|
|
|
|
|
|
Autor Wiadomość |
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Niedziela 06 Wrzesień, 2009 15:28 |
|
|
Jest ślub. Pan młody strasznie zdenerwowany jest całą ceremonią kościelną. Bardzo sumiennie chodził na nauki przed małżeńskie. Więc stojąc już przed ołtarzem ze swoją wybranką czeka na swoją kolej przysięgi. Ksiądz niestety zapomniał imienia pana młodego, więc dyskretnie nachyla się w jego stronę i pyta:
- Jak Pan ma na imię?
Pan młody myśląc, ze to ostatni test odpowiada głośno i dumnie wypinając pierś:
- Pan ma na imię Jezus Chrystus
(nie muszę chyba opisywać śmiechu księdza i wszystkich zgromadzonych ) ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Piątek 11 Wrzesień, 2009 18:43 |
|
|
Opowiada gruba kobieta swojej koleżance o tym, że zgłosiła się na randkę w ciemno.
- Więc on umówił się z Tobą nawet jak zobaczył Twoje zdjęcie?
- Nie, ja tylko się opisałam - odpowiada gruba.
- Jak?
- Że z daleka wyglądam jak modelka...
- A z bliska jak jej dom? ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 26 Wrzesień, 2009 17:31 |
|
|
Dzieciaczki z przedszkola poszły do remizy strażackiej na lotnisku. Komendant zrobił im jakiś wykład na temat bezpieczeństwa, zaprezentował strój strażacki, gaśnice, pompy nawet. Na koniec postanowił odpowiadać na każde pytanie dzieci. Pewna dziewczynka z mądrą minką podniosła rączkę.
- Proszę - wskazał na nią komendant z dobrodusznym uśmiechem.
- Co strażacy robią jak ogień rozprzestrzeni się na inny wymiar?
____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 26 Wrzesień, 2009 22:38 |
|
|
Fajne To teraz ja zabarwię:
Mała dziewczynka pyta mamy:
- Jak powstała rasa ludzka?
Mama odpowiada:
- Bóg stworzył Adama i Ewę, a oni mieli dzieci, i tak powstał cały gatunek człowieczy.
Dwa dni później dziewczynka zadaje to samo pytanie ojcu. Tata odpowiada:
- Wiele lat temu żyły małpy, z których ewoluowała rasa ludzka.
Zaklopotana dziewczynka wraca do mamy i mówi:
- Mamo, jak to możliwe, że według ciebie ludzie zostali stworzeni przez Boga, a tata mówi, że powstali z małp?
Mama odpowiada:
- Cóż, kochanie, to bardzo proste. Ja powiedziałam ci o mojej stronie rodziny, a tatuś o swojej. ____________
|
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 18 Październik, 2009 13:01 |
|
|
Pacjent podchodzi do pielęgniarki i mówi:
-Zasłałem łóżko.
-Ooo! To bardzo dobrze jestem wdzięczna
-Nie bałdzo... |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Październik, 2009 10:30 |
|
|
To może teraz ja...
Biegną przez ścieżkę krasnolud i elf. Krasnolud okuty w zbroję, hełm i w łapach topór, a elf w zwiewne ciuszki, łuk i kołczan.
Dobiegają do bram zamku.
Krasnolud rzuca się na bramę i wali toporem+4 we wrota. Po chwili spokojnym krokiem podchodzi elf i przekręceniem klamki drzwi stają otworem.
-Trza mieć tu- wskazuje swe czoło- a nie tu!-dotyka ramienia krasnoluda.
CHLAST! Elf dostał toporem w łeb.
- Tam to się k*rwa hełm nosi baranie!
Co mówi Superman, gdy kupuje w sklepie chleb?
-Poproszę chleb.
Siedzą dwa ciastka w piekarniku i jedno mówi:
-Ufff jak tu strasznie gorąco!
Na to drugie odskakuje w bok i wrzeszczy:
-Ło kurna! Gadające ciastko!!
Nowy pacjent w psychiatryku. Doktor wchodzi na salę pełną łóżek i podchodzi do łoża nowego.
-Jak się Pan nazywa!
-Napoleon.
-A kto tak Panu powiedział?
-Pan Bóg
Na to zrywa się pacjent ze sąsiedniego łóżka.
-On kłamie, on kłamie!
-Dlaczego?- pyta lekarz
-Nic mu takiego nie mówiłem!
Siedzi Jasiu na kamieniu, a dziadek też ma sandały.
A teraz kwiatek z rozmowy mych rodziców
Tata do mamy: A kochasz mnie jeszcze?
Na to ona patrzy się podejrzliwie: Ty mi tutaj nie zadawać podchwytliwych pytań!
Na tą chwilę koniec |
|
|
|
|
Wysłany: Niedziela 25 Październik, 2009 21:58 |
|
|
W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i
grają w karty. Grają grają, noc mija i zrobili się głodni.
Jeden mówi:
-Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
-Znacie tę wioskę na południe stąd?
-Mhm
- No to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego...
Drugi wampir wstaje:
- Dobra, teraz wy grajcie a ja napełnię żołądek.
Długo nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią...
- Znacie to miasteczko na zachód stąd?
- No...
- Nikt już tam nie mieszka, he,he..., be-ek!
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
-Teraz ja, niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cała we krwi.
- A ty gdzie byłeś?
- Nigdzie. wywaliłem się na schodach.
____________ PODZIEL SIĘ MIEDZIAKIEM!!! |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 28 Grudzień, 2009 21:12 |
|
|
Amerykanin i Rosjanin lecą w stacji kosmicznej dosyć nisko nad ziemią i zastanawiają się który z narodów ma lepszą armię i oświatę. Dolatują Nad USA i dostrzegają napis Uniwersalna Spłuczka Atomowa. Rosjanin bierze lornetkę i patrząc mówi:
- John, ile wy macie tych rakiet, a jakie duże!
Amerykanin z niedowierzaniem spogląda przez urządzenie i komentuje:
- To nie rakiety, to szczyty naszych wierzowców.
Po paru minutach docierają do Rosji. Amerykanin zdziwiony mówi:
- Sergiej, skąd u was tyle teleskopów!?
Zaskoczony rosjanin spogląda przez lornetkę i odpowiada:
- Jakich teleskopów John? Przeciesz to nasi z gwinta piją!
____________ Abyście nie zatracili duszy i rozumu w ciemności,
aby serca wasze zdolne były kochać,
aby oczy widziały jedynie dobro,
a uszy nie stały się głuche,
byście nie oniemieli,
lecz wykrzyczeli dumnie wszystkim narodom,
że WARTO walczyć o bezcenne monumenty,
że warto pamiętać o tradycji i heroizmie |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 06 Marzec, 2010 20:12 |
|
|
A ja mam kilka o babie, co to przychodzi do lekarza
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze źle się czuję.
Lekarz zbadał babę:
- Niech pani codziennie rano na czczo wypija jedno jajko.
- Panie doktorze, ale ja nie znoszę jajek.
- A kto je pani każe znosić.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz biega dookoła biurka.
Po godzinie...
- Co pan doktor robi?
- Ja jestem lekarz okręgowy!
Przychodzi baba do lekarza z mózgiem w rękach:
- To się w nie mieści w głowie!!!
Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
- To nie możliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
- Oczywiście. Jedna po każdym większym posiłku.
Przychodzi baba do lekarza.
- Panie doktorze, mam wodę w kolanach!
- A ja cukier w kostkach.
Wchodzi do lekarza baba z podpaską na głowie. Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Always on my mind.
Przychodzi baba do lekarza z telefonem w brzuchu.
- Kto pani taki numer wykręcił?
:lol |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Poniedziałek 08 Marzec, 2010 22:02 |
|
|
To z mózgiem dobre:D
To teraz ja:
Rodzice Jasia wychodzą wieczorem do kina. Tata -żeby synkowi się nie nudziło- zakłada malcowi słuchawki na uszy i puszcza mu bajeczkę.
Po kilku godzinach rodzice wracają do domu. Otwierają drzwi a tam, o zgrozo! Jasiu wali głową w zakrwawioną ścianę i krzyczy obłąkanym głosem: Chcę, chcę, chcę!
Tata podbiega do synka, zdejmuje mu słuchawki z uszu i sam je zakłada, a tam...: chcesz, opowiem ci bajeczkę..... chcesz, opowiem ci bajeczkę... chcesz, opowiem ci bajeczkę...
____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Wtorek 09 Marzec, 2010 10:17 |
|
|
Okrutnaś! I like it! =p
No to teraz ja. Tyle, że z góry uprzedzam, że ja lubię czarnoskórych. Jeden z moich dobrych kumpli jest czarny zresztą... A moja babcia robi dobrego murzynka. Żyda żadnego nie znam, więc też nie żywię uprzedzeń... Ale...
-Dlaczego nie istnieje żyd murzyn?
-No bez przesady...
-Co by powstało z połączenia murzyna i ośmiornicy?
-Nie wiesz? No ja w sumie też, ale na pewno po mistrzowsku by zbierało daktyle!
-Co różni Żyda od zapiekanki?
-Zapiekanka nie puka w szybkę...
Kurczę nie mam teraz głowy do kawałów... Ale te trzy mnie rozbijają za każdym razem... =p ____________
|
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Piątek 12 Marzec, 2010 16:51 |
|
|
zapiekanka mnie rozbroiła
A może coś o blondynkach?
-Co oznaczają różowe kapcie przed komputerem?
-to, że blondynka weszła do sieci...
-Co robi blondynka z nosem w trawie?
-Kozy pasie...
i optymistyczny akcent na zakończenie:
Blondynka z słuchawkami w uszach przychodzi do fryzjera:
-Niech mi pad podetnie końcówki, tylko niech pan uważa na słuchawki i ich nie wyrwie.
Jadnak fryzjer niezdara wyrwał słuchawki z uszu kobiety. Blondynka pada martwa na ziemię. Zdezorientowany fryzjer podnosi z ziemi słuchawki i wkłada je do uszu, a tam:
Oddychać, nie oddychać, oddychać, nie oddychać...
____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
ElMieszkaniec Krain
Płeć: Posty: 8 Chowaniec0 Miedziaków
0 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Sobota 26 Czerwiec, 2010 21:48 |
|
|
ile czasu można patrzeć z przymróżonym okiem na teściową ?
do czasu aż muszka nie zgra się ze szczerbinką |
|
|
|
EvivaDowódca Oddziału Mistrzyni Pióra
|
Wysłany: Niedziela 27 Czerwiec, 2010 9:59 |
|
|
O Żydach i Murzynach też znam
- Nowy York. Siedzi Murzyn w autobusie i czyta gazetę w jidish. Nad nim stoi dwóch Żydów. Wymieniają litościwe spojrzenia, w końcu jeden nie wytrzymuje, pochyla się i szepce:
- Panie, na co to panu?" nie starczy, że jesteś pan czarny?
I o blondynkach:
- Dwie blondynki umówiły się na przyjęcie do kolegi. Gdy dotarły na miejsce, okazało się, że mieszka on na 15 piętrze wierzowca. Stoją na parterze i naradzają się, iść czy nie iść. W końcu jedna mówi:
- Zawołajmy może windę.
Na to druga zaczyna krzyczeć:
- Winda, winda!
Nic się nie dzieje, więc po chwili proponuje:
]- Może wołajmy razem?
Druga zgadza się i zaczynają krzyczeć:
- Razem! Razem!
I coś z dreszczykiem:
Mały Ibrahim przychodzi do szkoły muzycznej na lekcje. Otwiera futerał od skrzypiec, a tam bomba. Nauczyciel krzyczy:
- Co to jest?!
Ibrahim na to:
- Nieważne, ja się martwię, co będzie tata robił w tym samolocie z moimi skrzypcami... ____________ Los chroni dzieci, głupców i statki o nazwie Enterprise. |
|
|
|
MitrisDowódca Oddziału Zmierzch Świata
Płeć: Posty: 4887 Chowaniec6306 Miedziaków
17 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Poniedziałek 28 Czerwiec, 2010 14:58 |
|
|
A to takie zdanko z "Szalonych Nożyczek":
- Ile Twoja matka musiała zerżnąć śniegu, by urodzić takiego bałwana?! ____________ Serkret z Przeszłości--> Asteria
Ofiara --> Morgan Smith
Bóg Imperator --> Katia Furia Wiatru |
|
|
|
BioNotoryczny Myśliciel
Płeć: Posty: 982 Chowaniec59 Miedziaków
4 Denarów
0 Dukatów
|
Wysłany: Czwartek 15 Lipiec, 2010 16:20 |
|
|
Jest druga wojna światowa. Polacy i Niemcy walczą na bitwie. Wszyscy do siebie strzelają ale nikt nie może o dziwo trafić. Wtedy Polacy się zbierają i robią naradę:
- Co robimy? Ktoś musi wygrać tę bitwę - mówi jeden z nich.
- Mam pomysł - odpowiada drugi - Jak ma na imię każdy Niemiec?
- Hans - wszyscy odpowiadają zgodnie. Polscy żołnierze wracają na pozycje, po czym jeden z nich woła:
- Hans!
- Ja? - odpowiada Niemiec wychylając się z okopów. Paf! Niemiec leży martwy zastrzelony przez Polaka. Po chwili znowu:
- Hans!
- Ja?
Paf! I tak Polacy dziesiątkują niemiecką armię. W końcu Niemcy robią naradę.
- Co robić? - pyta dowódca.
- Jak ma na imię każdy polak?
- No chyba Zdzisław. - odpowiada jeden Niemiec po czym wszyscy się uśmiechają i wracają na pozycje.
- Zdzisław!
- A kto mówi? - odpowiada podejrzliwie Polak.
- Hans
- Hans? - pyta polak.
- Ja?
PAF! |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 06 Listopad, 2010 18:39 |
|
|
Rozmawiają dwie blondynki i pierwsza mówi do drugiej:
- Wiesz, że nowy rok wypada w tym roku w piątek.
A druga na to:
- Oby nie trzynastego
;P ____________ |
|
|
|
LaridaeDowódca Oddziału Skrzydło Burzy
|
Wysłany: Sobota 06 Listopad, 2010 18:46 |
|
|
^
Czym jest blondynka pod prysznicem?
-Czystą głupotą ____________ Wyobraźnia bez wiedzy może stworzyć rzeczy piękne
Wiedza bez wyobraźni najwyżej doskonałe.
Konwój- Sharon
Wyspa- Ajra
Królik- Niamh
Cienie pod suchym słońcem- Kriia |
|
|
|
|
Wysłany: Sobota 06 Listopad, 2010 18:59 |
|
|
Pewnego dnia szef dużego biura zauważył nowego pracownika. Kazał mu przyjść do swego pokoju.
- Jak się nazywasz?
- Jurek - odparł nowy.
Szef się skrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam, gdzie wcześniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie zwracam się do nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do
pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski, Malinowski. Jeśli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnął nowy. - Nazywam się Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy następną sprawę.
żeby nie było że tylko o blondynkach kawały mówie ;D ____________ |
|
|
|
|
Wysłany: Poniedziałek 08 Listopad, 2010 23:05 |
|
|
To ja może zacznę od dowcipu tematycznego, coś w klimacie fantasy:)
-Stary, ale miecz! Skąd go masz?
-Królowa elfów mi dała.
-Super, a skąd masz miecz? |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|