rzucić ten czar... za pół godziny. Do tego czasu obowiązuje wcześniejszy rzut. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:51 |
|
|
Cholera... Ognia normalnie nie rozpalimy. Wszystko jest mokre.
[Czy uznajemy, ze ognia też nie mogę jeszcze użyć?]
Jeśli tak, to po prostu idę do tych, których słyszę/widzę. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:52 |
|
|
Katia lekko wkurzona wzięła kilka napotkanych gałęzi. Były troszkę wilgotne, ale nie przejęła się tym. Wyjęła potem spirytus i trochę nim polała swój stosik drewna. Wyjęła nóż i nad przyszłym spaleniskiem otarła ostrze o ostrze. Ogień buchnął. Jednak Kati nie powinno się nic stać. Nie było przecież tego spirytusu dużo.
[prawda?] ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 20:57 |
|
|
Cóż...
Enzo podpala drzewo stojące obok.
To znak równie widoczny dla nas, jak i dla wroga, ale nie mamy chyba wyboru. ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:00 |
|
|
- Po coś podpalił tamto drzewo - wypaliła Katia stojąc przy swoim ognisku. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:02 |
|
|
[K10 - 5=1]
Pantera znów się ukazała, tym razem na brzegu rzeki. ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise.
Ostatnio zmieniony przez Eviva dnia Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:03, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:03 |
|
|
Katia:
Po coś podpalił tamto drzewo
-Myślę, że urozmaici ono krajobraz...
... ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:03 |
|
|
W roztańczonym, czerwonawym świetle - mokre po niedawnych deszczach drzewo nie chce palić się dobrze - widzicie posępne, leśne głębiny z jednej strony i szybko rwący nurt z drugiej. A za nim... Z zarośli wynurza się postać, człowiek- nie człowiek, jakby zaginiony imperialny żołnierz, obdarty i spoglądający w waszą stronę niewidzącym spojrzeniem.
Nieco dalej, wśród kolejnej gęstwy - drugi.
I trzeci...
Czwarty...
Piąty...
Po chwili tracicie rachubę. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:05 |
|
|
Przyglądam się im. W zasadzie, to zaczynam się gapić.
Hmm... ____________
|
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:06 |
|
|
- O Matko Noc i niech Ciemność będzie łaskawa - wymknęło się Kati.
Nie tracąc czasu rzuciła trzymanym nożem w najbliższego przeciwnika. ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:11 |
|
|
Druzus sam nie wiedział, kiedy znalazł się na brzegu. Kątem oka złowił gibka postać pantery, która wyraźnie zbierała się, by przepłynąć rzekę, a potem zobaczył imperialnych żołnierzy, Chwycił miecz i stanął w pozycji bojowej, ignorując ból w boku (złamał chyba zebro, uderzywszy o jakiś głaz). Uniósł broń, gotów zaatakować w każdej chwili... ale niewidzący wzrok żołnierzy zdeprymował go .
Pantera była już prawie przy samym brzegu... ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:32 |
|
|
- Na wszystkie pchły konia, nienawidzę wody! - stwierdziła, przeczesując palcami włosy. Było jej zimno, nieprzyjemnie i jeszcze raz zimno. Miała ochotę rozszarpać wszystkich dookoła, a na widok żołnierzy po prostu schowała twarz w dłoniach.
- Może, póki można, to kogoś poskladam do kupy? - nieco rozrywki przed śmiercią się przyda, a każdy powinien być w pełni sił. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:34 |
|
|
Gwoli ścisłości powtórzę wyraźnie: wrogowie są na drugim brzegu rzeki, którą właśnie przebyliście...
Katio: dystans wynosi powyżej 6 metrów, co sprawia, że rzut jest dość trudny. Niestety, nie trafiasz.
Żegnaj, nożu.
- Do mnie! - krzyczy Nils basowym głosem. - Przeklęta broda Grola! Zostały nam dwa konie, Juno i Enza. Wsiadajcie na nie, po dwóch, i pędźcie!
Nils łapie za rękaw Enza, który po przedostaniu się przez rzekę przypadkiem znalazł się tuż obok niego, i nachyla się, szepcąc coś prędko.
[pw do Darka]
[MG: mała pomyłka była, to koń Nilsa, nie Juno, popłynął gdzieś z wodą] ____________
Ostatnio zmieniony przez Whitefire dnia Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:50, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:46 |
|
|
Enzo wysłuchuje Nilsa, po czym biegnąc do swojego zwierzaka krzyczy do reszty towarzyszy:
Dwóch jeźdźców na każdego konia! Natychmiast! Bez żadnego gadania!
Przebiegając obok Juno, łapie ją za szmaty i zaciąga na swojego wierzchowca, po czym odłamuje gałąź płonącego drzewa i rusza w kierunku wyznaczonym poprzednio przez Nilsa.
Za mną!
Tego nie spodziewałem się chyba najbardziej... ____________
|
|
|
|
RaileDowódca Oddziału
Płeć: Posty: 1606 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 21:54 |
|
|
Mina Juno w tym momencie była co najmniej bezcenna. To było coś jakby pomieszanie zdziwienie, przerażenie z odrobinką złości. Była dość zmieszana, dlatego skuliła się w sobie i nie odzywała. Tak będzie bezpieczniej. ____________
Postacie:
#wciąż Holly
#Juno |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 22:15 |
|
|
Mam nadzieję, że Katia i Druzus zrozumieli co powiedziałem. Inaczej możemy uznać, że zobaczymy ich raczej nieprędko.
Powiedział lekko roztrzęsionym głosem.
Kiedy ten cholerny las się skończy?!
Gałąź zaraz przestanie się palić. Musimy coś wymyślić. Mniemam, iż żadnej suchej rzeczy, którą moglibyśmy zawinąć i zrobić pochodnię nie posiadamy, prawda?
Zaskocz mnie odpowiedzą. Koniecznie. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 22:16 |
|
|
Druzus i Katia, zgodnie z komendą waszego dowódcy, wspinają się na drugiego konia i mkną w ślad za dopalającą się prędko gałęzią Enza.
Po chwili na nowo znajdujecie stary trakt, przerwany przez rzekę. Teren pnie się teraz bez przerwy pod górę, a pomimo ciemności, słabo rozświetlonych niewielkim światełkiem, które Enzowi udało się wreszcie przywołać, posuwacie się dosyć prędko.
Wrzaski i jęki zakłócające nocną ciszę zostają za wami, chociaż wcale nie tracą na intensywności. Po kilku minutach hałasy urywają się dość nagle. Ogarnia was ponury nastrój. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 20 Czerwiec, 2010 22:26 |
|
|
Mam dwie wiadomości. Dobrą i złą.
Może zacznę od tej gorszej. Musimy ponownie opuścić utwardzony gościniec. Dobra jest taka, że dzięki temu może udać się nam ominąć coś, co od samego początku wykrywało naszą obecność w lesie.
Powiedziawszy to, Enzo zjechał z traktu z powrotem do lasu.
Tu jest stanowczo zbyt dziwnie. ____________
Ostatnio zmieniony przez Darkpotato dnia Niedziela 20 Czerwiec, 2010 22:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
|
Forum Mythai
-> Sala Pamięci |
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) |
Strona 7 z 14 |
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14 |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|